Skocz do zawartości

Zdjęcie

Resident Evil 4 [wersja PS2]


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
722 odpowiedzi na ten temat

#91 walker Napisany 10 listopada 2005 - 07:21

walker

    Blanka

  • Narybek
  • 247 Postów:
wlasnie zakupilem Resident Evil 4 Limited Edition ( metalowe pudelko) na allegro....teraz tylko czekac na przesylke :D :D :D
  • 0

#92 DanteTDH Napisany 10 listopada 2005 - 08:01

DanteTDH

    Power Armored

  • Forumowicze
  • 1 099 Postów:
Widziałem te metalowe pudełko - mocna rzecz :D.

Co do widescreena - w dalszym ciągu nie mogę się do tego przyzwyczaić i zaczynam na poważne myśleć o zakupie tv 16:9 :? . Już zacząłem namawiać żonkę, ale chyba jej łatwo nie przekonam ("bo przecież mamy już telewizor" :D ).
  • 0

#93 Gość__* Napisany 10 listopada 2005 - 09:10

Gość__*
  • Goście
Nie widzialem RE4 na GCN, ale to, co zobaczylem na PS2 wbilo mi czaszke w podloge :D Jesli to TAK wyglada, to ja nie mam pytan. W dalszej czesci gry to moje oczy wygladaly tak :shock: Przeciez to jedna z ladniejszych pozycji na PS2! A gra sie naprawde baaaardzo przyjemnie, nie ma to jak zaszlachtowac kilku wiesniakow naraz z pomoca shotguna :lol: Ogolnie gra jest bardzo dobra. Good job, Capcom! Chyba wam wystawie oltarzyk w pokoju, a na Placu Zwyciestwa w moim miescie macie u mnie pomnik :lol:
  • 0

#94 Victorino Napisany 10 listopada 2005 - 09:48

Victorino

    Mokujin

  • Narybek
  • 41 Postów:

3.zamek nie specjalnie mi pasował do klimatu residenta


Jak to nie pasował?? Przecież to taka Mansion z RE1 w wersji XXXL :D

5.brak miasta - po prostu tak nie rezydentowo wiem ze to nowa część ale najlepsze momenty były właśnie np. w laboratorium gdzie czułem że to rezydent a nie biegając po tunelach i komnatach


I to jest właśnie schemat, a Capcom w RE4 chciał odejść od tej konwencji i przewietrzyć serie.

Dla mnie np miasto w RE3 już mnie nudziło ile można.

Sey'a

Nie pisz dwóch postów pod rząd... Opcja "Edytuj" się kłania. - Zaknafein
I co tragedia się stała?? Boże pomylić się nie można...
  • 0

#95 Scorpio Napisany 10 listopada 2005 - 15:37

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Dzięki dotacji urodzinowej dziś wieczorem pierwsza sesja z Leonikiem. I jeszcze na Shadowa ... starczy :P
  • 0

#96 Yoori Napisany 10 listopada 2005 - 21:42

Yoori

    Chłopak Kingi

  • Forumowicze
  • 8 527 Postów:
Gra rządzi na całej lini, jedna z najlepszych pozycji tego roku i do tego jak wygląda :shock:
  • 0

#97 Gość__* Napisany 11 listopada 2005 - 00:28

Gość__*
  • Goście
gra fajna nawet bardzo
zamek i wioska kopia zady prawie wogole tam nie biegalem jakies napiecie bylo dzisiaj zabilem malego gnoja z mackami (Salazar mu bylo) wlazlem na lodke i... zonk
wyspa jakas taka nijaka jak sie alarm wlaczyl to chcialem sprawdzic jaka plytka jest w czarnuli
no nic pogram pol nocy moze sie polepszy
wolalem chlopow z widlami i debilow nucacych jakas mantre niz popaprancow z maskami i paralizatorami
po przejsciu gry bronie/upgady/kasa zostaje?

p.s. prze RE4 powiekszylo sie ciekawe zjawisko przychodze do domu i mysle zadane jest to i to trzeba sie uczyc tego i tego i tak mysle dopuki nie wlacze konsolki
najlepsze jest to ze zle na tym nie wychodze=]
  • 0

#98 Mielu Napisany 11 listopada 2005 - 10:21

Mielu

    crapmaster

  • Forumowicze
  • 1 949 Postów:
Tak troszkę z innej bajki, ale to dla osób, którym nie podoba się klimat nowego Resa. Polecam (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście) do obczajenia filmiki z Biohazard 4 Bonus Disc na GCN - to wcześniejsza postać RE4 i tam jeszcze gra przypominała troszkę poprzednie części (sprawdźcie jak działają kamery).

