SYBERIA I & II
Rozpoczęte przez
cwany-lis
, 04 03 2009 17:15
11 odpowiedzi na ten temat
#1 Napisany 04 marca 2009 - 17:15
Klasyczne przygodówki wydane na pc, ps2 i x boxa - kameralny klimat, historia drogi i specyficzny styl Benita Sokala mieszający prawdę z fikcją
Obie części mocno mi przypadły do gustu - przeszedłem je na pececie, teraz mając obie części w wersji na playstation 2 zamierzam je przejść raz jeszcze na 42 calowej plaźmie 8)
Oczywiście gry te są przeznaczone dla specyficznego grona graczy ceniącego przedewszystkim historię i idylliczną przygodę.
Obie części mocno mi przypadły do gustu - przeszedłem je na pececie, teraz mając obie części w wersji na playstation 2 zamierzam je przejść raz jeszcze na 42 calowej plaźmie 8)
Oczywiście gry te są przeznaczone dla specyficznego grona graczy ceniącego przedewszystkim historię i idylliczną przygodę.
#2 Napisany 28 grudnia 2011 - 15:49
Nawet nie wiedziałem, że ta gra wyszła na PS2. Zakupiłem ostatnio CDA z obydwoma częściami i pewnie niedługo sprawdzę w akcji.
#3 Napisany 28 marca 2012 - 21:44
Jak dla mnie dwie najlepsze przygodówki jakie wyszły. Genialna fabuła, świetny design, fajne zagadki i zakończenie nad którym uroniłem łzę. Szkoda, że Socal robi teraz takie szmiry.
#4 Napisany 23 lipca 2012 - 14:33
w jedynke kiedys troche gralem na pc i nie podobala mi sie, za duzo biegania, sredni klimat, a polski dubbing byl dosc sredniawy na moje uszy
#5 Napisany 23 lipca 2012 - 14:38
polski dubbing bym momentami tak sztywny, że hooooj ale oryginał wcale nie lepszy ...
mi gra wybitnie się spodobała ale grałem z solucją by się nie spinać
mi gra wybitnie się spodobała ale grałem z solucją by się nie spinać
#6 Napisany 23 lipca 2012 - 14:40
ale zagadki akurat sa bardziej logiczne niz w innych przygodowkach ? bo jak w grim fandango natrafilem na drzwi z zamkiem w formie obracanych kostek (kto gral ten wie) i dowiedzialem sie rozwiazania to rzucilem gre w pizdu (znowu)
#7 Napisany 23 lipca 2012 - 17:05
teoretycznie są logiczne ale w praktyce kilka zagadek to kwestia klikania na wszystkim - ja w gry z tego gatunku gram jedynie dla poznania fabuły i klimatu, inaczej nie dałbym rady
#8 Napisany 23 lipca 2012 - 20:08
Syberia nie miała trudnych zagadek - właściwie to było ich niewiele i były logiczne. Miała za to rewelacyjne tło i klimat. Dla nich warto było zagrać.
#9 Napisany 23 lipca 2012 - 20:58
Syberia nie ma zagadek tylko fetch questy. Jedna z nielicznych gier, o których mogę powiedzieć, że lepiej spisałaby się do obejrzenia na youtubie (ulubiona metoda Ryana i piterkad).
#10 Napisany 23 lipca 2012 - 22:11
właśnie dlatego grałem z solucją by nie utracić płynności rozgrywki - w ten sposób gra się świetnie sprawdza jako ... powieść graficzna ? mi klimat części pierwszej i drugiej mocno zapadł w pamięć - to jedna z moich ulubionych gier i co rok, dwa przechodzę ją ponownie
ech, pamiętam jak chciałem bez solucji przejść "the Longest Journey" - dwa tygodnie siedziałem w akademiku April i nie mogłem zrozumieć po co jej gumowa kaczka, korek, stary chleb i sznur - wtedy to wydrukowałem sobie poradnik i ukończyłem grę w 3 dni - od tego czasu nie próbuję nawet szukać logicznych rozwiązań w point'n'click
ech, pamiętam jak chciałem bez solucji przejść "the Longest Journey" - dwa tygodnie siedziałem w akademiku April i nie mogłem zrozumieć po co jej gumowa kaczka, korek, stary chleb i sznur - wtedy to wydrukowałem sobie poradnik i ukończyłem grę w 3 dni - od tego czasu nie próbuję nawet szukać logicznych rozwiązań w point'n'click
#11 Napisany 23 lipca 2012 - 23:12
Lubię. Przyjemnie się w nią grało. Syberia ma niezwykle seksowną bohaterkę.
#12 Napisany 24 lipca 2012 - 01:42
Dzisiaj większość przygodówek jest robiona tak, że sprawna para oczu wystarcza do ich ukończenia. Syberia była pod tym względem wyjątkowo przygłupia, tylko rozmiar lokacji i wolne tempo głównej bohaterki czyniły te fetch questy skrajnie nudnymi. Na youtubie można towszystko przewijać, przeskakując od dialogów do dialogów.właśnie dlatego grałem z solucją by nie utracić płynności rozgrywki - w ten sposób gra się świetnie sprawdza jako ... powieść graficzna ? mi klimat części pierwszej i drugiej mocno zapadł w pamięć - to jedna z moich ulubionych gier i co rok, dwa przechodzę ją ponownie
ech, pamiętam jak chciałem bez solucji przejść "the Longest Journey" - dwa tygodnie siedziałem w akademiku April i nie mogłem zrozumieć po co jej gumowa kaczka, korek, stary chleb i sznur - wtedy to wydrukowałem sobie poradnik i ukończyłem grę w 3 dni - od tego czasu nie próbuję nawet szukać logicznych rozwiązań w point'n'click