3785 odpowiedzi na ten temat

[olfeusz]

No to wtedy jeszcze jeden trofik wpadnie za nie zabicie przeciwnika. Póki co zbieram sobie wszystko. Połowa za mną.

[olfeusz]

niezabicie przeciwnika latwo wpada na crystal caverns

Udało się za pierwszym podejściem.

Zostało mi już tylko przejście na najwyższym poziomie no i wieża. Szykuje się najszybsza platyna.

[olfeusz]

daj znać jak Ci pójdzie z przejściem Tower of Serek bez utraty życia a, i pamiętaj żeby patcha ściągnąć - bez niego potwory na samym szczycie tego lvl ciągle się respawnują co cholernie przeszkadza

Dzisiaj wpadła platyna. Poza wieżyczką nie ma nic trudnego. Trochę nad nią posiedziałem, tak jak pisałeś godzinkę trzeba temu poświęcić. Najlepsze jest to, że jak nie mogłem przejść pewnego momentu tak nie mogłem, a jak mi się już raz udało to potem seryjnie docierałem czy to do samej końcówki czy też już na sam szczyt.

[olfeusz]

Gdyby nie ta stała obniżka ceny to bym jej nie kupił, ale za 36 to już jak najbardziej tak. Właśnie sobie przypomniałem. Strasznie mnie irytowały te ponowne ładowania i wysłuchiwanie po raz enty narratora po restarcie.

[Daddy]

Ja tam platynowy kozak nie jestem, ostatnio wpadło za Fallout3, a teraz robię w Heavy Rain i przymierzam się do DA:O - tylko to cholernie trwa, gram dopiero drugi raz, a trzeba będzie jeszcze trzeci, aby mieć 3 różnymi postaciami 20lvl. Ale mam ambicję na tą grę.

[Daddy]

Za drugim razem już mnie tak nie kręci, ale jakąś taką fazę sobie zrobiłem na ten tytuł - przeczytałem 1 książkę - teraz czytam drugą - i mam wszystkie DLC kupione, Przebudzenia jeszcze nie, bo 139zł na razie nie dam, czekam na obniżkę (czemu na PS3 nie wydali jak reszty na "coasterach"), z resztą nie wprowadziłem się jeszcze książką do końca. Nie ma to jak samemu sobie narzucać pewne zachowania.

[Kradziej]

DA:O - tylko to cholernie trwa, gram dopiero drugi raz, a trzeba będzie jeszcze trzeci, aby mieć 3 różnymi postaciami 20lvl. Ale mam ambicję na tą grę.

Też miałem pewne plany związane z platynką w tej grze, ale jak naszła mnie ochota na granie w nią to stwierdziłem, że nie ma co ciorać w to na PS3 i własnie zamieniam moją kopię na lepszą wersję PCtową, więc z platynki nici, ale pogram sobie przynajmniej

Myślałem, że powalczę z Mirror's Edge, ale zrobiłem pierwszego Time Triala i Speedrun pierwszego poziomu i prawdę mówiąc już mi się nie chce. Jak widać, nie jestem hardkorem

[Blizzard Beast]

LOST, lol.

[ACZ]

LOST, lol.

acziwments bjacz

[Daddy]

Wiem, że wersja DA:O na PC jest lepsza, ale miałem wyjątkowo ochotę zagrać w taką grę na PS3. No dobra, trofea... Pieprzone trofea, kiedyś ich nie znałem i było dobrze, odkąd kupiłem PS3 zakochałem się w dźwięku DING! I nawet nie robię tego dla powalczenia z innymi, tylko dla siebie. Ale w tym momencie mając do kupna Bioshocka2 za za 89 na PC i 199 na PS3 (teraz już mniej, wiem), będę zmuszony przez samego siebie wydać więcej...

[Kradziej]

Wiem, że wersja DA:O na PC jest lepsza, ale miałem wyjątkowo ochotę zagrać w taką grę na PS3. No dobra, trofea... Pieprzone trofea, kiedyś ich nie znałem i było dobrze, odkąd kupiłem PS3 zakochałem się w dźwięku DING! I nawet nie robię tego dla powalczenia z innymi, tylko dla siebie. Ale w tym momencie mając do kupna Bioshocka2 za za 89 na PC i 199 na PS3 (teraz już mniej, wiem), będę zmuszony przez samego siebie wydać więcej...

Sponio, też wolę pykać w znaczną większość gieruń na konsoli niż na PC, no chociażby ze względu na trofea Tylko czasem się wyłamuję i kupuję coś na PC - kiedy czuję, że na tej platformie ta gra bedzie zwyczajnie lepsza.

[Daddy]

Ja na PC kupuję, jak nie wychodzi na PS3, tylko np. na X360, bo nie mam. Ostatnio Mass Effect 2, i wkrótce Metro 2033, po drodze L4D2 by trzeba było.

[Blizzard Beast]

acziwments bjacz

Not ryli. Calak jest banalny, nie widzę tu bjaczowania, jak w King Kongu.

[ACZ]

Calak jest banalny, nie widzę tu bjaczowania, jak w King Kongu.

Akurat King Kong to świetna gra przygodowa ze średnią ponad 80% na pastgenach jak i konwersja na X360. Ja się bawiłem przy King Kongu bardzo przednio i nie moja wina, że w tej dobrej grze jest tak, że za przejście całej gry ma się od razu calaka.
Co innego Lost i np. Terminator Salvation, gry ze średnią poniżej 60%, to już jest czyste bjaczowanie na acziwy.

[Daddy]

Co innego Lost i np. Terminator Salvation, gry ze średnią poniżej 60%, to już jest czyste bjaczowanie na acziwy.

Racja co do TS - tam jest 9 złotych za przejście poziomów, 2 złote za przejście na 2 poziomach trudności i platyna za wszystko - jaja.

[MonsieurWoland]

Not ryli. Calak jest banalny, nie widzę tu bjaczowania, jak w King Kongu.

Akurat King Kong to świetna gra przygodowa ze średnią ponad 80% na pastgenach jak i konwersja na X360.

"Niejezdem polonistom ale" nie widzę tu bjaczowania to zdanie wtrącone. Część trzecia odnosi się do pierwszej. Całość możesz czytać jako

Calak jest banalny, nie widzę tu bjaczowania, jak w King Kongu.

[olfeusz]

King Konga jest na prawdę niezły, tyle powiem od siebie.

A w trofeach nie ma nic złego, kwestia tylko podejścia do nich. Czasami lepiej dopłacić do gry 20/30 zł, a cieszyć się nią 1,5x dłużej.

[Daddy]

Czasami lepiej dopłacić do gry 20/30 zł, a cieszyć się nią 1,5x dłużej.

Tylko że czasami jest to więcej, niż 20/30zł.. Ale jak już wspomniałem, trofea mi podpasowały.

[Blizzard Beast]

Chodziło mi o "bjaczowanie jak w King Kongu", bo i jedna i druga gra ssie pałkę. King Kong świetną grą przygodową? Bez jaj. Bawiłem się chyba jeszcze gorzej niż przy tym crapowatym Lost. Tu przynajmniej durnowato nie ginąłem i uwinąłem się w sześć godzin, a nie osiem. No i to zakończenie w Lost - kosior. Szkoda, że jedyny w całej grze.

[olfeusz]

Twoje zdanie, masz do niego prawo. King Kong na pewno nie jest grą wybitną, o nie, ale nie jest jakimś crapem i 7/10 spokojnie można mu dać.

[Blizzard Beast]

Twoje zdanie, masz do niego prawo. King Kong na pewno nie jest grą wybitną, o nie, ale nie jest jakimś crapem i 7/10 spokojnie można mu dać.

To była ocena akceptowalna cztery lata temu, ale dziś grając w Konga i grając w Lost nie ma wielkiej różnicy w krapowatości. Piątkowe uberśredniaki i tyle.

[Marbel]

Chodziło mi o "bjaczowanie jak w King Kongu", bo i jedna i druga gra ssie pałkę. King Kong świetną grą przygodową? Bez jaj. Bawiłem się chyba jeszcze gorzej niż przy tym crapowatym Lost. Tu przynajmniej durnowato nie ginąłem i uwinąłem się w sześć godzin, a nie osiem. No i to zakończenie w Lost - kosior. Szkoda, że jedyny w całej grze.

Mnie jakoś zakończenie w Lostach nie zaskoczyło. Ale pamiętam, że akurat wtedy mi się ludzie po pokoju krzątali więc nie słuchałem dobrze co tam gadają. Mnie bardziej rajcowało latanie po bunkrze I kilka innych smaczków dla fanów się pojawiło, ale za mało. Mogło być więcej swobody w łażeniu po wyspie. Fakt, średniak.

[olfeusz]

To była ocena akceptowalna cztery lata temu, ale dziś grając w Konga i grając w Lost nie ma wielkiej różnicy w krapowatości. Piątkowe uberśredniaki i tyle.

Ale raczej grę powinno się oceniać w czasach jej wydania.

[pumba132]

God of War 3




  btw tak zglitchowanej i niedokładnej technicznie gry jeszcze nie widziałem. Testerzy Sony to chyba cienkie bolki i grają na easy podczas testów 

[Godot]

UWAGA!!! Pierwszy potwierdzony calak na Wii!! Oto dowody:

Calaczek w tej cudownej GRZE zajął mi... prawie 90 godzin!

Ah, dumny z siebie jestem Teraz mogę spokojnie czekac na dwójeczkę