Taak, wiem, że to stare, don't shoot :skacze:
  • 0

#99 Scorpio Napisany 11 listopada 2005 - 21:33

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Owa gra posiada nieziemską moc, tylko jeszcze nie potrafię wyczuć gdzie i jak trafić, by móc skorzystać z kopa ... nieważne!

Resident Evil 4 przypomina mi Devil May Cry. Bo towarzyszy mi podobne uczucie. To jest tak, jakbym od zawsze czekał na tą pozycję. Na dokładnie taką. Ta forma od zawsze tkwiła w mej świadomości i tylko czekała na to, by w końcu ktoś inny z niej skorzystał. Zabawa pierwotnie równoznaczna pojęciu doskonale zrealizowanej GRY. Może ciężko to napisałem, ale właśnie coś takiego czuję.
  • 0

#100 Gość__* Napisany 11 listopada 2005 - 21:48

Gość__*
  • Goście
przelazlem to cudo
wyspa nie byla taka zla jak sie na poczatku wydawalo
najfajniejsze bylo strzelanie do tych z niewidzialnmi pasozytami i epizodzik z helikopterem
tylko te nowe bronie to jakas lipa....
matilda to jakie nieporozumienie jakies niedorobione uzi=]
na infinite lunchera jeszcze zbieram
wie ktos jakie bonusy sa za przejscie dodatkowych scenariuszy?
sa jakies inne bonusowe bronie (poza infinite luncher matilda i prl costam)?
  • 0

#101 Gość__* Napisany 13 listopada 2005 - 17:34

Gość__*
  • Goście
uaaaa... nareszcie REsident Evil 4 zawital w skromnych progach mojej konsoli. Co prawda na razie przeszedlem tylko 3 chaptery, ale uczucie towarzyszace graniu jest przewspaniale. Chyba nawet w MGS3 dlasze parcie do przodu nie sprawialo mi tyle radochu co tutaj. Mimo upachania naprawde duzej ilosci akcji, tak naprawde niezly nacisk polozony zostal na zbieractwo. Kupa rzeczy jest do znalezienia :shock: I jak to wszystko pieknie wyglada. Mimo posiadania GC zdecydowalem sie na wersje PS2 ze wzgledu na bonusy przedluzajace gre, i chyba dobrze wybralem, bo grafa i tak jest przepiekna a wiecej bedzie z gra zabawy. A ta jest przednia. :P
  • 0

#102 Hareez Napisany 14 listopada 2005 - 09:48

Hareez

    Pikachu

  • Narybek
  • 89 Postów:
Powiem krótko: Jest dobrze. 8)
:skacze:
Powiem niechlujenie, nieskładnie i chaotyczenie: Ludzie Święci! To jest wprost niepojętne jak ta gra mną zawładnęła! :klaszcze: Bosh! Taka radocha z grania ostatnią razą towarzyszyła mi ze sto lat temu! :ninjadance: Geeeez! Ta muzyka! Ten dźwięk! Ten KLIMAT! :hurra: Qrczę, dopiero co żem zaczął gierczyć, a jusch takie akcje odpierniczam, że głowa mała! Weźmy to na przykład: Leon ranny, że aż się trzyma za bok, amucja - almost ZERO, wiochmeny - jak okiem siegnąć. Oglądam się dookoła - jest jakaś szopa! Z impetem wskakuje do niej przez okno. "Cholera, nic tu nie ma!" Wieśniacy są coraz bliżej. Wybiegam z chałupy, myślę: "Co, robić? Co robić?" Obchodzę chatkę dookoła. "Jest drabina!" Włażę na dach. "Tera to mi naskoczyć mogą!" -śmieję się pod nosem! Gówno! Włażą za mną! Podchodzę do krawędzi dachu, mierzę z dwururki, ale zamiast strzelać kopię w drabinę! "Ha! Cwaniaki płacą trzydzieści!" - cieszę się jak dziecko. Ale to nie koniec! Jakiś półprzytomny frajer odpala dynamit i ciska nim we mnie! "Oł szjet" - szybkie przycelowanie i strzał! Trafiłem w dynamit, który eksplodująć odesłał wszystkich (żyjących jeszcze) pajaców wprost do stwórcy... 8)
  • 0

