Skocz do zawartości

Zdjęcie

Czy gry ucza ?


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
161 odpowiedzi na ten temat

#31 Gość__* Napisany 08 lipca 2004 - 17:10

Gość__*
  • Goście
Zasuwając w gran turismo nie nauczysz sie jeździć, bo to nie miało służyć do nauki jazdy. Za to możesz traktować tę grę, jak encyklopedię motoryzacji, każdy model opisany wraz z historią.
Nauka języka na zasadzie: widze, co się dzieje i porównuję z tekstem to najskuteczniejsza metoda nauki i Amerykanie stosuja ją od paru lat. A niby jak się dzieci uczą liter w szkole? Ten sam schemat. A jak nauczysz się podstaw, to reszta wchodzi sama.
A skoro twoim zdaniem w szkolę się nie nauczę języka, to gdzie? Jeżeli uważasz, że trzeba jechać za granicę, to nie wiesz, co mówisz. Identyczny efekt osiąga sie, gdy języka uczy sie nauczyciel z zagranicy.
  • 0

#32 luck1985 Napisany 08 lipca 2004 - 17:16

luck1985

    Master Chief

  • Forumowicze
  • 2 501 Postów:
Nie bede sie wspieral , tutaj jako odp na twoj post podam przyklad ktory znam , moja kuzynka uczyla sie jezyka ang 9 lat i byla pewna ze sobie poradzi , 2 tyg nie minely i mowi ze na poczatku ciezko sie jej bylo wogole porozumiec wsrod amerykanow , i gdzie te 9 lat nauki ? Podroze ksztalca , i przebywanie wsrod anglikow najlepiej nauczy cie jezyka , siostra tez umiala dobrze niemiecki , tak dobrz ze nauczycielka pozwala jej prowadzic lekcje , jak wyjechala do pracy stwierdzila jednoznacznie W SZKOLE JEZYKA SIE NIE NAUCZYSZ ......... hmmmmm i stad biore swoje gadanie :D A ze ktos sie nauczyl ang dzieki grom to przypadek jeden na wiele i to bardzo wiele .........
  • 0

#33 sensei Napisany 08 lipca 2004 - 18:00

sensei

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 406 Postów:
Luck, sorry ale Twoja siostra to zaden wyznacznik.Wiadomo, ze szkola to nie to samo co podroz ale jezyka tez mozna sie w budzie nauczyc.I wiem to z wlasnego doswiadczenia.Jesli masz nuczyciela z prawdziwego zdarzenia i chcesz sie nauczyc - NO PROBLEM.
A gdzie w tym wszystkim gry?To proste.Nic tak ja gry nie doszlifuje umiejetnosci.Nie nauczysz sie potocznych zwrotow uzywanych na ulicy z ksiazek.Bo w nich nie znajdziesz "Yo! What's crackin'?".A w grach owszem.
A tak w ogole Luck, jesli z BS, w ktorym jest multum info o Templariuszach(bez problemu na referta) nie potrawisz sie niczego nauczyc, to w zasadzie nie ma o czym dyskutowac...
Jutrzena Pozdro.
  • 0

#34 Blizzard Beast Napisany 08 lipca 2004 - 18:08

Blizzard Beast

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 4 576 Postów:
Zaraz, zaraz. Nikt tutaj nie powiedzial, ze siadasz przed gra, raz dwa, i juz umiesz angielski. Mogloby tak byc, gdyby w grze byl jakis program nauki, tyle ze nie ma, wiec to nie jest nauka porownywalna z ta w szkole. To raz. Dwa szlifowanie jezyka, to takze nauka - nie tylko utrwalanie wiedzy szkolnej, ale takze uczenie sie nowych wyrazow. Jasne, ze jesli sadzasz kogos przed gra, kto nic nie jarzy po angielsku, to zadna gra nic mu nie powie - zaden napis, nic, zadna sytuacja nic mu nie rozjasni. Ale jesli uczy sie w szkole, a do tego oglada telewizje czy gra w gry w tym jezyku, nauczy sie duuuuzo szybciej. Wiec nauka w szkole - fakt - mozna po niej miec problemy z komunikacja. Ale jesli uczysz sie kilka lat, a systematycznie do tego ogladasz telewizje, grasz w gry i czytasz ksiazki w tamtym jezyku, to problemow raczej wielkich mial nie bediesz.
  • 0

#35 Gość__* Napisany 09 lipca 2004 - 00:34

Gość__*
  • Goście

PRO EVOLUTION SOCCER 3 uczy człowieka jak sobie radzić z nałogiem.
(kopsnełem koleżce na kilka dni PES3 i miałem takie ciśnienie , że myślałem że zwariuje , ale spoko poradziłęm sobie i psozedłem grać w piłe na boicho, pierwszy raz od 3 lat chyba i odrazu 5 meczy przez cały dzień hahahah , niemogłem potem hodzić ale było jusz spoko bo koleś oddał mi PES3 i mogłem se zaaplikować dzienną dawkę)

  • 0

#36 Gość__* Napisany 09 lipca 2004 - 06:10

Gość__*
  • Goście
Czy gra cie czegos nauczy czy nie zalezy tylko od ciebie i zalezy jaka gra :)
Np. gry typu RPG z duza iloscia dialogow po angielsku i opisow moga nauczyc angielskiego jesli gracz bedzie siegal co chwilka do slownika by sobie tlumaczyc teksty z ekranu i wiedziec o co wogole w grze chodzi i co trzeba robic.
Gry strategiczne ucza tez np. logicznego myslenia.

Ostatnio czytalem na onecie, ze w.g. badan amerykanskich dzieci grajace w gry maja lepsze wyniki w nauce w szkole, ich umysl jest bardziej otwarty na wiedze.

Oczywiscie sa tez gry oglupiajace jak Manhunt, ale to juz inna bajka :)
  • 0

#37 Texz Napisany 09 lipca 2004 - 11:36

Texz

    1985 AI Bot

  • Forumowicze
  • 29 557 Postów:

Zasuwając w gran turismo nie nauczysz sie jeździć, bo to nie miało służyć do nauki jazdy. Za to możesz traktować tę grę, jak encyklopedię motoryzacji, każdy model opisany wraz z historią.
Nauka języka na zasadzie: widze, co się dzieje i porównuję z tekstem to najskuteczniejsza metoda nauki i Amerykanie stosuja ją od paru lat. A niby jak się dzieci uczą liter w szkole? Ten sam schemat. A jak nauczysz się podstaw, to reszta wchodzi sama.
A skoro twoim zdaniem w szkolę się nie nauczę języka, to gdzie? Jeżeli uważasz, że trzeba jechać za granicę, to nie wiesz, co mówisz. Identyczny efekt osiąga sie, gdy języka uczy sie nauczyciel z zagranicy.

ostatnio miałem pierwszą jazdę na Prawko i powiem ci że takie GT nie tyle co pomaga się skupić na drodze, (nie mówiąc że jednocześnie panowałem nad samochodem, znakami, syt. na drodze i kolem obok) co w przypadku że JESZCZE NIGDY NIE SIEDZIAŁEM ZA KIEROWNICĄ NA REAL jest dziwne. Wiadomo że chłopaki w moim wieku :19, jak dał mi do zrozumienia inst. mają jazdę za pan brat, lecz własnie wyniesione z GT i PGR doświadczenie ustawiło go W BŁĘDNYM PRZEKONANIU o moim exp. na real co mogło się skończyć tragicznie. przykład? : miejsce placyk: obok stacji naprawczej dla autobusów. (pojezdziłem jakieś 10 min, głównie przez zakorkowane miasto : cud), kolo siada na miejscu dla kierowcy i każe mi się mocno trzymać. Żeby mi zaimponować robi bączki na środku i wchodzenie w wąską uliczkę przy prędkościach pow. 40 co mimo starań nie wywołało u mnie jakiegoś przerażenia czy trwogi, uśmiechu? cokolwiek.. No to myślę teraz wolna jazda w zatoczkę czy coś tam.. bo jestem nowy> nic takiego. W wyniku tajemniczego huku opon podczas manewru Punto (mocno z resztą zajechanego) ze stacji naprawczej wyszło 3 młodych mechaników, mocno zachęcających:" niech teraz on tak spróbuje". No nic. Zapiełem pasy. Bez przekonania zaczełem wchodzić w zakręty w prędkości ok. 20 km/h gdy (już wiem że wziełem pasy) noga mi się ześlizgeła z pedału, po korygacji Punto wydało ryk przyśpieszania, zaczełem kręcić kierownicą jedną ręką (na profesjonalistę: Nauka przy GT:Prologue -> Logitec Pro coś tam). widziałem tylko mijaną: Ściana, bramka, rozsypany żwir, kolesi w niebieskim w szoku, ściana bramka kolesia który przestał się trzymać i krzyczy żeby zdjąć nogę z gazu. Ponieważ byłem nowy, kierownica trzęsła jak dobry Dual Shock, efekty dzwiękowe lepsze niż w PGR było miło. Do czasu kiedy słuchając kola obok jednym przekręceniem kierownicy skorygowałem przy 50 na godzinę tor jazdy i chciałem przejechać przez bramkę lekko wchodząc w poślizg na żwiże. Człowiek zdecydował się w końcu użyć hamulca ( jechaliśmy prosto, wcześniej hamowanie mogło spowodować lądowanie na ścianie :)) i tak sobie pogadaliśmy.

W ramach pokory bo przecież miałem jeszcze te 45 minut kazał mi nonstop przez ten czas wjezdzać wąską drogą (tor treningowy z GT3) przez słupki i bandy (tak jakbym miał zaparkować do garażu skręcając o 90 stopni a potem tak samo wycofać. No że ja jestem nowy, to szło mi fatalnie, już nawet chciałem wyjść i sobie strzelić kupsko, ale w ramach desperacji powiedziałem sobie: "pierd)))e to, w GT4:prologue trudniejsze miałem zadania i jakoś na Gold dało rade" i zaczełem robić na wyczucie nie na to kiedy linia w lusterku i kiedy maksymalnie skręcić kierownicę, pewno doświadczeni wiedzą o co biega. W każdym razie udało mi się zaliczyć zadanie na perfekta 4 razy pod rząd więc głupio było by z kola strony żebym kontynuował. No nic... jedziemy na MIASTO. Troche mnie to przeraziło lecz po treningu na placu manewrowym odbyło się bez: gaśnięcia, nerwowej atmosfery (nawet jadąc przez miasto nuda dawała o sobie znać), tylko pod koniec chciał żeby się zatrzymać "na prosto" a ja wpakowałem się w parkowanie obok (GTA3) i pani która miała jazdę po mnie musiała wycofywać oooostroooożnie..

ps. przypominam że było to moje pierwsze spotkanie z samochodem in REAL. Jedynie co wcześniej to uczyłem się wrzucania biegów i o dziwo idzie mi to całkiem sprawnie. (shackowana kamera w PGR2 i się nauczyłem :)
  • 0

#38 simian raticus Napisany 09 lipca 2004 - 12:07

simian raticus

    Link

  • Forumowicze
  • 290 Postów:
Najlepiej można podszkolić angielski, refleks i...jakieś tam logiczne myślenie?!?
  • 0

#39 luck1985 Napisany 09 lipca 2004 - 15:25

luck1985

    Master Chief

  • Forumowicze
  • 2 501 Postów:
/Hahahaha prawko jest dobre ;) GT a realia to dwie inne rzeczy , ale ok jak zjechales z tematu to ja sie dopisze :D Tez trzymalem profesjonalnie kierownice :D Ale bez zimnego lokcia :/ bo byla to zima tydzien przed gwiazdka ;) ( zimne lokcie zapodaje jak jade do szkoly i jest cieplo ) I ja w luk wjezdzalem na 2 biegu na recznym :D to sie nazywa NAUKA JAZDY :D i inaczej wyglada jak sie obroci kamera w gierce a inaczej jak ci sie swiat obroci :D Nie ma co dobrze bylo na prawku ;) Ja zdawalem kolo gimnazjum , i wiara po dzieciaki przyhcodzila do szkoly i paru koles widzac jak jezdze na tym placy podeszlo i sie zapatyalo " sory tutaj jest kurs na opanowanie techniki jazdy , wiesz poslizgi itd ... " lol ale sie smialem z kolesia ;) Jak mu powiedzialem ze sie ucze dopiero i kieruje autem dopiero 3 raz w zyciu sie zdziwil :D A jedna mi klaskala ze ladnie mi idzie ;) Jak bedziesz na jazdach to wjedz na recznym w luk ;) Tylko odpbij kiere bo jak ci sie obroci to koniec :D eh poszedl bym sobie jeszcze raz na prawko , ojca auta nie bede katowal przeciez :/ Za to w pracy katuje najnowsze cacka :D Ostanio 360 wokol wlasnej osi astra 3 ;) z folia na wyswietlaczu , a papciami zamielilem vectra 3 ;) (3.0 silnik GTS „„„„„„„ bez komentarza :o ) LOL Chyba zaloze dzial o autach :D

P.S na wyczucie sie nie jezdzi , bo pojdziesz na egzamim i niedosyc ze noga ci lata jak popazona to nie bedziesz mial tego wyczucia ;) ten smieszny plac na egzaminie mozna sobie olac bo to smiech na sali , wez lepiej popros kolesia zeby cie nauczyl jezdzic na sposob , to znaczy robiac np zatoczke musisz w odpowiednim momencie skrecic kiere , i np widzac linie w prawym luserku robisz pol obroti pozniej druga linie krecisz nastepne pol obrotu itd itd „ jak sie tak nauczysz to zdasz na 100% za 1 razem , mnie jak inny koles uczyl ( ten 1 ) to wsiadal pokazywal jak mam jezdzic i 2 godziny sam jedzilem ( wtedy wlasnie wykorzystalem syt i sie uczylem mielic papcie i wogole :D ) i nie zdalem , a 2 mnie nauczyl na tzw sposoby i zdalem bez zadnego ale , jak zdasz i zaczniej jezdzic to zobaczysz , na egzaminie i na placu masz slupki , inaczej psychicznie sie wjezdza na parking pod marketem gdzie sa samochody ;)
I na poczatku jak kazdy bedziesz niedzielny kierowca :D Jest znak 50 i masz 50 :D w miescie do 22 mozna jezdzic tylko 50 i bedziesz tyle jechac :D Kazda babcia bedziesz puszczal przez pasy :> Ale oswoisz sie z autkiem i zaczniesz szalec :D (KAZDY TO MA z tego co mi mowili i mowia ) JA ostanio po miescie walilem 120 ! ( mozna 50 nie ? ) patrzeli jak oszoloma ;D
  • 0

#40 Blizzard Beast Napisany 09 lipca 2004 - 16:32

Blizzard Beast

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 4 576 Postów:

jezdzic na sposob , to znaczy robiac np zatoczke musisz w odpowiednim momencie skrecic kiere , i np widzac linie w prawym luserku robisz pol obroti pozniej druga linie krecisz nastepne pol obrotu itd itd „ jak sie tak nauczysz to zdasz na 100% za 1 razem


No ba, tylko an sposob! :) Za pierwszym razem zdane!

50 i masz 50 :D w miescie do 22 mozna jezdzic tylko 50


Sorry za offtop, a co to, po 22 nie trzeba sie stosowac do ograniczen? Pierwsze slysze o takim przepisie.
  • 0

#41 Gość__* Napisany 09 lipca 2004 - 16:46

Gość__*
  • Goście

w miescie do 22 mozna jezdzic tylko 50


Sorry za offtop, a co to, po 22 nie trzeba sie stosowac do ograniczen? Pierwsze slysze o takim przepisie.


No to jestes nie na czasie, przepisy sie zmienily :)
  • 0

#42 luck1985 Napisany 09 lipca 2004 - 16:51

luck1985

    Master Chief

  • Forumowicze
  • 2 501 Postów:
Mnie przepisy nie tycza , ale jest teraz taka ustawa ze w miescie mozna jezdzic tylko 50km/h a po godzinie 22 do 6 czy jakos tak mozna 60 albo 70 km/h w miescie ! Ale kto bedzie jezdzil 50 po miescie ?
  • 0

#43 Gość__* Napisany 09 lipca 2004 - 18:36

Gość__*
  • Goście
luck, czy ty sie starasz komuś zaimponować swoimi tekstami? Ciebie przepisy nie tyczą, no po prostu śmiech w karczmie.
  • 0

#44 luck1985 Napisany 09 lipca 2004 - 18:39

luck1985

    Master Chief

  • Forumowicze
  • 2 501 Postów:
Zazdroscisz ?????? No nie tycza sie mnie przepisy , nie bede jezdzil w miescie 50 km/h .......... a wogole co ty masz na ten temat do powiedzenia , jak przeczytasz 20 ksiazek o przepisach ruchu to pogadamy :D hahaha
  • 0

#45 Gość__* Napisany 09 lipca 2004 - 18:46

Gość__*
  • Goście
No to w takim razie juz możemy gadać. O ile zamierasz rozmawiać na poziomie, a nie zniżać się do wulgaryzmów.
  • 0

#46 luck1985 Napisany 09 lipca 2004 - 19:45

luck1985

    Master Chief

  • Forumowicze
  • 2 501 Postów:
To jestem analfebeta chyba albo slaba pamiec , ale raczej nie przypominam sobie zebym w ktorym poscie w tym temacie uzyl wulgaryzmow :/ I nie musze szpanowac tekstami bo kazdy kto jezdzi samochodem wie ze jazda 50 km/h to zadna jazda .Fak faktem ze to duzo i wogole mozna zabic jak sie w kogos potraci , no ale skoro jest pas pusty to mozna pociskac po zaworach :D
  • 0

#47 Texz Napisany 11 lipca 2004 - 09:48

Texz

    1985 AI Bot

  • Forumowicze
  • 29 557 Postów:

P.S na wyczucie sie nie jezdzi , bo pojdziesz na egzamim i niedosyc ze noga ci lata jak popazona to nie bedziesz mial tego wyczucia ten smieszny plac na egzaminie mozna sobie olac bo to smiech na sali , wez lepiej popros kolesia zeby cie nauczyl jezdzic na sposob , to znaczy robiac np zatoczke musisz w odpowiednim momencie skrecic kiere , i np widzac linie w prawym luserku robisz pol obroti pozniej druga linie krecisz nastepne pol obrotu itd itd „ j

sposób mówisz... myślisz że jestem półgłówkiem i potrzebuję takich jak ty "wszystkolepiekwiedzących" panów Wojewódzkich? teraz to sobie te rady możesz spuścić w klozecie. Myślisz że od ciebie pierwszego dowiaduję się jak wygląda zdawanie na Prawo Jazdy? hm...? Szkoda słów dla ludzi którzy swoimi manewrami szukają poklasku wśród wieśniaczego plebsu. Swoją drogą ciekawe jak to wszystko wyglądało kiedy wywijałes Vectrą ojca (z zewnątrz) czy przypadkiem emocjonalnie nie przekolorowałeś zbytnio wydarzeń.
"luck18 0 1 troche głupio z mojej strony że mi to wszystko tak ładnie wytłumaczyłeś jak w książce "Nie tylko dla orłów" i tym samym wyszedłem na totalnego laika. No i ta jazda na ręcznym LITOŚCI.

Ale oswoisz sie z autkiem i zaczniesz szalec (KAZDY TO MA z tego co mi mowili i mowia ) JA ostanio po miescie walilem 120 ! ( mozna 50 nie ? ) patrzeli jak oszoloma ;D

teraz widzę że nie ma dla ciebie już ratunku. i dla twoich przekonań też. Jak ktoś chce bezpiecznie i odpowiedzialnie dojezdżać codziennie do miejca przeznaczenia to w twoim miemaniu chyba jest z Marsa.

no może troche za ostro pojechałem, ale ze złymi przykładami trzeba walczyć. ŚMIERĆ INNOWIERCOM:)
  • 0

#48 luck1985 Napisany 11 lipca 2004 - 10:06

luck1985

    Master Chief

  • Forumowicze
  • 2 501 Postów:
Hmmmmmmmmmmm Dziwna sprawa , moze i za ostro ale mi to wisi :D Po 1 nie wiem czy jestem laikiem bo trudno mi to ocenic. Wiele osob i ja tez tak uwarzam ze jazda na wyczucie to syf , bo lepiej zdac to na sposoby , no sory ale takie jest moje zdanie , i oczywiscie przy jezdzie 100 km/h i po wlaczeniu recznego raczej linka by sie przerwala (co nie jest zasada ,moze sie linka zerwac a nie musi), reczny jes dobry przy 30 , 40 km/h na slizgiej powierzchni , a jak ja sie uczylem jezdzic to byla zima i byl lodowisko na placu wiec no problem , kolejna sprawa , no to sory ale tylko polska jest walnieta z tymi kodeksami i policja na czele , jedz do niemiec , tam zadnen stroz prawa nie stoi z lokowka i nie patrzy ile mam na zegarze , bo po co skoro jest 3 pasow i jeden jest pusty , ale polska dziwn kraj , pusty pas i wiadomo musza zatrzymac bo sie jedzie za szybko , to jest bzdura , po 1 poczekaj jak zdasz i zaczniesz jezdzic , bo nie chce mi sie wierzyc zebys jezdzil tak jak znaki pokazuja , bo nie znam takiej osoby , ( mowa o chlopakach w wieku okolo 20 lat ) poprostu po jakims czasie , nie ma szans ale bedziesz pociskal samochodem , nie wiem moze jestem debil , no ale dluga droga , jedna z 3 najdluzszych ulic w poznaniu jest pusta i mam jechac 50 km/h ? no bylo mozna wcisnac do tych 120 ....... i zle mnie zrozumialem bo nie mam cie za debila chcialem tylko cos napisac od siebie ale sory chcialem cos napisac , bo jestem laikim jak to stwierdziles , prawko nie mam 20 lat tylko 2 lata , zdawalem jak mialem przed 17 , wiec spoko , nie bede sie klocic , pogadamy jak zdasz i zaczniesz jezdzic autem , to tyle .

I nie twierdze ze jak ktos jzdzi przepisowo jest z masra ale nie ma takiej osoby ( oprcz bab chyba ) ktora by nie lubila poszalec za kolkiem , akurat moj ojciec jest oszczedny jezeli chodzi o auto i wogole dba o swoje 4 kolka , ostanio mnie wyzywal ze mu jade 90 na 3 biegu i szkoda paliwa i wogole auto sie niszczy , ale nawet on raz na jakis czas lubi sobie depnac . I nie mowie ze jezdze jak oszolom i zawsze tak jezdze bo min nie nawidze sluchac glosno muzyki , bo nie wiem co sie dzieje wokolo , no ale czasem az korci zeby wcisnac ten pedal do konca , i myslisz sobie ze jestem jakis laik czy oszolom mysl co chcesz , rozmowa bedzie inna jak bedziesz mial prawko w kieszeni i juz troche przejedziesz km .
  • 0

#49 Gość__* Napisany 11 lipca 2004 - 11:36

Gość__*
  • Goście
Z tą nauką to jest moim zdnaiem tak. Wiele gier niesie ze sobą informacje przeróżnej maści. Np GT info o brykach i technikach prowadzenia auta, THPS tricki, zawodnicy i miejscówki tego widowiskowego sportu extremalnego, jakim jest skateboarding, MOHy info o ważnych wydarzenich, broniach, pojazdach z II WŚ, no i ofkoz język obcy obecny w masie gier. Faktycznie te informacje nie dla każdego mają takie same znaczenie, bo nie każdego interesuje np co siedzi pod maską nowego Vipera itd. No i oczywiście ważne jak ktoś do tego podchodzi. Bo można sobie olać te wszystkie informacje i skupić sie na graniu. Ale jesli ktoś lubi dowiedzieć sie czwgoś nowego, niekoniecznie potrzebnego do codziennej egzystencji, to prosze bardzo - gry mu zaoferują masę wiedzy.
Teraz o języku. To ze nie można sie go nauczyć w szkole to bzdura do kwadratu. A niby gdzie uczą sie języków ludzie na całym świecie?? Na pewno nie na samych wyjazdach zagranicznych. No i pamiętać należy ze nauka języka to długi proces, a nie zajęcie na 15 minut dziennie. Jasne ze gry pełnią rolę cennego dodatku do nauki języka. W rpg nie da sie zrozumieć fabuły bez rozumienia masy textów. A coraz bardziej filmowe produkcje pokroju The Getaway czy MGS pozwalają obcować z językiem mówionym, używanym codziennie. Poza tym z gier można podłapać kilka ciekawych fraz i idiomów. Tu rządzi do dziś Max Payne oczywiście w wersji angielskiej. Tyle o języku.
A o tym, ze gry są dobrym żródłem stymulowania mózgu niech świadczy wzmianka o grach wykorzystywanych w badaniach naukowych z poprzedniego Newsweeka. Otóż lekarze z jakiegoś instytutu za oceanem dzięki grom rejestrowali działaności mózgu pacjentów. A pracują oni nad stworzeniem nadajnika który mógłby być sterowany przez "myśli" ludzi którzy nie mogą poruszać rękoma. Może brzmi to jak sci-fi ale to wydaje sie całkiem sensowne. Przeczytajcie sobie. Poza tym, nie od dziś stosuje sie róznorakie symulatory w szkoleniu (czyli NAUCE) pilotów, żołnierzy itd.
Dlatego moim zdniem gry UCZĄ. Robią to na swój sposób ale jednak. Założe sie wiele zdolności jak np. poczucie rytmu, lepszy refleks, orientacja w przestzreni, zdolnośc podejmowania szybkich decyzji itd poprawiły nam właśnie gry. Tyle.
  • 0

#50 Blizzard Beast Napisany 11 lipca 2004 - 13:20

Blizzard Beast

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 4 576 Postów:
Ja jeszcze w kwestii jezyka dodam, ze praktycznie tylko dzieki grom wiem co oznaczaja wszystkie skroty w stylu ASAP, ETA itp. W codziennym zyciu, ani w szkole raczej bym sie tego nie dowiedzial.
  • 0

#51 Gość__* Napisany 11 lipca 2004 - 13:58

Gość__*
  • Goście
Ja natomiast często łapie się na tym, że podczas konwersacji in english używam słówek które poznałem własnie w grach :) . Gry na pewno nie nauczą nikogo języka ale pomogą rozbudowac słownictwo oraz zapewnia kontakt z jezykiem.


A o tym, ze gry są dobrym żródłem stymulowania mózgu niech świadczy wzmianka o grach wykorzystywanych w badaniach naukowych z poprzedniego Newsweeka. Otóż lekarze z jakiegoś instytutu za oceanem dzięki grom rejestrowali działaności mózgu pacjentów. A pracują oni nad stworzeniem nadajnika który mógłby być sterowany przez "myśli" ludzi którzy nie mogą poruszać rękoma. Może brzmi to jak sci-fi ale to wydaje sie całkiem sensowne


Czytałem wczoraj ten artykuł ("Pilot w głowie") i bardzo spodobał mi sie sposób w jaki uczeni wykorzystali gry w tym projekcie. Ruchy dżojstika i rejestrowane podczas nich impulsy, stały sie matrycą pozwalającą w przyszłości skonstuwać system komunikujacy maszynę z ludzkim mózgiem. Gry jednak były tu tylko narzedziem a nie źródłem nauki.

Wracamy do tematu - zgadzam sie z Grabarzem, który napisał że gry w zasadzie niczego nie uczą. Nikt nie zbudował jeszcze wiedzy z jakiejkolwiek dziedziny bazując w wiekszości na grach. Natomiast gry pozwlają rozwijać swoja wiedze o pewne drobne informacje, ciekawostki i tym podobne. Z pewnościa pomagają też porawić refleks czy umiejetnośc szybkiego kojarzenia ale pomocne to bedzie tylko dla osób, które mają problemy w tej materii - przeciętny gracz nie zauważy u siebie jakiejs kolosalnej poprawy.
  • 0

#52 syon Napisany 11 lipca 2004 - 18:31

syon

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 302 Postów:

Ja jeszcze w kwestii jezyka dodam, ze praktycznie tylko dzieki grom wiem co oznaczaja wszystkie skroty w stylu ASAP, ETA itp. W codziennym zyciu, ani w szkole raczej bym sie tego nie dowiedzial.


No kurde - wiadomo. Zwłaszcza jeśli gra bierze garściami z życia codziennego. Dla przykładu tu podam choćby gry militarne cz innego rodzaju (jeśli chodzi o te ASAP i ETA). Dużo tego jest.
  • 0

#53 Lord Gumiś Napisany 11 lipca 2004 - 20:57

Lord Gumiś

    Mokujin

  • Narybek
  • 49 Postów:
Hmm nie trzeba się rozpisywać aby dać odpowiedź...są swie strony tej nauki..jedna to ta techniczna a druga to umysłowa..wszystko zależy od nas samych jak patrzymy na grę. Jeśli widzimy w niej tylko rozrywkę oraz gramy tylko dal zabicia czasu to wtedy nauczymy się spraw technicznej...ale jeśli nam zalęzy na jakieś to jużsami powinniście znać odpowiedź...
  • 0

#54 Gość__* Napisany 11 lipca 2004 - 21:58

Gość__*
  • Goście

Wiem, ze to o czym pisze raczej nie ma prawa przydarzyc sie osobie ktora zyje juz troche na tym swiecie, i ma o nim nieco pojecia. Ale ktos kto ma, powiedzmy 6 lat? Grawitacja moze mu wydawac sie zgola fajna rzecza, przy wygladaniu z okna. Wiem, troche dramatyzuje, ale takie wnioski mozna uformowac na gruncie twojej wypowiedzi.

Wyciąganie takich wniosków jest całkowicie bezcelowe. Ktoś, kto ma powiedzmy 6 lat uwierzy na słowo złośliwemu bratu, że nocą ze skarpetek wychodzą żaby, a siekiera równie dobrze nadaje się do obcinania paznokci. I dlatego też wkurzają mnie ludzie opowiadający histotyjki o dzieciach, które "w wyniku styczności z grami komputerowymi nie potrafią odróżnić rzeczywistości od wyimaginowanych realiów przedstawionych w grach"
- W grze jak się strzeli do innego to tylko widać troche krwi i nic. Myślałem, że jak strzeli sie do Stasia to też nic się nie stanie...
(Jasneeeee... :x )
  • 0

#55 Gość__* Napisany 12 lipca 2004 - 13:28

Gość__*
  • Goście
Napewno uczą angielskiego szczególnie wymowy 8) Zależy jakie gry np. Manhunt to mnie nauczył jak dusi sie workiem hehe X]
  • 0

#56 Gość__* Napisany 25 lipca 2005 - 18:57

Gość__*
  • Goście
Mnie najbardziej uczą języki.
  • 0

#57 Gość__* Napisany 25 lipca 2005 - 19:10

Gość__*
  • Goście
Mnie angielskiego nauczyło Golden Sun, a konkretniej jego jedyna rzekoma wada - przydługie dialogi :P

Korzyści są także inne, a najlepszy dowód na to, że zdobyta przed konsolą wiedza pomoże w szkole jest taki, że zaprezentowałem na informatyce prezentację z targów E3 oraz kilkunastostronicową pracę "Handheldy górą!". Za obie szóstki, może więc warto? Tym bardziej, iż tą drugą robiłem w opraciu o samego Advance'a i starsze pokolenia, pomyślmy więc, jakie efekty przyniesie PS3 ^^"
  • 0

#58 rikku100 Napisany 25 lipca 2005 - 21:08

rikku100

    Dante

  • Forumowicze
  • 1 789 Postów:
Czy gry uczą??? Głupie pytanie oczywiście że tak. No może nie wszystkie, ale na pewno większość, a każda czegoś innego. Gry konsolowe już wogóle uczą czegoś tak podstawowego jak język bo aby zrozumieć fabułę gry często musimy zaglądać do słownika i tym sposobem wiele słów zapamiętujemy. Zręcznościówki uczą koordynacji i refleksu, Medale np. pokazują nam różne rodzaje broni, i przy okazji przedstawiają historię. takie Finale czy Shenmue to też nie znowu takie zwykłe gry bo nie są płytkie i mogą nas nauczyć wiele w kwestii moralnej.... możnaby wymieniać w nieskończoność.
I nie są to zwykle zamierzone cele autorów, gry mogą wiele nauczyć, ale "przy okazji", bo tworzone są głównie dla zabawy (tzn. większość z nich), nie możemy się np. dużo spodziewać po np takiej Catwomen czy kryształowych kronikach (FF), a takie właśnie gry stanowią duży procent rynku. No, ale my to wiemy, wiele osób to wie, ale czy przemówimy do rozumu takiemu przeciętnemu księdzu który nawet w głupich simsach widzi wszechogarniającą przemoc??? :wink:
  • 0

#59 luck1985 Napisany 25 lipca 2005 - 21:28

luck1985

    Master Chief

  • Forumowicze
  • 2 501 Postów:

takie Finale czy Shenmue to też nie znowu takie zwykłe gry bo nie są płytkie i mogą nas nauczyć wiele w kwestii moralnej....



Moraly czerpiesz z gier ? Przenosisz fakty z gier do swiata rzeczywistego ? To TYLKO gry , maja zabic nude. Do nauki jest szkoly , moga jedynie pomagac szlifowac jezyk . A bron czy fakty historyczne z medala nie musza wszytkich interesowac .
  • 0

#60 Kleksandra Napisany 25 lipca 2005 - 22:04

Kleksandra

    Geriatric Boozer

  • Reformatorzy
  • 9 990 Postów:

pomyślmy więc, jakie efekty przyniesie PS3 ^^"

U mnie już przyniosło - na zaliczenie z informatyki trzeba było m.in. napisać pracę. Ja napisałam o PS3 i X360. Efekt? 5 w indeksie :mrgreen:
  • 0