Skocz do zawartości

Zdjęcie

Online Pass Code


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
89 odpowiedzi na ten temat

#61 Ryan Napisany 27 maja 2010 - 23:08

Ryan

    Dominik D.

  • Administratorzy
  • 32 571 Postów:

odpowiedzialnosc zbiorowa my ass... przepraszaj ale juz!

Nie rozśmieszaj mnie, bo pęknę! :D
  • 0

#62 Blizzard Beast Napisany 31 maja 2010 - 18:25

Blizzard Beast

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 4 576 Postów:

1. Sciagaja pirata lamalbym prawo, a ja jestem uczciwym czlowiekiem, wiec tego nie czynie. Ale jezeli moge skorzystac z opcji tanszego wyrwania gry, to z tego korzystam. Gry owszem lubie miec na polce, dlatego mam takie pozycje jak seria Halo, Mass Effect, God of War itd. Dla mnie gra ktora skonczylem i do ktorej nigdy nie wroce jest czyms zbednym, wiec dobrze jezeli moge sie jej pozbyc. Lepsze to niz kolejny kolekcjoner kurzu. Poza tym, co mnie obchodzi jako konsumenta czy pieniadze ktore wydaje trafiaja do GS czy publishera? Dopoki nie trafiaja one do radia maryja czy do k*rwa al-kaidy to mam to gdzies.


Fajne myślenie. Prawo jest wg Ciebie dla przepisów, czy dla osiągnięcia efektów? Celem prawa antypirackiego jest ochrona autorów. Autorom szkodzą nielegalne kopie gier i przechodzenie na jednej kopii wszystkich graczy w miasteczku. To, że to drugie nie jest usankcjonowane, nie znaczy, że nie szkodzi branży. Łopatologiczny przykład? Dopalacze. Niby legalne, ale jednak... No właśnie.

2. Tak zgodze sie, ze sklep firmowy to benfit od pracodawcy ale to zaden patent w stylu mniej ci zaplacimy, ale sobie odbijesz w sklepiku firmowym. Nie wiem skad w ogole taka teorie wytrzasnales. A kupowanie gier w sklepiku firmowym to zaden zysk dla dewelopera.



Bo tak to działa? Developer daje ci profity - pieniądze, opiekę zdrowotną, ubezpieczenie, bonusy, sklepik firmowy itd. Nie daje ci jakiejś części? Musi ci dać w czymś innym. Proste.

Pudełka platyn, classics niestety strasznie ssa.

Mam w kolekcji prawie 170 premierowych edycji gier. Lwia czesc z nich kupilem jako uzywki. Czy mam wyrzuty sumienia? Nie. Widze bowiem jak wydawcy odbijaja sobie na DLC.


Do ilu ze 170 gier które masz, kupiłeś DLC? A pudełka ssą, proste.


Nie liczac DLC, Arcade, themes, akcesoriow... a liczac tylko i wylacznie gry retail... to wg xbox.com zagralem w 145 tytulow.

Sposrod tych 145 tytulow ok. 100 bylo kupione jako nowe (margines bledu 10). ok. $6000 od marca wydalem 2006 na gry retail. Liczmy 4 lata, co daje srednia $1500 na rok. Wg. Pachtera ok. $17 z kazdej gry to zysk dla publishera. Czyli dalem zarobic publisherom $1700 dolarow.
Ok. 45 gier bylo wyrwane przeze mnie jako uzywki albo rental. Czyli publisher nie zarobil na mnie $765. Czyli maksymalny zysk jaki mialby na mnie wynosilby ok $2200... udalo im sie ode mnie zdobyc ok. 66% tych pieniedzy. TYLKO I WYLACZNIE NA GRACH RETAIL. Jezeli dodalbym do tego arcade to procent pewnie by skoczyl do 75%. MALO? Przypomne tylko, ze publisher przez to na mnie nie stracil, tylko on po prostu nie zarobil dodatkowo...