#103 Scorpio Napisany 14 listopada 2005 - 10:10

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Takie akcje jak powyżej są w dodatku na porządku dziennym :P Ja stojąc na dachu:
a) zrzucam wiochmanów za pomocą noża (taśmowo)
b) prawą gałką/szybko się obracam czy przypadkiem nie zaszli mnie od d... strony, bo wbrew pozorom Los Plagos są zombiakowaci, ale sprytniejsi od niejednych komandosów i grup specjalnych w innych grach.

Amunicja ... jej oszczędzanie może mieć znamiona sztuki. Doszedłem do niejakiej wprawy - gdy jest 2-3 wiochmanów starczają 2-3 naboje. Walę w nogę, potem kop i nożuję ... Ciężko z amunicją, ale chomikuję tak, że starcza na spokojnie na największe zadymy :P

Nie korzystam z TMP. Na razie służy mi Rifle zwykła, Shotgun i dopasiony Red 9. I to całkiem nieźle starcza.

Problem stanowi także prędkość. To już nie wolne braaaaiiiiinnnnsssss, a zmieniające tempo sukinkoty.

Acha, i czy tylko ja, czy także inni mają niejakie uczucie, że klimat podobny do Silent Hilla? Plus wspaniałe horrory klasy B.
  • 0

#104 Hareez Napisany 14 listopada 2005 - 10:44

Hareez

    Pikachu

  • Narybek
  • 89 Postów:

prawą gałką/szybko się obracam czy przypadkiem nie zaszli mnie od d... strony, bo wbrew pozorom Los Plagos są zombiakowaci, ale sprytniejsi od niejednych komandosów i grup specjalnych w innych grach.

Dokładnie! Nie będę mówił ile razy przez lekceważenie sprytu los wiochmenos kończyłem grę z widłami w plecach, ale chyba ze sto... (A miałem nie mówić :wink: )
Niby granie na zestawie Home Cinema 5.1 ułatwia zadanie zlokalizowania przeciwników, ale w momencie gdy oni mnie atakują, to nie mam głowy do tego, żeby nasłuchiwać gdzie i z której strony kto nadchodzi, bo jedyne o czym myślę, to żeby przeżyć!

Problem stanowi także prędkość. To już nie wolne braaaaiiiiinnnnsssss, a zmieniające tempo sukinkoty.



Tjaaa... Tylko spokój i opanowanie mogą uratować. ALE ZACHOWAJ TU SPOKÓJ I OPANOWANIE! :)

Acha, i czy tylko ja, czy także inni mają niejakie uczucie, że klimat podobny do Silent Hilla? Plus wspaniałe horrory klasy B.


Zdecydowanie. Z tym, że to już nie jest nawet drugoligowa produkcja. To jakiś makroregion horrowej produkcji filmowo-beltrystycznej! (Czego ja absolutnie NIE uważam za wadę!) No i fajnie, że klimat (dosłownie) gry podobny do tego u nas za oknami ( i mówię tu o pogodzie właśnie, a nie szeroko pojętym burdlu i wybranych do parlamentu posłach wiochmenach :P )

Już nie mogę się doczekać, kiedy przysiądę wieczorkiem z shotgunem przed telewizorkiem!
  • 0

#105 Scorpio Napisany 14 listopada 2005 - 11:00

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Co ciekawe brat chodzi do liceum o profilu hiszpańskim i w Hiszpanii był razy kilka. Wołam go czasami jak chcę wiedzieć co tam pokrzykują (w sumie czasami się przydaje) ... a tu on patrzy na lokację z farmą (między pierwszą wioską a pierwszymi dynamitierami) i mówi że takie dokładnie są wioski w Hiszpanii.
Czyli klimatycznie dobrali rzeczywiste otoczenie. Może dlatego to właśnie Hiszpania a nie np. Rumunia (ach, w tamtych okolicach także jest dobre podłoże do horroru).

A spokój zachowuję zawsze ... do czasu pił łańcuchowych. Bo tu roślinki d... nie pomogą :angel:
  • 0

#106 Hareez Napisany 14 listopada 2005 - 14:33

Hareez

    Pikachu

  • Narybek
  • 89 Postów:
Ja ochoty do nauki hiszpańskiego nabrałem już w liceum. Przyczyny tego stanu rzeczy były różne, że tylko wspomnę o jednej jaką była chęć wygadania się w przypadku nagłego ataku złości. :wink: Z czasem ochota do nauki przeszła; pojawiły się inne równie ciekawe i interesujące zajęcia. Aż tu nagle: TRRRACH! Pojawia się taki RE4 i cały świat biednemu człowiekowi do góry nogami się wywraca. :wink:

Acha, jeszcze jedna sprawa. Wiem, że może za wczesnie na takie spostrzeżenia i wnioski, ale cosik mi siem wydajem, że najlepsiejszom spluwom IMO będzie Shotgun. Najlepszą wcale nie oznacza, że najskuteczniejszą - ot po prostu będę do niej najbardziej przywiązany. Zupełnie jak w DooM, Quake i oczywiście we FallOut (qrczę, ta radocha, te emocje znowu wróciły :D , a jużem myślał że to koniec!)
  • 0

#107 Gość__* Napisany 14 listopada 2005 - 14:45

Gość__*
  • Goście
Hej, a czy grał ktoś w obie wersje? Ja mam PS2 oraz GC i naprawde nie wiem którą wersje wybrać :( do tej pory czekałem na PS2, ale skoro grafika jeste lepsza na gacku... a z czystej ciekawości, jak w końcu jest z wersją na X'a będzie czy nie?
  • 0

#108 DanteTDH Napisany 14 listopada 2005 - 15:39

DanteTDH

    Power Armored

  • Forumowicze
  • 1 099 Postów:
Cudo.
Pierwszy raz od naprawdę DAAAWNA gra wywołała we mnie tak silne emocje. Nie będę spoilować miejscówek ani wydarzeń, więc powiem tylko, że w dalszej części gry andrenalinka nieźle pompuje (strzelaninka, ucieczka przed piłą spalinową, omijanie pułapek, upragnione drzwi, potem zadyma z armią wieśniaków, a na koniec małe QTE i napieprzanko w przycisk). CUDO, CUDO!!

Opracowywanie taktyk rządzi! Ukrywanie się w domach, barykadowanie - klimat zaszczucia jak w "Nocy żywych trupów", jednak tam przeciwnikami były powolne kupy mięsa, a ci Ganados...

Mało powiedzieć, że gra pozwala na naprawdę zajebistą zabawę - ta gra jest kwintesencją wymarzonej przeze mnie gameplayowatości :)
  • 0

#109 Danteusz Napisany 14 listopada 2005 - 15:44

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 883 Postów:

Hej, a czy grał ktoś w obie wersje? Ja mam PS2 oraz GC i naprawde nie wiem którą wersje wybrać do tej pory czekałem na PS2, ale skoro grafika jeste lepsza na gacku... a z czystej ciekawości, jak w końcu jest z wersją na X'a będzie czy nie?

Jak wolisz grafikę to bierz na GC, jak więcej grania to PS2. Wersja na Xa nie jest planowana.
  • 0

#110 Gość__* Napisany 14 listopada 2005 - 22:39

Gość__*
  • Goście
Uff.. Dwaj pierwsi bossowi pokonani. Jestem teraz przy oblezeniu domku, ale jutro sie juz za to wezme. Przybila mnie walka z El Gigante, przed ktora kupilem wyrzutnie rakiet i juz bylem zadowolony jakie to mam cacko, ale nie zuwazylem napisu, że to sie cholera po jednym razie zuzywa :D . A walka byla chyba najkrotsza walka z bosem, jakiej kiedykolwiek doswiadczylem - wyrzutnia, cel, pal i koniec xD. Potem patrze - zaraz, gdzie bazooka? :shock: gra na razie trudna sie nie wydaje, ale zaczynaja sie schodki - Ci goscie z mackami wychodzacymi z głów juz tacy prosci nie sa. Ogolnie - jak na razie nadal mega pozytywne wrazenie.
  • 0

#111 DanteTDH Napisany 15 listopada 2005 - 09:14

DanteTDH

    Power Armored

  • Forumowicze
  • 1 099 Postów:

Uff.. Dwaj pierwsi bossowi pokonani. Jestem teraz przy oblezeniu domku, ale jutro sie juz za to wezme. Przybila mnie walka z El Gigante, przed ktora kupilem wyrzutnie rakiet i juz bylem zadowolony jakie to mam cacko, ale nie zuwazylem napisu, że to sie cholera po jednym razie zuzywa :D . A walka byla chyba najkrotsza walka z bosem, jakiej kiedykolwiek doswiadczylem - wyrzutnia, cel, pal i koniec xD. Potem patrze - zaraz, gdzie bazooka? :shock: gra na razie trudna sie nie wydaje, ale zaczynaja sie schodki - Ci goscie z mackami wychodzacymi z głów juz tacy prosci nie sa. Ogolnie - jak na razie nadal mega pozytywne wrazenie.


Najlepsze w rakietnicy jest to, że można nią załatwić jednym strzałem każdego bossa (a bynajmniej jedną w form); ja osobiście zostawiłem ją sobie na jednego takiego, o którym nie wspomnę, bo nie jestem spoilerem (czy jak to nazwać 8) ). Generalnie skończyło się na wycelowaniu i strzale. Opłaca się wydać te 30 tysiaków, żeby ułatwić sobie eksterminację niektórych madafaków.

Porada dla przyzwyczajonych do starych Residentów - rakietnica tylko na jeden raz :D Nie zostaje, jak za dawnych, nierealnych czasów :)
  • 0

#112 Gość__* Napisany 15 listopada 2005 - 09:39

Gość__*
  • Goście
jedną która znalazłem zostawiłem na tego karłowatego pacana (który potem trochę urósł), drugą kupioną zostawiłem na końcowego bosa a trzecią nie wykorzystałem :mrgreen:
  • 0

#113 Scorpio Napisany 15 listopada 2005 - 09:46

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Fakt faktem, czasami te 30 000 lepiej wydać, niż wykorzystać połowę zapasu amunicji. Bo rakietnicę kupisz, a naboi nie. Ponadto: pieniądze to nie wszystko! :P
Rakietnicy znikanie jest na plus, bo potem jest miejsce na ziółka i ekwipunek zostawiony w lokacji z bossem.

Oj, oj. Zacząłem bawić się na zamku snajperą (1 strzał = 1 trup) i nie zauważyłem, jak mi 20 pocisków zeszło. Znów muszę chomikować, ale ułatwiło mi to robotę bardzo (bo szturmują chmarą, a tu siup - i już bez główki). Miło się gra, miło.

I nawet fabułą jestem zaintrygowany.
  • 0

#114 DanteTDH Napisany 15 listopada 2005 - 12:12

DanteTDH

    Power Armored

  • Forumowicze
  • 1 099 Postów:
Scorpio - masz rację ze zwalnianiem miejsca przez rakietnicę - przez to faktycznie nagle robi się człowiekowi lżej w kieszeni.

