Cóż za oblegany temat. Nie sądziłem, że gra o tak długim stażu powstawania, tylu zapowiedziach, małych perturbacjach i nie takich złych ocenach ma niecałą stronę postów.
Ściągnąłem demko. Zagrałem ... oczywiście urwało się w najgorszym momencie, gdy na arenę wkroczył boss. W między czasie polatałem, postrzelałem do celów stacjonarnych, celów latających, krótka walka w hangarze przy wykorzystaniu osłon, zniszczenie panelu korytarz dalej i ... koniec. Na filmiku na koniec pojawił się boss, nie było owego czepiania się krawędzi przy wspinaniu pionowym, zatem lekkie rozczarowanie. Ale ale, uroki dema. Długość prawie tak ogromna jak sławetne
Heavenly Sword, więc jak macie 5 minut możecie atakować.
Same latanie jest naprawdę fajne, i pozwala na sporawo manewrów. Nieco
Descent mi się przypomniał, oczywiście uboższy. Strzelanie takie standardowe. Pukawki świecą, trzymają konwencję i są dość miłe. Przesiadłem się z
Uncharted, więc przeciwnicy słabo reagujący na strzały jednak dziwią. Podobnie jak walka wręcz w postaci jednej animacji ciosu. Chyba, że czegoś nie odkryłem. Radar nie zawsze jest zbyt pomocny, a fakt, że by wyjść z menu opcji trzeba wychodzić ręcznie z każdej podopcji (typu sterowanie -> konfiguracja -> resume) zamiast nacisnąć Start i grać dalej też dokucza jako niedopatrzenie.
Za to muzyka naprawdę daję czadu. Subwoofer ładnie uderza bojowe rytmy typowe dla s-f i całkiem zagrzewa do boju. Dla amej muzy warto sprawdzić
Aha - wyskoczenie zza osłony nawet samo się pokazuje w postaci symbolu ... nie da się tego przegapić