Czyli przy 40 grach producent nie zarobił na Tobie, ale ty w grę, którą on wydał, zagrałeś. I NIC w tym modelu nie wydaje Ci się "nie teges". I nic w tym modelu nie przypomina Ci "Marian ściągnął 40 piratów, więc zagrał w 40 gier, ale producent na tym nie tyle stracił, bo Marian by nie kupił, tylko po prostu nie zyskał".


  • 0

#63 Danteusz Napisany 31 maja 2010 - 19:07

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 836 Postów:
 

Czyli przy 40 grach producent nie zarobił na Tobie, ale ty w grę, którą on wydał, zagrałeś. I NIC w tym modelu nie wydaje Ci się "nie teges". I nic w tym modelu nie przypomina Ci "Marian ściągnął 40 piratów, więc zagrał w 40 gier, ale producent na tym nie tyle stracił, bo Marian by nie kupił, tylko po prostu nie zyskał".

Rozumiem że jesteś za zakazaniem sprzedaży wszelkich używanych przedmiotów, ponieważ jest to analogiczne do kradzieży? 
  • 0

#64 MonsieurWoland Napisany 31 maja 2010 - 19:12

MonsieurWoland

    Noblesse oblige.

  • Forumowicze
  • 15 249 Postów:

Do ilu ze 170 gier które masz, kupiłeś DLC?


Kupiłem cały DLC z sekcji add-on jaki był dostepny. Z wyłaczeniem bezczelnych skoków na kase typu 100k $ do Godfahtera. Nie dotyczy to oczywiscie past-genów. Teraz kupuje sporo gier na PS2, NGC. Mam z nich zrezygnować bo nigdzie nie można znalezc nowek?

A pudełka ssą, proste.


Chyba Twoje :^^:

edit: A jezeli chodzi o glowny nurt dyskusji to mamy wolny rynek. Rozumiem, ze wydawcy chcieliby zarabiac wiecej. Napewno producenci aut rowniez chetnie zlikwidowaliby rynek samochodow uzywanych. A ja chcialbym np. zeby wziety lekarz specjalista zarabial 26K zamiast 13stu. Niestety takie zycie. Nie lamie prawa wiec mnie placz wydawcow zbytnio nie rusza :^^:
  • 0

#65 117 Napisany 01 czerwca 2010 - 01:16

117

    Elitarny użytkownik

  • Forumowicze
  • 10 903 Postów:

Fajne myślenie. Prawo jest wg Ciebie dla przepisów, czy dla osiągnięcia efektów? Celem prawa antypirackiego jest ochrona autorów. Autorom szkodzą nielegalne kopie gier i przechodzenie na jednej kopii wszystkich graczy w miasteczku. To, że to drugie nie jest usankcjonowane, nie znaczy, że nie szkodzi branży. Łopatologiczny przykład? Dopalacze. Niby legalne, ale jednak... No właśnie.
Czyli przy 40 grach producent nie zarobił na Tobie, ale ty w grę, którą on wydał, zagrałeś. I NIC w tym modelu nie wydaje Ci się "nie teges". I nic w tym modelu nie przypomina Ci "Marian ściągnął 40 piratów, więc zagrał w 40 gier, ale producent na tym nie tyle stracił, bo Marian by nie kupił, tylko po prostu nie zyskał".

Hmm...rozumiem, ze sposrod 103 retail gier ktore widnieja w twoim profilu na xbox.com 103 byly kupione jako nowe? Ba, byly kupione jako nowe za pelna cene gdyz chciales wynagrodzic deweloperom i publisherom ich trud i prace?
  • 0

#66 Godot Napisany 01 czerwca 2010 - 07:36

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Obowiązkiem każdego obywatela jest przestrzeganie prawa, a nie nabijanie kieszeni komukolwiek. Piractwo jest niezgodne z prawem, kupowanie gier używanych jest zgodne z prawem. Prosta sprawa
  • 0

#67 Blizzard Beast Napisany 01 czerwca 2010 - 12:42

Blizzard Beast

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 4 576 Postów:

 
Rozumiem że jesteś za zakazaniem sprzedaży wszelkich używanych przedmiotów, ponieważ jest to analogiczne do kradzieży? 

Jest pewna zasadnicza różnica pomiędzy dobrami kultury, które przetwarzasz, a dobrami fizycznymi potrzebnymi do pewnych celów.

Chyba Twoje :^^:

Weź się zdecyduj. Sam piszesz, że pudełka classics/platinum ssą, ja się z Tobą zgadzam, a ty generujesz jakieś teksty jakbyś miał rozdwojenie jaźni.

Hmm...rozumiem, ze sposrod 103 retail gier ktore widnieja w twoim profilu na xbox.com 103 byly kupione jako nowe? Ba, byly kupione jako nowe za pelna cene gdyz chciales wynagrodzic deweloperom i publisherom ich trud i prace?


Niczego takiego miniuś nie napisałem. Różnica jest taka, że ja przyznaję, że to szkodzi branży (bo o tym jest dyskusja), a ty temu zaprzeczasz.

Obowiązkiem każdego obywatela jest przestrzeganie prawa, a nie nabijanie kieszeni komukolwiek. Piractwo jest niezgodne z prawem, kupowanie gier używanych jest zgodne z prawem. Prosta sprawa


I jeszcze raz - nikt nie pisze, że jest inaczej. Po prostu szkodzi to branży.
  • 0

#68 Scorpio Napisany 01 czerwca 2010 - 13:16

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:

Jest pewna zasadnicza różnica pomiędzy dobrami kultury, które przetwarzasz, a dobrami fizycznymi potrzebnymi do pewnych celów.

A jak sprawa z samochodami używanymi? W sumie, gdy taki kupujesz/sprzedajesz zabierasz chleb fabrykom, które i tak ostatnio słabo ciągną ...
Nie pytam dalej, jaki masz samochód i co z nim masz zamiar zrobić, gdy zechcesz się go pozbyć, Twoja prywatna sprawa ;)
  • 0

#69 Yoori Napisany 01 czerwca 2010 - 13:22

Yoori

    Chłopak Kingi

  • Forumowicze
  • 8 527 Postów:
Już tu o tym pisali, jak kupujesz samochód to za kwotę która pokrywa koszt jego produkcji, z grami jest trochę inaczej.
  • 0

#70 MonsieurWoland Napisany 01 czerwca 2010 - 15:05

MonsieurWoland

    Noblesse oblige.

  • Forumowicze
  • 15 249 Postów:

Weź się zdecyduj. Sam piszesz, że pudełka classics/platinum ssą, ja się z Tobą zgadzam, a ty generujesz jakieś teksty jakbyś miał rozdwojenie jaźni.



A w takim razie pardonsik. Myslalem, ze chocilo Ci o "wszystkie pudelka ssa - najlepsza jest dystrybucja cyfrowa"
  • 0

#71 117 Napisany 02 czerwca 2010 - 17:00

117

    Elitarny użytkownik

  • Forumowicze
  • 10 903 Postów:

Niczego takiego miniuś nie napisałem. Różnica jest taka, że ja przyznaję, że to szkodzi branży (bo o tym jest dyskusja), a ty temu zaprzeczasz.


ja wcale nie zaprzeczam, jedyne co twierdze, to ze dzieki mnie publisherzy zarabiaja, a nie traca.
  • 0

#72 Danteusz Napisany 02 czerwca 2010 - 22:56

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 836 Postów:

Jest pewna zasadnicza różnica pomiędzy dobrami kultury, które przetwarzasz, a dobrami fizycznymi potrzebnymi do pewnych celów.


OK, wykluczmy przedmioty użytkowe, pozostaną nam dobra kultury i wszelkie przedmioty służące rozrywce. Telewizora też nie powinienem odsprzedać?



  • 0

#73 Scorpio Napisany 03 czerwca 2010 - 07:47

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Książek też pewnie nigdy nikomu nie oddałeś/odsprzedałeś, ani z antykwariatu nie korzystałeś. Podręczniki też tylko nówki, oczywiście, posiadałeś ;)
  • 0

#74 Aras Napisany 03 czerwca 2010 - 09:19

Aras

    like a prayer

  • Forumowicze
  • 8 071 Postów:
e tam, dla mnie dyskusja bez sensu. Jeżeli coś jest moje, to jest moje i mogę zrobić z tym co zechcę.

Jeśli kupuję grę to mogę równie dobrze zrobić z niej podstawkę pod piwo, jak i odsprzedać ją - taką jaką zdobyłem, tak samo działającą - jasiowi, czesiowi, madzi czy nawet marysi. To co robią developerzy to najwyższej próby złodziejstwo.


niech najlepiej wyślą to całe ku**stwo do sieci, konsole się skończą, wprowadzą na stałe i w standardzie płatne dema, płatne granie, platne zakonczenia, płatne środki, płatne początki, płatne rozszerzenia, płatne mapy, caly świat niech gra w god of wara albo call of duty i będzie spokój, bez żalu porzucę takie biedne hobby.
  • 0

#75 Blizzard Beast Napisany 03 czerwca 2010 - 14:00

Blizzard Beast

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 4 576 Postów:

ja wcale nie zaprzeczam, jedyne co twierdze, to ze dzieki mnie publisherzy zarabiaja, a nie traca.

Tylko wtedy, jak grę zostawisz sobie na półce, bo jak nie, to nic z tego nie mają - przechodzisz ich produkt za friko/ktoś inny przechodzi go za friko/razem "zrzucacie się" na kopię gry, z której korzysta wiele osób, skrajnością w tym modelu jest więc to, że firma robi za 100 mln baksów grę, sprzedaje jedną sztukę, którą przechodzą wszyscy zainteresowani. Koszty: $100,000,000; revenue: $60, gamestop: 15$ x 5 milionów klientów. A wg producentów ma być revenue 5 mln x 60$. Ja się po prostu nie dziwię, że nie chcą takiego czegoś dopuszczać. 

OK, wykluczmy przedmioty użytkowe, pozostaną nam dobra kultury i wszelkie przedmioty służące rozrywce. Telewizora też nie powinienem odsprzedać?

Wykluczmy dobra kultury, czyli takie, które kupuje się dla czegoś innego, niż wartość sprzętu. Nie rozumiesz, że gra to nie pudełko i krążek, tylko "prawo" do zabawy z kodem na niej wytłoczonym? Chyba koncepcja licencjonowania oprogramowania na użykownika jest Ci znajoma?

Książek też pewnie nigdy nikomu nie oddałeś/odsprzedałeś, ani z antykwariatu nie korzystałeś. Podręczniki też tylko nówki, oczywiście, posiadałeś ;)


Oczywiście, że kupowałem używane książki czy podręczniki. Przecież nie twierdzę, że tego nie robiłem. Co to ma w ogóle za znaczenie? Gry też czasem kupuję używane, przecież o tym pisałem. Mówię tylko, że szkodzi to branży i rozumiem próbę walki z takim procederem.
  • 0

#76 117 Napisany 03 czerwca 2010 - 14:27

117

    Elitarny użytkownik

  • Forumowicze
  • 10 903 Postów:

Tylko wtedy, jak grę zostawisz sobie na półce, bo jak nie, to nic z tego nie mają - przechodzisz ich produkt za friko/ktoś inny przechodzi go za friko/razem "zrzucacie się" na kopię gry, z której korzysta wiele osób, skrajnością w tym modelu jest więc to, że firma robi za 100 mln baksów grę, sprzedaje jedną sztukę, którą przechodzą wszyscy zainteresowani. Koszty: $100,000,000; revenue: $60, gamestop: 15$ x 5 milionów klientów. A wg producentów ma być revenue 5 mln x 60$. Ja się po prostu nie dziwię, że nie chcą takiego czegoś dopuszczać. 


No to moze winnego powinni szukac w postaci Gamestopu ktory ich rznie w tylek. I ja sie nie dziwie i nie jestem przeciwny, ze chca walczyc z rynkiem wtornym. Problem polega na tym, ze rozwiazania i narzedzia walki jakie stwarzaja to nie jest moim zdaniem najlepsze rozwiazanie. Poza tym sami swieci nie sa... wydaja co roku Maddena, NBA, NHL, i inne gry sportowe i oczekuja ze gracze beda kupowac te gry nowe co roku i trzymac w kolekcji starsze wersje. A jak nie to beda, to beda ich karac blokowaniem online. I to ma byc twoim zdaniem dobre rozwiazanie? Kupie dzisiaj Maddena 10 uzywke, zaplace EA $10 pogram pol roku i mi serwer wylacza? Poza tym... sami na swoje wychodza... DS $50 mln, BF2 $200mln... Maden co roku sprzedaje ok. 1-2mln kopii... please do biednych EA nie nalezy. Poza tym zapominasz o pewnej rzeczy... ja juz place jednej firmie $50/rok za mozliwosc grania online.
  • 0

#77 Blizzard Beast Napisany 03 czerwca 2010 - 20:05

Blizzard Beast

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 4 576 Postów:

No to moze winnego powinni szukac w postaci Gamestopu ktory ich rznie w tylek. I ja sie nie dziwie i nie jestem przeciwny, ze chca walczyc z rynkiem wtornym. Problem polega na tym, ze rozwiazania i narzedzia walki jakie stwarzaja to nie jest moim zdaniem najlepsze rozwiazanie. Poza tym sami swieci nie sa... wydaja co roku Maddena, NBA, NHL, i inne gry sportowe i oczekuja ze gracze beda kupowac te gry nowe co roku i trzymac w kolekcji starsze wersje. A jak nie to beda, to beda ich karac blokowaniem online. I to ma byc twoim zdaniem dobre rozwiazanie? Kupie dzisiaj Maddena 10 uzywke, zaplace EA $10 pogram pol roku i mi serwer wylacza? Poza tym... sami na swoje wychodza... DS $50 mln, BF2 $200mln... Maden co roku sprzedaje ok. 1-2mln kopii... please do biednych EA nie nalezy. Poza tym zapominasz o pewnej rzeczy... ja juz place jednej firmie $50/rok za mozliwosc grania online.


I to, że GS by został udupiony i nie mógłbyś kupić tam używek/wymienić łatwo gier nie byłoby wg Ciebie ciosem skierowanym właśnie w Ciebie? I tak, i tak, to gracz beknie, bo zawsze w takich łańcuszkach udupiony jest finalny konsument.


Do Maddenów i innych szrótów EA powinno zrobić coś takiego, jak Software Assurance :) Płacisz 60 baksów za grę w Maddena i masz rok grania w najnowszą wersję. A po roku musisz znowu zabulić. Fajne? Nie sądzę.

A 50$ jest za dostęp do jakiejś usługi. Gram online może 5% czasu przed konsolą, ciężko powiedzieć, że płacę za multiplayera. Płacę za całego Live'a, nie tylko ten fragment. Mam przez to taniej gry, szybciej dema, itp.

Zresztą cały pomysł z multiplayerem jest tylko jednym z rozwiązań. Drugim jest dodatkowy content w grach EA, trzecim - sprzedawanie zakończenia jak w PoP. Co z tego będziesz miał na kodzie nie ma specjalnego znaczenia.





