Bayonetta Origins: Cereza and the Lost Demon
#1 Napisany 09 grudnia 2022 - 08:13
spin-off Bayo ogłoszony na TGA. Wygląda... ładnie?
No i wychodzi zaskakująco szybko po B3, bo już 17.03.
#2 Napisany 09 grudnia 2022 - 10:12
Chibi Bayo????
Nikt by tego nie przewidział.
#3 Napisany 09 grudnia 2022 - 10:26
#4 Napisany 09 grudnia 2022 - 11:21
Nie skończyłem jeszcze.
#5 Napisany 09 grudnia 2022 - 12:08
Ale kupsko.
#6 Napisany 09 grudnia 2022 - 12:14
Chyba twoja stara - następny wspaniały exik na w stylu okamiden
#7 Napisany 09 grudnia 2022 - 14:08
Tak, tak, skojarzenia z Okami(den) też miałem.
#8 Napisany 09 lutego 2023 - 00:26
#9 Napisany 09 lutego 2023 - 01:01
Gameplayowo ani trochę mnie to nie interesuje, za to fabuła po zakończeniu Bayo 3 bardzo. Wiem, że to prequel przedstawiający wcześniejsze losy wiedźmy, liczę że rozbuduje lore i może da jakieś hinty odnośnie wydarzeń, które będą miały miejsce w kolejnej pełnoprawnej odsłonie.
#10 Napisany 08 marca 2023 - 17:31
https://youtu.be/fobic_-iIIQ
Wpadło demko do eShopu
#11 Napisany 19 marca 2023 - 13:02
Po demku czy raczej po pierwszych dwóch rozdziałach trochę się bałem, że gierka będzie przegadana. Takie Platinum na opiatach, bo wszystko się tak powoli dzieje.
Całe szczęście już czwarty chapter dostarcza typowo Bayonettowych elementów. Skrzynie do odblokowania time trialsami, dodge roll i finishery + trochę więcej do odkrycia niż liniowa ścieżka przez lasek. Uff, a już się obawiałem że to będzie zamuła jak Brothers: A Tale of Two Sons.
Porównuję Cerezę do gry Hazelight, ponieważ sterowanie mi ją przypomina. Gałki w zestawie z łopatkowymi guzikami po każdej stronie pada służą do sterowania Cerezą i jej demonem z osobna. Wymaga to przeprogramowania swojego mózgu troszeczkę, bo łatwo wpaść w nawyk używania dwóch analogów jednocześnie, zamiast odpowiedniego pozycjonowania Cerezy albo Cheshire'a i skupieniu się na jednej czynności.
Gdzie jak to już kliknie gra się bardzo przyjemnie i jest wystarczająco akcji, żeby nie czuć znużenia, mimo pierwszego "spowolnionego" wrażenia. Bayo unieruchamia potwory swoimi czarami, a Czesiek nawala. Teoretycznie można się nawet podzielić joy-conami i grać w 2P, ale Bayonetta może "schować" swojego kota, żeby mu odnowić energię i ogólnie eksploracja jest wygodniejsza jedną postacią.
Oprawa mnie od razu kupiła i przyszedłem tu zameldować, że oprócz bajkowej grafiki również udźwiękowienie jest piękne. Bayonetty zawsze miały dobry soundtrack, trochę niedoceniany element serii, ale Origins może się na tym wybić, bo w pewnym momencie zaczyna dostarczać praktycznie Marianową muzykę platformową jako akompaniament do buszowania po lasku.
Czyli jest dobrze
#12 Napisany 19 marca 2023 - 21:08
#13 Napisany 21 marca 2023 - 13:52
Skończyłem. Nikt tak pięknie nie eskaluje jak Platinum Games
Wiem, że teraz wszyscy Metroidem zajęci i ogólnie jest nawałnica gier, ale nie prześpijcie Bayo Origins. Śliczna gra, z platynowym DNA i dobrze ogarniętym sterowaniem. Nawet fabularnie jest pozytywne zaskoczenie, bo obyło się bez typowo Bayonettowego cringe'u
Pierwsze przejście gry tak samo jak "duże" Bayonetty zajmuje paręnaście godzin, ale to nie jest tytuł do masterowania i rankingów tylko do doczyszczena mapek ze skarbów. Gdzie momentami aż się prosi o jakieś acziki czy innego rodzaju ocenę naszych poczynań, bo czasem Czesio tak pięknie wjeżdża kombosami, że Bayo tylko służy do szybkiego schowania demona L+L, żeby naładować mu energię.
I za zjeżdżalnie brakuje mi pure platinum jak się zrobi bez odniesienia obrażeń: