722 odpowiedzi na ten temat

[burnstein]

Ja w PRO koncze juz zameczek. Zacialem sie na pomieszczeniu z Gralem Króla. Jakies sugestie jak najefektywniej zalatwic tych blaszaków? Mam Red'a, shotguna, auto rifle 5 fargow i 5 zapalajacych 3 czy 4 flashe.

[Yoori]

Strzelaj im w głowy, jak pojawią się pasożyty rzuć flasem, padają od razu, najlepiej zrobić żeby z wszystkich wyskoczyły robaki, wtedy jeden flash położy całą grupę.

Edit: Dokładnie jak na tym filmiku.

[MonsieurWoland]

Ja juz powoli koncze masterowanie tej cudnej gieruni. W sumie 35h na wszystkich save'ach. Musze jeszcze tylko pokatowac sie w trybie mercenaries zeby odblokowac Handcannon. Juz nawet mam cash na jego calkowity upgrade. Dzieki Bogu za Chicago Typewriter, pierwsze przejscie pro zajelo mi 14h z lizaniem scian. Drugie podejscie, z Chicago - 7:20 przed ostatnim bossem

[Razel]

Dzieki Bogu za Chicago Typewriter, pierwsze przejscie pro zajelo mi 14h z lizaniem scian. Drugie podejscie, z Chicago - 7:20 przed ostatnim bossem

Ja w mercenaries nabiłem wszędzie lekko ponad 80tys. bez większego starania się - tak tylko by było po 5 gwiazdek, ale wersja NGC daje możliwość by na ekranie było naraz 10 przeciwników co na PS2 niestety jest nieosiągalne.

Szybko Ci to szło. Mi zazwyczaj z lizaniem ścian, zdobyciem wszystkich skarbów bez wyjątku i zabijaniu każdego wroga zajmuje ok 20h. ale ja się zawsze wszystkim w tej grze delektuję i nigdy mi nie śpieszno by ją skończyć ;]
Ile miałeś zabitych na koniec gry, pamiętasz może?

[MonsieurWoland]

Ile miałeś zabitych na koniec gry, pamiętasz może?

Mniej wiecej od 850 do 950. Zalezy na ktorym save. Tysiaca na pewno nie udalo mi sie przekroczyc.

Z Typewriter i Infinitive rocket launcher gra sie bardzo sprawnie - Salazara polozylem w 10 sekund, to samo z szefem wioski, el Gigante 5ciu nie dozywaly OLO

[Razel]

Mniej wiecej od 850 do 950. Zalezy na ktorym save. Tysiaca na pewno nie udalo mi sie przekroczyc.

Z Typewriter i Infinitive rocket launcher gra sie bardzo sprawnie - Salazara polozylem w 10 sekund, to samo z szefem wioski, el Gigante 5ciu nie dozywaly OLO

Ja miałem 997, a liczyłem na 1000
Nie wiem czy wiesz, ale w tym rozdwojeniu co idziesz w prawo i jest El Gigante, a po lewej babki z piłami, najlepiej iść rozwalić El Gigante, pozbierać pierdoły i skarb, wrócić się i pójść w lewo do typiar z piłami by mieć więcej hajsu i skarbów

[MonsieurWoland]

Jak naprawde zalezy Ci na podbijaniu killi to w pomieszczeniu z kula wyburzajaca przeciwnicy respawnuja sie bez konca. Na normalu i pro 2 wyczyscilem obie sciezki. Przy pro 1 nie mialem tam jeszcze kupionej snajperki. Zal bylo mi amunicji na El gigante.

[Razel]

Jak naprawde zalezy Ci na podbijaniu killi to w pomieszczeniu z kula wyburzajaca przeciwnicy respawnuja sie bez konca. Na normalu i pro 2 wyczyscilem obie sciezki. Przy pro 1 nie mialem tam jeszcze kupionej snajperki. Zal bylo mi amunicji na El gigante.

Które pomieszczenie z kulą? Coś nie kojarzę OLO

[MonsieurWoland]

5ty akt. Skaczesz z Ashley do zsypu smieci. Ubijasz tam 2 regeneratorow, potem 1 grubasa w zbroi z 2 pacholkami i schodzisz w dol na mala arene. Na srodku jest male jeziorko lawy, nad nim wisi kula. Pedzisz do strozowki i ciagniesz za dzwignie a kula wybija otwor w scianie.

[Razel]

5ty akt. Skaczesz z Ashley do zsypu smieci. Ubijasz tam 2 regeneratorow, potem 1 grubasa w zbroi z 2 pacholkami i schodzisz w dol na mala arene. Na srodku jest male jeziorko lawy, nad nim wisi kula. Pedzisz do strozowki i ciagniesz za dzwignie a kula wybija otwor w scianie.