  • 0

#78 117 Napisany 03 czerwca 2010 - 20:28

117

    Elitarny użytkownik

  • Forumowicze
  • 10 903 Postów:
nie wydaje ci sie lepszym rozwiazaniem sprzedawanie gier za $50 bez zdrapek na online. Kazdy kupuje gre za $50... dodatkowy content taki jak np. zbroja dla konia w przypadku gier single albo tryb multi w przypadku gier multi jest dostepny przez tydzien za free. Jezeli gracz zdecyduje sie, ze chce online to wtedy wyklada dopiero dodatkowe $10.

Gamestop nie traci bo dalej handluje uzywkami, gracz nie traci bo kupuje gre taniej i moze dodatkowy content dokupic... publisher tez generalnie nie traci. Wprawdzie ma mniejsze zyski z samej sprzedazy gry, ale przynajmniej ma wplywy w pozniejszym terminie i z nowych gier i z uzywek. Gdyby takie rozwiazanie wprowadzono to bym sie nie czul ruchany w dupe. Ba, mozna nawet obcinac zakonczenia do gier i kazac za nie placic dodatkowe $10 mnie to wali, tylko niech gre na starcie sprzedaja taniej.
  • 0

#79 MonsieurWoland Napisany 05 czerwca 2010 - 12:34

MonsieurWoland

    Noblesse oblige.

  • Forumowicze
  • 15 249 Postów:

Już tu o tym pisali, jak kupujesz samochód to za kwotę która pokrywa koszt jego produkcji, z grami jest trochę inaczej.


To ludzie odpowiedzialni za projektowanie danego modelu samochodu, wszelkiej masci testy na torze i w laboratorium musza miec strasznie mizerne pensje :clown:
  • 0

#80 b0dz1o Napisany 05 czerwca 2010 - 13:32

b0dz1o

    Sub-Zero

  • Forumowicze
  • 652 Postów:
Masz jakieś pojęcie o motoryzacji czy piszesz tak z tyłka? Obecnie, jak ktoś ma płytę podłogową(która jest chyba najdroższa w stworzeniu) i silnik to na ich bazie zaprojektuje z 10 albo 15 samochodów (nie liczę tych luksusowych, bo to inna bajka). A jak rozłożysz koszty projektowania na 10 milionów samochodów to każdemu inżynierowi możesz płacić kokosy. Dolicz jeszcze ile kasy trzepią na częściach i serwisach, mogliby sprzedawać samochody nawet poniżej kosztów produkcji.
  • 0

#81 Danteusz Napisany 05 czerwca 2010 - 13:36

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 836 Postów:

Wykluczmy dobra kultury, czyli takie, które kupuje się dla czegoś innego, niż wartość sprzętu. Nie rozumiesz, że gra to nie pudełko i krążek, tylko "prawo" do zabawy z kodem na niej wytłoczonym? Chyba koncepcja licencjonowania oprogramowania na użykownika jest Ci znajoma?

A czy kupując samochód dostajesz prawo do korzystania z jego projektu, marki, loga firmy itp? Czy nie był tworzony przez artystów-projektantów oraz inżynierów? 
  • 0

#82 b0dz1o Napisany 05 czerwca 2010 - 13:39

b0dz1o

    Sub-Zero

  • Forumowicze
  • 652 Postów:
Dante, rozumiem, że skoro kupię sobie Mercedesa to mogę od razu otwierać salon, bo mam do tego prawo? :shock:
  • 0

#83 MonsieurWoland Napisany 05 czerwca 2010 - 13:40

MonsieurWoland

    Noblesse oblige.

  • Forumowicze
  • 15 249 Postów:

Masz jakieś pojęcie o motoryzacji czy piszesz tak z tyłka?


