Online Pass Code
#31 Napisany 20 maja 2010 - 23:10
odpowiadajac na pytanie, poki co mam tylko BS ale planuje swoja edukacje skonczyc z dwoma tytulami masters, tak powiem ci tylko... in progress
#32 Napisany 20 maja 2010 - 23:18
#33 Napisany 20 maja 2010 - 23:22
LOL. Ja jedynie piszę dlaczego Twoje postrzeganie jest szalenie uproszczonym modelem rzeczywistości.pograzasz sie... i jeszcze zachowujesz jakbym obrazal twoja milosc.
@Shini: a co Czychu napisał?
#34 Napisany 20 maja 2010 - 23:22
Odpowiadam na posta Ryana, bo robi typowy skok w bok.
Taka np. Shy Love ma dwa Masters, w tym jeden z finansów, a Ty? Nie powiesz mi chyba, że "k***a" jest lepiej wykształcona od Ciebie.
A co ma wykształcenie do bycia kurewką? To już prostytutka ma więcej intymności, bo robi to w lokalu. A te z filmów nie dość, że się dają ostro łoić np. na dwa baty to jeszcze pokazują to całemu światu za kasę. To już nawet nie są kurewki, a zwykłe wywłoki bez kszty moralności.
#35 Napisany 20 maja 2010 - 23:26
Krzty. Poza tym jest kilka powodów dla których się mylisz. Załóż wątek o porno, pogadamy o tym.A co ma wykształcenie do bycia kurewką? To już prostytutka ma więcej intymności, bo robi to w lokalu. A te z filmów nie dość, że się dają ostro łoić np. na dwa baty to jeszcze pokazują to całemu światu za kasę. To już nawet nie są kurewki, a zwykłe wywłoki bez kszty moralności.
#36 Napisany 21 maja 2010 - 06:41
Krzty. Poza tym jest kilka powodów dla których się mylisz. Załóż wątek o porno, pogadamy o tym.
Był kiedyś wątek o prostytucji na forum Kiedyś mój kumpel ogląda pornolka i nagle robi oczy jak spodki, ja się pytam co się stało, a ten mówi: "Ty, z tą dziewczyną chodziłem do podstawówki o_O". Tak to był polski pornol, a świat jest mały XD
#37 Napisany 21 maja 2010 - 08:17
#38 Napisany 21 maja 2010 - 10:17
Ciężko stwierdzić - nie słyszałem, żeby nawijała non-stop przez 2h. Ale w wywiadach w których jest pytana o swoją firmę co najmniej daje radę.Nie znam tej całej Shy Love, ale zakładam, że mimo braku takiego wykształcenia na arenie netowej i światowej to Zer wypada bardziej inteligentnie w EF niż ona w swych produkcjach ...
#39 Napisany 21 maja 2010 - 12:47
No i przez 2h nawija te "tak, tak, jeszcze, tak", bo podejrzewam że teksty ma typowe dla tych filmów Co do inteligencji - aktorka grająca Kelly Bundy też miała ukończone studia prawnicze
#40 Napisany 21 maja 2010 - 12:59
Ma kilka. Wywiad był na temat agencji modelek i modeli (takich do zdjęć i takich do filmów). Jest pierwszą agencją reprezentującą homoseksualnych aktorów porno, co okazało się być świetnym biznesowym posunięciem. Ma też własną praktykę księgową (jest licencjonowanym CPA), ale o to nikt jej w wywiadach nie pyta.Jaką firmę ma? Serio, bo nie znam Faktycznie prawnicze czy coś ala Jenna Jameson?
Widzisz jak dobrze Christina Applegate udawała idiotkę? Świetna aktorka. Pewnie mówienie "tak, tak" jak się ma coś w ustach też wymaga skilla.No i przez 2h nawija te "tak, tak, jeszcze, tak", bo podejrzewam że teksty ma typowe dla tych filmów Co do inteligencji - aktorka grająca Kelly Bundy też miała ukończone studia prawnicze
#41 Napisany 22 maja 2010 - 12:33
#42 Napisany 22 maja 2010 - 14:10
Jest w dziale "Kulturka". ;POho, temat o porno chętnie bym poczytał.
#43 Napisany 22 maja 2010 - 18:52
Hej BB mam dla ciebie newsa... zyjemy w kapitalizmie. Nie jestem czlonkiem zakonu zebrzacych czy benedyktynow by odejmowac sobie od ust zeby zapchac usta komus innemu. Co mnie interesuje czy deweloper zarobi czy zarobi gamestop? Mnie interesuje by za produkt zaplacic jak najmniej. To problemem dewelopera jest przekonanie mnie bym pieniazki ktore wykladam na gre wlozyl do jego kieszeni, a nie kieszeni gamestopu.
