The Conduit
#31 Napisany 06 lipca 2008 - 09:53
Sfera dialogów to tak jak napisał Ryan - klasa B z budżetem 15$. Fabularnie ... pewnie też będzie sprzedana ograna historyjka.
Sam gameplay wygląda dość ciekawie. Organiczne bronie, płynność. Do końca jednak nie jestem przekonany co do designu ... zobaczym w co to się rozwinie.
#32 Napisany 06 lipca 2008 - 10:35
#33 Napisany 06 lipca 2008 - 14:28
Oczywiście nie ma co oczekiwać fajerwerków jakie oferowane są w grach na X360 lub PS3, ale napewno konsolę Wii stać na więcej niż dotychczas pokazały większość gier.
Druga sprawa gdy bym patrzył w grach tylko na grafikę (która jest jak dla mnie drugożędną sprawą), to wogóle tej konsoli bym nie kupił, tylko zainwestował w mocarniejsze sprzęty (których się w ostatecznym rozrachunku doczekałem).
Natomiast wracając do samej gry to za bardzo za takimi grami nie przepadam, ale ta mnie akurat w jakiś sposób zainteresowała (od każdej regóły jest wyjątek), i po obejrzeniu pierwszego filmiku nie wiem czemu gierka skojarzyła mi się trochę z Half-Life'm i Halo (ot takie dziwne skojarzenia).
#34 Napisany 06 lipca 2008 - 14:41
BTW, nie wiem czy o ktoś już Ci zwócił na to uwagę, ale sadzisz straszliwe byki, dude. Przed napisaniem posta polecam wrzucic tekst do Worda w celu dokonania korekty
#35 Napisany 06 lipca 2008 - 14:49
#36 Napisany 06 lipca 2008 - 15:03
#37 Napisany 06 lipca 2008 - 18:32
Już przecież jest kilka gier na Wii zamykających usta niedowiarkom. The Conduit będzie kolejnym tytułem z którego, na co bardzo liczę, posiadacze Wii będą mogli być...no, może nie tyle dumni, co usatysfakcjonowani. Ciężko jak na chwilę obecną jednoznacznie stwierdzić, jak dobra to będzie gra. Niemniej jednak na crap na pewno nie wygląda. Szkoda by było, gdyby gra podzieliła los Haze...
BTW, nie wiem czy o ktoś już Ci zwócił na to uwagę, ale sadzisz straszliwe byki, dude. Przed napisaniem posta polecam wrzucic tekst do Worda w celu dokonania korekty
No fakt, masz racje, ale ja miałem na myśli te osoby, które do konsoli Big N się jeszcze zbytnio nie przekonali. Głownie chodzi mi o Polaków, w końcu na Zachodzie nadal szaleją na punkcie tej konsoli. Choć z drugiej strony ci, którzy do Wii się jednak nie przekonali, to raczej ta jedna gra ich nie przekona.
Miło jednak popatrzeć, że jakiś developer chcę z tej konsoli wyciągnąć coś więcej, aniżeli kolejny "ze stawik" mini gier lub grę, którą położył nie dopracowanym sterowaniem albo czymś innym.
BTW, dzięki za zwrócenie uwagi, niestety byki mi się zdarzają dość często, choć staram się sprawdzać pisownie, i to jak co napisałem. Niestety nie zawsze uda mi się wszystko wyłapać, ale tutaj to chyba przeszedłem samego siebie .
#38 Napisany 06 lipca 2008 - 19:57
Tak naprawdę największą niewiadomą jest to, czy się sprzeda. High Voltage i tak zdaje się chyba celować w "jedyny koszący middleware na Wii", ale póki nie ma większego zainteresowania kupowaniem gier na Wii, które nie wychodzą ze stajni Nintendo, Wii jest bardzo słabą platformą dla 3rd party.
Zależy, jak na to patrzeć. Wii ma kilkakrotnie więcej million-sellerów 3rd party, niż choćby PS3 (która ma ich bodaj 2). Nie jest więc chyba tak źle - coś można ugrać. A że gry Nintendo lepiej schodzą? Bo są najlepsze, cóż poradzić...
The Conduit million-sellerem nie będzie, nie będzie też jedną z najlepszych gier na Wii. Nadzieja, którą co poniektórzy w nią wkładają, wydaje mi się totalnie irracjonalna. W co wy wierzycie? Nic z tego, co obecnie ujawniono, nie wskazuje, że twórcy potrafią zaskoczyć świat talentem czy umiejętnościami. Niektóre rzeczy zapowiadają się fajnie, inne beznadziejnie, żadna nie rewelacyjnie - nie ma podstaw wiara, że efekt końcowy nagle zaszokuje. Mi to wygląda na popierdółkę bez wielkiej wartości - idziesz, strzelasz. So what.
#39 Napisany 06 lipca 2008 - 20:56
Nie kompromituj się.Zależy, jak na to patrzeć. Wii ma kilkakrotnie więcej million-sellerów 3rd party, niż choćby PS3 (która ma ich bodaj 2).
A mi się akurat The Conduit z tego filmiku podoba. Przypomina mi Half-life z małą domieszką Metroida.
#40 Napisany 06 lipca 2008 - 20:58
#41 Napisany 06 lipca 2008 - 21:50
#42 Napisany 06 lipca 2008 - 22:30
The Conduit, jeśli będzie dobry, to też może liczyć na porządną sprzedaż - ale raczej nie będzie. Jeśli zrobią na niego odpowiedni hype ("strzelaj i zabijaj wiilotem!"), to może i dociągnie do miliona opchniętych kopii - Ubisoft tak zrobiło z Red Steelem.
#43 Napisany 06 lipca 2008 - 22:41
No i? Gry na Wii sprzedają się słabo w porównaniu do innych konsol. Nawet PS3 ma więcej tytułów 3rd party, które sprzedały się bardzo dobrze. Poza tym koszty są częściowo amortyzowane przez jednoczesne tworzenie na 360 i PS3 (większość kosztów pochłaniają dane a nie kod). Poza tym Wii jest szalenie ryzykowne - na 360/PS3 nie ma aż tylu gier bardzo dobrych, które się nie sprzedały. Ryzyko nie jest pomijalnym aspektem. Zresztą patrząc na duże tytuły na Wii można tylko załamać ręce - zobacz jakie gatunki są w tej grupie reprezentowane.Developera chyba przy tworzeniu gry obchodzi po prostu to, ile sprzeda, a nie, ile sprzeda w stosunku do całej bazy posiadaczy.
GH i RB to zabawki a nie gry. Poza tym: jedna jaskółka wiosny nie czyni. Ba, ten przykład dowodzi, że takie gry, jakie przemysł obecnie potrafi produkować masowo, nie odnoszą sukcesu na Wii. Wciąż uważasz, że to napawa optymizmem deweloperów 3rd party?Jeśli popatrzeć na sprzedaż np. Guitar Hero III (jedna z nielicznych gier, które są bardzo podobne na next-genach i na Wii) - to wcale nie wychodzi, że gra 3rd party na Wii sprzedaje się gorzej. Po prostu taka jest sytuacja, że firmy 3rd party wydają na tę konsolę mało potencjalnych przebojów.
Albo i nie. R&W jest świetne, podobnie Boom Blox. I co? I bzik.The Conduit, jeśli będzie dobry, to też może liczyć na porządną sprzedaż
Red Steel się udało, bo był tytułem startowym. Gdyby było inaczej, już dawno miałbyś sequel. A tak masz tylko mgliste "będzie".Jeśli zrobią na niego odpowiedni hype ("strzelaj i zabijaj wiilotem!"), to może i dociągnie do miliona opchniętych kopii - Ubisoft tak zrobiło z Red Steelem.
#44 Napisany 06 lipca 2008 - 23:01
większość kosztów pochłaniają dane a nie kod
to interesujące. masz jakieś wsparcie, czy tylko spekulujesz? znasz kosztorysy wysokobudżetowych produkcji?
można tylko załamać ręce - zobacz jakie gatunki są w tej grupie reprezentowane
gatunek gry nie ma znaczenia dla ilości pieniędzy jaka wpada do portfela.
Ba, ten przykład dowodzi, że takie gry, jakie przemysł obecnie potrafi produkować masowo, nie odnoszą sukcesu na Wii
GH III: x360 3.1 mln, Wii 2.9 mln, PS3 1.3 mln.
podobnie Boom Blox. I co? I bzik.
podobnie Patapon, Loco-Roco czy Echochrome. Naprawdę wartościowe i oryginalne gry zawsze słabo się sprzedają. Kasę robi się w McDonaldzie, nie ważne czy to jest Halo 3-, MGS 4- czy Brawlburger.
#45 Napisany 06 lipca 2008 - 23:27
Poza praktycznym doświadczeniem z pisaniem kodu, kilkuset artykułami i kilkunastoma książkami wchłoniętymi, nie mam żadnego poparcia w faktach.to interesujące. masz jakieś wsparcie, czy tylko spekulujesz? znasz kosztorysy wysokobudżetowych produkcji?
http://arstechnica.c...61221-8479.html - art/design kosztują o 25% więcej niż kod
Ale ma znaczenie przy decyzji, czy studio sobie z daną grą poradzi. Nie każdy może zrobić grywalne minigierki, czego dowiodło Krome partacząc Party Animals na 360.gatunek gry nie ma znaczenia dla ilości pieniędzy jaka wpada do portfela.
Rozumiem, że o czymś takim jak statystyka nie słyszałeś? To, że jedna "gra" odniosła sukces na wielu konsolach nie znaczy, że tak samo będzie z każdą inną. Czy symulatory sportowe odniosły powodzenie na Wii? Czy strzelanki odniosły powodzenie na Wii? Jak sprzedają się RPGi na Wii?GH III: x360 3.1 mln, Wii 2.9 mln, PS3 1.3 mln.
Problem w tym, że nie wiadomo co jest McDonaldem na Wii. Kilka firm podjęło ryzyko stworzenia gry z myślą o Wii i z wyjątkami, które można policzyć na palcach jednej ręki pracownika tartaku, poniosły klęskę.podobnie Patapon, Loco-Roco czy Echochrome. Naprawdę wartościowe i oryginalne gry zawsze słabo się sprzedają. Kasę robi się w McDonaldzie, nie ważne czy to jest Halo 3-, MGS 4- czy Brawlburger.
Jeśli swoją teorię na temat tego, że Wii jest dobrą platformą dla twórców 3rd party opierasz na samych wyjątkach, to gratuluję - wygrałeś order z ziemniaka dla lwów biznesu.
#46 Napisany 07 lipca 2008 - 11:55
Rozumiem, że o czymś takim jak statystyka nie słyszałeś? To, że jedna "gra" odniosła sukces na wielu konsolach nie znaczy, że tak samo będzie z każdą inną.GH III: x360 3.1 mln, Wii 2.9 mln, PS3 1.3 mln.
To jedna z nielicznych gier, których można użyć do porównania, bo wyszła na next-geny oraz Wii i miała z pozostałymi wersjami więcej wspólnego, niż tylko tytuł. Takich gier jest bardzo mało, więc GHIII jest idealnym przykładem. Rzuć jakimś innym, jak masz.
O ile są dobre, to się sprzedają. PES - jedyny "poważny" symulator sportowy na Wii - był w Top 3 w Wielkiej Brytanii. Strzelanki? Te, które były w miarę udane, odniosły sukces (Resident Evil, Red Steel - a przecież to żadne arcydzieła). RPG? Nie sprzedały się, bo nikt na razie nie zechciał zrobić dobrego erpega. Ale dam głowę, że nowe FF czy Tales of Symphonia zejdą bardzo porządnie, jeśli będą trzymać poziom.Czy symulatory sportowe odniosły powodzenie na Wii? Czy strzelanki odniosły powodzenie na Wii? Jak sprzedają się RPGi na Wii?
Generalnie wniosek jest taki, że dobra gra na Wii się sprzeda. Oczywiście, ta konsola nie czyni cudów i sama baza użytkowników nie zastąpi reklamy. Boom Blox nie miał praktycznie żadnego rozgłosu, więc wynik ćwierć miliona można uznać za niezły. Podobnie te ponad 300 tys. Zack & Wiki - autorska kampania IGN-u to za mało, żeby o grze dowiedział się świat.
