Gra jest przednia! Rzuca się w oczy przemodelowana posiadłość Spencera (nie jest dokładnie taka sama, jak w oryginale z PSX), nowe patenty względem jedynki (bronie defensywne są kul, nie ma to jak wsadzić zombiakowi sztylet prosto w czoło i obserwować jakiego bulwersa strzelił
Tak, mimika zombie również się pojawia), oczywiście lepsza grafika (cudeńko 
), muzyka... Grając w REmake czuję się, jakbym grał w zupełnie inną grę, ale jednocześnie gdzieś tam w głowie, z tyłu migocze taka lampka z napisem "heh, tutaj będzie to, tu tamto, a tam... łokurfa, a tam zmienili!"). No i Crimson Heady! Znaki szczególne? Wstaje taka pokraka z ziemi, wyrastają jej szpony, staje się szybsza i ma przynajmniej +10 do umiejętności zabijania gracza Jedynym skutecznym sposobem by zapobiec transformacji zombie w CH jest pozbawienie go czaszki (losowe heady z handguna, wepchnięcie mu granatu w pysk - to akurat jest śliczne 
-, odstrzelenie go shotgunem, względnie zdeptanie mu paskudnego łba) - wtedy mamy pewność, że już więcej nie spotkamy się z takim delikwentem. W innych przypadkach... Cóż - nigdy nie można być spokojnym, bo leżące ścierwo może się nagle podnieść i ruszyć na Ciebie mocniejsze niż przed powaleniem na glebę. A własnie, zwykłe zombiaki są wytrzymałe w c**j - czasem i cały magazynek leci na jednego delikwenta! Z drugiej strony czasem wchodzi headshot, więc jeden strzał może załatwić sprawę...Niedługo dorobię się swojego GC i wiem, że ten tytuł na pewno zasili moją bibliotekę gier. To tytuł mocno związany z tą platformą, jak Soul z DC czy Crash Bandicoot z PSX - masz tą konsolę, musisz mieć tą grę. O, i kropka.
zgadza się. Dla tej gry kupiłem kiedyś dodatkowo Gacka , aby zapoznać się z tym cudem i fakt. Grafika miażdży. Niby remake , ale z kilkoma innowacjami jak nowe miejscówki i biegające zombiaki plujące kwasem hehe straszne zło. Cudowna gra światła i cienia. W korytarzu w piwnicy widać jak za oknem stoi zombie , ale widać jego cień tylko na ścianie jak zabłyska. Po prostu kapitalna i najstraszniejsza część szczególnie w tej odświeżonej wersji. Do tego polecam sprawdzić jeszcze Resident Evil 0 
Dużo nie grałem, jestem dopiero w miejscu, w którym Rebecca uczy się grać na pianinie, ale już widzę, że to najlepszy RE "w starej konwencji".
Musze pomyszkować pewnie z tym kluczem jest taki sam motyw jak z shotgunem.
A wiedziałeś, że można też polać leżące truchło tym płynem z flakonika Krzycha i podpalić, a zombie wreszcie zaśnie snem wiecznym? Ja też nie, przypadkiem na to wpadłem dzisiaj 