Odpowiadajac na twoje pytanie... tak korzystalbym z opcji odsprzedania gry za $60. A ty? Korzystalbys z takiej opcji?
Żyjemy w kapitaliźmie, a ty chcesz zapłacić jak najmniej. Najtaniej jest na pewno kupić pirata. Co za różnica, czy kasa trafi do developera czy mistrza Mietka od torrentów? Czym to się różni od kupowania w gamestopie?
I nie, nie korzystałbym z takiej opcji. Wspieram branżę i lubię gry mieć.
dalej jest to liczba mniejsza od tej ktora ja kupilem...
Mylisz kilka rzeczy. Możliwość kupna czegoś taniej w firmowym sklepie to jest benefit od pracodawcy. Po prostu - mogą powiedzieć "mniej ci zapłacimy, ale będziesz mógł odbić to sobie w sklepie firmowym". To tak jak darmowe przejazdy komunikacją miejską, czy tańsza energia dla pracowników odpowiednich zakładów. Nijak nie ma się to do oszukiwania developerów.
#44 Napisany 22 maja 2010 - 20:02
Poza tym to działa w obie strony - pracownicy Bungie też kupowali mój soft taniej. Jednym z warunków zakupu jest też to, że nie możesz swojej kopii odsprzedać.Mylisz kilka rzeczy. Możliwość kupna czegoś taniej w firmowym sklepie to jest benefit od pracodawcy. Po prostu - mogą powiedzieć "mniej ci zapłacimy, ale będziesz mógł odbić to sobie w sklepie firmowym". To tak jak darmowe przejazdy komunikacją miejską, czy tańsza energia dla pracowników odpowiednich zakładów. Nijak nie ma się to do oszukiwania developerów.
#45 Napisany 22 maja 2010 - 20:27
#46 Napisany 22 maja 2010 - 20:38
Rozumiem, że to ma na celu ukrócenie pazernej działalności sklepów, ale nie wydaje mi się, żeby rynek gier używanych był tak bardzo krzywdzący. Taka przykładowa sytuacja: przyjmijmy w uproszczeniu, że nowa gra kosztuje 200 zeta. Mietek ma 3 stówy, a Franek jedną. Mietek kupi sobie nową grę. Gdyby nie mógł jej odsprzedać, historyjka by się skończyła. Mietek może jednak sprzedać Frankowi grę za stówę, a do odzyskanej kasy dołoży od siebie i kupi drugą grę. Tym sposobem jakiś wydawca zarobił na sprzedaży dwóch gier, a nie jednej.
Każdy z nich jednak mógłby kupić sobie po sztuce z serii platyn/classics i sprzedane byłyby trzy kopie, prawda? Zbytnie usztywnianie modelu o którym piszemy nie do końca się sprawdza
#47 Napisany 22 maja 2010 - 20:43
Rozumiem, że nie rozumiesz kwestii: najtańsze dozwolone przez prawo, co Zeratul miał na myśli.Żyjemy w kapitaliźmie, a ty chcesz zapłacić jak najmniej. Najtaniej jest na pewno kupić pirata.
Pewnie kupujesz w Empikach same nówki, że tak gadasz
#48 Napisany 22 maja 2010 - 20:48
Nie chcę się czepiać, ale Bliz już na to pytanie odpowiadał.Rozumiem, że nie rozumiesz kwestii: najtańsze dozwolone przez prawo, co Zeratul miał na myśli.
Pewnie kupujesz w Empikach same nówki, że tak gadasz
#49 Napisany 23 maja 2010 - 20:24
Każdy z nich jednak mógłby kupić sobie po sztuce z serii platyn/classics i sprzedane byłyby trzy kopie, prawda? Zbytnie usztywnianie modelu o którym piszemy nie do końca się sprawdza
Wtedy Mietek kupiłby 2 gry po stówie, sprzedał je po 50 Frankowi i mógłby kupić następne dwie(bo stówa od początku by mu została), które znowu mógłby sprzedać, a za odzyskaną kasę znów coś zakupić. Mylisz przykłady z usztywnianiem. W ten sposób zawsze wyjdzie Ci wyższa lub (w pesymistycznym przypadku) przynajmniej równa sprzedaż nówek.
#50 Napisany 25 maja 2010 - 19:13
1. Sciagaja pirata lamalbym prawo, a ja jestem uczciwym czlowiekiem, wiec tego nie czynie. Ale jezeli moge skorzystac z opcji tanszego wyrwania gry, to z tego korzystam. Gry owszem lubie miec na polce, dlatego mam takie pozycje jak seria Halo, Mass Effect, God of War itd. Dla mnie gra ktora skonczylem i do ktorej nigdy nie wroce jest czyms zbednym, wiec dobrze jezeli moge sie jej pozbyc. Lepsze to niz kolejny kolekcjoner kurzu. Poza tym, co mnie obchodzi jako konsumenta czy pieniadze ktore wydaje trafiaja do GS czy publishera? Dopoki nie trafiaja one do radia maryja czy do k*rwa al-kaidy to mam to gdzies.Żyjemy w kapitaliźmie, a ty chcesz zapłacić jak najmniej. Najtaniej jest na pewno kupić pirata. Co za różnica, czy kasa trafi do developera czy mistrza Mietka od torrentów? Czym to się różni od kupowania w gamestopie?
I nie, nie korzystałbym z takiej opcji. Wspieram branżę i lubię gry mieć.
Mylisz kilka rzeczy. Możliwość kupna czegoś taniej w firmowym sklepie to jest benefit od pracodawcy. Po prostu - mogą powiedzieć "mniej ci zapłacimy, ale będziesz mógł odbić to sobie w sklepie firmowym". To tak jak darmowe przejazdy komunikacją miejską, czy tańsza energia dla pracowników odpowiednich zakładów. Nijak nie ma się to do oszukiwania developerów.
A najsmieszniejsza z tego wszystkiego jest nagonka publisherow na graczy. Gdy publisherzy mowia o rynku wtornym to mowia o graczach, ktorzy kupuja i sprzedaja uzywane gry... slowem nie powiedza o gamestop czy best buy. No bo jak mozna uderzac w swoich partnerow handlowych? Nie mozna, bo w koncu znosza ci walizki pieniedzy. Gracze to co innnego... gracze to zlo.
2. Tak zgodze sie, ze sklep firmowy to benfit od pracodawcy ale to zaden patent w stylu mniej ci zaplacimy, ale sobie odbijesz w sklepiku firmowym. Nie wiem skad w ogole taka teorie wytrzasnales. A kupowanie gier w sklepiku firmowym to zaden zysk dla dewelopera.
#51 Napisany 25 maja 2010 - 19:58
Każdy z nich jednak mógłby kupić sobie po sztuce z serii platyn/classics i sprzedane byłyby trzy kopie, prawda? Zbytnie usztywnianie modelu o którym piszemy nie do końca się sprawdza
Pudełka platyn, classics niestety strasznie ssa.
Mam w kolekcji prawie 170 premierowych edycji gier. Lwia czesc z nich kupilem jako uzywki. Czy mam wyrzuty sumienia? Nie. Widze bowiem jak wydawcy odbijaja sobie na DLC.
#52 Napisany 26 maja 2010 - 20:19
Nie liczac DLC, Arcade, themes, akcesoriow... a liczac tylko i wylacznie gry retail... to wg xbox.com zagralem w 145 tytulow.
Sposrod tych 145 tytulow ok. 100 bylo kupione jako nowe (margines bledu 10). ok. $6000 od marca wydalem 2006 na gry retail. Liczmy 4 lata, co daje srednia $1500 na rok. Wg. Pachtera ok. $17 z kazdej gry to zysk dla publishera. Czyli dalem zarobic publisherom $1700 dolarow.
Ok. 45 gier bylo wyrwane przeze mnie jako uzywki albo rental. Czyli publisher nie zarobil na mnie $765. Czyli maksymalny zysk jaki mialby na mnie wynosilby ok $2200... udalo im sie ode mnie zdobyc ok. 66% tych pieniedzy. TYLKO I WYLACZNIE NA GRACH RETAIL. Jezeli dodalbym do tego arcade to procent pewnie by skoczyl do 75%. MALO? Przypomne tylko, ze publisher przez to na mnie nie stracil, tylko on po prostu nie zarobil dodatkowo...
Biorac pod uwage, ze srednia ilosc sprzedanych gier na jedna konsole wynosi ok. 8 czyli 8*$17= $137. Podarowalem publisherowi 11-krotnie wiekszy zysk niz przecietny gracz. Co oznacza, ze moge smialo pokazac srodkowy palec kazdemu kto mi bedzie chcial wcisnac, ze szkode rynkowi gier wideo.
