Skocz do zawartości

Fahrenheit (Indigo Prophecy)


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
222 odpowiedzi na ten temat

#1 Gość__* Napisany 28 czerwca 2005 - 11:48

Gość__*
  • Goście
Ciekawi mnie popularnosc tego topica i czy ktokolwiek na forum prócz mnie wogole czeka na ta gre, ale zaryzykuje i zaczne ten watek, gdyz tytul ten jest moim zdaniem tego wart. :)

Nowe dzielo Quantic Dream wydane pod szyldem Atari zapowiada sie wg mnie wysmienicie. Dla ludzi, którzy sie nie orientuja: Quantic to firma, która stworzyla kultowe dzielo (na PC) pt. Omikron: The Nomad Soul - gre, która zaskakiwała nieliniowoscia i genialnym klimatem. Czy i tym razem firma uraczy nas rownie genialnym dzielem? Mysle ze mozemy byc dobrej mysli, bo wszelkie informacje o grze i trailery, które mozna znalezc na necie dowodza, ze dostaniemy gre przygodowa z genialnym klimatem i tajemnicza, mroczna fabula. Thriller, który opowiada o przypadkowych morderstwach dokonywanych przez normalnych ludzi w niejasnych okolicznosciach.
Podobnie jak Omikron, rowniez Fahrenheit (w USA wydany bedzie pod tytulem Indigo Prophecy) zaskakiwac ma nieliniowoscia. Wybory których dokona gracz wplyna na dalszy rozwoj fabuly, co w przygodówkach jest dosc rzadko spotykane. Inny ciekawy patent dotyczy motywu z podzielonym ekranem, na którym widac rozne miejsca akcji jednoczesnie. Wszystko to brzmi jak powiew swiezego powietrza i pozwala sadzic ze Fahrenheit bedzie czyms unikalnym. Muzyke do gry stworzyl sam Angelo Badalamenti (odpowiedzialny za m.in. muzyke do serialu "Twin Peaks"), wiec zapowiada sie pod tym wzgledem prawdziwa uczta dla uszu. Gra bedzie przeznaczona dla wymagajacych graczy, którzy cenia sobie oryginalnosc i przedkladaja opowiedziana historie nad graficzne fajerwerki (choc grafika w grze nie ma sie czego wstydzic). Jesli wszystko pojdzie jak po masle dostaniemy tytul, który moze byc wielkim wydarzeniem na rynku.

Co myslicie o tym tytule? Jest na forum ktos rownie mocno zafascynowany ta produkcja co ja? Jesli nie, strace wiare w gusta graczy konsolowych ;)

ps. na Eurogamer mozna przeczytac pierwsza czesc wywiadu z Davidem Cage'em - szefem projeku Fahrenheit i zalozycielem Quantic Dream. Dowiedziec sie mozna sporo ciekawych rzeczy o grze, m.in., ze prawdziwa nazwa gry to Fahrenheit (która mocno wiaze sie z fabula gry), a zmiana nazwy na rynku amerykanskim byla koniecznoscia wynikajaca ze zbytniego podobienstwa tytulu do filmu Moora, stad w Stanach Indigo prophecy. Ponadto gra nie bedzie typowa, nudna przygodówka, w której uzywamy masy przedmiotów i rozwiazujemy bezsensowne zagadki - Cage okresla Fahrenheit jako "interactive drama". Ciekawe, cy gra rzeczywiscia okaze sie taka rewelacja, na jaka sie zapowiada.
  • 0

#2 Gość__* Napisany 05 sierpnia 2005 - 09:31

Gość__*
  • Goście
W Ultimie można już zamawiać pre-order na tą grę w cenie 189 zł (premiera - wrzesień). Wyśmienity tytuł dla ludzi kochających ambitne gry. Na necie jest już demo w wersji na PC i ludzie są ponoć zachwyceni - przez weekend ściągnę i opisze swoje wrażenia.

Oj jeszcze zaczniecie pisać w tym topicu o tej grze po premierze, gwarantuje Wam że zaczniecie :twisted:
  • 0

#3 Gość__* Napisany 16 sierpnia 2005 - 10:32

Gość__*
  • Goście
Pierwsza recenzja i ocena tej gry na Eurogamer. Nota 9/10. Ile jeszcze bede musial pisac jak do scian, ze oto mamy najlepsza przygodówke ostatnich lat?
  • 0

#4 vagrant3 Napisany 16 sierpnia 2005 - 11:04

vagrant3

    złoty członek

  • Forumowicze
  • 12 846 Postów:

Muzyke do gry stworzyl sam Angelo Badalamenti (odpowiedzialny za m.in. muzyke do serialu "Twin Peaks"), wiec zapowiada sie pod tym wzgledem prawdziwa uczta dla uszu. Gra bedzie przeznaczona dla wymagajacych graczy, którzy cenia sobie oryginalnosc i przedkladaja opowiedziana historie nad graficzne fajerwerki (choc grafika w grze nie ma sie czego wstydzic).

