Też tam dotarłem, dużo dzisiaj nie grałem. Walka mogłaby być lepsza pod jednym względem - dobijanie potworów. Co chwilę mi toto wstaje, bo trzeba podejść z konkretnej strony - pielęgniarki od głowy lub nóg, potworki "w worku" od boku... Strasznie to denerwuje. Ale mam nadzieję, że cała reszta mi to wynagrodzi, w zasadzie w to nie wątpię.Jestem obecnie w drugiej konkretniejszej miejscówce, w Cedar Grove Sanitarium.
Silent Hill Origins na PS2
Rozpoczęte przez
AiszA
, 09 12 2007 21:31
69 odpowiedzi na ten temat
#61 Gość__* Napisany 13 marca 2008 - 22:46
#62 Napisany 13 marca 2008 - 23:03
To fakt. Irytujące.Co chwilę mi toto wstaje, bo trzeba podejść z konkretnej strony - pielęgniarki od głowy lub nóg, potworki "w worku" od boku...
A ja jestem w tym Sanitarium i mam zagadkę z tabletkami... Ale ogólnie - strasznie jest, fuck! Co chwila modlę się "oby w następnym pomieszczeniu był save, prooszę.. :cry:". A jeszcze są w dźwiękach jakieś takie wstawki jakby jakieś kroki było słychać i cały czas na wstrzymanym oddechu gram . I z tymi przemianami lustrzanymi jednak jest na razie ok, dają radę.
Ale raz w alternatywnym miałem akcję, że myślę po spojrzeniu na mapę "ok. Teraz otwieramy drzwi i pędem do tych, które są moim celem, ze zgaszoną latarką. Now!" i otwieram, biegnę a tu pierwsza wstawka z filtrem charakterystycznym jak Travis sobie coś przypomina z przeszłości Ku*wa! Myślałem, że padnę. Ale chyba głównie dlatego, że sam sobie dotwarzam ciśnienie :niepewny: Ale.. ow.. kocham to!
#63 Napisany 17 marca 2008 - 23:24
POST ZAWIERA SPOILERY! NIE CZYTAĆ KTO NIE GRAŁ A NIE CHCE SOBIE SPOILOWAĆ.
No i przeszedłem, pierwszy raz, na PS2. Zajeło mi to.. 8h 44min 22sec. Tak, owszem. Było "lizanie ścian" i zaglądanie do każdego zakamarka, sprawdzanie każdych drzwi (nawet w momencie gdy wiedziałem gdzie iść).
O, tak prezentują się moje statsy po przejściu:
Co do samej gry...
Nie do końca jestem pewien czy lustra są plusem. Już ktoś wyżej napisał, że teraz rozchodzi się o sprawdzenie pomieszczeń i wtedy przebrniecie przez lustro a nie zaskoczenie jak w innych SH.
Design potworów jest najsłabszy przyrównując SHO do innych SH.
Element walki jest.. średni. I jest za dużo potworów przez co normalnie po mieście nie można sobie pochodzić i później okazuje się, że te potwory łatwo się rozkłada.
Wstawki dialogowe są średnie, baaardzo średnie (pejoratywnie określając).
Co do fabuły to muszę wpierw poczytać trochę postów KarolaPiotra i innych co do teorii i tłumaczeń niektórych akcji w tej części SH, ale podobało mi się, że historia Travisa fajnie splatała się z historią Alessy.
A co do plusów to.. hm.. strach! Tak, jest w tej części go sporo. Pamiętam jak byłem w Sanitarium i błagałem tylko by na kolejnej klatce schodowej był savepoint. Pamiętam jak pierwszy raz Travis miał wstawkę z dzieciństwa - z lęku aż wbiegłem w pierwsze drzwi ^^".
Muzyka/dźwięki - to jest duży plus, zresztą jak zwykle. W teatrze jak jeden dźwięk był, taki nieprzyjemny, aż ciary po plecach przechodziły.. Audio w alternatywnym świecie rządzi!