Najwyraźniej większe niż Ty. No ale nie mam motorka w avie :clown:
  • 0

#84 Danteusz Napisany 05 czerwca 2010 - 17:41

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 836 Postów:

Dante, rozumiem, że skoro kupię sobie Mercedesa to mogę od razu otwierać salon, bo mam do tego prawo? :shock:

No właśnie mówię że nie dostaje się prawa do marki, ale odsprzedać samochód można. Blizz pisze że kupuje się prawo do używania kodu, nie do samego kodu - zgadza się, ale skoro się je kupuje to nie widzę powodu żeby nie można było sprzedać, tak jak z samochodem.
  • 0

#85 b0dz1o Napisany 05 czerwca 2010 - 21:46

b0dz1o

    Sub-Zero

  • Forumowicze
  • 652 Postów:

Najwyraźniej większe niż Ty. No ale nie mam motorka w avie :clown:


Proszę konkretnie, jeśli nie miałem racji
  • 0

#86 MonsieurWoland Napisany 05 czerwca 2010 - 22:09

MonsieurWoland

    Noblesse oblige.

  • Forumowicze
  • 15 249 Postów:

Proszę konkretnie, jeśli nie miałem racji


Pamietam wywiad z kierownikiem jednej z fabryk Mercedesa. Twierdził, że optymalizacja tempa montazu nowego modelu auta na linni produkcyjnej trwa 1-2 miesiace. W tym czasie kazda godzina opoznienia kosztuje firme 100K baksow. Zanim linia osiagnie maksymalna wydajnosc Mercedes traci kilka milionow. Wybacz więc, jeżeli nie daje wiary, że wprowadzenie nowego modelu na rynek można pokryć kosztem pojedynczego auta. O reklamach w prasie i TV z litosci nawet nie bede wspominal OLO :^^:
  • 0

#87 b0dz1o Napisany 05 czerwca 2010 - 22:53

b0dz1o

    Sub-Zero

  • Forumowicze
  • 652 Postów:

(nie liczę tych luksusowych, bo to inna bajka)


Wspominałem też o serwisie i częściach zamiennych? :clown:
  • 0

#88 MonsieurWoland Napisany 05 czerwca 2010 - 23:04

MonsieurWoland

    Noblesse oblige.

  • Forumowicze
  • 15 249 Postów:
Konczac tego offa napisze juz tylko, ze Mercedes produkuje rowniez samochody klasy A, te ciezko uznac za luksusowe.
  • 0

#89 Daddy Napisany 09 czerwca 2010 - 12:58

Daddy

    idiosyncratic idiot

  • Moderatorzy
  • 31 928 Postów:
W najnowszym N+ jest o tym. Jeszcze nie czytałem, zobaczyłem tylko, że EA Sports i Wayne R. mówią "Będzie u nas OPC i wuj".
  • 0

#90 drAKul Napisany 02 lipca 2010 - 11:09

drAKul

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 1 904 Postów:
Ja na to powiem tak. Dla mnie to totalny debilizm, ale wiadomo że wielkie firmy nie robią gier z potrzeb serca ale by na tym zarobić. Uważam tak jak niektórzy że firmy chcą zwiększyć sobie przychód o coś co i tak by nie dostali, a tak mają dodatkową kasę (lub nie jak zawsze zależy od gr)y. Dla mnie trochę nasze hobby wraz z podłączeniem do netu zrobiło się z lekka kretyńskie. Teraz jak za 10 lat kupię sobie starą grę (dajmy na to POP z kupną końcowką albo DA z Golemem) to nie będę miał zapewne możliwości załatwić sobie tego elementu gry w jakikolwiek sposób (Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie uważa że jak będzie PS 15 to będą jeszcze infrastrukturę sieciową z PS 3 utrzymywać) - bo na Pieca to jeszcze może jacyś fanatycy będą mieli pirackie patche.A tak wogóle na marginesie to podoba mi się jak firmy próbują zarobić na tym samym w innym formacie ala filmy(VHS, DVD, Blu-ray) i muzyka(Winyl,kaseta, CD, mp3), wydając te same gry po kilku latach w róznych zestawach itp itd. Ale business is business.
  • 0