No to mnie przekonałeś, bo dzięki muzyce tego geniusza atmosfera i klimat zarządzą. 8) Ale tak naprawdę to mnie ten tytuł zaintererował już dawno, ale mam to do siebie, że nie czekam na gry z wywieszonym jęzorem (wyjątek stanowi Shenmue 3), nie śledzę newsów, nie oglądam wszystkich możliwych trailerów i nie gram w importy. Tyle. Jak wyjdzie w PALu to z przyjemnością zagram.
  • 0

#5 Gość__* Napisany 16 sierpnia 2005 - 12:42

Gość__*
  • Goście
Zobacze jak przedstawia się wersja demonstracyjna, jeżeli będzie ciekawa to masz moje poparcie
  • 0

#6 White Templar Napisany 09 września 2005 - 09:30

White Templar

    Pikachu

  • Narybek
  • 68 Postów:
Już podczas ukazania się w Neo+ pierwszych newsów na temat Fahrenheita, gierka mocno mnie zaciekawiła. Kiedy jakiś czas temu ściągnąłem sobie demo i sprawdziłem co nieco, to wiedziałem już ,że obok Shadow Of The Colossus będzie to jeden z tytułów, które nabędę w tym roku.
Na stronie Ultimy jest podane,że premiera już za tydzień czyli 16 września.
Kase mam wiec kupie napewno.

Jestem pewien, że ten temat się mocno rozkręci po premierze Fahrenheita.
  • 0

#7 BioBuster Napisany 09 września 2005 - 10:24

BioBuster

    Blanka

  • Narybek
  • 195 Postów:
Gra zapowiada się rzeczywiście rewelacyjnie.
W demo zagrałem już 5 razy, choć przechodzi się je w ciągu przysłowiowych pięciu minut to za każdym razem miałem inne zakończenie, co rokuje nieźle samej grze.
Nie jesteś sam w swoim oczekiwaniu Cameron, Nomad Soul był rewelacyjny/rewolucyjny (wyszedł też na Dreamcasta, a nie tylko PC), ten tytuł też zapowiada się rewolucyjnie.
A jak zobaczyłem (i usłyszałem) Badalementiego w czołówce to mnie ścięło. W Nomad Soul David Bowie, teraz Angelo, to się nazywa poważne traktowanie graczy. Nie mogę się już doczekać Fahrenheita, swoją drogą na PC ma być wersja PL, ciekawe czy dub czy kinowa.
  • 0

#8 cwany-lis Napisany 09 września 2005 - 17:01

cwany-lis

    dobrze rokujący pisarz

  • Forumowicze
  • 23 560 Postów:
gra zapowiada się na "inną" dzisiaj czytałem zapowieź w neo+ i nawet mnie zainteresowała chociaz nie lubie przygodówek, jeśli bedzie w miare łatwa to zagram na pewno
  • 0

#9 Gość__* Napisany 10 września 2005 - 11:29

Gość__*
  • Goście
Czy czekam na ten tytuł? Grą zainteresowałem sie już w 2003 kiedy to jeszcze nie wiele było o niej wiadomo. Pierwsze trailery, demko wypuszczone niecału miesiąc teamu i rozbudowana wersja tego ostatniego (to już raczej nie sprawka wydawcy;)) stopniowo przekonywały mnie, że będzie to jedna z najlepszy pozycji w swoim gatunku. Zachwycila mnie już wersja demonstracyjna która można było skończyć nawet w 5 minut, ale poznając dalszy rozwój historii byłem już pewny co do tego tytułu. Świetan fabuła, trzymający w napięciu klimat, denamiczna rozgrywka (fajnie rozwiązane sekwencje akcji) - to właśnie jest Fahrenheit. Paremiera już za parę dni, być może i gra nie osiągnie sukcesu komercyjnego ale na pewno zapadnie w pamięci wielu graczy.

