1920 odpowiedzi na ten temat

[Tynio]

Postanowiłem kupić już 4 kupię tej gry.
Mam na PC, PS3, PS4 oraz teraz Switch.
Czemu?
Bo wiele lat temu kupiłem Diablo 1 na PSX którą postanowiłem przenieść na PSP
Grało się genialne.
Skończyłem i jak dowiedziałem się, że ma pojawić się na konsoli Nintendo pomyślałam iż mimo tego, że grze daleko do ideału to warto spróbować pograć w trybie przenośnym.
Przechodzenie tej samej gry enty raz dla wielu osób pewnie wydaje się dziwne, ale w dwójkę grałem wiele razy.
Szkoda, że sama konsola nie wytrzymała mi 4 godzin, ale 60 klatek nieźle wygląda.
Dziś druga sesja w łóżku.

[BeSOS]

Ja też kupię. Nigdy nie grałem, miałem na PS4 kupić ale ten gatunek jakoś na kanapie mnie odstraszał. Może przenośnie z doskoku to będzie to.

[Tynio]

Nie mam jak wkleić fotek na których robiłem porównanie 

 

PS3 vs Switch

PS4 vs Switch

 

Ale jak ktoś ograł D3 na PS4 Pro to niech liczy się ze sporo gorszą grafiką oraz efektami.

 

Sama gra na Switch-u trzyma 60 klatek, ale 960p choć dwa razy w trakcie grania miałem wrażenie, że rozdzielność zeszła do 720p w momencie kiedy na ekranie pojawiło się sporo przeciwników, a ja sam miałem w swojej drużynie jeszcze 8 pomocników + kurczak. 

 

Efekt mgły czy dymu nie wygląda tak dobrze jak na PS4 czy Xbox One i ma się czasem wrażenie jak by na ekran wylewało się mleko.

 

Sam port na Switchu można porównać do tego z PS3 tylko, że tu mamy 60 klatek + rozdzielczość 960p a nie 720p.

 

Cena gry w sklepach nie jest zbyt niska i nie polecam interesować się gierką jak ktoś ograł na innej platformie chyba, że ma parcie na wersję przenośna (jak ja) to najlepiej czekać na promocję lub szukać czegoś w cenie poniżej 150 zł.

 

Mam też wrażenie, że sama gra jest łatwiejsza niż na PS3/PS4 lub miałem farta i trafił się fajny drop. 

 

 

 

 

[fingus]

Łatwiejsza może być przez aktualizacje, one sporo manipulowały poziomem trudności.

[Nyjacz]

%Ja nie bardzo rozumiem na czym polegał tam poziom trudności, bo regularnie zmieniałem poziom na coraz cięższy, bo tam jest ich chyba z 30, lol. Nie ginąłem prawie w ogóle i szczerze nie wiem jak się ginie w tej grze, bo jedyne co robiłem, to mashowałem przyciski ataków i nic więcej. Jedyne, co się zmieniło, to że przeciwnicy padali po sporo dłuższym czasie, aż doszedłem do momentu, gdzie całe legiony piekieł w jednym pomieszczeniu musiałem zwalczać przez jakieś pół godziny. Potem ziomek, fan Diablo, jak zobaczył, to obniżył mi poziom trudności, bo podobno miałem za słabe uzbrojenie na tych typów. Chciałbym zapytać Was, specjalistów, bo w temacie Diablo jestem laikiem jak nie wiem, o co chodzi, dlaczego w grze się nie da zginąć nawet na poziomach trudności wyżej i dlaczego mashowanie przycisków sprawia ludziom frajdę? Chyba, że coś mnie ominęło i nie ogarnąłem tej gry, w sensie bawienia się klasami, jakichś specjalnych wyzwań. 95% gry idzie się do przodu i naciska ataki. Bez wojenek, po prostu co jakiś czas zastanawiam się, czy nie kupić tej gry i tak mam teraz ze Switchem

Ten post był edytowany przez Nyjacz dnia: 13 listopada 2018 - 15:06

[fingus]

Premierowo, na PC, wyglądało to tymi z poziomami trochę inaczej, ale potem wyszło pierdyliard aktualizacji, która całkiem to rozpieprzyły, zwłaszcza ten nieszczęsny suwaczek. Teraz niby prawdziwe wyzwanie jest dopiero w głębokich szczelinach (tzn. było, gdy jeszcze grałem, nie wiem ile się zmieniło), ale sprowadza się to w sumie to tego że albo jesteśmy na tyle płytko, że wszystkie mobki padają jak na nas spojrzą, nawet gdy nic nie robimy, albo na tyle głęboko że giniemy od pierdnięcia i skill nic nam nie pomoże, bo mamy na słaby gear. Jedyny skill wymagany od gracza to założenie gearu który naje najlepsze bonusy. Jak zatem widać, gra już od lat była przygotowywana pod platformy mobilne.

[Nyjacz]

Czyli giereczka tylko dla ludzi lubiących loot i grind? To ja wolę Nioszka. Szkoda, a zna ktoś w takim razie gierkę w klimatach dark fantasy z kamerą jak tutaj, ale z jakąś ciekawą walką? Zawsze chciałem pograć w coś takiego.

[Juras]

Jak nie ginąłeś to miałeś zbyt niski poziom trudności ustawiony względem wartości obronnych/regeneracyjnych uzyskanych z założonego wyposażenia/wybranej klasy.

Jak nic nie biłeś to znaczy, że miałeś zbyt wysoki poziom trudności ustawiony względem obrażeń uzyskanych z założonego wyposażenia/wybranej klasy.

A jak jedno i drugie to znaczy, że miałeś chujowo zbalansowaną postać i trzeba było zwiększyć obrażenia kosztem obrony.

[Nyjacz]

Pewnie masz rację z tym ostatnim. 

[Tawotnica]

Diablo na niższym poziomie trudności zaspokaja te same potrzeby co Dynasty Warriors albo Earth Defense Force: rozwałka przy której nie trzeba dużo myśleć + dużo lootu, żeby co chwila grzebać w ekwipunku. 

 

Wyższe poziomy trudności z kolei mi się kojarzą z rutynami MMO, gdzie trzeba unikać ataków zabijających jednym strzałem, mieć już zwachę na cooldown czy manę itd. 

 

Za chwilę Path of Exile na PS4 wychodzi, może tam znajdziesz bardziej satysfakcjonujące opcje poziomu trudności? Ponoć mniej trzyma za rączkę niż D3. 

[Nyjacz]

Tzn. dla mnie nie musi to być bardzo trudne, ale żeby było sens robić coś więcej niż byle co 

[Juras]

Ostatnio chwilę grałem na nowym sezonie i samo wbicie 70lv i zgarnięcie pierwszego lepszego lootu pod ten lv daje możliwość bezproblemowej gry na około Udręce X, maks do wyboru jest XIII, co jest odpowiednikiem o ile dobrze pamiętam 65 poziomu Głębokiej Szczeliny. Poprzednio co więcej grałem(a od tego czasu nic nowego raczej nie doszło) to miałem Czarodziejkę zrobioną tak że jakoś koło 90 poziomu dawała radę (rekordy z drabin są koło 120 poziomu), czyli cała reszta maksymalnie na 65 poziomie(Udręka XIII) to maszowanie przycisków.

A fakt, że to gierka zrobiona pod grindowanie coraz lepszego lootu to chyba jest ogólnie wiadomy od 1996 roku.  

[Tynio]

Łatwiejsza może być przez aktualizacje, one sporo manipulowały poziomem trudności.

 

Możliwe że to chodzi przez aktualizację

Bo na PS4 Diablo kończyłem jakiś rok temu (a może i dawniej) i nie było tak łatwo jak na Switchu

Wczoraj specjalnie odpaliłem  PS3 jednak wszystkie Save miałem na starej konsoli która już leży w kartonie więc odpaliłem na Slimie nowa postać i ja mnie napadło kilku to ledwo przeżyłem  uratowało mnie to że miałem "flaszkę" z życiem.

Aktualizacja na PS3  wersji podstawowej byłe kilka lat temu i już nic nie robią z tą wersją. 

 

Co do samego poziomy to ustawiłem na średni. 

 

 

%Ja nie bardzo rozumiem na czym polegał tam poziom trudności, bo regularnie zmieniałem poziom na coraz cięższy, bo tam jest ich chyba z 30, lol. Nie ginąłem prawie w ogóle i szczerze nie wiem jak się ginie w tej grze, bo jedyne co robiłem, to mashowałem przyciski ataków i nic więcej. Jedyne, co się zmieniło, to że przeciwnicy padali po sporo dłuższym czasie, aż doszedłem do momentu, gdzie całe legiony piekieł w jednym pomieszczeniu musiałem zwalczać przez jakieś pół godziny. Potem ziomek, fan Diablo, jak zobaczył, to obniżył mi poziom trudności, bo podobno miałem za słabe uzbrojenie na tych typów. Chciałbym zapytać Was, specjalistów, bo w temacie Diablo jestem laikiem jak nie wiem, o co chodzi, dlaczego w grze się nie da zginąć nawet na poziomach trudności wyżej i dlaczego mashowanie przycisków sprawia ludziom frajdę? Chyba, że coś mnie ominęło i nie ogarnąłem tej gry, w sensie bawienia się klasami, jakichś specjalnych wyzwań. 95% gry idzie się do przodu i naciska ataki. Bez wojenek, po prostu co jakiś czas zastanawiam się, czy nie kupić tej gry i tak mam teraz ze Switchem

 

No u mnie na Switchu podobnie wyglądało.

Nawet można by się zdrzemnąć oby tylko palec naciskał AAAA

Kurcze właśnie muszę zobaczyć jaki poziom mam ustawiony 

 

@Tawot

 

W ciągu dwóch dni grając tylko po kilka godzin wbiłem bardzo szybko na poziom chyba 22-23 co ciekawe to ani razu życie nie spadło poniżej połowy.

Fakt że mam sprzęt który sporo daje życia i szybko tez uzupełnia jak mam hity. 

[Sotaku]

Mnie strasznie nie szło tylko czarodziejem, reszta byla łatwa i przyjemna

[Juras]

Nie mam jak wkleić fotek na których robiłem porównanie 

 

PS3 vs Switch

PS4 vs Switch

 

Ale jak ktoś ograł D3 na PS4 Pro to niech liczy się ze sporo gorszą grafiką oraz efektami.

 

Sama gra na Switch-u trzyma 60 klatek, ale 960p choć dwa razy w trakcie grania miałem wrażenie, że rozdzielność zeszła do 720p w momencie kiedy na ekranie pojawiło się sporo przeciwników, a ja sam miałem w swojej drużynie jeszcze 8 pomocników + kurczak. 

 

Efekt mgły czy dymu nie wygląda tak dobrze jak na PS4 czy Xbox One i ma się czasem wrażenie jak by na ekran wylewało się mleko.

 

Sam port na Switchu można porównać do tego z PS3 tylko, że tu mamy 60 klatek + rozdzielczość 960p a nie 720p.

 

Cena gry w sklepach nie jest zbyt niska i nie polecam interesować się gierką jak ktoś ograł na innej platformie chyba, że ma parcie na wersję przenośna (jak ja) to najlepiej czekać na promocję lub szukać czegoś w cenie poniżej 150 zł.

 

Mam też wrażenie, że sama gra jest łatwiejsza niż na PS3/PS4 lub miałem farta i trafił się fajny drop. 

 

Jak już o rozdziałkach to lajba3 i okrągły kloc natywne 1120x584, znicz przenośnie 1280x720-960x540 i 1600x900-1344x756 na półeczce.

[Wezyr]

960x540? Czy znów wróciliśmy do Wieków Średnich?

[Razel]

Diablo 3 jest chujowe, bo nie stanowi wyzwania. Zginąłem w tej grze tylko raz jak poszedłem na bossa jakiegoś i stałem w miejscu i go tłukłem to mnie zabił po pół minucie, bo w ogóle zapomniałem, że trzeba robić coś innego niż stać w miejscu i napierdalać xD

Nawet nie zginąłem jak sobie przysnąłem i budzę się po minucie, a tam kilkunastu typów mnie tłucze i nic

Żenada, loot też chujowy był, bo wpadały co rusz jakieś zbyt podobne bronie, tych złot i żółtych to jak psów był.

W porównaniu do Diablo 2 to... a co tu kurwa porównywać? To jest jebana przepaść, pod każdym względem. Loot to nie do opisania, bo tam naprawdę można było dostać taką perełkę, że człowiek lał w gacie ze szczęścia, ż emu taki unikacik wpadł. Design i klimat też zdecydowanie na plus, mroczno i soczyście. No i poziom trudności - po prostu trzeba było się starać i to nie był samograj, a co za tym idzie to najważniejsze - BYŁA SATYSFAKCJA z przejścia dalej, a w D3 to co? Idziesz idziesz idziesz i no fajnie, jesteś coraz dalej, aż w końcu "O! koniec. W końcu".

Diabolo 3 zostało spektakularnie pozbawione praktycznie wszystkich swoich zalet, a co za tym idzie można to ubrać w odpowiednie słowa.

D3 zostało spektakularnie spierdolone.

 

pozdro dla kumatych, elo!

[Wezyr]

Pewnie popełniłeś ten sam błąd i nauczony doświadczeniem z D2 wybrałeś "Normal" jako poziom wejściowy, a on odpowiada raczej Very Easy. Na szczęście na wyższych poziomach trudności jest klimat i wyzwanie, sam grę skończyłem kilka razy.  

[Razel]

Wziąłem chyba powyżej normala 2 poziomy, czy coś takiego.

[Tynio]

960x540? Czy znów wróciliśmy do Wieków Średnich?

 

Mając znicza trzeba się przygotować, że piksele walą z TV przykład Doom w którego można grać na kiblu. 

 

Diablo 3 jest chujowe, bo nie stanowi wyzwania. Zginąłem w tej grze tylko raz jak poszedłem na bossa jakiegoś i stałem w miejscu i go tłukłem to mnie zabił po pół minucie, bo w ogóle zapomniałem, że trzeba robić coś innego niż stać w miejscu i napierdalać xD

Nawet nie zginąłem jak sobie przysnąłem i budzę się po minucie, a tam kilkunastu typów mnie tłucze i nic

Żenada, loot też chujowy był, bo wpadały co rusz jakieś zbyt podobne bronie, tych złot i żółtych to jak psów był.......... a w D3 to co? Idziesz idziesz idziesz i no fajnie, jesteś coraz dalej, aż w końcu "O! koniec. W końcu".

Diabolo 3 zostało spektakularnie pozbawione praktycznie wszystkich swoich zalet, a co za tym idzie można to ubrać w odpowiednie słowa.

D3 zostało spektakularnie spierdolone.

 

pozdro dla kumatych, elo!

 

Noo sory, ale D2 i D3 nie były grami wysokich lotów (od zwykły H&S) jednak nie ma co ukrywać, że D2 była lepsza i porzeczka była wysoko postawiona/powieszona, a twórcy D3 poszli na łatwiznę mimo tego że gra była tworzona długie lata to nie była skończona w 100%.

 

Co do samego poziomu trudności oraz dropów to ja pamiętam jak po premierze sam się wkurzałem, że zalewała mnie tona badziewia

na początkowych levelach.

 

 

Był też źle wyśrodkowany poziom trudności bo wystarczyło dać poziom wyżej i można szybko paść lub w drugą stronę, iść jak przecinak.

 

Po kilku łatkach było już lepiej więc nie wiem kiedy zaczynałeś grać w D3 

Potem 

 

Brakuje mi tego co było w D1 i D2 czyli losowego generowania lochów gdzie można było się zgubić mimo tego, że grę przechodziło się N-ty raz

[Razel]

 

Diablo 3 jest chujowe, bo nie stanowi wyzwania. Zginąłem w tej grze tylko raz jak poszedłem na bossa jakiegoś i stałem w miejscu i go tłukłem to mnie zabił po pół minucie, bo w ogóle zapomniałem, że trzeba robić coś innego niż stać w miejscu i napierdalać xD

Nawet nie zginąłem jak sobie przysnąłem i budzę się po minucie, a tam kilkunastu typów mnie tłucze i nic

Żenada, loot też chujowy był, bo wpadały co rusz jakieś zbyt podobne bronie, tych złot i żółtych to jak psów był.......... a w D3 to co? Idziesz idziesz idziesz i no fajnie, jesteś coraz dalej, aż w końcu "O! koniec. W końcu".

Diabolo 3 zostało spektakularnie pozbawione praktycznie wszystkich swoich zalet, a co za tym idzie można to ubrać w odpowiednie słowa.

D3 zostało spektakularnie spierdolone.

 

pozdro dla kumatych, elo!

 

Noo sory, ale D2 i D3 nie były grami wysokich lotów (od zwykły H&S) jednak nie ma co ukrywać, że D2 była lepsza i porzeczka była wysoko postawiona/powieszona, a twórcy D3 poszli na łatwiznę mimo tego że gra była tworzona długie lata to nie była skończona w 100%.

 

Co do samego poziomu trudności oraz dropów to ja pamiętam jak po premierze sam się wkurzałem, że zalewała mnie tona badziewia

na początkowych levelach.

 

 

Był też źle wyśrodkowany poziom trudności bo wystarczyło dać poziom wyżej i można szybko paść lub w drugą stronę, iść jak przecinak.

 

Po kilku łatkach było już lepiej więc nie wiem kiedy zaczynałeś grać w D3 

Potem 

 

Brakuje mi tego co było w D1 i D2 czyli losowego generowania lochów gdzie można było się zgubić mimo tego, że grę przechodziło się N-ty raz

 

 

Grałem niecały rok temu w D3.

 

D2 było świetne, klimat i design robiły robotę w chuj i przy izometrycznym h&s to jedne z najważniejszych rzeczy, była zajebista atmosfera, bronie i dropy były w chuj lepsze.

No i poziom trudności - był idealo po prostu, a nie, że ja mam kurwa 10 razy przejść grę, albo przestawiać pomiędzy 50(xd) poziomami trudności, lulz.
 

[Tynio]

 

 

Grałem niecały rok temu w D3.

 

D2 było świetne, klimat i design robiły robotę w chuj i przy izometrycznym h&s to jedne z najważniejszych rzeczy, była zajebista atmosfera, bronie i dropy były w chuj lepsze.

No i poziom trudności - był idealo po prostu, a nie, że ja mam kurwa 10 razy przejść grę, albo przestawiać pomiędzy 50(xd) poziomami trudności, lulz.
 

 

 

To wiele mówi i masz rację, że D3 nie ginie się tak łatwo(teraz)

 

Przejście gry choć  jeden raz dopiero daje większe możliwości tylko kto ma ochotę przechodzić ponownie po tylu latach gdzie aktualnie są lepsze gry. 

[fingus]

To że łatwo jest śmignąć przez kampanię, jest wybaczalne, to zresztą powszechny trend. Tyle że potem nie otwiera się żaden interesujący endgame.

[Woroq]

Tynio, jesteś pewny, że w Diablo 3 nie ma losowo generowanych lochow ?

I nie przesadzajcie z tym krytykanctwem, D3 jest fajne, jest turlanie, takie Dark Souls, wiec 10/10

[Chewie]

Fajny event 

 

 

 

Spoiler

 

@Razel kampania jest potraktowana praktycznie jako tutorial, na wyzszych poziomach padasz na hita i leca legendarki. Szkoda, ze hard to nie hard tylko super easy, powinni byli odblokowac tormenty od poczatku. 

 

Podobno najlepsze diablo to path of exile i czerpie bardzo duzo z diablo 2. Ostatnio wyszedl duzy pacz ale nie mialem okazji sprawdzic.

[Juras]

Ten event to już chyba trzeci raz jest.

[drAKul]

Krotko o diablo 3 na NS:
Dla mnie diablo 1 jest gra legenda 11/10, diablo 2 oczekiwalem jak pies i troche sie zawiodlem - gra byla bardzo dobra ale brakowalo mi tego mrocznego klimatu szalenstwa i smierci. Koncowka podstawki dawala rade, ale w rozszerzenie nie chcialo mi sie juz grac.
3 w sumie nie interesowala mnie. Troche czytalem o tych wszystkich kwasach jak always online i aukcje do tego wygladala zbyt kolorowo jak na moj gust. No ale pojawila sie na znicza i to wersji complete wiec sie skusilem.

Poczatki byly dosc brutalne po pierwsze styl graficzny i kolory przywodzace na mysl WoW. Historia przecietna ale klimat doslownie zero. Do tego strasznie dziwny dla mnie system rozwoju postaci. W diablo I i II ciagle uczyles sie nowych slillow a tu po kilku godzinach gry napieprzalem jednym moze 3 skillami i tylko je wzmacnialem vco jakis czas. Takze zbieranie ekwipunku jest tu znaczaco mniej ciekawe. Mag noszacy topor dwureczny ktory zwieksza damage a w konsekwencji moc ataku magicznego - debilizm. No i ciagle podnodze poziom trudnosci po nawet na bardzo wysokim wszystko zdycha gdy tylko spojrze w ich kierunku. No i te wzzystkie nostalgia baity (Cain, Butcher itp.)

Ok 10 godziny grania gra leci w strefe 7 czyli spox ale wolalbym cos innego ograc. Mimo wszystko po recenzjach spodziewalem sie wiecej. I stopniowo zaczyna dziac sie rzecz dziwna, gra czesciowo zrzuca balast poprzedniej czesci i mimo ze robie w kolko to samo to zaczyam sie dobrze bawic. Po 30 h i ograniu dodatku (ktorego IMHO mogloby nie byc) i jestem kontent. Gra mi sie podobala po prostu. Szkoda braku klimatu ale diablo I (czy pierwszego Demon's Souls), szkoda poprawnej lecz nie swietnej fabuly. Ale by damn jak milo jest masakrowac pomioty piekla. Ostatecznie gierka ode mnie dostaje 8+ i akceptuje ja za to czym jest a nie czym moglaby (i powinna) byc. A i jeszcze slowko o porcie. Gierka chodzi super plynniutko z malymi spadkami jakosci tekstur (slynne rozmycie) gdy moglaby sie zaksztusic a na padzie gra sie IMHO lepiej niz myszka i klawa. Jak ktos lubi sobie pomordowac demony na klopie to idealna opcja.

PS wszystko dotyczy opcji single. Mnie multi nie interesuje, wiec jak ktos lubi diablo z multi to moze bedzie bardziej zadowolony.

[nole]

Może niektórym się wydać dziwne to pytanie, ale jak byście generalnie ocenili spolszczenie tej gry? (jak wiadomo tylko taka wersja jest naszym PSN). Nie ukrywam, jestem graczem starej daty i pamiętam jak się pojawiły pierwsze gry po polsku na konsolach to się czułem jak dziecko we mgle, załaduj, przeładuj, no w ogóle nie wiedziałem gdzie co jest w menusach  . W sumie od tamtego czasu niewiele się zmieniło, dasze konsol mam ustawione po angielsku i tak też prawie zawsze gram. No i tu się trochę obawiam czy nie przytłoczą mnie te nazwy przedmiotów czy menusy.

Ten post był edytowany przez nole dnia: 16 kwietnia 2019 - 20:43

[burnstein]

Co?

[Sotaku]

Że słabo zna polski i boi się że się pogubi, a że nazwy opcji w menusach są zawsze bardzo skomplikowane pytanie wydaje się być jak najbardziej na miejscu