Skocz do zawartości

Zdjęcie

Co ostatnio skończyłem/skończyłam?


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
10459 odpowiedzi na ten temat

#9181 Hellmans Napisany 16 maja 2020 - 19:56

Hellmans

  • Forumowicze
  • 13 012 Postów:

Ubzdurałem sobie, że wygram tego jebanego Warzone chociaż raz i odradzam wszystkim - absolutnie największe kurwa gówno w jakie grałem, co z tego że to śmiga w 60 klatkac,h skoro kod sieciowy działa w 15 i kule jakiegoś brudasa turasa mają pierwszeństwo kurwa obesrane gówno kurwa gówna

 

GLSuD9k.jpg

 


  • 4

#9182 Pico Napisany 17 maja 2020 - 11:19

Pico

  • Forumowicze
  • 10 684 Postów:
Wolfenstein: The New Colossus

Jak The New Order to była dobra gra, taka 4+/6, tak tutaj dam 3/6, bo coś tu nie bangla - klimat gorszy, trochę tarantinowsko na siłę jak dla mnie. No i niezbyt wyważony gameplay. Ale zagrać można, tak czy siak.
  • 0

#9183 kostek Napisany 17 maja 2020 - 21:21

kostek

    radical

  • Forumowicze
  • 2 255 Postów:

Return of the Obra Dinn - świetna gierka detektywistyczna. Nigdy nie grałem w coś takiego, super klimat, super muza i satysfakcja z ustalania jaki zginęli poszczególni członkowie załogi. Skończyłem w ~18h. Jedyny mój zarzut do gry jest taki, że opis śmierci i samo ich przedstawienie nie zawsze jest jednoznaczne i czasem trzeba strzelać.


  • 0

#9184 Cudak Napisany 17 maja 2020 - 23:48

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:

Ubzdurałem sobie, że wygram tego jebanego Warzone chociaż raz i odradzam wszystkim - absolutnie największe kurwa gówno w jakie grałem, co z tego że to śmiga w 60 klatkac,h skoro kod sieciowy działa w 15 i kule jakiegoś brudasa turasa mają pierwszeństwo kurwa obesrane gówno kurwa gówna

 

GLSuD9k.jpg

 

 

Błagam cię, to jest głośne? Może nagram swoje PS4 jak coś mocniejszego odpalę, tylko rada, przycisz dźwięk w komputerze. :cf:


  • 0

#9185 Tawotnica Napisany 18 maja 2020 - 08:04

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:
WvZVCxJ.jpg

Shadow Warrior (2013) - nie jestem koneserem FPSów, ani tych nowoczesnych, ani tych staroszkolnych, ale czasem lubię sobie włączyć jakąś dobrą młóckę. SW po latach dorobił się renomy ukrytej perełki, więc odpaliłem, bo mi zalega już z pół wieku na półce.

Chciałem sobie postrzelać do pokrak, robiąc przy tym jak największą rozpierduchę i Shadow Warrior idealnie się wstrzelił w te oczekiwania. Do przodu i jazda! Nie ma szans się pogubić, ale jak się wam włączy szwendacz to jest wystarczająco zakamarków wypełnionych sekretami i kasą do zwiedzania. Może poza poziomem wypełnionym gazem trującym. Jedyny level w którym się nie bawiłem dobrze.

Bronie jakkolwiek standardowe by się nie wydawały (shotgun, kusza, flamethrower etc.), tak robią w tej grze robotę. Każda ma trzy upgrady, w tym jeden alternatywny tryb strzału i pod koniec gry z pełnym inwentarzem pojawia się dylemat co wybrać, bo każdą się przyjemnie łupie. Kuszą w harpie (które akurat razem z zielonymi, wybuchającymi kulkami mogli sobie darować), miotaczem ognia lubiłem podgrzać nieco ziutków z tarczą, a shotgun się przydawał, żeby w plecy łupać tym pojawiającym się w parach najstraszniejszym demonom.

Katana oczywiście też bardzo osom. Łączenie dashowania z odpowiednim ciachnięciem jest bardzo przyjemne, grałem na PS4, gdzie ataki specjalne kataną czy przy użyciu ki są przypisane albo do touchpada albo do kombinacji typu przód->przód->atak. Ani jedno, ani drugie rozwiązanie nie jest zbyt precyzyjne, więc podejrzewam że grać na wyższych poziomach trudności będziecie chcieli na PC albo przy użyciu padów z dodatkowymi łopatkami (pozdro Nyjacz).

Nie chcę za bardzo psioczyć na aspekt techniczny cross-gena z początku generacji, ale wjeżdżające znienacka mini-loadingi mnie mocno irytowały. Jeszcze rozumiem coś takiego przy otwieraniu drzwi, ale gdzieś w środku pomieszczenia nagle dwusekundowy loading? Dobrze, że podczas walk przynajmniej wszystko chodziło płynnie :ftopa:

Anyway, gierka kosztuje teraz grosze, a kampania jest na dobre paręnaście godzin, więc za wiele źle nie zrobicie mając Shadow Warrior na półce czy dysku.

-------------------

Poza tym:

vY9BjlR.jpg

428: Shibuya Scramble - miodna VNka od Spike Chunsoft:
http://nikogoforum.p...mble/?p=1987462




i dwa bardzo fajne shoot 'em upy:

tGK0nDQ.jpg?1

Bot Vice

5kYNOCx.jpg

Jamestown+

o których pisałem tutaj:
http://nikogoforum.p...osów/?p=1987929
  • 2

#9186 Nyjacz Napisany 18 maja 2020 - 13:16

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 12 008 Postów:

Szkoda, że dwójka to looter-shooter, ale w coopie i tak jest spoczko. Jedynka fajniusia motzno. Oby trójka poszła drogą Eternala  :zakochany:


  • 0

#9187 BeSOS Napisany 21 maja 2020 - 21:50

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Ff7 OG.

Powiem tak - w 2020 wygląda to jak gówno, gra się a to tragicznie, sterowanie okropne ale jak zamknę oczy i wyobraze sobie że gram w to w 1997 to ja pierdole....jak to musiało wtedy niszczyć system. Mysle że by mną bardziej sponiewieralo jak swego czasu OOT.

Epicka, długa, rozbudowana, z mega dobra fabuła i kilkoma pierdolnięciemi fabularnymi. Do tego tą muzyką :banderas:

Najlepszy jrpg nawet 23 lata później :reggie:

Byle SE nie zjebali dalszej części remaka i trzymali się tego co jest tutaj...
  • 3

#9188 Kazuo Napisany 23 maja 2020 - 17:38

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Aha, czyli wystarczy sobie wyobrazić, że jest rok 1997 i wtedy gra staje się nagle bardzo dobra, bo w innym wypadku lipa i lepiej nawet nie odpalać? Dzięki, na pewno spróbuję!


  • 0

#9189 Texz Napisany 23 maja 2020 - 20:10

Texz

    1985 AI Bot

  • Forumowicze
  • 29 557 Postów:

Za pisanie FF7 OG spalisz się w piekle. Jest tylko jedno FF7. 


  • 0

#9190 BeSOS Napisany 24 maja 2020 - 09:11

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:

Aha, czyli wystarczy sobie wyobrazić, że jest rok 1997 i wtedy gra staje się nagle bardzo dobra, bo w innym wypadku lipa i lepiej nawet nie odpalać? Dzięki, na pewno spróbuję!


Japa wracaj do OW!
  • 0

#9191 kostek Napisany 24 maja 2020 - 21:47

kostek

    radical

  • Forumowicze
  • 2 255 Postów:

Dead Cells - nie było aż tak trudno, ostatniego bossa za drugim razem sprzątnąłem. Oczywiście mówię o tym, który bronił króla, a nie tego, co aby z nim walczyć trzeba przejść grę 5 razy. Gierka wciąga i to mocno, głównie przez miodną walkę na padzie.


  • 0

#9192 Mateo Napisany 31 maja 2020 - 13:46

Mateo

    Demigod

  • Forumowicze
  • 7 120 Postów:
Grandia HD - bardzo dobry, staroszkolny jRPG opowiadający o przygodach Justina. Jak również klimatyczna, luzacka opowieść na temat ludzi i antycznej cywilizacji. Mógłbym się doczepić co do magii, gdzie musimy używać tylko niej aby zdobywać nowe moce. Ale to nic, bo sama gra to fajny powrót do przeszłości, kiedy to wychodziły same hity z tego gatunku. Warto czasami zagrać w coś starszego żeby nabrać ochoty na coś nowego. Lubię taką odskocznię. :)

Ten post był edytowany przez Mateo dnia: 31 maja 2020 - 13:50

  • 1

#9193 Pico Napisany 31 maja 2020 - 22:53

Pico

  • Forumowicze
  • 10 684 Postów:
The Last of Us Remastered - świetna giereczka, po 7. latach nie pamiętałem 90% gry :olo:. Bardzo przyjemne przypomnienie przed częścią drugą.
  • 0

#9194 Pico Napisany 07 czerwca 2020 - 20:27

Pico

  • Forumowicze
  • 10 684 Postów:
Skończyłem dodatek TLoU - Left Behind. I muszę przyznać, że i tu prawie nic nie pamiętałem. I długo to nie trwało, ale bardzo przyjemne uczucie ta dodatkowa opowieść.
  • 0

#9195 ndl Napisany 12 czerwca 2020 - 21:30

ndl

    Pikachu

  • Narybek
  • 74 Postów:

*
POPULARNY POST!



Powiedziano mi kiedyś, ndl spoglądasz na świat przez kolorowe okulary. Odpowiedziałem wtedy, że nie ma czasu na poszukiwanie czarno białych, kiedy tyloma kolorami atakuje nasze zmysły konsolowy gaming... Hoooya mi tak ktoś powiedział, ale spotkałem się raz z buddą i rzekł, że konsolowe granie jest w środku duszy, nie w sercu, nie w głowie, a w duszy i jak raz tam się już zakotwiczyło, to nie uleci w zapomnienie, nawet kiedy już twoją jedyną konsolą będzie archiwalny numer Neo Plus i piękne wspomnienia z obcowania z konsolą Segi. Jak nie kochać konsolowego gamingu, kiedy ten pokazał jak wygląda życie latającego robota z serduszkiem w ostatniej grze Naki, która przeszła prawie, że nie zauważona. Rodea the Sky Soldier to dobra gra, która na Wii stałaby się mocnym hidden gemem, po przygodach z Rodeą wylądowałem po 20 latach w sławnym miasteczku spowitym mgłą, gdzie diabeł przechadza się po ulicach Cichego Wzgórza, tym razem bez solucji, bez kolegów obok, ale z doświadczeniem życiowym i wiedzą na poziomie b1000xmiliard z języka angielskiego. Czy gry się starzeją? Wyłącznie jak wino, w tym dobrym kierunku i w końcu to ludzie zrozumieją, ale zapewne potrwa to kilkaset lat, aż świadomość publiczna dojrzeje, a świadomość indywidualizmów wyjdzie ponad ten stan. W Silent Hill spędziłem 9H, przechodząc ją tym razem dwa razy, za tym drugim wbiłem rekord świata w spidranie, którego nigdy nie pozna świat, bo jeszcze na to nie zasłużył. Wspaniała, przerażająca gra, która potrzebna jest branży jak papieros po udanym stosunku z kobietą. W końcu nadszedł czas na bombę, w Katowicach w dniach ogrywania tego szpila temperatura urosła do niewyobrażalnych rozmiarów, wielu wylądowało w szpitalu przez problemy z sercem, i mimo że wiedziałem jaka odpowiedzialność leży w podjęciu pada i ilu ludziom może to zaszkodzić, postanowiłem że zła się nie ulęknę i wyruszyłem w podróż z ostatnią póki co grą Itagakiego. Devil's Third to stara szkoła japońskiej abstrakcji z 6 generacji konsol i feelingu związanego z tym, zajebiści bossowie, dialogi pisane po kilkudziesięciu kilogramach koki wciąganej z majestatycznej katany, szkoda że ta "najgorsza gra roku" poszła w multi online, grało mi się zajebiście. Sztos. Ostatnia Zelda w 3D, która mi pozostała to Skyward Sword, więc ruszyłem z wiilotem w łapie w następną podróż blondowłosym elfikopodobnym chujkiem, epicka podróż, z lataniem na ptaku w chmurach co jest przekozackie! Jednak gierka pozostanie w pamięci na dłużej ze względu na coś innego, a dokładnie ostatniego bossa. Tak przebojowej, epickiej, wykańczającej walki nie miałem w żadnej Zeldzie, a uczucie że jest się kozakiem nad kozaki podobne do Super Power Linko w Majora's Mask, tylko że tam trzeba było zmasterować grę na maksa, aby to ujrzeć, tutaj jest to fabularne. Po Wii wróciłem do PSXa, Koudelka Iassant to moje paliwo! Wymieszanie gatunkowe, mroczny gotyk horror, genialnie prowadzone 3 postacie o zupełnie innych charakterach i Koudelka, którą nie jeden by pukał jak by wyszła z TV. Musiałem. Potężny klimat. Przechadzając się po chodnikach Nowego Jorku, Ultimate Being się nie ulęknę. Jak już mówimy o dupach to Aya Brea potrafiła zmusić zapewne do trzepania kapucyna 20 lat temu nie jedną ofiarę własnej wyobraźni. Kultowe, klimatyczne Parasite Eve, z Nowym Jorkiem w klimacie filmów kryminalnych/sensacyjnych ubiegłego wieku, ale oprócz chwili z ostatnim bossem i sławnym trollingiem z sejwem podczas ucieczki, no i może trochę piętra w jednym takim wieżowcu w New Game Plus - o wiele za łatwa, szczególnie, że gdybym używał jednej mocy z ostatnim bossem, to w ogóle bym się z nim nie męczył, tak dokładnie - Liberated jest overpowered w hooy. Po ddsie zrobiłem sobie chwilową przerwę, ale ciągle miałem w głowie pytanie jak to się tam rozwinie w drugiej części - i się rukwa rozwinęło tak, że nie mogłem spać po nocach, bo Cyber shaman nawiedzał moją wyobraźnię. Przepotężne uniwersum, z mocarnym rozwinięciem, które nie pierdzieli się w tańcu. Digital Devil Saga 2 to prostu miazga, chyba najlepszy mój smt like póki co. Ekipa Darkstalkers to przepotężny feeling bycia cool, saturn z kartridzem bujał się jak poebany, a to jak ta gra wygląda w ruchu, wiedzą tylko nieliczni. Killer sony, który dla bezpieczeństwa tej firmy nie został wydany przez segę i capcom w tak idealnej wersji poza granicami Japonii. 40 h, w sumie teraz troszkę nawet więcej, wszyściutko odblokowane i Morrigan nawiedziła mnie w nagrodę podczas wiosennej nocy, uffff co tam się działo panowie... to przechodzi ludzkie pojęcie. W międzyczasie doswiadczyłem ręki wirtualnego boga, ujawnił się w postaci Sin & Punishment: Successor of the Skies, nie będę o tym wiele pisał, bo to dla mnie doświadczenie religijne, a Treasure to mistycy. Arigatou! Po tych lotach postanowiłem, że zostanę piratem, więc odpaliłem w końcu Skies of Arcadię, w wersji na GC. Epicka podróż, walki na statki, abordaże, niedający się nie polubić główni bohaterowie. Fabularnie jednak kiepsko, twisty to jak dla pięciolatków, ale nie tym ta gra stoi, to tylko wymówka do podróży życia, przygody, eksploracji, tylko że zamiast morza dryfujemy w chmurach. Contentu najebane jak w Disneylandzie, i to jest po prostu piękne. 10.000 Bullets od Taito miało zostać shmupem, ale coś tam nie pykło i poszli trochę w eksperyment tworząc...  feeling shmupa w stylistyce strzelanki tpp z bullet timem, niczym max payne, czy enter the matrix, z nawet fajną fabułką, ciekawie przedstawioną narracją i kilkoma endingami. To już gierka dla sowitych popaprańców jarania się gamingiem i ktoś kto chce się wyłącznie dobrze bawić dając oceny 8/10 fajne/spoko/polecam niech tego nie rusza, nie dla psa kiełbasa. Podczas 3 nocy na katowickim osiedlu było słychać dźwięki rozbijanych talerzy, krzyki i miałki kotów (?). Policja reagowała nie raz, ale zrozumieli w końcu... że tak wygląda gra w coopie w urocze Pocky & Rocky. Potężny szpil od Natsume, który wkrada się do waszych serc jak komandos, zmuszający do poznania gierki w 100% i bycia w niej kozakiem, aby ją w ogóle ukończyć. Wspaniały powiew starej dobrej, wymagającej szkoły gamejitsu. No to czas na dwójeczkę.
Jedziemy dalej starość nie radość, a gierki trzeba kończyć, pozdrawiam łajbę nikogo! :kult:
bwyPEGV.jpg


 

 


  • 15

#9196 Marbel Napisany 15 czerwca 2020 - 23:27

Marbel

    Why so SERIOUS??

  • Forumowicze
  • 9 284 Postów:
Skończyłem Doom Eternal. W końcu. Długa to gra. Z początku jak po grudzie, potem nauczyłem się pląsać, a na końcu piruety na pełnym gazie. Ostatni etap to jakiś masakrator pod względem starć. Co krok to arena z tabunem przeciwników. Jednak się udało ubić bossa. Fajne. 9/10.

PS. Sprzedam lub zamienię na RE3 (wersja XOne - w obie strony).
  • 0

#9197 Cudak Napisany 16 czerwca 2020 - 13:11

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:

Właśnie skończyłem CoD: WWII i kurde, bardzo przyjemna giereczka. Fajnie połączony wojenny klimacik z codowym efekciarstwem, przyjemne przerywniki filmowe, no gra wygląda kapitalnie, ten filtr zrobił dla mnie robotę. Jest też idealnej długości, nie wiem ile mi zeszło, ale jeszcze 2, 3 misje i pewnie by mi się troszkę znudziło. Orzeźwiający tytuł, jako że dawno w żadnego typowego wojennego fpsa nie grałem. :tak:


Ten post był edytowany przez Cudak dnia: 16 czerwca 2020 - 13:11

  • 2

#9198 cwany-lis Napisany 22 czerwca 2020 - 21:23

cwany-lis

    dobrze rokujący pisarz

  • Forumowicze
  • 23 568 Postów:

Właśnie skończyłem CoD: WWII i kurde, bardzo przyjemna giereczka. Fajnie połączony wojenny klimacik z codowym efekciarstwem, przyjemne przerywniki filmowe, no gra wygląda kapitalnie, ten filtr zrobił dla mnie robotę. Jest też idealnej długości, nie wiem ile mi zeszło, ale jeszcze 2, 3 misje i pewnie by mi się troszkę znudziło. Orzeźwiający tytuł, jako że dawno w żadnego typowego wojennego fpsa nie grałem. :tak:

 

Dobrze się strzelało, ale fabularnie ta gra powiela wszystkie możliwe schematy kina wojennego z lat 70-tych. Byłem zażenowany, zwłaszcza zapadł mi w pamięci moment, gdzie ratujemy niemiecką dziewczynkę przed niemieckimi żołnierzami :uff:


  • 0

#9199 Spuczan Napisany 22 czerwca 2020 - 23:31

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 043 Postów:

RESIDENT-EVIL-2-20200623001539.jpg


  • 5

#9200 Nyjacz Napisany 23 czerwca 2020 - 07:29

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 12 008 Postów:
Ten zart ma sto lat
  • 0

#9201 Spuczan Napisany 23 czerwca 2020 - 08:20

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 043 Postów:
A ten?

Spoiler

  • 1

#9202 Kazuo Napisany 23 czerwca 2020 - 09:13

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:
Jakie śmieszne, Spuczan Ty zgrywusie! xD xD xD


XD
  • 0

#9203 Shinigami Napisany 23 czerwca 2020 - 12:27

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

Spuczan, skurczysynu, Ska za pierwsze przejście gry?


  • 0

#9204 drAKul Napisany 23 czerwca 2020 - 14:08

drAKul

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 1 904 Postów:

Znów garść krótkich przemyśleń zgierek które ukończyłem:

Soulcalibur 6 - zagrałem głównie dla Wieśka. Ostatni Soul Graficznie to nikogo nie zachwyci, a gameplay się praktycznie nie zmienił od 99 roku (in minus animowane super reversale - trwają kilka sekund i zwalniają grę).  Muzycznie było kilka fajnych kawałków, ale nic szczególnie zapadające w pamięci. Mimo wszystko w sam SC się fajnie gra, więc z nostaglii oraz za fajne tryby single player dam 8-

 

Out-Run na NS - Cóż, można powiedzieć M2 to klasa portów sama w sobie a Out-Run to czysta 10 (dla współczesnego gracza to może z 6 będzie)

 

Castlevania: The Adventure -  o Panie, tu chyba najsłabsza castlevania. Belmont się rusza ślamazarnie, dużo wrednego designu i rozmieszczenia przeciwników. Jak na początki Gameboya to może z 6 by dostało, ale dziś to totalne krapisko 2/10

 

Aero Fighters 2 - jedna z fajnieszjych strzelanek z Neo-Geo, pełna japońskich dziwactw (Delfin pilotujący mysliwiec, atakujące budynki i takie tam). Mi się grało bardzo przyjemnie. 8-

 

Swords & Soldiers - gra która mnie bardzo zaskoczyła in minus. W kilku recenzjach czytałem, że to kapitalnie usprawniony RTS na dzisiejsze czasy. A S&S to zwykła zrzynka flashowej gry z browsera , gdzie z dwóch stron ekranu idą na siebie dwie armie (tam to jaskinowcy byli, którzy z czasem awansowali do broni sci-fi). Gierka otrzymała bardzo mocne noty w ok. 8-9. Ja nie wiem za co. Humor czerstwy, grafika i muzyka nie powala, a strategii tu tyle co kot napłakał. 6-

 

Assassin’s Creed III - Ostatni raz w AC grałem w Revelations w 2014 r., więc jestem nie skażony współczesnymi odsłonami, ale pamiętam że Revelations już robił się trochę nudnawy (wiadomo AC II mesjasz, a Brotherhood to mocna 8). Nietypowy okres historyczny w grach (tylko colonization i Europa Universalis mi przychodzą na myśl) - z jednej strony mnie zachęcał (bo cos nowego), z drugiej zniechęcał (Boston i NY są nudnawe). Do tego frontier nijak się nie umywa do chociażby RDR. O ile wątek Desmonda słabuje, ale jest dla mnie znośny, tak sekcje gameplayowe dziejące się współcześnie powinny trafić do pieca. W pewnych momentach Historia Connera potrafiła mnie zaintrygować (Mocny twist po pierwszych godzinach, oraz zarysowanie haniebnych stron founding fathers), ale summa summarum nie wyciągnęło nic z tego sensownego (FREEDOM!!! - Fuck Yeah). Zadanie opcjonalne to totalna strata czasu, jeszcze większa, niż w poprzednich częściach. Mimo to, grę oceniam pozytywnie właśnie, core gameplay nadal działa a do tego ogrom informacji dotyczącej tego okresu czasu, zajo sekcje na statku no i postać Connera (żaden z niego Ezio, ale i tak jakoś go polubiłem). Szkoda, że nie pokuszono się o jakiś soczysty twist, że np. Templariuszom było wszystko jedno kto wygra wojnę, albo że GW był templariuszem. tak czy siak 7,5. W końcu będę mógł podejść do rzekomo fantastycznej IV.

 

Animal Crossing NH - OK. Nigdy nie grałem w AC, a najciekawiej wyglądała mi pierwsza część z całym stosem NESowych gierek. Ale paczę a tu w recenzjach 10, pół forum ma po kilkdziesiąt godzin nagranych - no kużwa muszę spróbować - i .... kompletnie nie wiem o co ludziom chodzi z tą grą. Toć to jakaś komorkowa gra z blokowanym dziennie dostępem. Gdzie jej tam do np. takiego Stardew Valley. Irytująca dawkowanie gameplayu, gówniana muzyka (główny motyw jest mdły i nijaki - w wersji KK Slider jeszcze gorszy) do tego nawet nie mogę wyspy mieć po swojemu bo muszę jakieś pieprzone gwiazdki zbierać i stawać płotki mosty i inne gówna. Do tego te całe marnowanie czasu gracza, naprawdę muszę za każdym razem słuchać tego samego dialogu w muzeum, albo oglądać tę samą animację przy każdym craftingu - w grze gdzie robi się to setki, jeśli nie tysiące razy. Rozumiem w grach z lat 90-tych, ale dziś??? Na plus oczywiście ogólny radosny pozytywny klimat tej gry, no i muzeum, które bardzo chciałem uzupełnić, ale dla samych dzieł sztuki musiałbym grać kilkadziesiąt dni (albo przestawiać zegar w konsoli) - no thanks. Nie żałuję, że spróbowałem ale to gra na 7/10 maks.


Ten post był edytowany przez drAKul dnia: 23 czerwca 2020 - 14:09

  • 0

#9205 Shinigami Napisany 23 czerwca 2020 - 14:15

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

W końcu będę mógł podejść do rzekomo fantastycznej IV.

*do rzekomo fantastycznej 7 lat temu


  • 0

#9206 fingus Napisany 23 czerwca 2020 - 23:38

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:
Przejszejdłem ostatnio Outer Wilds i bardzo mi się podobało. Dziękuję za uwagę.
Spoiler

  • 0

#9207 kostek Napisany 24 czerwca 2020 - 19:39

kostek

    radical

  • Forumowicze
  • 2 255 Postów:

Ja właśnie się zagrywam! Ile godzin Ci zajęło przejście?


  • 0

#9208 fingus Napisany 24 czerwca 2020 - 19:42

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:
Nie liczyłem, a ps4 też tego nie potrafi. Prawdopodobnie sporo więcej niż mediana.
  • 0

#9209 Kazuo Napisany 24 czerwca 2020 - 22:47

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Nioh 2 - 85 h na liczniku, zrobione jakieś 90% misji. Jest kilka rzeczy, które mi nie przypasowały (niższy poziom trudności niż w jedynce, grafika pamiętająca czasy ps2, zbyt często powtarzające się lokacje w trakcie questów), ale na to wszystko przypada tyle plusów, że to w zasadzie bez znaczenia. Gra jest bardzo długa, bardzo rozbudowana i bardzo wciągająca, oferuje mnóstwo atrakcji, pozwala na konkretny crafting i sporo customizacji, mimo schematyczności i robienia w kółko tego samego nie nudzi, a co najważniejsze oferuje naprawdę konkretny system walki i całkiem przyjemną eksplorację. Taki Nioh 1, ale na sterydach można by rzec. Od trójki na pewno będę już oczekiwał większych zmian, ale na tę chwilę jestem zdecydowanie usatysfakcjonowany najnowszym tworem Team Ninja i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że bawiłem się przy nim lepiej niż przy Sekiro (który teraz wydaje mi się cholernie ograniczony). 9/10


  • 1

#9210 cwany-lis Napisany 25 czerwca 2020 - 19:58

cwany-lis

    dobrze rokujący pisarz

  • Forumowicze
  • 23 568 Postów:

Jedi Knight II: Jedi Outcast - dobry port na PS4, nawet błędy te same co na PC :uff: Gra ma kilka irytujących momentów, mimo, że grałem 15 lat temu to pamiętałem kilka rozwiązań nad którymi głowiłem się jako młody licealista. Mimo archaicznych rozwiązań to nadal dobra gra, piękna przygoda w odległej galaktyce - Luke ma już Akademię Jedi na Yavin 4 a my zmagamy się z jej niedoszłym absolwentem, który przy pomocy artefaktów sprzed tysięcy lat próbuje stworzyć armię użytkowników mocy. Dużo w tej grze MOCY, znanych z filmów i starego kanonu scenerii, postaci i broni. Bawiłem się cudnie.  


  • 1