Do samej grafiki nie mam zastrzeżeń, jest ok, nie jestem w tej kwestii wymagający. Choć fakt, było trochę bugów. Miałem taki, że Travis stał w rogu, strzelał do potwora, kamera była tuż za jego głową i.. rękę bym dał sobie uciąć, że nagle, w pewnym momencie na tyle głowy Travisa była twarz małego dziecka . Oczywiście po chwili jeżdżenia kamerą na spokojnie (gdy wziąłem trzy głębokie oddechy) okazało się to nieprawdą, choć momentalnie i pozornie moja teoria miała rację .
Świetna końcówka (od momentu końca Motelu do napisów) okraszona świetnymi filmikami. W samej końcówce między szpitalem a dobiegnięciem do ołtarzyka (jedyny moment gdzie miasto jest alternatywne) nawet nie wiedziałem, że po drodze jest tam gdzieś mapa i biegłem na instynkownie, jak wariat na jednym oddechu siedząc przed tv. Odsapnąłem jak zbiegłem po schodach...
A po napisach byłem zadowolony, bo zagrałem w naprawdę dobrą grę, która przypominała mi starego, dobrego Silenta. No i dla mnie było więcej plusów niż minusów więc było bardzo ok .
Moja ocena to.. hm.. 8.5 / 10.
No i przeszedłem, pierwszy raz, na PS2. Zajeło mi to.. 8h 44min 22sec. Tak, owszem. Było "lizanie ścian" i zaglądanie do każdego zakamarka, sprawdzanie każdych drzwi (nawet w momencie gdy wiedziałem gdzie iść).
O, tak prezentują się moje statsy po przejściu:
Co do samej gry...
Nie do końca jestem pewien czy lustra są plusem. Już ktoś wyżej napisał, że teraz rozchodzi się o sprawdzenie pomieszczeń i wtedy przebrniecie przez lustro a nie zaskoczenie jak w innych SH.
Design potworów jest najsłabszy przyrównując SHO do innych SH.
Element walki jest.. średni. I jest za dużo potworów przez co normalnie po mieście nie można sobie pochodzić i później okazuje się, że te potwory łatwo się rozkłada.
Wstawki dialogowe są średnie, baaardzo średnie (pejoratywnie określając).
Co do fabuły to muszę wpierw poczytać trochę postów KarolaPiotra i innych co do teorii i tłumaczeń niektórych akcji w tej części SH, ale podobało mi się, że historia Travisa fajnie splatała się z historią Alessy.
A co do plusów to.. hm.. strach! Tak, jest w tej części go sporo. Pamiętam jak byłem w Sanitarium i błagałem tylko by na kolejnej klatce schodowej był savepoint. Pamiętam jak pierwszy raz Travis miał wstawkę z dzieciństwa - z lęku aż wbiegłem w pierwsze drzwi ^^".
Muzyka/dźwięki - to jest duży plus, zresztą jak zwykle. W teatrze jak jeden dźwięk był, taki nieprzyjemny, aż ciary po plecach przechodziły.. Audio w alternatywnym świecie rządzi!
Do samej grafiki nie mam zastrzeżeń, jest ok, nie jestem w tej kwestii wymagający. Choć fakt, było trochę bugów. Miałem taki, że Travis stał w rogu, strzelał do potwora, kamera była tuż za jego głową i.. rękę bym dał sobie uciąć, że nagle, w pewnym momencie na tyle głowy Travisa była twarz małego dziecka . Oczywiście po chwili jeżdżenia kamerą na spokojnie (gdy wziąłem trzy głębokie oddechy) okazało się to nieprawdą, choć momentalnie i pozornie moja teoria miała rację .
Świetna końcówka (od momentu końca Motelu do napisów) okraszona świetnymi filmikami. W samej końcówce między szpitalem a dobiegnięciem do ołtarzyka (jedyny moment gdzie miasto jest alternatywne) nawet nie wiedziałem, że po drodze jest tam gdzieś mapa i biegłem na instynkownie, jak wariat na jednym oddechu siedząc przed tv. Odsapnąłem jak zbiegłem po schodach...
A po napisach byłem zadowolony, bo zagrałem w naprawdę dobrą grę, która przypominała mi starego, dobrego Silenta. No i dla mnie było więcej plusów niż minusów więc było bardzo ok .
Moja ocena to.. hm.. 8.5 / 10.
#64 Napisany 17 marca 2008 - 23:37
Dla mnie to animacja postaci i walka to kpina mała bo powinni usprawnić to w konwersji. Nie wiem jak to wyglądąło na PSP. Na razuie skończyłem spzital tylko ale gra mi się podoba, własnie czuć taki klimat 1 części Nie wiem dlaczego, macie też takie odczucia? Grafika jest taka charakterystyczna dla konwersji z PSP ale jest w miarę dobra.
Wkurza taki moment kiedy widzisz otwarte okno w szpitalu do jakiegoś pomieszczenia gdzie "coś było" w animacji i nie możesz tam wejść.
Co do strachu to jest, nei ma takiego chorego klimatu(tyle ile grałem...) co mi raczej pasuje. SH1 i SH2 nie miały takich obrzydliwych motywów jak SH3 i były fajniejszymi grami hehe
Co do muzyki to znowu możemy raczej bić brawa. Muzyczka na początku gry keidy biegniesz uliczką może urzec i w szpitalu też jest w jednym korytarzu taka... "mocna i niepokojąca".
W czwartek pożyczę PS2 sprawne i może to przejdę
Wkurza taki moment kiedy widzisz otwarte okno w szpitalu do jakiegoś pomieszczenia gdzie "coś było" w animacji i nie możesz tam wejść.
Co do strachu to jest, nei ma takiego chorego klimatu(tyle ile grałem...) co mi raczej pasuje. SH1 i SH2 nie miały takich obrzydliwych motywów jak SH3 i były fajniejszymi grami hehe
Co do muzyki to znowu możemy raczej bić brawa. Muzyczka na początku gry keidy biegniesz uliczką może urzec i w szpitalu też jest w jednym korytarzu taka... "mocna i niepokojąca".
W czwartek pożyczę PS2 sprawne i może to przejdę
#65 Napisany 17 marca 2008 - 23:24
POST ZAWIERA SPOILERY! NIE CZYTAĆ KTO NIE GRAŁ A NIE CHCE SOBIE SPOILOWAĆ.
No i przeszedłem, pierwszy raz, na PS2. Zajeło mi to.. 8h 44min 22sec. Tak, owszem. Było "lizanie ścian" i zaglądanie do każdego zakamarka, sprawdzanie każdych drzwi (nawet w momencie gdy wiedziałem gdzie iść).
O, tak prezentują się moje statsy po przejściu:
Co do samej gry...
Nie do końca jestem pewien czy lustra są plusem. Już ktoś wyżej napisał, że teraz rozchodzi się o sprawdzenie pomieszczeń i wtedy przebrniecie przez lustro a nie zaskoczenie jak w innych SH.
Design potworów jest najsłabszy przyrównując SHO do innych SH.
Element walki jest.. średni. I jest za dużo potworów przez co normalnie po mieście nie można sobie pochodzić i później okazuje się, że te potwory łatwo się rozkłada.
Wstawki dialogowe są średnie, baaardzo średnie (pejoratywnie określając).
Co do fabuły to muszę wpierw poczytać trochę postów KarolaPiotra i innych co do teorii i tłumaczeń niektórych akcji w tej części SH, ale podobało mi się, że historia Travisa fajnie splatała się z historią Alessy.
A co do plusów to.. hm.. strach! Tak, jest w tej części go sporo. Pamiętam jak byłem w Sanitarium i błagałem tylko by na kolejnej klatce schodowej był savepoint. Pamiętam jak pierwszy raz Travis miał wstawkę z dzieciństwa - z lęku aż wbiegłem w pierwsze drzwi ^^".
Muzyka/dźwięki - to jest duży plus, zresztą jak zwykle. W teatrze jak jeden dźwięk był, taki nieprzyjemny, aż ciary po plecach przechodziły.. Audio w alternatywnym świecie rządzi!
Do samej grafiki nie mam zastrzeżeń, jest ok, nie jestem w tej kwestii wymagający. Choć fakt, było trochę bugów. Miałem taki, że Travis stał w rogu, strzelał do potwora, kamera była tuż za jego głową i.. rękę bym dał sobie uciąć, że nagle, w pewnym momencie na tyle głowy Travisa była twarz małego dziecka . Oczywiście po chwili jeżdżenia kamerą na spokojnie (gdy wziąłem trzy głębokie oddechy) okazało się to nieprawdą, choć momentalnie i pozornie moja teoria miała rację .
Świetna końcówka (od momentu końca Motelu do napisów) okraszona świetnymi filmikami. W samej końcówce między szpitalem a dobiegnięciem do ołtarzyka (jedyny moment gdzie miasto jest alternatywne) nawet nie wiedziałem, że po drodze jest tam gdzieś mapa i biegłem na instynkownie, jak wariat na jednym oddechu siedząc przed tv. Odsapnąłem jak zbiegłem po schodach...
A po napisach byłem zadowolony, bo zagrałem w naprawdę dobrą grę, która przypominała mi starego, dobrego Silenta. No i dla mnie było więcej plusów niż minusów więc było bardzo ok .
Moja ocena to.. hm.. 8.5 / 10.
No i przeszedłem, pierwszy raz, na PS2. Zajeło mi to.. 8h 44min 22sec. Tak, owszem. Było "lizanie ścian" i zaglądanie do każdego zakamarka, sprawdzanie każdych drzwi (nawet w momencie gdy wiedziałem gdzie iść).
O, tak prezentują się moje statsy po przejściu:
Co do samej gry...
Nie do końca jestem pewien czy lustra są plusem. Już ktoś wyżej napisał, że teraz rozchodzi się o sprawdzenie pomieszczeń i wtedy przebrniecie przez lustro a nie zaskoczenie jak w innych SH.
Design potworów jest najsłabszy przyrównując SHO do innych SH.
Element walki jest.. średni. I jest za dużo potworów przez co normalnie po mieście nie można sobie pochodzić i później okazuje się, że te potwory łatwo się rozkłada.
Wstawki dialogowe są średnie, baaardzo średnie (pejoratywnie określając).
Co do fabuły to muszę wpierw poczytać trochę postów KarolaPiotra i innych co do teorii i tłumaczeń niektórych akcji w tej części SH, ale podobało mi się, że historia Travisa fajnie splatała się z historią Alessy.
A co do plusów to.. hm.. strach! Tak, jest w tej części go sporo. Pamiętam jak byłem w Sanitarium i błagałem tylko by na kolejnej klatce schodowej był savepoint. Pamiętam jak pierwszy raz Travis miał wstawkę z dzieciństwa - z lęku aż wbiegłem w pierwsze drzwi ^^".
Muzyka/dźwięki - to jest duży plus, zresztą jak zwykle. W teatrze jak jeden dźwięk był, taki nieprzyjemny, aż ciary po plecach przechodziły.. Audio w alternatywnym świecie rządzi!
Do samej grafiki nie mam zastrzeżeń, jest ok, nie jestem w tej kwestii wymagający. Choć fakt, było trochę bugów. Miałem taki, że Travis stał w rogu, strzelał do potwora, kamera była tuż za jego głową i.. rękę bym dał sobie uciąć, że nagle, w pewnym momencie na tyle głowy Travisa była twarz małego dziecka . Oczywiście po chwili jeżdżenia kamerą na spokojnie (gdy wziąłem trzy głębokie oddechy) okazało się to nieprawdą, choć momentalnie i pozornie moja teoria miała rację .
Świetna końcówka (od momentu końca Motelu do napisów) okraszona świetnymi filmikami. W samej końcówce między szpitalem a dobiegnięciem do ołtarzyka (jedyny moment gdzie miasto jest alternatywne) nawet nie wiedziałem, że po drodze jest tam gdzieś mapa i biegłem na instynkownie, jak wariat na jednym oddechu siedząc przed tv. Odsapnąłem jak zbiegłem po schodach...
A po napisach byłem zadowolony, bo zagrałem w naprawdę dobrą grę, która przypominała mi starego, dobrego Silenta. No i dla mnie było więcej plusów niż minusów więc było bardzo ok .
Moja ocena to.. hm.. 8.5 / 10.
#66 Napisany 17 marca 2008 - 23:37
Dla mnie to animacja postaci i walka to kpina mała bo powinni usprawnić to w konwersji. Nie wiem jak to wyglądąło na PSP. Na razuie skończyłem spzital tylko ale gra mi się podoba, własnie czuć taki klimat 1 części Nie wiem dlaczego, macie też takie odczucia? Grafika jest taka charakterystyczna dla konwersji z PSP ale jest w miarę dobra.
Wkurza taki moment kiedy widzisz otwarte okno w szpitalu do jakiegoś pomieszczenia gdzie "coś było" w animacji i nie możesz tam wejść.
Co do strachu to jest, nei ma takiego chorego klimatu(tyle ile grałem...) co mi raczej pasuje. SH1 i SH2 nie miały takich obrzydliwych motywów jak SH3 i były fajniejszymi grami hehe
Co do muzyki to znowu możemy raczej bić brawa. Muzyczka na początku gry keidy biegniesz uliczką może urzec i w szpitalu też jest w jednym korytarzu taka... "mocna i niepokojąca".
W czwartek pożyczę PS2 sprawne i może to przejdę
Wkurza taki moment kiedy widzisz otwarte okno w szpitalu do jakiegoś pomieszczenia gdzie "coś było" w animacji i nie możesz tam wejść.
Co do strachu to jest, nei ma takiego chorego klimatu(tyle ile grałem...) co mi raczej pasuje. SH1 i SH2 nie miały takich obrzydliwych motywów jak SH3 i były fajniejszymi grami hehe
Co do muzyki to znowu możemy raczej bić brawa. Muzyczka na początku gry keidy biegniesz uliczką może urzec i w szpitalu też jest w jednym korytarzu taka... "mocna i niepokojąca".
W czwartek pożyczę PS2 sprawne i może to przejdę
#67 Napisany 19 marca 2008 - 18:38
Kto jeszcze nie miał sposobności usłyszeć (ściągnąć) kapitalnych dźwięków Akiry Yamaoki, to polecam poniższą stronkę
http://www.nightmari.../sho/music.html
http://www.nightmari.../sho/music.html
#68 Napisany 23 marca 2008 - 17:19
Nie do końca jestem pewien czy lustra są plusem. Już ktoś wyżej napisał, że teraz rozchodzi się o sprawdzenie pomieszczeń i wtedy przebrniecie przez lustro a nie zaskoczenie jak w innych SH.
Kurdę w dużym Sanitarium te lustra trochę zamieszania powodują ;/ Jestem na końcu w Sanitarium i doszedłem do lalek i myślałem że czegoś brakuję do nich i biegałem po całym Sanitarium i zmarnowałem z 3 health drinki(te potwory wyglądające jak świnie są wkruzające). Teraz już pomysłu nei miałem to jako casual zajrzałem do opisu i okazało się że mam z tymi lalkami kombinować. Jako casual nei lubię takich wielkich lokacji w grze
Design potworów jest najsłabszy przyrównując SHO do innych SH.
Te świnie mnei najbardziej rozśmieszyły, wnerwiły jednocześnie bo szybko w Ciebie wbiegają i ranią ;/ Ale 2 shotguny i po kłopocie.
EDIT:
Po dwóch końcowych starciach w sanitarium i teatrze stwierdzam że Bossowie w tej grze są żałośni. Ale właściwie to nei wada bo zawsze w tej serii walki toporne były i rozbijało się o ilość śrutu zaaplikowanego potworkom:)
#69 Gość__* Napisany 23 marca 2008 - 20:02
SH4 mial calkiem dobry bestuariusz, ale Patienty to najwiekszy lol w calej serii.Te świnie mnei najbardziej rozśmieszyły, wnerwiły jednocześnie bo szybko w Ciebie wbiegają i ranią ;/ Ale 2 shotguny i po kłopocie.
#70 Napisany 10 kwietnia 2008 - 00:32
Zedytowałem porządnie moje wypociny sprzed niespełna miecha i oto jest recenzja
http://ja.gram.pl/bl...p?id=633128&n=2
http://ja.gram.pl/bl...p?id=633128&n=2