Commercial Time:
Playtest
  • 0

#10 PomezZ Napisany 10 września 2005 - 16:45

PomezZ

    Dante

  • Forumowicze
  • 1 674 Postów:
Wczoraj przeszedłem demko tej gry i muszę powiedzieć, że od Fahrenheita klimatem wali na kilometr. Jest świetny, tajemniczy i bardzo oryginalny.

Martwi mnie tylko jedno. Mianowicie w trilerze wyhaczyłem scenki w których główny bohater walczy z jakimiś przrośniętymi karaluchami.
Problem polega na tym że jak dla mnie to nie pasuje do koncepcji gry. Nie chciałbym kolejnego Residenta/silenta.

Pół biedy jeśli okaże się żę jest to jakaś " senna schiza " głownego bohatera , bo od tej gry oczekuje czegoś więcej niż tylko latania po Nowym Jorku z łomem w garści i ubijania jakiś pokraków.
  • 0

#11 Gość__* Napisany 11 września 2005 - 09:32

Gość__*
  • Goście

. Nie mogę się już doczekać Fahrenheita, swoją drogą na PC ma być wersja PL, ciekawe czy dub czy kinowa.


Raczej napewno bedzie to wersja kinowa, zwazywszy na to, ze wydawca mial stosunkowo niewiele czasu na przygotowanie pelnej wersji PL (gra pojawi sie u nas ledwie z tygodniowym opoznieniem w stosunku do swiatowej premiery). I cale szczescie dla "placych w piecu", bo nic by tak nie zepsulo klimatu tej gry jak Pazura podkladajacy glos za glownego bohatera :roll:

Martwi mnie tylko jedno. Mianowicie w trilerze wyhaczyłem scenki w których główny bohater walczy z jakimiś przrośniętymi karaluchami.
Problem polega na tym że jak dla mnie to nie pasuje do koncepcji gry. Nie chciałbym kolejnego Residenta/silenta.


Chodzi Ci o scene ucieczki w tym "wybielonym" pomieszczeniu? Ja bym sie raczej nie martwil o ten motyw - nigdzie nie jest przeciez powiedziane, ze scena ta nie jest tylko jakims majakiem Lucasa, zreszta zapewne mamy tu do czynienia z jedenym epizodem, usprawiedliwionym fabula, bo watpie aby QD zdecydowalo sie na masowe umieszczenie w grze tego rodzaju "potworków". Zreszta Fahrenheit to thriller pelna geba, z horrorowatymi Silentami i Residentami tytul ten ma bardzo niewiele wspolnego, to po prostu zupelnie inna bajka i jakiekolwiek porownania sa chybione.

Preorder na gre juz zamowilem, jeszcze kilka dni i gra wyladuje w moim PS2 :) Ludzie zamawiajcie - taka gra nie zdarza sie czesto!

Edit - cholera, wlasnie wszedlem na strone dystrybutora gry (Lem) i zdeczko sie wq&#%...Premiera wersji na PS2 - 23 wrzesnia, zas wersja pecetowa zostala przesunieta na pazdziernik. Lipa, choc z drugiej strony moze to i lepiej, bo mozliwe, ze do tego czasu gra pojawi sie na Allegro duzo taniej. Oby :D
  • 0

#12 PomezZ Napisany 11 września 2005 - 10:48

PomezZ

    Dante

  • Forumowicze
  • 1 674 Postów:

Chodzi Ci o scene ucieczki w tym "wybielonym" pomieszczeniu? nigdzie nie jest przeciez powiedziane, ze scena ta nie jest tylko jakims majakiem Lucasa, zreszta zapewne mamy tu do czynienia z jedenym epizodem, usprawiedliwionym fabula, bo watpie aby QD zdecydowalo sie na masowe umieszczenie w grze tego rodzaju "potworków"


No obyś miał rację że będzie to tylko krótki epizod. Choć z drugiej strony może to być usprawiedliwione przez fabułę w taki sposób że nie trzeba będzie wcale narzekać.
Już niedługo wszystko się okaże.