The Conduit rozgłos ma, no i to jest bardzo rozsądne ze strony twórców. Daję głowę, że gra sprzeda się lepiej, niżby na to wskazywały oceny. Jeśli nie okaże się kichą - na pewno masa spragnionych strzelania ludzi nie odmówi sobie zakupu.
#47 Napisany 07 lipca 2008 - 14:23
Właśnie o to chodzi, że takich gier nie ma! Gier, które wyszły na wszystko, włącznie z pralką i odkurzaczem jest całkiem sporo. Od Avatar: The Last Air Bender czy TR:A, przez CoD3, Cars, aż po Tony Hawki i Naruto. Wszystkie te gry, poza nielicznymi wyjątkami, sprzedały się na Wii słabo. Gry tworzone z myślą o Wii też nie sprzedają się rewelacyjnie - udało się MySims, Rayman RR, ale nie udało się Boogie, Boom Blox i wielu innym. Nie udaje się grom multiplatformowym, nie udaje się grom dedykowanym, nie udaje się podkręconym grom multiplatformowym. Jak w takiej sytuacji możesz twierdzić, że to dobra platforma dla 3rd party, skoro niesie ze sobą bardzo duże ryzyko?Takich gier jest bardzo mało, więc GHIII jest idealnym przykładem. Rzuć jakimś innym, jak masz.
No i co z tego? Gra ma się dobrze sprzedać w ogóle a nie w pierwszy weekend. Zarzuciłeś mi dobieranie faktów (gry mają się dobrze sprzedać a nie dobrze sprzedać w stosunku do bazy użytkownikóe, grzmiałeś) a teraz co robisz? PES wcale dobrze się na Wii nie sprzedał, a to że wyciągasz argumenty pokroju "był w Top 3 w UK" tylko podkreśla jak bardzo źle się sprzedał.O ile są dobre, to się sprzedają. PES - jedyny "poważny" symulator sportowy na Wii - był w Top 3 w Wielkiej Brytanii.
Ponownie: pomijasz fakty i to, że poza tymi 3 grami akcji, 100 poległo. Taki współczynnik nie ma miejsca na innych konsolach. Poza tym, powtarzam, RS był tytułem startowym. Ludzie nie mieli większego wyboru.Strzelanki? Te, które były w miarę udane, odniosły sukces (Resident Evil, Red Steel - a przecież to żadne arcydzieła). RPG? Nie sprzedały się, bo nikt na razie nie zechciał zrobić dobrego erpega. Ale dam głowę, że nowe FF czy Tales of Symphonia zejdą bardzo porządnie, jeśli będą trzymać poziom.
RPG nie ma bo są niesamowicie kosztowne! Ilość zasobów i złożoność procesu testowania podbijają w górę cenę deweloperki RPGa bardzo mocno. Przy takim stopniu ryzyka, jakie towarzyszy tworzeniu na Wii, każdy zastanowi się 5 razy, zanim zacznie tworzyć RPG z myślą o Wii, które nie będzie portem gry, która już na siebie zarobiła...
To Twój wniosek. Wniosek, do którego nie dojdzie żadne studio. Bo realia są takie, że bardzo dobra gra być może się sprzeda. Chyba, że Twoim zdaniem Zack & Wiki albo Boom Blox to gry słabe.Generalnie wniosek jest taki, że dobra gra na Wii się sprzeda.
Ale herezje. W USA BB miało bardzo duży rozgłos i praktycznie każdy o grze słyszał. Gra miała bardzo dużą nośność w różnych społecznościach, o grze blogowano i co tylko. A umarła w butach. To, że gry się w Polsce nie reklamuje o niczym nie świadczy.Oczywiście, ta konsola nie czyni cudów i sama baza użytkowników nie zastąpi reklamy. Boom Blox nie miał praktycznie żadnego rozgłosu, więc wynik ćwierć miliona można uznać za niezły.
Podobnie tutaj - każdy wie, że Z&W jest grą świetną i jak się na Wii, to powinno się ją sprawdzić. Mimo to sprzedaż jaka jest, taka jest. Zresztą, zobaczmy od drugiej strony: czy Carnival Games miało porządną reklamę? Twoja teoria wciąż opiera się na tym, że wybierasz 5 wyjątków od reguł i budujesz na ich bazie model świata. Ten model jest prawdziwy w jakimś równoległym wymiarze, gdzie Wii nie ma o połowę niższego od 360 attach ratio. Ale nie w tym.Podobnie te ponad 300 tys. Zack & Wiki - autorska kampania IGN-u to za mało, żeby o grze dowiedział się świat.