W ogole... to wszystko zaczelo sie od Dead Space I newsa, ze 1.5mln kopi zostalo sprzedanych, a 3mln graczy gralo w gre. Nie wiem ile deweloping DS kosztowal, ale raczej na pewno nie wiecej niz 20mln dolarow (pewnie kolo $10mln). Skoro sprzedano 1.5mln, a wg. Pachtera $17 na sztuce to zysk publishera, $10 to koszt dewelopingu, a $9 to koszt marketingu to EA mialo ponad $25mln profitu, $15mln na koszta dewelopingu i $9mln na marketing... co rowna sie $49mln dolarow. Malo...
#53 Napisany 26 maja 2010 - 21:38
Na pewno. Biorąc pod uwagę, że jeszcze rok temu statystycznie 43% gier miało budżet 16mln lub więcej, tyle samo poniżej 4mln a w przedziale 4-16 znajdowało się raptem 14% gier, jestem pewien, że gra AAA jaką jest DS właśnie tam wpadła. W żadnym wypadku nie w 20mln+, gdzie jest 24% tytułów.ale raczej na pewno nie wiecej niz 20mln dolarow (pewnie kolo $10mln).
Co do tego do czego masz prawo a do czego nie - pisz o sobie co chcesz. Nie masz prawa generalizować, bo mało kto wydaje na gry tyle co Ty. Z jakiegoś niezrozumiałego powodu wydaje Ci się, że Twój przypadek jest reprezentatywny i nie można mówić o szkodliwości używek.
#54 Napisany 26 maja 2010 - 21:46
Na pewno. Biorąc pod uwagę, że jeszcze rok temu statystycznie 43% gier miało budżet 16mln lub więcej, tyle samo poniżej 4mln a w przedziale 4-16 znajdowało się raptem 14% gier, jestem pewien, że gra AAA jaką jest DS właśnie tam wpadła. W żadnym wypadku nie w 20mln+, gdzie jest 24% tytułów.
Co do tego do czego masz prawo a do czego nie - pisz o sobie co chcesz. Nie masz prawa generalizować, bo mało kto wydaje na gry tyle co Ty. Z jakiegoś niezrozumiałego powodu wydaje Ci się, że Twój przypadek jest reprezentatywny i nie można mówić o szkodliwości używek.
Widzisz Ryan, moje obliczenia odnosnie tego ile wydaje na gry to byla odpowiedz na nazywanie ludzi ktorzy sprzedaja gry w GS leszczami i ze ja szkodze branzy gier. Po prostu chcialem ci udowodnic jak bardzo sie mylisz.
#55 Napisany 26 maja 2010 - 22:01
Jasne, bo każdy kupuje tak jak Ty. Weź się przeproś z rzeczywistością, bo się chyba do siebie nie odzywacie.Widzisz Ryan, moje obliczenia odnosnie tego ile wydaje na gry to byla odpowiedz na nazywanie ludzi ktorzy sprzedaja gry w GS leszczami i ze ja szkodze branzy gier. Po prostu chcialem ci udowodnic jak bardzo sie mylisz.
#56 Napisany 26 maja 2010 - 23:26
w mojej rzeczywistosci na konto EA wplywa $49mln za gre single player Dead Space i $198mln za Battlefield Bad Company 2. W zwiazku z tym ciezko jest mi zrozumiec rzucanie oskarzen w strone graczy.Jasne, bo każdy kupuje tak jak Ty. Weź się przeproś z rzeczywistością, bo się chyba do siebie nie odzywacie.
#57 Napisany 27 maja 2010 - 02:05
Bo nie możesz zrozumieć, że nie jesteś regularnym graczem a wyjątkiem od reguły.w mojej rzeczywistosci na konto EA wplywa $49mln za gre single player Dead Space i $198mln za Battlefield Bad Company 2. W zwiazku z tym ciezko jest mi zrozumiec rzucanie oskarzen w strone graczy.
#58 Napisany 27 maja 2010 - 03:55
Bo nie pojmuje jak mogles stwierdzic ze ranie przemyslBo nie możesz zrozumieć, że nie jesteś regularnym graczem a wyjątkiem od reguły.
#59 Napisany 27 maja 2010 - 15:50
Odpowiedzialność zbiorowa poznańBo nie pojmuje jak mogles stwierdzic ze ranie przemysl
#60 Napisany 27 maja 2010 - 19:57
odpowiedzialnosc zbiorowa my ass... przepraszaj ale juz!Odpowiedzialność zbiorowa poznań