Co ostatnio skończyłem/skończyłam?
#9061 Napisany 17 lutego 2020 - 12:55
#9062 Napisany 17 lutego 2020 - 17:37
Nie, bo jest za mało ammo
#9063 Napisany 17 lutego 2020 - 18:09
W 4? Chyba nigdy nie grałeś, polecam, zobaczysz w końcu co to jest dobry Resident.
#9064 Napisany 17 lutego 2020 - 19:57
#9065 Napisany 17 lutego 2020 - 20:48
No właśnie nie, bo jest ZA MAŁO AMMO
#9066 Napisany 17 lutego 2020 - 20:58
#9067 Napisany 17 lutego 2020 - 21:13
Dobrze wiedzieć, że ograniczenie ilości ammo w survival-horrorze, żeby nie dało się we wszystko napyerdalać niczym Rambo jest ewidentnym błędem
#9068 Napisany 17 lutego 2020 - 21:20
Kazek łykasz jak młody pelikan za każdym razem.
#9069 Napisany 17 lutego 2020 - 21:25
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że to Tajkun - nigdy nie wiadomo kiedy trolluje, a kiedy robi z siebie retarda. burn to akurat wiem, bo on zawsze wybiera bramkę numer dwa.
#9070 Napisany 17 lutego 2020 - 21:43
Ależ cię boli ten Resident.
#9071 Napisany 17 lutego 2020 - 21:45
Od razu mówię, że po premierze Eternala nie życzę sobie takiego zaczepiania mnie.
#9072 Napisany 17 lutego 2020 - 21:47
Ja tam poczekam spokojnie na nową grę Rockstar. Po robieniu beki z RDR2 niektórzy do dzisiaj zbierają strzaskane kawałki odbytu, więc szykuje się masa dobrej zabawy
#9073 Napisany 17 lutego 2020 - 21:48
Ja wszystko pisałem na serio oprócz potem porównywania każdej gry do RDR2.
#9074 Napisany 18 lutego 2020 - 14:47
7.5
Mile przyjemne ale trochę za łatwe. Sporo zapożyczeń z DC,podobnie ładny pixel art ale nudna fabuła której mogłoby nie być i nie wszystkie postacie są fajne. Do tego brak end game bo nic nie motywuje do levelovania postaci.
Spoko gra ale za max 40 zł imo bo jest dosyć krótka (mi zajęła 9h a można spokojnie w 5 imo bo grindowalem inne postacie).
#9075 Napisany 19 lutego 2020 - 18:11
Borderlands 3. Nooo niby się bawiłem ok, ale chyba jednak za mało zmian w tej serii jednak mi przeszkadza, nie mówiąc o tym, że do poziomu historii z dwójki i Handsome Jacka to było daleko, w ogóle nie czułem się zaangażowany w tę historię. Strasznie duża ta gra i monotonia przez ogrom mapek szybko mi się wkradła, dwie ostatnie planety już rushowałem fabularnie byle ukończyć i nawet nie malowałem całych map na niebiesko co wcześniej było nie do uniknięcia. Dałbym takie 7/10 w maksie niestety.
#9076 Napisany 20 lutego 2020 - 14:03
POPULARNY POST!
To jedziemy dalej z tematem!
Xenogears - patent z platformowymi motywami leży, gra potrafi się dłużyc niesamowicie, często jesteśmy rozstawiani po katach z bossami, druga płyta widać ze robiona po kosztach i pojawił się w Square konflikt w tej sprawie, fabularnie przyspiesza jak pojebana. Takahashi i Kato w niektórych momentach odpier*alają "tryhard" myślowy tak mocno ze przerośli chyba pojmowanie ludzkie w przypadku gierek dla dzieci. Ambicja przerosła w wielu momentach dostępne formy przekazu w grach na tamte czasy. Można narzekać tak dalej, ale i tak nie zmieni to faktu ze mimo tego wszystkiego to pyerdolone a r c y d z i e l o. Kopara opadła nie raz, nie dwa a maciek był wyciągany na koncóweczce do targania aż mnie boli. Ważny punkt w historii jrpg, ale tez w historii gierek. S z t u k a. Końcowy napis pokazuje ze mieli coś jeszcze w planach, ale nie pykło. Jak to jest że tak wielkim projektom nie po drodze z sprzedażą i rozwojem na przyszłość . Chociaż późniejsze Monolith jednak sobie jakoś poradziło .
Sword of Berserk: Gut's Rage - coś pięknego, automatowy feeling, piękne mashowanie przycisków i jeden z pierwszych przedstawicieli przyszłego gatunku slasheromanii. Gra ciekawie pokazuje jak płynnie narodził się ten gatunek reprezentowany później przez takie tuzy jak Devil May Cry z beat'em upów. Cieńka to granica mawiał buddyjski mnich i mistrz sztuk Dreamcasta w 1999 roku swoim uczniom. Jeżeli spojrzymy na grę przez pryzmat arkejdowej młócki to się nie zawiedziemy, dla mnie to mocny sztos i masterowanie (odblokowanie wszystkich dodatkowych opcji oraz dodatkowa zabawa z nimi) to około 10 h. Tak naprawdę dłuższe są filmiki od samej gry i trochę niepotrzebnie poszli twórcy w tym kierunku. Jednak replaybility i późniejsza zabawa to już mocny fun, na tyle że ponownie wróciłem do oglądania i czytania Berserka . Tak dobrej gierki się powiem szczerze nie spodziewałem.
#9077 Napisany 20 lutego 2020 - 14:06
Jebany, taki quality content z nikąd
#9078 Napisany 20 lutego 2020 - 14:29
Ndl dobry dzik, nie ma co .
#9079 Napisany 20 lutego 2020 - 16:49
Ten kot
#9080 Napisany 20 lutego 2020 - 18:46
#9081 Napisany 20 lutego 2020 - 19:40
#9082 Napisany 20 lutego 2020 - 21:25
samych takich następców sobie życzę
i propsy za Trinitrona, taki sam model mam w game roomie i się modlę, żeby się nigdy nie zepsuł. Świetny CRT do retro.
#9083 Napisany 20 lutego 2020 - 21:53
Saturn japoński z tego co widzę? Jakoś przerobiony lub masz carta do odpalania palowskich gier?
#9084 Napisany 21 lutego 2020 - 05:04
Saturn japoński z tego co widzę? Jakoś przerobiony lub masz carta do odpalania palowskich gier?
Od razu też zauważyłem szarego saturna. Czy japoński szary nie miał czasem czarnego elementu z przodu???
#9085 Napisany 21 lutego 2020 - 06:59
#9086 Napisany 21 lutego 2020 - 11:17
To biała wersja kolorystycznie, gram w japońce, palowskie zabijają cenowo plus biblioteka gier jest mniejsza. Tawot Trini to swietny tvik, prawda!
#9087 Napisany 21 lutego 2020 - 11:28
#9088 Napisany 21 lutego 2020 - 12:12
PDW
#9089 Napisany 21 lutego 2020 - 15:30
Szary to pierwsza wersja jaka wyszła w Japonii, a potem wyszła druga wersja w kolorze białym, która zastąpiła pierwszą. Na zachodzie były tylko czarne smutasy.
Biała to najładniejszy Satek.
Ten post był edytowany przez ACZ dnia: 21 lutego 2020 - 15:30
#9090 Napisany 23 lutego 2020 - 13:20
Metro Exodus - historii (w niezamierzony sposób) stało się zadość i tym razem, jak to było w przypadku 2033 i Last Light, przerwałem w połowie na kilka miesięcy i dokończyłem po powrocie Ale dokończyłem i tym razem i jestem usatysfakcjonowany tą grą, jak i całą trylogią.
Gra ładnie rozwija poprzednie 2 części i kończy całą historię
Gra jest ładna, lokacje różnorodne i ciekawe - dobry patent z różnymi porami roku i przemierzaniem pociągiem rozległych terenów ładnie to umożliwił. Co do samego pociągu - jak się nim jedzie, to za oknami jest naprawdę zróżnicowany krajobraz i nie powtarza się od razu - zakładam, że w pewnym momencie go zapętlili, ale nie chciało mi się czekać i na siłę tego sprawdzać.
Sam gameplay trochę słabszy, niż w poprzednich częściach, głównie strzelanie - nie czuć tego w ogóle, bronie nie mają przysłowiowego pierdolnięcia, ale na szczęście - co jest trochę ironiczne jak na strzelankę FPP - tego strzelania nie ma aż tak dużo. Gra zachęca do skradania się i to mi się podobało i wolałem pomykać po cichu i ogłuszać wrogów, niż robić Rambo.
Jednak to, co najbardziej mi się nie podobało, to kurwa nieumiejętność mówienia Artyoma - naprawdę? W 1. części było to ok, w 2. już irytowało, teraz aż się prosiło, by się w końcu odezwał, a nie tylko czytał tekst z ekranów ładowania Fakt, że nie mówił w grze wyszedł bardzo nienaturalnie
Ogólnie warto skończyć tę historię, jak ktoś grał w poprzednie części, bez ich znajomości (nawet, jak ktoś czytał książki) nie ma za bardzo sensu - aż tak wybitna gra to nie jest. 8.4/10
Ten post był edytowany przez Daddy dnia: 23 lutego 2020 - 13:21