Jak jeden mecz to zaczep mnie na PSN wieczorem...po meczu
Killzone 3
#1141 Napisany 02 kwietnia 2013 - 19:34
#1142 Napisany 13 kwietnia 2013 - 21:35
W ogóle mam problem z trofikiem za zabicie 40 helgastów na plaży, robiłem tą sekcję z 10 razy, rozwalałem wszystko co się rusza, nawet waliłem w te drzwi co są(tak radzili na filmiku) i nic, rozwalam krążowniki i nic. Nie wpada. ;/
tez na tym siedzialem sporo, ale w koncu wpadl. musisz czyscic bardzo dokladnie, wlasnie tak jak na jutub. czasami jakis pajac przezyje i dlatego nie wpada. w te drzwi tez nakurwiaj ostro, bo stamtad troche ich wyłazi.
koncowka w kz3 jest slaba, ot zwykly celowniczek, ja bylem rozczarowany, nie to co niezapomniana potyczka z Radekiem w dwojce.
#1143 Napisany 13 kwietnia 2013 - 21:36
Ja po kilku razach wiedziałem gdzie co wychodzi, potem już tylko trzeba miec farta
#1144 Napisany 11 maja 2013 - 12:31
Ja powróciłem po pewny czasie, by w końcu zakończyć ową pozycję na najwyższym poziomie. Jest jakoś łatwiej niż w KZ2 (no, na razie jestem po akcji na wielkiej maszynie na złomowisku/wysypisku).
3D jest jednak zbyt przereklamowane. Wielkie obszary robią wrażenie, jak najbardziej, ale cierpi szczegółowość. Fajne do grania, ale bardziej rozrywkowo i pooglądać, popodziwiać.
#1145 Napisany 11 maja 2013 - 16:05
platyna w porownaniu do kz2 to proscizna.
#1146 Napisany 11 maja 2013 - 16:51
Nie ma np. masakrycznego "Top 1%". To było coś! I dostanie się do pałacu Radeca ... i potem ostatnie pomieszczenie. Rety. Tu miałem przerwę lekko licząc kilka miesięcy i w 3-4 próby przeszedłem całe laboratorium. Śmiecowisko 1 zgon. Mega-zgniatarka 3 (wszystkie z powodu błędów w AI Rico i sterowania - jak padał koło wieżyczki 2 razy kliknąłem "wejdź do wieżyczki" zamiast ratowania - przykro mi, nie miałem czasu na idealne wycelowanie; trzeci raz zginąłem gdy samemu wsiadłem do wieżyczki, zastrzelili mnie, a Rico nie wyszedł ze swojej wieżyczki, 4 metry ode mnie, by mi pomóc. Za daleko był -_-"). Jak na najwyższy poziom trudności jest całkiem łatwo.
#1147 Napisany 12 maja 2013 - 09:08
OK, powiedziałem "hop". Wczoraj natchnąłem się na miejscówkę, w której zeszło mi z 10 prób. Nawet zaczęła wkradać się frustracja. Mowa o:
Zirytował mnie fakt, że za cholerę nie mogłem wyczuć skryptów. Czasem przeciwnicy cofali się, gdy dotarłem do pewnego miejsca, czasem nie. A na elite i bez partnera do wskrzesania to byle dwa błędy i leżałem. Czyli musiałem napierać, a nie wiedziałem jak i na co liczyć. W końcu rozpracowałem (w przeciwieństwie do kolesia ja zaczynałem od biegu z prawej strony i przeskoczeniu przez ogrodzenie koło skrzynki z amunicją, zbierając wcześniej snajperkę; btw - snajperka w 3D fajnie wygląda). Trochę przypomniało mi się wspomniany wcześniej szturm na akademię Radeca tuż pod koniec dwójki
#1148 Napisany 12 maja 2013 - 17:23
no to jest najtrudniejszy fragment wlasnie na very hard. na koncu tego fragmentu jeszcze wychodzą twardziele z szotgunami (uwielbiam ich), ktorzy nie pier*olą sie z graczem i mnie sporo razy rozmazali, trzeba tam uwazac.
#1149 Napisany 12 maja 2013 - 21:28
Tak, ale to nauczyłem się omijać - oni spawnują się na górze po prawej, tam gdzie mamy wbiec. Dzieje się to w chwili, gdy dobiegamy pod schody prowadzące do stanowisk z mini-działkami. Wystarczy wtedy od razu spojrzeć w tamto miejsce i, nie ruszając się, wystrzelać ich. Gdy ruszymy do przodu, na stanowiska, oni wycofają się po schodach w dół i tutaj mają łątwe pole do położenia nas trupem.
Jestem na ostatnim-ostatnim fragmencie gry. Gdy ściagamy hamujący z upadku krążownik Stahla. Musiałem wyjść, tylko dlatego tej pół minuty nie wyczekałem. Ostatni poziom to śmiech. Zero trudności. I cholernie brak walki z bossem ala KZ2.
#1150 Napisany 14 maja 2013 - 18:44
Oglądam zakończenie Killzone 3 i po raz kolejny się utwierdzam, że grami tymi złymi. Historia uniwersum Killzone wyraźnie wskazuje, że Hellghanie nie byli tacy źli. A tu rozpieprzenie planety. Gratulować tępakowi Rico. A jeszcze na intro mieliśmy pokazane, że tak naprawdę to ludzie na tej planecie byli gnębienie przez władze. Zatem totalny genocide przeprowadziłem. Z uśmiechem na twarzy. "Za wolność"
Jeśli ta gra to nie jest jedna wielka satyra na USA, to nie wiem co tym jest
#1151 Napisany 14 maja 2013 - 18:48
Ta gra ma przede wszystkim bardzo durny scenariusz
#1152 Napisany 14 maja 2013 - 19:57
Trójka szczególnie, choć miała potencjał. Jak się wpatrzeć, to scenariusz trójki to starcia wewnętrzne Hellghan. A Sev, Rico i banda to ledwie pchły a jedyny FAKTYCZNY wpływ na fabułę to mają na koniec, gdy rozwalają Stahla. SERIO. PRZYJRZYJCIE SIĘ TEMU - BOHATEROWIE G***O ROBIĄ DLA FABUŁY CAŁOŚCI
IMO ta pozycja byłaby 30 razy bardziej ciekawa, gdyby olać ISA i w całości skoncentrować się na Hellghah.
A tak przynajmniej mam radochę patrząc na nawiązania do bohaterskości interwencji USA. I NIKT MI TEGO NIE ZABIERZE
#1153 Napisany 01 sierpnia 2013 - 14:08
Gracie w to jeszcze przez net? Chce byc czescia squadu!
#1154 Napisany 01 sierpnia 2013 - 14:09
już każdy ma w tym platyne shinian, sorry
#1155 Napisany 01 sierpnia 2013 - 14:14
Ja nie mam!
#1156 Napisany 01 sierpnia 2013 - 14:16
Hellmans a chcesz miec!? oneoneone!!!?
#1157 Napisany 01 sierpnia 2013 - 14:30
Będę w domciu, to zerknę czego mi brakuje i dam znać.
#1158 Napisany 01 sierpnia 2013 - 18:46
Hellmans w multi, polecam. Tomasz Raczek.
#1159 Napisany 29 marca 2015 - 08:38
Rozczarowany częścią drugą, odpalam trzecią .... jest intro nawiązujące do wprowadzenia z jedynki, np. Visari ma córkę, w tle przewija się masa postaci, całość stylizowana na "Triumf Woli", nawet salutują jak naziści ale historia znowu nie porywa, jest potraktowana po macoszemu - nie licząc 3,4 wstawek filmowych ilustrujących napięcie i niesnaski w kręgach władzy Helgan jesteśmy tradycyjnie bombardowani kretyńskimi akcjami wojaków z ISA. Normalnie karuzela, ilość sytuacji typu"z deszczu pod rynnę" bije wszelkie rekordy. W tle piechota ISA pada jak komary ale blok ekipa - Sev, Rico jak zwykle załatwiają wszystko za własną rękę. Za grosz dramaturgii i grozy wojny, ot wesoła, wulgarna i prostacka sieczka. Zakończenie to taka wisienka na torcie głupiej historii.
Sterowanie jakieś takie śliskie, niby na wzór serii CoD ale tam wszystko chodziło i chodzi jak zegarku a tu nawet skręcone na 0% jest moim zdaniem zbyt czułe. Gra jest bardziej kolorowa i zróżnicowana, ale potwornie nuży momentami.