5040 odpowiedzi na ten temat

[Danteusz]

Czy na PS4 ewnetualnie kombo PS4 i PS3 można ograć wszystkie Yakuzy od początku ? Wiem, że pierwsze części były na PS2 ale nie chcę mi się grać po kablu. Wydali jakieś rimejki srimekji teraz i się gubię.

Na PS4 po angielsku są części 0, 1 Kiwami (remake), 2 Kiwami i 6. Jeśli chcesz czekać to mają wyjść 3, 4, 5, które są póki co tylko na PS3. Nie są potwierdzone angielskie wersje, ale należy się spodziewać że wyjdą też u nas. Jeśli nie chcesz czekać to możesz ograć na PS3, ale za używaną 3 zapłacisz przynajmniej 150 zł, a nie ma wersji cyfrowej. Możesz ewentualnie ładnie mnie poprosić żebym pożyczył

Ten post był edytowany przez Danteusz dnia: 24 sierpnia 2018 - 06:18

[Grz3chu]

znając mnie zanim ogram 0-2 to kolejne części będą już zrimejkowane

[Danteusz]

3-5 dostaną remaster, remake tylko dla 1 i 2. 3 na PS4 wyszła już w Japonii

[Woroq]

Czytam i czytam o tych Devilach i troszkę mnie wzięło. Nigdy nie grałem a na Storze jest DMC4 za 42 zł. Czy warto od tego zaczynać czy raczej czekać na promocję innej części? Nie jestem pewny czy gra mi się spodoba, wolę raczej wolniejsze gry ale te 42 zł kusi

[Schrodinger]

często też 1-3 są za jakieś 50 zł 

[Nyjacz]

DMC4 jest dobre IMO na start, bo najpierw grasz łatwym ziomeczkiem do opanowania, a po połowie gry trudniejszym, no i sama gra jest łatwiejsza niż trójka czy jedynka. Ale wtedy ciężko Ci będzie zacząć jedynkę, która jest bardziej archaiczna, a zdecydowanie zajebista. Fajnie też zacząć od DmC, świeżakom najbardziej podchodzi i jest zajebiście efektowna, ale z kolei po niej już nie będziesz chciał patrzeć w stronę głównej serii.

[burnstein]

Czytam i czytam o tych Devilach i troszkę mnie wzięło. Nigdy nie grałem a na Storze jest DMC4 za 42 zł. Czy warto od tego zaczynać czy raczej czekać na promocję innej części? Nie jestem pewny czy gra mi się spodoba, wolę raczej wolniejsze gry ale te 42 zł kusi

 

Bierz DmC, diehard fani coś tam płakali, ale gierka jest super i to jakiś tam restart więc i fabularnie pewnie jakoś tam lepiej wejdzie.

[Shinigami]

Polecam nie zaczynać od DmC, bo otoczka fabularna i stylistyczna tej gry (poza muzyką) to gówno obesrane i może odrzucić od grania w inne części. Sięgnij po czwórkę lub kolekcję antyków z PS2. Jakbyś chciał ograć tylko jedną część, to rzuć monetą pomiędy 3 a 4. Trójka jest lepsza pod względem budowy gry, bo nie ma tyle irytującego backtrackingu, ale czwórka moim zdaniem wygrywa pod względem walki i mocnego japońskiego odjechania podczas przerywników.

[Woroq]

często też 1-3 są za jakieś 50 zł

Ale czy warto? Zwłaszcza, ze jest mało prawdopodobne, że zagram w więcej niż jedną retro cześć

[Woroq]

Bierę DMC4, dzięki Panowie

Ten post był edytowany przez Woroq dnia: 10 października 2018 - 12:35

[Nyjacz]

DmC designersko jest moim zdaniem super, te lokacje są bardzo kreatywne i wykręcone, muzyka to totalny boner, tylko mordki bohaterów i ogólne zachowanie tych postaci ssie, ale odkładając na bok sentyment do oryginałów, IMO design mocno na propsie, tylko nie w stylu DMC. Ale bardzo warto zagrać i polecam każdemu. Tylko pytanie, czy po niej będzie ktoś w stanie przejść na serię od Capcomu?

 

DMC1 i DMC3 warto jak cholera, Woroq, to nawet czwórkę mniej warto, choć od niej fajnie jest zacząć. Generalnie jak chcesz przejść całą serię, to od jedynki graj. Jak jedną część to DmC lub DMC4.

[Tawotnica]

Potwierdzam opinie o DmC. Nie grałem wcześniej w żadnego Devila i gierka od Ninja Theory siadła aż miło. Główna seria już trochę zaczyna trącić myszką jak się nie siedzi w gatunku, nie chciało mi się atakować kolekcji po zagraniu chwilę w DMC1.

Grałeś Woroq w Bayonettę? Bo DmC to imo taka sama baja, więc jak Bayo siadło to DmC nie ma prawa się nie spodobać.

[Shinigami]

W jakim sensie DmC i Bayo ta sama baja? Gameplayowo? Bo chyba nie fabularnie i klimatycznie

Ten post był edytowany przez Shinigami dnia: 10 października 2018 - 12:44

[Tawotnica]

No tak, płynność w sterowaniu, bullet time, maksowanie rankingów, poukrywane mini-challenge a la Alfheim. Devil may Cry baaardzo mi przypominał ogólną konstrukcją Bayo. A fabułę miał równie beznadziejną

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 10 października 2018 - 12:45

[bartezoo]

DmC klimatycznie i designersko wypada lepiej niż te zjebane wypierdy chinczyków.

[Woroq]

Potwierdzam opinie o DmC. Nie grałem wcześniej w żadnego Devila i gierka od Ninja Theory siadła aż miło. Główna seria już trochę zaczyna trącić myszką jak się nie siedzi w gatunku, nie chciało mi się atakować kolekcji po zagraniu chwilę w DMC1.

Grałeś Woroq w Bayonettę? Bo DmC to imo taka sama baja, więc jak Bayo siadło to DmC nie ma prawa się nie spodobać.

Slashery czy jak to nazwać to dla mnie coś absolutnie obcego. W Bayonettę nie grałem. Chcę spróbować, może powtórzy się sytuacja jak z Dead Cells czy Bloodborne - gdzie klikło jak cholera i pokochałem 2D rougelike czy soulslike
Sprawdzę jeszcze, jak DmC wyglada u Turka

[burnstein]

No to właśnie DmC jest bardziej nubowskie! Polecam!

[Nyjacz]

Jak chcesz maksymalizować szansę, żeby "klikło", to jednak DmC.

 

 

Jak się zajarasz, to przejście z brytyjskiej wizji diabła na japońską też kliknie, najwyżej z krótkim opóźnieniem. Wiesz, w grach nigdy nie liczy się pierwsze wrażenie. Po DmC DMC3 może Cię odrzucić w pierwszej godzinie, ale po pięciu już będzie jarando. I tak samo potem z jedynką.

[Shinigami]

DmC klimatycznie i designersko wypada lepiej niż te zjebane wypierdy chinczyków.

Niezbyt. Główną fabularną bolączką DmC jest to, że gra jest w 100% na poważnie i bardzo stara się przedstawić poruszającą oraz nowatorską fabułę z cyklu demony (Rząd = The Man) próbują nas ogłupić i przerobić na ciemne masy, wake up sheeple!!

 

Natomiast Bayo jest w 0% na poważnie i gra sobie nie zawraca głowy jakąkolwiek logiką, stawiając po prostu na mocny fun i kretyńsko zajebiste pomysły. W końcu najłatwiej rakietę mającą rozdupić kosmos powstrzymać jadąc po niej na motocyklu i strzelając w anioły.

[burnstein]

 

DmC klimatycznie i designersko wypada lepiej niż te zjebane wypierdy chinczyków.

Niezbyt. Główną fabularną bolączką DmC jest to, że gra jest w 100% na poważnie i bardzo stara się przedstawić poruszającą oraz nowatorską fabułę z cyklu demony (Rząd = The Man) próbują nas ogłupić i przerobić na ciemne masy, wake up sheeple!!

(...)

 

 

Być może dlatego nie dodał do wyliczanki 'fabularnie'.

[Tawotnica]

Natomiast Bayo jest w 0% na poważnie i gra sobie nie zawraca głowy jakąkolwiek logiką, stawiając po prostu na mocny fun i kretyńsko zajebiste pomysły. W końcu najłatwiej rakietę mającą rozdupić kosmos powstrzymać jadąc po niej na motocyklu i strzelając w anioły.

ale wątek "little one" w Bayo to prawie taki sam poziom cringu jak "the baby" w Other M. Byłbym w stanie uwierzyć, że Kamiya tak na poważnie

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 10 października 2018 - 12:56

[Nyjacz]

 

 

 

[bartezoo]

 

DmC klimatycznie i designersko wypada lepiej niż te zjebane wypierdy chinczyków.

Niezbyt. Główną fabularną bolączką DmC jest to, że gra jest w 100% na poważnie i bardzo stara się przedstawić poruszającą oraz nowatorską fabułę z cyklu demony (Rząd = The Man) próbują nas ogłupić i przerobić na ciemne masy, wake up sheeple!!

 

Natomiast Bayo jest w 0% na poważnie i gra sobie nie zawraca głowy jakąkolwiek logiką, stawiając po prostu na mocny fun i kretyńsko zajebiste pomysły. W końcu najłatwiej rakietę mającą rozdupić kosmos powstrzymać jadąc po niej na motocyklu i strzelając w anioły.

 

 

Nic nie wspomniałem o Bayo, lol. Gadaliśmy o DMC przecież, a filmiki i tak w obu seriach skipuje. 

 

 

 

 

 

vs 

 

 

Ten post był edytowany przez bartezoo dnia: 10 października 2018 - 13:24

[Nyjacz]

Co to za z dupy porównanie lokacji z przeciwnikami? Cherry-picking, ziom.

Ten post był edytowany przez Nyjacz dnia: 10 października 2018 - 13:28

[bartezoo]

Pardon, wstaw sobie to w tamto miejsce

[Nyjacz]

Sprawdź sobie definicję cherry-picking.

[bartezoo]

no wiem co to oznacza, nie zmienia fakt, że designersko i klimatem bardziej mi siedzi DmC

[Nyjacz]

Ale wybieranie najgorszych lokacji i przeciwników z DMC4 i najlepszych z DmC nie ma żadnego sensu. DMC4 miał kilka fajnych lokacji, w sumie miasto z początku, zamczysko i zimowa lokacja były spoko, potem zaczęło się chrzanić. 

[bartezoo]

No mówię gra zrobiona do połowy i to po łebkach.

[Shinigami]

Pół gry to fajne lokacje, więc siłą rzeczy drugie pół też

Nic nie wspomniałem o Bayo, lol. Gadaliśmy o DMC przecież, a filmiki i tak w obu seriach skipuje.

Cool. Z Tawotem poruszyliśmy Bayo, więc myślałem, że ogólnie generalizując, a nie tylko na poprzednie DMC.