Jeszcze nie próbowałem walnąć rakietnicą w tłumek wieśniaków - ciekawym jest, jaka będzie reakcja tłumu oraz fizyki. :twisted: . Zrobił ktoś to z Was kiedyś? :)
  • 0

#115 Gość__* Napisany 15 listopada 2005 - 21:33

Gość__*
  • Goście
Hmm... moze to tylko moje odczucie, ale poziom trdnosci jest wywazony dosyc srednio. Tak jak obrona domku nie nalezy do najlatwiejszych, tak pozniej taka walka z Mendezem idzie raczej z górki, nawet przy pojedynku z El Gigiante.
  • 0

#116 PomezZ Napisany 15 listopada 2005 - 22:00

PomezZ

    Dante

  • Forumowicze
  • 1 674 Postów:

Hmm... moze to tylko moje odczucie, ale poziom trdnosci jest wywazony dosyc srednio. Tak jak obrona domku nie nalezy do najlatwiejszych, tak pozniej taka walka z Mendezem idzie raczej z górki, nawet przy pojedynku z El Gigiante.


Właściwie to tego wcale nie odczułem. Tak na dobrą sprawę to gra wydaje się dosyć prosta.Chyba ajwięcej razy dupneły mnie te oszołomki z piłami łańcuchowymi ( lokacja w której wyskakują dwie na raz ) całe dwa razy. Mendez odfrunął na rakiecie poprawionej kilkoma strzałami z shotguna w pysk. A obrona domku była kozacka.

Teraz taka mała refleksja. Byłem na tę grę potwornie napalony, ale tak się jakoś złożyło że pierwszy zdobył ją kumpel. No ni ma rady uderzamy do niego i łoimy. No i właśnie problem pojawił się po jakiś dwóch dniach grania ( pomijam fakt że wychwalana w niebogłosy grafika jakoś mnie nie oszołomiła ). Mianowicie gra zrobioła się zwyczajnie nudna!"No nie" - myślę sobie, koniec świata totalna apokalipsa. Gra na na którą czekałem tyle czasu, gra z którą wiązałem ogromne nadzieje jest nudna.
WTF????
PO kilku sesjach gra pękła. Kij z fabułą, bo jest ona tak cienka i mało ciekawa że szkoda na nią tuszu marnować. Tak się złożyło że gra została u mnie. Mówię: a co tam god of war
skończony 3 razy nie ma w co grać zacznę sobie jeszcze raz RE 4...

I ku.. m..!!!!!TO JEST TO!!! NIGDY ALE TO PRZENIGDY NIE GRAJCIE W TĄ GRĘ Z DRUGĄ OSOBĄ!! Cała przyjemność idzie w łeb kiedy co chwila trzeba się wymieniać padem. W tej grze tak nie wolno!! Dopiero kiedy zagrałem sam zdałem sobie z tego sprawę :D

Jest cudowna, rewelacyjna, przemiodna, urywająca łeb przy zadzie, dynamiczna i ach i och i ja już.
  • 0

#117 DanteTDH Napisany 16 listopada 2005 - 12:01

DanteTDH

    Power Armored

  • Forumowicze
  • 1 099 Postów:
Jeżeli chodzi o poziom trudności, to jest on na poziomie normal niewygórowany - jestem ciekaw, jak to będzie wyglądać na Pro. Oczywiście, początkowo gra na pewno sprawia lekkie problemy, ale to przypadłość każdej gry, że trzeba jej się uczyć od podstaw i dostać kilka razy w dupę. :D

Poza tym podzielam zdanie Pomezza - w tą grę TRZEBA grać samemu! Powiem szczerze, że gra wciągnęła mnie tak mocno, że pierwszy raz węszyłem po korytarzach z duszą na ramieniu, czy przypadkiem zza rogu nie wyskoczy mi nagle psychol z paralizatorem 8) .
  • 0

#118 Shinigami Napisany 16 listopada 2005 - 21:19

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 382 Postów:
I ja mam swojego Residenta :D Od wczoraj udało mi się skończyć pierwszy rozdział (czyt. teraz jestem w 2-1). Gra masakruje! Nie wiem jakim cudem PS2 mogła to pociągnąć. Nie żałuje ani jednej złotówki wydanej 8)

A teraz to o co mnie prosił Scorpio, czyli opis pierwszego wypadu do wiochy. A było to tak...