A i jeszcze zdaje się, że grze będą jakieś wątki okultystyczne, ponieważ kiedy główny bohater wstaje z toalety i zmierza w stronę swojej pierwszej ofiary to można uświadczyć szybkich zmian kadrów i widać jego w otoczeniu świec, i ubranego taką powłuczystą szatę.
Ale oczywiście i w tej kwestii mogę się mylić.
  • 0

#13 Gość__* Napisany 11 września 2005 - 15:32

Gość__*
  • Goście
Oj widze, że kiepsko u was ze znajomością tematu. Co prawda nie wiadomo wielu rzczy na temat fabuły ale takich momentów będzie sporo. Cała gra będzie kręcić się wokół jakiejś przepowiedni, Lucas bedzie musial chronić dziewczynkę którą zresztą widać podczas jego wizji. Ta ucieczka przed robalami jest jedną z sekwencji akcji w czasie których bohaterem kierujemy poprzez system PAR (coś jak w DDR'ze tylko ze mamy 8 kierunków na obu gałkach i musimy je przechylać w odpowiednim momencie żeby np. uniknąc przejechania przez samochód). Na trailerach widać jeszcze m.in ucieczke przed aniołem w wielkim kościele i walke w czasie burzy śnieżnej na dachu wieżowca. Wraz z rozwojem wydarzeń bohater dostaje rożnego rodzaju mocy (wizje przyszłości, siła, zręczność) i wykorzystuje to np. w widocznej na trailerach ucieczce przed policją (scena walki z policjantami i bieg ulicą pod prąd). W opisywaną sekwecję dane mi było zagrać i sprawuje się to świetnie. Pozatym po przejściu drugiej lokacji (badamy miejsce przestępstwa kierując dwoma policjantami) widać bardzo intrygująca scenkę SPOJLER gdzie zamordowany przez Lucasa facet wstaje i zakrwawiony przegląda się w lustrze SPOJLER tak więc elementów okultystycznych pewnie będzie sporo.
Tez jestem ciekawy jak będzie się prezentować polska wersja na PC, zaraz po przejściu na XBOX'ie obbadam jak to wyszło (o ile mój komp da rade ;)).
  • 0

#14 Gość__* Napisany 11 września 2005 - 21:32

Gość__*
  • Goście

Oj widze, że kiepsko u was ze znajomością tematu.


wiesz, w przeciwienstwie do Ciebie nie kazdy mial jeszcze okazje grac w ta gre...Zreszta sam potwierdzasz, ze scena z robalem to tylko epizod wiec trafilem chyba calkiem niezle :twisted:
  • 0

#15 sensei Napisany 13 września 2005 - 14:29

sensei

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 406 Postów:
Ja w demko Fahrenheita gralem jakis czas temu i bardzo mi sie spodobalo. Szczegolnie mnogosc sposobow przechodzenia danych lokacji. Jesli chodzi o klimat to mam mieszane uczucia - motywy a'la matrix, robale, czy inne cuda, szczegolnie mnie nie zachwycaja. Ale licze, ze zostanal podane w miare przystepnej formie dla graczy, ktorzy nie gustuja za bardzo w zjawiskach paranormlanych. W kazdym razie klimacik z demka wgniata w fotel. Ciekawi mnie, jak to jest z tymi przwchwalkami autorow o tym, ze kazda czynnosc jaka wykonamy, bedzie miala swoje przelozenie na to, co sie stanie pozniej. Oby nie ograniczalo sie to tylko do akcji w stylu - zabij lub nie / pomoz lub zostaw. Obawy mam rowniez o zywotnosc gry - demo udalo mi sie ukonczyc w 34 sekundy, oczywiscie po najmniejszej lini oporu, choc przejscie na "umylem raczki i buzie, wychodze z lazienki, place za rachunek i wychodze" tez nie zachwyca swoja dlugoscia.

No nic - czekam na Fahrenheita, mimo wszystkich obaw jakie mam odnosnie tego tytulu. Na razie z recenzji wynika, ze gierka jest naprawde dobra. Juz tylko kilka dni do premiery. =)
  • 0

#16 Gość__* Napisany 20 września 2005 - 22:06

Gość__*
  • Goście
No wiec - gra jest juz dostepna we wszystkich wersjach, oczywiscie jeszcze nie w sklepach ;) Dzis dorwalem wersje na klocka, bo po przesunieciu polskiej premiery wersji na PS2 przez LEM na koncówke wrzesnia, nie chcialo mi sie za bardzo czekac na "laske" dystrybutora.

