Ok przed chwilą zrobiłem ostatniego aczika *** Gun Runners i mam calaka
Cóż mogę powiedzieć? Wyzwania jakie dostajemy wraz z DLC jak i same DLC dają drugie tyle radochy co podstawka. Spędziłem wraz z nimi kolejną 1/3 gry. Warto było odpicować Katanę dla wyzwań jak i ukraść Bennyemu Marię po czym sekundę później odstrzelić mu nią łeb, albo walnąć z włóczni w głowę Ceazara po czym odciąć mu ją za pomocą zwykłego noża
Co do dodatków, to ciężko mi wybrać najlepszy, gdyż każdy jest inny i gdybym miał uszeregować w rankingu, to
Lonesome Road > Old World Blues > Dead Money > Honest Hearts
Dlatego zacznijcie przygodę od najłatwiejszego i najnudniejszego jak dla mnie Honest Harts, potem zróbcie Old World Blues, bo w nim znajdziecie smaczki wytłumaczone w Dead Money, a Lonesome Road to już wisienka na torcie - najtrudniejsi przeciwnicy szczególnie w lokacji Courier Mile gdzie w dodatku non stop jesteśmy poddani promieniowaniu, masa szukania Warheadów czyli głowic, a mi się udało wszystkie znaleźć samemu liżąc ściany (to samo z częściami do robota) i prawdziwa wędrówka przez duże P. Natomiast w Old World Blues ma najfajniejszą mówiąca zbroję tzw. assasyna mk2, czyli odpowiednik Medic Power Armora z Fallouta 3.
Gorąco polecam!
10/10
pit