Przeszedłem przez brame i odrazu zobaczyła mnie babka zabawiające krowe. Zastrzeliłem mende i zeszła się reszta. Walcząc z nimi oczyściłem całą wioche z przedmiotów. Dobiłem się do tego wielkiego domu i moim oczom ukazała się dobrze znana wam scenka. Co mi się wtedy nie podobało? Ryk piły spalinowej :D Wbiłem się na góre i podszedłem do okna z zamiarem wywalenia drabiny. Naciskam X, a Leon wyskakuje na dach. Nie to okno :P Wróciłem do środka, zebrałem shotguna ze ściany, kilka razy strzeliłem i dorwał mnie koleś z piłą. Ma moc.

To był mój pierwszy raz. Za drugim jednak było o wiele lepiej. Po wbiciu się do chatki załatwiłem drabine, wystrzeliłem wieśniaków i przyszedł czas na wsióra z piłą. Kilka razy do niego strzeliłem i uciekłem po schodach na dół. Wielki wybył jako pierwszy. Postrzelałem do niego i udało mi się go zabić :klaszcze: Byłem pod wielkim wrażeniem :P Później jakimś cudem uciekłem z tego domu. Zostało mi jeszcze tylko ok. 10 wsioków. Wszystko było by fajnie, gdyby nie to, że nie miałem amunicji ani granatów :P Zajżałem do opisu Blizza (bo nie wiedziałem co zrobić, no :D ale tylko raz) i okazało się, że mam zabić ich wszystkich :/ Wyskoczyłem na nich z nożem. Dwa razy dostałem widłami i oddaliłem się. Na szczęście dzwon zadzwonił i udało mi się przeżyć.

Wielu mówi, że radość z RE nowego czerpie się od pierwszego wystrzelonego naboja. NIby tak, ale mój prywatny ranking jest inny:D :

- pierwszy strzał - jest fajnie :D
- pierwszy trup - oł yea 8)
- pierwszy rozwalony łeb - rządze :twisted:
- pierwsze kopnięcie w łeb faceta z piłą który jest na kolanach po serii z ATM - bezcenne

Wtedy poczułem moc.

BTW, sprawdzałem wytrzymałość berserkera wczoraj. Bez nagrywania gry. Było ostro. Łyknął 10 strzałów z pistoletu, 90 z ATM (przerywane dwoma kopnięciami w łeb :twisted: ) i 3 z shotguna. Dopiero wtedy zdechł. Żadna z broni nie była wtedy upgrade'owana.

PS. Normal jest za łatwy :P
  • 0

#119 Danteusz Napisany 16 listopada 2005 - 21:48

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 883 Postów:
Ja sie bawiłem długo w wiosce bo zawsze wchodziłem do nie tej chaty co trzeba czego efektem było bliskie spotkanie z piłą :bash: :lol: w końcu zrobiłem właściwą kolejność:najpierw chata z shotgunem, potem wieża gdzie były naboje. W końcu wszedłem do chaty która jest druga po lewej patrząc od wejścia do wiochy i włączyła się scenka w której wieśniacy....poszli na mszę :kult: :lol: :lol: :l 8) ol: Miałem niezłą zwałę, potem grałem dalej.
  • 0

#120 Scorpio Napisany 17 listopada 2005 - 08:18

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:

PS. Normal jest za łatwy

Shinny, słowa swe wyplujesz idąc dalej w grę. Bo nie chodzi tu stopień trudności przeciwników, ale o ilość naboi która zawsze jest na granicy. Ale że lubię chomikować, a samotników zabijam jednym pociskiem (w kolano, i nożujemy) na większe zadymy zawsze mam trochę. Acha, i na duże grupki oszczędzam granaty. Mają moc :P

Jestem po zadymie w zamku ( :shock: jak kill meter zobaczyłem) i po kanałach. Ludu, gra niemiłosierna. Radocha z wywalenia magazynka nieziemska :P
  • 0