W co teraz gracie?
#21151 Napisany 07 maja 2019 - 07:36
#21152 Napisany 07 maja 2019 - 18:14
Od trzech dni walczę z ludwiczkiem xD
#21153 Napisany 07 maja 2019 - 18:55
#21154 Napisany 08 maja 2019 - 12:40
EDF EDF EDF! EDF EDF EDF! EDF EDF EDF!
#21155 Napisany 13 maja 2019 - 22:25
Tales of Berseria - nie jestem i raczej nigdy nie będę fanem tej serii, po kolejne odsłony sięgam w zasadzie tylko wtedy kiedy wypstrykam się z lepszych tytułów do popykania i nie inaczej jest tym razem. Gierka niezbyt urodziwa (Vesperia, która wyszła ponad 10 lat temu wizualnie zostawia Berserię daleko w tyle), generyczna i po prostu budżetowa, ale mimo to całkiem zjadliwa i grywalna. Czyli jak każdy inny Tales of. Co mi się na pewno podoba to fabuła, w końcu rzadko kiedy w grze wideo można stanąć po drugiej stronie barykady i wcielić się w "tych złych". Początkowe godziny są całkiem obiecujące - zamiast zbierać ekipę wesołych gagatków nasza demoniczna protagonistka rekrutuje bandę najgorszych wyrzutków, aby dokonać zemsty na pewnym typku, który zabił jej kogoś bliskiego. Trzeba przyznać, że brzmi to o wiele lepiej niż ratowanie świata, chociaż zakładam, że koniec końców i tak nas to nie ominie. W każdym razie Velvet ubrana jak tania prostytutka, żywiąca się krwią poległych przeciwników i chłodna niczym kutas Nocnego Króla to bardzo wdzięczny materiał na główną bohaterkę i liczę, że zostanie ona należycie rozwinięta. Sam gameplay ani nie grzeje, ani nie ziębi. Jest klasycznie do bólu: biegamy po pustych polach i lasach, nakurwiamy jakieś bobry, zbieramy śmieci oraz expa i z rozwiniętymi postaciami lecimy dalej z fabułą. Pisałem coś o generyczności? Gierkę pewnie nawet skończę, ale liczę na to, że ewentualna kolejna odsłona przyniesie jakieś większe zmiany...
#21156 Napisany 19 maja 2019 - 18:14
Przedni beat 'em up na coop, jednoekranowiec w którym pokonuje się fale przeciwników. Jak ktoś lubi gry arcade i pikselozę to od razu się zakocha, bo sterowanie i fizyka są boskie. Podwójny skok i cios ze skoku to podstawa. Tak gdzieś od 5 poziomu zaczyna się robić hardcorowo i trzeba załapać rytm, żeby jak najszybciej czyścić przeciwników. Śmierć wjeżdża na pole bitwy, jeśli w jednej z faz skończy się czas, a tego lepiej unikać. Każdy level ma 10 etapów i bosska.
Poza nawalaniem całkiem fajny jest system kupowania i mieszania itemków w menu. Można się domieszać do paru ciekawych ciosów specjalnych i przede wszystkim 1UPa, który jest bardzo przydatny, biorąc pod uwagę, że ma się tylko trzy życia i są one wspólne dla dwóch graczy.
Mocno polecam, jeśli macie kogoś do 2P. Było kiedyś w plusie, więc może też wygrzebiecie z dysku albo PSN - warto.
#21157 Napisany 19 maja 2019 - 20:14
Miotam się od gierki do gierki, dzisiaj chwilę pograłem w Burnout: Paradise. Słabo. Niby jest fajny rozpiernicz, niby soundtrack ma pazur i można się chwilę zrelaksować, ale od początku czuć, że coś tu jest nie halo i tym czymś jest zjebany open world. Swobodna jazda po mieście po prostu zabija dynamikę tej gry, wkurza to że aby zacząć jakieś zadanie to trzeba najpierw do niego dojechać (czy ja gram w GTA kierwa?), ale jeszcze gorsze jest to, że nawet w trakcie czelendży zamiast jechać po prostu wzdłuż wyznaczonej ścieżki trzeba samemu sobie wyznaczyć trasę. Efekt? Zamiast skupiać się na szalonej jeździe i kasowaniu rywali co chwilę trzeba gapić się na cholerną mini-mapkę i zwalniać, żeby nie przegapić skrzyżowania. Sorry, ale TO NIE JEST Burnout. Nie wiem, może później wygląda to inaczej, póki co zrobiłem około 10 zadań i każde tak samo bezsensowne: wykonaj kilka takedownów albo dojedź z punktu a do punktu b w wyznaczonym czasie. A przepraszam najmocniej, jakieś wyścigi może? O trybie Crash już nawet nie marzę, bo wiem że go tu nie ma. Dziwna, naprawę dziwna odsłona serii. Pogram jeszcze trochę, może się wkręcę, bo mam ogromną ochotę na jakiegoś racera, ale na tę chwilę jestem ciut rozczarowany. Jak sie wkurzę to po prostu wbiję na allegro i kupię Revenge na ps2
#21158 Napisany 19 maja 2019 - 21:53
#21159 Napisany 19 maja 2019 - 23:13
niby soundtrack ma pazur
#21160 Napisany 19 maja 2019 - 23:57
#21161 Napisany 20 maja 2019 - 18:40
Szkoda, że ND nie robi już platformówek.
#21162 Napisany 20 maja 2019 - 21:44
#21163 Napisany 20 maja 2019 - 22:39
No w sumie.
#21164 Napisany 21 maja 2019 - 06:35
Platformówki? Po co to komu.
#21165 Napisany 21 maja 2019 - 07:20
Ja teraz gram w wędrowca ośmiorakiej ścieżki.
#21166 Napisany 22 maja 2019 - 22:41
#21167 Napisany 23 maja 2019 - 08:23
Powoli zaczynam bardziej kreatywną zabawę z Dreams, ale coś czuję, że ACZem nie zostanę
#21168 Napisany 23 maja 2019 - 09:06
Vampyr. Technicznie średnio ale cała reszta zapowiada się obiecująco. Klimat i muzyka już dają radę mocno.
o też włączyłem niedawno, ustawiłem sobie easy i jadę z historią
#21169 Napisany 23 maja 2019 - 09:29
#21170 Napisany 23 maja 2019 - 09:34
#21171 Napisany 23 maja 2019 - 14:36
W Horizon mam już 80+ h ale ostatnio zrobiłem przerwę, żeby wreszcie zagrać w dodatek do Tlou i kierwa...jakie to było krótkie
Takie krótkie że (grając na Survival) zdążyłem wycraftować tylko jeden item. Ale to jest gierunia, loffciam all my heart
#21172 Napisany 23 maja 2019 - 17:29
Na VR to w ogóle bania jest.Vampyr odrzucił mnie po jakiś 10 minutach. Ultra drewno. Ale gram w Thumpera- jest promo na Switchu i chodzi po 20 zeta. Oj dobre to
Ja gram tylko w samochodówki - F1 2018 i Dirt Rally 2.0 - choć w jedynkę chyba też jeszcze pogram. 2.0 wygląda na lepsze w wielu aspektach, ranking wielu klas na raz. Już mam 9 rajdów, grafika b.dobra, można zrobić falstart, polski pilot (choć w Niemczech gdzieś podyktował nawrót bez podania kierunku...), informacja o uszkodzeniach każdego kierowcy na trasie, długie trasy Skoda Fabia i innych mnóstwo samochodów. Nie chce mi się bardzo zaczynać od historyków.
No i te rajdy z DLC wygląda na to wchodzą do kariery.
A przejechałem chyba tylko 5 odcinków na razie.
Realizm jest ok, chyba jeździ się trochę inaczej bo Fabią rolowałem w Szwecji już kilka razy. Szewcja vs jedynka dużo ładniejsza.
#21173 Napisany 24 maja 2019 - 10:47
#21174 Napisany 25 maja 2019 - 22:26
Dead Cells se kupiłem i gram, no fajne.
#21175 Napisany 25 maja 2019 - 22:30
#21176 Napisany 26 maja 2019 - 12:20
W sumie 3 raz to samo, ale po dłuższej przerwie - tak jak z asasynami - znowu fajnie się gra.
#21177 Napisany 28 maja 2019 - 20:03
Castlevania III: Dracula's Curse
obejrzałem Digital Foundry Retro i stwierdziłem walić Dogmę czy Gunlorda, muszę Vanię odapalić. Jaka ta gra jest przekozacka Ścisła topka NESa bez dwóch zdań.
Jak tylko wyjdzie łatka dodająca wersje japońskie to całą kolekcję jeszcze raz wciągnę.
#21178 Napisany 28 maja 2019 - 22:53
Szkoda. Naprawdę szkoda, że ekipa z Naughty Dog mając w ręku recepturę na idealny sequel Jak & Daxter zamiast jej się trzymać postanowiła zrypać koncept z Ratchet and Clanka. I tak oto powstało... homo-niewiadomo. Gra łącząca elementy z wielu gatunków, która tak naprawdę w żadnym z nich nie jest wybitna. A już na pewno nie w tym w czym powinna, czyli w platformingu.
Zamiast pięknych, kolorowych mapek wypełnionych po brzegi zabawnie wykonanymi przeciwnikami mamy smutne jak dupa Popo miasto. Ścieki, fabryki, jakieś dziwne laboratoria. Niby władowano w to sporo polygonów i od strony technicznej nawet dzisiaj może robić wrażenie, tak design jest tragiczny. Zamiast wesoło skakać po platformach musimy tłuc się z jednego końca miasta na drugi, aby odpalić misję, co zresztą z miejsca kojarzy się z jakimś niedorozwiniętym klonem GTA. Mapa jest fatalnie skonstruowana, mnóstwo tu backtrackingu, a poruszanie się po niej to czysta katorga. Zamiast szukać znajdziek, unikać pułapek i walić po pyskach puchate miśki trzeba do wszystkiego strzelać, strzelać... i jeszcze więcej strzelać. Próba czasu nie została zaliczona, gra się w to o wiele gorzej niż w pierwszą część, właśnie głównie z uwagi na bardzo kiepskie elementy shootera oraz masę fatalnie zrealizowanych mini-gierek oraz gówno-questów. Pamiętam, że swego czasu ludzie jarali się wysokim poziomem trudności. Absolutnie nie ma czym się podniecać, ponieważ zrobiono to jak większość gry: na odpierdal. Nie chodzi o to, że sporadyczne skakanie jest trudne czy że przeciwnicy mają super AI. Nie, cały myk polega na tym, że gra zwyczajnie żydzi nam checkpointów, do tego Jak jest na kilka hitów, więc w razie zgonu trzeba często zaczynać cały etap od nowa. Frustracja gwarantowana.
Możliwe, że trochę za mocno cisnę po tym tytule, ale faktem jest na pewno, że nie zestarzał się tak dobrze jak oryginał (który po dziś dzień daje dziką frajdę z grania), a obrany przez ND kierunek IMO nie był właściwy w przypadku tej serii. Za dużo dziwnych zmian, za dużo pomieszania z poplątaniem, zbyt poważny klimat. Największy plus? Oczywiście DAXTER, który rządzi niesamowicie.