Skocz do zawartości

Zdjęcie

Anodyne 2: Return to Dust

Analgesic Productions Ratalaika Games Switch XONE XSX PS4 PS5 PC

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
1 odpowiedzi na ten temat

#1 Tawotnica Napisany 06 stycznia 2023 - 15:02

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:

 

Anodyne 2 to gra wydana oryginalnie na PC w 2019 roku, przeportowana w 2021 na konsole. 

 

Pierwsza część jako prosty 2D Zelda-like, zaskakiwała swoim abstrakcyjnym klimatem i wachlarzem pomysłów, więc naturalnie dwójka leżała na mojej wishliście od jakiegoś czasu. 

 

Zaczyna się bardzo ezoterycznie. Nova, główna bohaterka, zostaje narodzona z "The Center", mistycznego źródła wszelkiego życia i dostaje misję wyczyszczenia świata z niszczącego go kurzu. Wspierają ją w tym Palisade i C Psalmist, dwa bóstwa (?) odpowiedzialne za nadzorowanie jej misji. Tłumaczą, że aby uratować świat od śmiercionośnego pyłu, należy zbudować ogromny kontener w którym zgromadzi się cały zebrany kurz. W jaki sposób? Ano Nova może skurczyć się do mikroskopijnych rozmiarów i wchodzić do głów postaci, które potrzebują pomocy. Dosłownie sprząta im w głowach! 

 

Pierwszy etap rozgrywki jest stylizowany na czasy 32-bitowców i polega na przemierzaniu dziwacznego świata 3D i znajdowaniu w nim potrzebujących wyczyszczenia enpeców. Poruszanie się bardziej przypomina stare gry action/adventure jak OoT niż platformówki, chociaż jest nie mała ilość wertykalnych, "wspinalnych" budowli, a sterowanie z double jumpem i szybowaniem po wyskoku (myśl Peach w Marianach) w standardzie nad wyraz wygodne. Aha, Nova może się zamieniać w mały samochodzić, żeby szybcej przemieszczać się miedzy regionami - jeździ się nim trochę jakby w Diddy Kong Racing było Mako z Mass Effecta :yao: To już jest clunky. Wygląda to tak:

 

flulm41auaihvybformatkkeay.jpg

Design postaci w Anodyne 2 jest... niecodzienny. Pies-domek, delfiny z nogami, jakieś bliżej nieokreślone bloby mięsne to tylko parę wykręconych mieszkańców Blue Vale.

 

Jeśli w tym momencie gra was nie odrzuca, to możecie się cieszyć na wspaniały misz-masz gatunkowy. który nie zawsze wychodzi dobrze, ale przynajmniej w większości przypadków przykuwa uwagę. Jaki misz-masz? Wspomniałem o sprzątaniu ludziom (?) w głowach. Nova wykorzystuje do tego swój wbudowany odkurzacz, wtedy gra wygląda tak:

 

flulm45agaebfxzformatdtid3.jpg

OOoo, to już bardziej przypomina Anodyne! 2D-Zeldziocha!

 

Jest lepiej. Niczym w incepcji po pewnym czasie pojawia się jeszcze jeden poziom świadomość. WE NEED TO GO DEEPER! Wtedy przenosimy się do światów 8-bitowych:

 

flulm4iaaaaq-maformatb4itm.jpg

Bam! Jeszcze głębiej!

 

Jakby tego było mało, żeby dostać się do główy potrzebującego wysprzątania delikwenta, musimy najpierw przebrnąć przez... minigierkę rytmiczną.

 

No, i to funkcjonuje bardzo dobrze całościowo. Każdy "świat" 2D to inna główa, inna postać, inny "sen" z braku lepszego słowa i tak jak różni są NPC w Anodyne 2 tak różne są historie z ich świadomości.  Niektóre dungeony to wyłącznie adventure. Ot, posłuchaj parę dialogów, wciągnij duży kurz na końcu, done. Inne to puzzle obudowane dookoła wciągania odkurzaczem kamieni i rozwalania przeciwników w kill roomach. Plansze różnią się nie tylko treścią, ale i długością. Przez otwartą strukturę świata gry nigdy nie wiemy co za historia będzie następną. Może się trafić wspomniane proste adventure na parę minut, ale zdarza się też przenieść do całego, porządnie rozbudowanego sub-świata w którym spędzimy z godzinkę, płynąc na łódce. 

 

Spinającą powyższy kolaż mechaniką jest zbieranie kurzu - zalega w pomieszczeniach, wypada z przeciwników i dostajemy go pod koniec każdego dungeonu. Odkurzacz należy opróżniać raz na jakiś czas do zbiornika w "The Center", który rozbudowujemy znajdując magiczne, stworzone z kurzu karty. Co się stanie jak zapełnimy zbiornik? 

 

Anodyne 2 lubi puszczać oczko do gracza i największą wadą gierki jest próbowanie tego czasami aż za bardzo - np. przez łamanie 4-tej ściany wprost albo przegadane dialogi, sprawiające napisanych "na siłę inaczej". Nie wiem czy ktokolwiek lubi, kiedy randomowy ludek tłumaczy ścianą tekstu "a czy wiedziałeś, że słowo xzy z greckiego znaczy yzx, co sugeruje z kolei xyz" i nie ma to za bardzo związku ze światem gry. Jest parę momentów w których grze wychodzi to dobrze, ale większość tego typu wstawek mnie raczej wybijało z immersji. 

 

Tak odjechana jak jest atmosfera gierki, tak standardowo-growe kryją się pod jej warstwami motywy - jak chęć bycia niezależnym, walka z przeznaczeniem, podejmowanie własnych decyzji i kwestionowanie Stwórcy. Nie jest tak, że Anodyne 2 nie ma niczego do przekazania, bo niektóre z tych przegadanych dialogów potrafią być głębokimi, jednak pod tym względem pierwsze Anodyne wywarło na mnie większe wrażenie, może właśnie przez swój minimalizm. 

 

Zaznaczam, że znajomość jedynki nie jest wymagana, więc jak macie ochotę na niecodziennego indyka mieszającego gatunki, to polecam wjeżdżać w ciemno. Jest jeszcze do końca tygodnia w eshopie w promce za 32zł, a przejście zajmuje ok. 10h, więc to sprawiedliwy deal. 

 

 


Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 06 stycznia 2023 - 15:48

  • 2

#2 Kazuo Napisany 07 stycznia 2023 - 21:21

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

 

Polecam kanał btw, gość fajnie recenzuje gierki, głównie platformówki i horrory + masę oldschoolowego szajzu oraz indyków. 


  • 0



Inne z tagami: