O tak, najładniejszy świat. Cudowny ma klimacik. Tylko miałem wrażenie, że więcej jest tam chodzenia niż robienia czegokolwiek - ciągle tylko jeżdżenie z platformy na platformę. Bryo było bardziej upakowane akcją. Świat piratów też ładny, nie spodziewałem się - ach ta walka z *** w kwaśnym deszczu. Nie rozumiem za to zachwytów nad Valhalą - widoki z lądowiska są miłe, ale wnętrze to nic ponad standardowe, porządne wykonanie (ot, taki Dead Space wewnątrz Metroida). Zabawny ten lodowy kawałek w Bryo - mam wrażenie, że to takie przeszczepienie Phendrana Drifts z jedynki, ku uciesze fanów - ot, żeby wejść, obejrzeć parę widoków i wrócić. Ciekawi mnie dlaczego dano możliwość skakania w formie kulki - poprzednie Primy tego nie miały, a teraz jest (w Trylogii dodano to również do dwóch pierwszych części). Znacie jakieś uzasadnienie twórców? Za trudno się stawia miny wiilotem? A może były jakieś skargi, że to za trudny element w poprzednich? Postanowili pójść w stronę casuali?