Drogi Ryanie
Drogi Pito
Nigdzie nie pisze, ze tego nie rozumiem - co musze Ci pisac po raz kolejny.
Ale sprawiałeś wrażenie jakbyś tego nie rozumiał - co muszę Ci pisać po raz kolejny.
Wiesz, niestety ze mnie taka pizdka ze lubie costam liznac z kazdej wiedzy i mam tego swiadomosc. Napisalem fani Starej Smoczej Serii, bo problem jest NIE w tym, ze sa zmiany. Tylko ze te zmiany sa zazwyczaj - zle.
Moje pajęcze zmysły wyczuwają absurd: zmiany nie są złe, zmiany najzwyczajniej w świecie Tobie nie odpowiadają. Gdyby zmiany były złe nikt by Mortali nie kupował. Przyznam, że nie śledzę każdego wydania MK z zapartym tchem, ale zmiany w MKvsDC były znakomite, mimo to fani Starej Smoczej Serii bardzo często pisali, jakie to są złe te zmiany. Na moje oko (z pół dioprii, może ciut więcej) nie ważne jakie są zmiany, ważne że jacyś fani jakiegoś starego uznają je za złe.
Na Boga naprawde uwazasz ze nowe postaci, redesigny i fabula sa ok? Nowosci techniczne - nie mam nic przeciwko. Nowosci fabularne - ok. Nowosci systemowe - jak najbardziej. Ale - piszac prosto - niech to do cholery jasnej bedzie na poziomie.
Redesign postaci ma to do siebie, że przyzwyczajonym do poprzedniego designu bardzo często nie będzie się podobał. Mnie zmiany między częściami w wyglądzie postaci nie przeszkadzają. Ba! Uważam, że nie można się bez nich obyć. Szczególnie, że w większości przypadków widzę te zmiany jako spójne i konsekwentne w danym wydaniu serii. Co do fabuły... Być może Cię zaskoczę, ale to tylko mordobicie. Fabuła w większości przypadków i dla większości graczy ograniczała się do fragmentu tekstu opisującego wynik turnieju po zakończeniu gry postacią. Fajnie jak jest, nie boli jak jej nie ma lub ssie, bo nie odbiera przyjemności z gry - mordowania. Ale rozumiem, że dla Ciebie ma naczelne znaczenie, k.
Nie pisalem ze Midway MA taka gre zrobic. Napisalem jakiej gry JA bym chcial. Wiec, co Cie obchodzi tak moje zdanie?
Nie, nie napisałeś czego chcesz. Napisałeś, czego nie chcesz, opisując czym MK stało się Twoim zdaniem. Zdaniem, z którym się nie zgadzam, lub którego nie rozumiem. "chce gry na poziomie MK2/MKT a nie crapow ktorej dostawalem pozniej - aklimtycznych, slabych systemowo, z tragicznym designem, glupia i wypaczajaca serie fabula" - aklimatyczne, tragiczny design, głupia fabuła. Czyli? To nie wyjaśnia jakiej gry byś chciał. To jedynie daje mi podstawy sądzić, że moje porównanie Ciebie do trekkera jest słuszne.
Jestem mimo wszystko ciekaw co konkretnie chciałbyś widzieć w MK, czy też do czego konkretnie chciałbyś, żeby gra wróciła.
Przeciez nie przepadamy za soba i nie podzielamy swoich opinii w praktycznie ZADNYM aspekcie.
Teraz nie mam wątpliwości, że za mną nie przepadasz. Szkoda, bo ja Cię lubię - nie znajdujesz się na mojej liście betonów i nigdy na niej nie byłeś. A że się nie zgadzamy? Fajnie, jest o czym pisać.
Nie rozumiesz mojego podejscia do gier, ja Twojego.
Ale chętnie poznam, nawet jeśli Ty nie jesteś zainteresowany.
Ale zrozum, ze odkad jeden z ojcow serii odszedl ta nie jest taka sama.
Wybacz, ale zawsze kiedy widzę takie argumenty to śmiech mnie ogrania. Gry tworzy zespół a nie jedna czy dwie osoby. Tao Feng to Twoim zdaniem taki designerski majstersztyk, że Tobias powinien mieć w każdym domu poświęcony mu ołtarzyk?
I tak nie wiem czy kupilbym nowego MK bez wzgledu na jakosc.
Co wyłącznie dowodzi, że wbrew temu co piszesz - masz w nosie MK. Gdyby Ci zależało na powrocie do korzeni (czy cokolwiek Tobie wydaje się być idealnym MK), śledziłbyś jej rozwój i kibicował właściwym zmianom. Ale Ty z góry zakładasz, że gry nie kupisz i że Cię ona nie interesuje. Ja się budzę każdego dnia i myślę: ale ten dzień będzie beznadziejny. I jest.