A, o to Ci chodzi. No niestety muszę Ci powiedzieć, że się kończą. Wszędzie wszystkich rozwalałem i czekałem na nowych
Tysiak jest do nabicia, ale są miejscówki gdzie helikopter ich rozwala czy tam Cię gonią jak jedziesz ciężarówką więc zawsze można kogoś pominąć. No chyba, że zrobiłem makasa, ale raczej nie ;]

[phsx]

k***a, ile na się nakląłem przy tej kuli. Miałem parę naboi do shota, z 50 do pistola, coś tam do smg i ze 3 flesze, apteczek nie miałem, grałem na PRO i po 20 razach myślałem już że umrę z nerwów albo mi serce wyskoczy przez gardło ale zrobiłem se z miesiąc przerwy i w końcu mi się udało.

[MonsieurWoland]

lamka OLO

Zawsze mialem sporo apteczek i ammo w odwodzie

[Scorpio]

Ja miałem 997, a liczyłem na 1000
Nie wiem czy wiesz, ale w tym rozdwojeniu co idziesz w prawo i jest El Gigante, a po lewej babki z piłami, najlepiej iść rozwalić El Gigante, pozbierać pierdoły i skarb, wrócić się i pójść w lewo do typiar z piłami by mieć więcej hajsu i skarbów

Nawet trzeba, jak chce się pozbierać wszystkie podzespoły na złożenie kompletnego skarbu O ile pamiętam, do jednego były w jednej odnodze, do drugiego w drugiej Brakuje takich właśnie rozwidleń i złożonych skarbów w piątym Resie

[phsx]

W ogóle w 5 miałem wrażenie grania w Kresza - chodzenia w wąskich korytkach. W RE4 jakoś tak się to nie rzucało w oczy.

[Razel]

Wczoraj skończyłem piątego RE i muszę powiedzieć, że w porównaniu do czwórki ssie.
-klimat g**niany i sto razy gorszy
-walki z bossami lipne
-nie można łączyć skarbów
-kupno przy zgonie i po misjach też ssie
-brak ultimate upgrade
-niemożliwość wracania się bezpośrednio w grze do lokacji tak jak w RE4 gdzie lokacje tworzyły większą całość
-szogun nie ma takiej moc jak w czwórce
No i by się jeszcze znalazło. W bezpośrednim starciu z czwórką na dziś dzień wypada BIEDNIE. Dałbym tak niech będzie 8/10.

Lol, ja zawsze miałem tyle ammo, że mógłbym je rozdać wszystkim Las Plagas po trochu Zawsze rozwalam typów: strzał w nogi, jak padnie to nóż w akcję i już do końca, a jak przykucnie to kop/suplex i również wykańczam nożem

[Shinigami]

-szogun nie ma takiej moc jak w czwórce

Kup pan obrzyna i przestań chrzanić głupoty.

[Razel]

Kup pan obrzyna i przestań chrzanić głupoty.

Panie, na początku z pierwszym szogunem w RE4 było czuć MOC przez duże "M". W piątce tego nie ma.

[MonsieurWoland]

... ale są trofea ... koniec tematu

Kurde, ciągle mi się wydaje że chyba ostatniego bossa w czwórce nie pokonałem jak to z RE4 na PS2 jest? obsługuje 16:9 ?

Obsluguje.

[Shinigami]

A ja Ci mówię, kup obrzyna, to shotgun z RE4 Ci zbrzydnie. Choć pewnie nie, bo jesteś okropnym fanbojem ;p

[MonsieurWoland]

I jak wygląda? Tak jak FF12 albo DQ8 chociażby ? Bo one wyglądają u mnie przezajebiscie jak na PS2

Nie grałem w te crapy. Ujme to tak, gram w RE4 na TV CRT w roku 2010. Nie moge przyczepic sie do grafiki.

[MonsieurWoland]

To masz jeden TV do starych gier i obecnej generacji? OLO, niezly hardkor

[Zwyrol]

A właśnie, orientujecie się jak to jest naliczana liczba pokonanych przeciwników na koniec gry? Czy wrony też się liczą? Ostatnio przechodziłem RE4 i miałem 1070 zabitych, ogólnie byłem zaskoczony, bo wcześniej nie zdarzało się powyżej 1000.

Przy rozwidleniu zaraz po ochronie chaty z Luisem wybieram zawsze obie drogi. Podobnie wracałem po Del Lago i trafiłem na opcjonalne wilki. Zabijałem przy okazji wszystkie ptaki, podobnie z dwoma El Gigante, nie wrzucałem jednego z nich do lawy bo szkoda straty 15000 pts :] I tak ten wynik udało się nabić.

[MonsieurWoland]

Wrony najwyrazniej sie licza, ubijalem je masowo i przy po pro 2 mialem 1030 killi. Anyway: dzisiaj w nocy zdobylem brakujace gwiazdki w mercenaries (tryb ssie niesamowicie) i wymasterowalem ta cudna giereczke. Wszystkie bronie specjalne kupione i wymaksowane na poziomie pro z&Z

[Shinigami]

Sam ssiesz niesamowicie.

[Yoori]

Sam ssiesz niesamowicie.