Prawie 3 godziny gry za mna i z zalem odchodze od konsoli. Fabula poprowadzona jest po mistrzowsku, a motyw polaczenia mysliwego i zwierzyny w jednej grze doprawdy rewelacyjny. No i jest to chyba pierwsza gra, w której sami ukladamy portret pamieciowy "przestepcy" Choc najlepsza jak dotad akcja (wlasnie jestem po traningu gliniarzy w sali gimnastycznej) miala miejsce w biurze, gdzie Lucas uciekal przed wlasnymi "wizjami", a gracz musial przez kilka minut wciskac okreslone kombinacje klawiszy aby wyjsc calo z opresji. Mam nadzieje na wiecej tego typu smaczków w pozniejszej czesci gry (cos czuje, ze nie bedzie ona dluga, skoro po niecalych 3 godzinach zaliczone mam 20 % gry...)

Dziwna to gra, wlasciwie nie wiem czy mozna ja nazwac po prostu przygodówka - Fahrenheit jest bardziej jak interaktywny film - nie przypomina zadnej innej produkcji. Nie ma tu kombinowania z dziesiatkami przedmiotów, po prostu wykonujemy rozne czynnosci podchodzac do okreslonych miejsc. Bardzo spodobal mi sie interfejs rozmowy - kiedy konwersujemy, mamy do wyboru kilka wariantów, sposród których musimy wybrac ten, który chcemy "drazyc" - wszystko na czas, bo pasek rozmowy ucieka niemilosiernie i jesli bedziemy dlugo zwlekac z wyborem kwestii to z dalszej rozmowy nici - w jakiej innej grze bylo takie rozwiazanie? Fahrenheit to doprawdy kupa ciekawych patentów - naprawde, gra zaskoczyla mnie bardziej nie sie spodziewalem. Ciekaw jestem jak dalej potoczy sie fabula i jestem pewien, ze po ukonczeniu gry zagram w nia od razu ponownie i niektóre motywy rozwiaze inaczej (np. nie udalo mi sie sklonic wloczegi na poczatku gry aby powiedzal co widzial). Bardzo dobrze radze sobie z "PAR" (czyli system wciskania odpowiedniej kombinacji analogów w rytmie pojawiajacych sie na ekranie wskazówek), granie na gitarze bluesa sprawilo mi niemala frajde Co wiecej napisac... nie moge sie doczekac jutrzejszego powrotu z pracy :mrgreen:
  • 0

#17 Squall Napisany 23 września 2005 - 18:37

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:
Fahrenheit jest świetny, ale... do pewnego momentu. Qrde... >< To już kolejna gra, która została przez twórców całkowicie zrąbana pod koniec. Mówię Wam poważnie - po prostu padniecie ze śmiechu, gdy zobaczycie którekolwiek z trzech dostępnych zakończeń. Wszystkie trzy są bowiem totalnie bez sensu, przy czym wygrana AI'sów jest chyba najciekawsza, co nie znaczy, że ciekawa (Terminator normalnie...). Nic nie będę jednak spoilował, sami sobie zobaczycie, jak łatwo położyć grę, w której szkieletem fabuły są moce paranormalne. :mrgreen: W dodatku grafa Fahrenheita, szczególnie pod koniec, potrafi wręcz zniesmaczyć. Z drugiej strony - poroniona kamera i tak bryluje w odbieraniu graczowi przyjemności z grania. ;P Heh, szkoda, naprawdę szkoda, że poziom tej gry jest tak nierówny. Zaczyna się to wszystko niezwykle klimatycznie, gracz od razu wie, że nie spocznie, dopóki nie dowie się, jakie plugawe istoty kryją się za tym całym rytualnym cyrkiem. Potem jest jeszcze lepiej, bo gra nie pozwala się nudzić, ciągle zmuszając gracza do robienia rzeczy, których w grach jeszcze nigdy nie robił. Niestety, w pewnym momencie czar pryska, bo zerżnięte z Shenmue QTE zaczynają powalać swoją prostotą, a szmirowata fabuła zaczyna dobijać swoją niedorzecznością. [Scenariusz Fahrenheit'a to kolejny dowód rzeczowy w sprawie o wciskanie na siłę do swojej twórczości utartych motywów biblijnych z Mesjaszem na czele. Sam nie wiem, czy to jakaś dewiacja psychiczna współczesnych scenarzystów zarówno z branży filmowej, jak i growej, czy też wyraz ich twórczej niemocy...? :x ]
  • 0

#18 Gość__* Napisany 24 września 2005 - 09:50

Gość__*
  • Goście
Mnie takze pierwsza polowa gry podobala sie znacznie bardziej niz druga, ale nie zgodze sie z ta szmirowatoscia scenariusza. Mnie osobiscie historia opowiedziana w grze przypadla do gustu i w zadnym wypadku szmira bym jej nie nazwal. