Ostatnie kółko po artefakty ma też IMO jeszcze jeden konkretny cel: przejść wszystko z odblokowanym wszystkim raz jeszcze, żeby zajrzeć wszędzie i zebrać jak najwięcej przed ostatnimi dwoma trudnymi bossami. Nie jest to rozwiązanie bez wad, powtórzyli to nawet w Echoes, ale nie jest to też rozwiązanie bez zalet, szczególnie w takiej metroidvaniowej grze, która polega na eksploracji.
Zgadzam się z Kazuo, że powinni dodać do mapy procent zebrania znajdziek z danych regionów, a najlepiej też rodzaj. To by było świetne QOL impruwment. Ba, nawet podobnie jak w Metroid Dread mogłoby zaznaczać mniej więcej obszar, w którym jest np. artefakt. Z drugiej strony mamy tu dźwięk KAŻDEJ znajdźki z dość daleka, więc gramy wyczuleni na to i to też świetny patent.
Myślałem też o teleportach między lokacjami, ale w tym przypadku mamy wszystkie lokacje pięknie ze sobą związane i zawsze możemy odbić w dobrym kierunku i w chwilę się dostać tam, gdzie chcemy.