Nagle fiku miku i reklama zamienia się w rozgłos. Boom Blox miało znacznie większy rozgłos niż Conduit. Czy na tej podstawie mam twierdzić, że Conduit sprzeda się jeszcze słabiej?The Conduit rozgłos ma, no i to jest bardzo rozsądne ze strony twórców. Daję głowę, że gra sprzeda się lepiej, niżby na to wskazywały oceny. Jeśli nie okaże się kichą - na pewno masa spragnionych strzelania ludzi nie odmówi sobie zakupu.
#48 Napisany 07 lipca 2008 - 15:17
Ryan, zarzucasz że na Wii udało się zaistnięc trzem grom a reszcie nie, po czym sam jako tą 'resztę' wymieniasz w kółko trzy tytuły. To nie jets dobra metoda prowadzenia dyskusji i przekonywania do swoich argumentów.
Masz rację, że nie liczy się sprzedaż w stosunku do bazy uzytkowników - liczy się natomiast do oczekiwań producenta/wydawcy. Boom Blox rzeczywiście nie zawojował, ale nie możesz na podstawie tego robić zasady, gdyż na pozostałych sprzętach też jest mnóstwo gier, które sukcesu komercyjnego nie osiągnęły (ICO?-wiem ze pastgen ale znany przyklad). Za to Zack & Wiki prawdopodobnie sprostal oczekiwaniom CAPCOMu co do tego tytulu, czyli sprzedał się dobrze, choc suche liczby w stosunku do Wii Fit wygląda biednie. To samo z PESem - mysle ze jako eksperyment oraz gre wydana kilka miesiecy po pierwowzorach, sprzedal sie dobrze, przez kilka tygodni beda w Top 10.
Tak samo jak wszędzie, część gier osiągnęła na Wii sukces, inne nie. NIe ulega watpliwosci ze Nintendo na swojej platformie dominuje, no ale tak było zawsze. Zreszta slaba sprzedaz gier 3 rd party to czesto wina jakosci konwersji. Jeśli chodzi o Carnival Games to znów bierzesz przykład ekstremalny (chyba 2 mln sprzedanych kopii) i robisz z niego zasadę. Bo większość totalnie casualowych zestawow mini gier, ktorych sie nawet nie recenzuje, takich wynikow nie osiąga.
#49 Napisany 07 lipca 2008 - 15:42
Poza tym wyrywasz zdania z kontekstu. Ogquozo twierdzi raz, że gra musi być dobra, żeby się sprzedała, raz, że musi być dobrze promowana. Żaden z tych warunków osobno ani nawet razem nie gwarantuje sprzedaży, a gry wręcz żenujące (Carnival Games) sprzedają się świetnie. Jedynie staram się dowieść, że ogquozo podaje wyssaną z palca receptę na sukces. Bo tej recepty nie ma. Już nawet pominąłem fakt, że "gra musi być dobra" jest całkowicie bzdurną miarą. Mamy założyć, że 95% deweloperów mierzy w grę słabą?
Boom Blox to tylko jeden (smutny) przykład. A co z Boogie? Widzisz, ja nie twierdzę, że to jest reguła. W przeciwieństwie do przedpiścy twierdzę, że reguły nie ma. To podkreśla rzecz, którą wałkuję w kółko i którą wszyscy pomijają: Wii jest ryzykowną platformą. Bardzo ryzykowną. To jest jedyna teza jaką stawiam i na jej podstawie twierdzę, że to zła platforma dla 3rd party.
To, że Z&W sprostał oczekiwaniom jest chciejstwem, Kaxi. Ani ja, ani Ty tego wiedzieć nie możemy. Przypuszczam, że Capcom na grze nie stracił, ale chyba dyskusja nie toczy się o tym, czy Wii jest dobrą platformą do podtrzymania wegetacji jakiejś firmy (nie stracić = wegetować; zarobić = rozwijać się) tylko czy jest dobrą platformą dla 3rd party.
Ponownie: albo ja nie umiem pisać, albo Wy nie potraficie czytać (pewnie to pierwsze zgodnie z prawdopodobieństwem). Carnival Games podaję jako przykład burzący regułę budowaną przez ogquozo. Żadnej reguły pokroju "crap się sprzeda" nie buduję. Nic takiego nie pisałem, nie przypisuj mi proszę tak kretyńskich poglądów.
#50 Napisany 07 lipca 2008 - 19:50
Dude, jakie niby skrajne stanowisko reprezentuję?
ano, takie:
PS3 podobnie jak Wii ma około 10 gier 1mln+. Tyle że przy takiej dysproporcji w liczbie konsol różnica powinna jednak istnieć. Czego to dowodzi? Ano tego, że Wii jest fatalną (stosunkowo) konsolą dla deweloperów 3rd party
Twój wywód jest bez sensu, bo na bazie jakiegoś własnego kryterium (liczba gier o sprzedaży > 1mln) wyciągasz wniosek, który nijak z tego kryterium nie wynika. nie zdefiniowałeś co to znaczy "bycie dobrą platformą dla 3rd party", ale w kółko powtarzasz że Wii nią nie jest. Potem upierasz się, że żadnych reguł nie ma, ale jednak za chwilę jakaś reguła jest ("Wii jest ryzykowna dla 3rd party").
no i nie umiesz czytać ze zrozumieniem artykułów, do których się odwołujesz. na wykresie z arstechniki, który pokazujesz koszty Art/design to 25% a kod 20% całości, natomiast Ty widzisz tam "art/design kosztują o 25% więcej niż kod"! ciekawe, czy pozostałe kilkaset artykułów wchłaniałeś z równym zrozumieniem MSPANC
#51 Napisany 07 lipca 2008 - 20:06
25 to, jakby nie patrzeć, o 25% więcej niż 20.no i nie umiesz czytać ze zrozumieniem artykułów, do których się odwołujesz. na wykresie z arstechniki, który pokazujesz koszty Art/design to 25% a kod 20% całości, natomiast Ty widzisz tam "art/design kosztują o 25% więcej niż kod"!
#52 Napisany 07 lipca 2008 - 21:45
Z większym niż Ty podstawy matematyki.ciekawe, czy pozostałe kilkaset artykułów wchłaniałeś z równym zrozumieniem
Dysproporcja w liczbie konsol przy porównywalnej liczbie dobrze sprzedających się tytułów dowodzi, że Wii ma niższe attach ratio. Taka sama podstawowa matematyka jak to, że 25 to o 25% więcej niż 20. Niższe attach ratio i brak jakiejkolwiek "recepty na sukces" (nie ma reguły co się sprzeda, a co nie) czyni platformę ryzykowną. Ryzykowna platforma to słaba platforma dla 3rd party. Nie wiem jak jaśniej mam to wytłumaczyć.Twój wywód jest bez sensu, bo na bazie jakiegoś własnego kryterium (liczba gier o sprzedaży > 1mln) wyciągasz wniosek, który nijak z tego kryterium nie wynika. nie zdefiniowałeś co to znaczy "bycie dobrą platformą dla 3rd party", ale w kółko powtarzasz że Wii nią nie jest. Potem upierasz się, że żadnych reguł nie ma, ale jednak za chwilę jakaś reguła jest ("Wii jest ryzykowna dla 3rd party").PS3 podobnie jak Wii ma około 10 gier 1mln+. Tyle że przy takiej dysproporcji w liczbie konsol różnica powinna jednak istnieć. Czego to dowodzi? Ano tego, że Wii jest fatalną (stosunkowo) konsolą dla deweloperów 3rd party
Co więcej zebranie kilku wyrwanych z kontekstu zdań i dowodzenie, że nie mają sensu nie jest najszczęśliwsze. Jeśli nie rozumiesz co to znaczy "dobra platforma 3rd party", to jaką wartość ma jakakolwiek Twoja wypowiedź w tej kwestii? Upierałem się, że żadnych reguł _gwarantujących sukces_ nie ma (nie ma to jak wyrwać coś z kontekstu, co?) i że platforma jest ryzykowna. Nie pisałem o regule gwarantującej sukces - cały czas pisałem, że takowa nie istnieje. Jeśli nie potrafisz śledzić dwóch przeplatających się wątków, to ja nie jestem w stanie Ci pomóc.
#53 Napisany 07 lipca 2008 - 21:54
To nie jest oczywiście wina ani platformy ani jej producenta ale myślę, że pewną dysproporcję w wielkiej sprzedazy Wii a tym co się na niej istotnego dla graczy dzieje dostrzega każdy. Mam na mysli takich przeciętnych graczy - ani casuali ani hardkorowców. I nigdy nie kupię tekstów w stylu "to Nintendo, czego się spodziewałeś" albo "to konsola dla fanów". Bullshit. To konsola, sprzęt do grania. Dajcie mi gry, do cholery. To nie jest wina platformy ale z dugiej strony PS2 jest legendą dzięki grom, DS jest potęgą dzięki grom. Nikt nie patrzy na bebechy ani fikuśny kontroler (jak na razie chyba bardziej problemowy niż przełomowy). Mimo wszystko sądziłem ,ze po takim sukcesie Wii każdy znajdzie na niej coś dla siebie a jak na razie jest z tym tak jak jest. Wii nie miało być dla mnie dodatkiem do "tru nextgena" tylko podstawowym sprzętem. Takim do grania na codzień a nie z okazji "raz_na_półrocznych" wytrysków w stylu SSMB (notabene wcale mnie ie kręci i co mam zrobić? Czekać nastepne pół roku?) U mnie sprzęt kurzy się, chyba ze dzieciak sobie przypomni i naciągnie mnie na Wii sports albo karta. Już zawsze ma być tak jak w drugiej połowie życia GaCka? Jesli tak to ja serdecznie dziękuję i z pociągu pod nazwą "konsole stacjonarne Ninny" wysiadam.
A teraz wpadnie tu Mr K. i powie, że bije pokłony i ze nadciąga kolejny must have, którego każdy must have i ze przejdzie go pięć razy i że bije pokłony i że bije pokłony. I że nisko chyli czoła Żartuję, bez obrazy proszę. Takich userów potrzebuje Wii, król wyścigu nextgenów. Tylko, że chyba nagi.
To się rozpisałem a teraz idę sobie pograć na DSie. Taka ciekawostka - konsola Nintendo a jest w co grać Tyle od prostego usera co to nie wie kto to jest ten apacz ratio
#54 Napisany 07 lipca 2008 - 23:14
Ilość gier przypadających na jedną konsolę.yle od prostego usera co to nie wie kto to jest ten apacz ratio
#55 Napisany 07 lipca 2008 - 23:19
Cały czas mówisz o 3rd party? Bo ogólnie, to attach ratio Wii jest nieco wyższe niż PS3 - jakiś czas temu gdzieś były podawane te liczby (obie były bodaj koło 4). Tylko X360 się tu wybijał, bo miał ponad 6. Tak to już jest, że na Wii sprzedają się głownie gry Nintendo i tutaj PS3 nie ma porównania, czy to z tytułami Sony, czy 3rd party. Czy z GC nie było podobnie? Albo GBA? Szczyt sprzedaży GBA to gry od Nintendo, ci 3rd party, którym udało się wkręcić ze swoim tytułem, niech się cieszą. To chyba taka cecha Nintendo, że zależy im głównie na sprzedaży własnych gier, a reszta niech sama dba o siebie - oni i tak już zarabiają, jeśli ktoś chce się podpiąć do sukcesu, to proszę bardzo, ale Nintendo nie zamierza im w tym pomagać.Dysproporcja w liczbie konsol przy porównywalnej liczbie dobrze sprzedających się tytułów dowodzi, że Wii ma niższe attach ratio.
#56 Napisany 07 lipca 2008 - 23:35
Jak widzę nie zrozumiałeś idei postu Voo. Nie czaisz też pytań retorycznych. Nic nowego.Ilość gier przypadających na jedną konsolę.yle od prostego usera co to nie wie kto to jest ten apacz ratio
Co za różnica jak było kiedyś? Ale nawet jeśli... Dziś Wii konkuruje z PS3 i 360 o czas deweloperów 3rd party i sytuacja nie uległa poprawie: ludzie kupują tytuły Nintendo (które, swoją drogą, są znakomite). Nie krytykuję takiego podejścia - z ich punktu widzenia jest ok (z punktu widzenia konsumenta, jak widać po Voo, najwyraźniej nie, choć mnie osobiście to nie przeszkadza). Twierdzę jedynie, że to wszystko składa się na obraz Wii jako platformy dla deweloperów 3rd party.Cały czas mówisz o 3rd party? Bo ogólnie, to attach ratio Wii jest nieco wyższe niż PS3 - jakiś czas temu gdzieś były podawane te liczby (obie były bodaj koło 4). Tylko X360 się tu wybijał, bo miał ponad 6. Tak to już jest, że na Wii sprzedają się głownie gry Nintendo i tutaj PS3 nie ma porównania, czy to z tytułami Sony, czy 3rd party. Czy z GC nie było podobnie? Albo GBA? Szczyt sprzedaży GBA to gry od Nintendo, ci 3rd party, którym udało się wkręcić ze swoim tytułem, niech się cieszą. To chyba taka cecha Nintendo, że zależy im głównie na sprzedaży własnych gier, a reszta niech sama dba o siebie - oni i tak już zarabiają, jeśli ktoś chce się podpiąć do sukcesu, to proszę bardzo, ale Nintendo nie zamierza im w tym pomagać.Dysproporcja w liczbie konsol przy porównywalnej liczbie dobrze sprzedających się tytułów dowodzi, że Wii ma niższe attach ratio.
#57 Napisany 08 lipca 2008 - 07:45
Nie krytykuję takiego podejścia - z ich punktu widzenia jest ok (z punktu widzenia konsumenta, jak widać po Voo, najwyraźniej nie, choć mnie osobiście to nie przeszkadza).
Tobie to nie przeszkadza, bo jak wielu graczy masz konsolę Nintendo do gier Nintendo plus inne platformy. Ja mogłem się z czymś takim pogodzić w przypadku GaCka, choć też nie do końca bo jego rzekoma słaba sprzedaż przecież nie odstawała znacząco od sprzedaży Xboxa. Tymczasem Wii to killer i wydawałoby się, że tylko czekać na wysyp różnorodnych tytułów.
Dlatego nie rozumiem i nie popieram tego powszechnego podejścia pt. "spoko, niech wydają Mario i Zeldę, w co innego pogram sobie na PS3 lub XO". Nie rozumiem, czemu za tak oczywisty przyjęto model konsola Nintendo + plus inna. Uważam, że to własnie należy krytykować - konsola z taką bazą użytkowników powinna być jak samochód kombi, dobra do wszystkiego. Tymczasem jest jak skuter, który czasami przydaje się i to bardzo, ale samochód (inna konsola) i tak obok w garażu stoi.
Przy czym mam swiadomość, że podziękować mogę własnej nawiności. Tak naprawdę nie jest niczemu winne ani Nintendo ani 3dparty developerzy tylko użytkownicy, którzy w swej większości są zadowoleni z takiego układu jaki jest i zapewne wcale nie potrzebują różnorodnych, poważnych gier na Wii i tego biednego Conduit też nie potrzebują jak i tych wszystkich gier o których trochę na siłę (bo o czymś trzeba) gadamy tu pomiędzy premierami kilerów od Nintendo.
#58 Napisany 08 lipca 2008 - 08:21
#59 Napisany 08 lipca 2008 - 12:21
25 to, jakby nie patrzeć, o 25% więcej niż 20.
mea culpa.
mogę się tylko usprawiedliwić, że kolega rozpoczął dyskusję od stwierdzenia "większość kosztów pochłaniają dane a nie kod" (w domyśle: w odniesieniu bezwzględnym, do kosztów całości).
potem jednak zmienił odniesienie i porównując 20/25 posługuję się odniesieniem względnym.
taka retoryka oczywiście jest efektowna, ale bardzo wygodna - w zależności od tego do czego trzeba się odnieść, stosuje się odniesienie względne albo bezwzględne.
#60 Napisany 10 lipca 2008 - 08:22
Całkiem dobrze wygląda, szczególnie modele postaci, ale świat nadal to kartony i pustka.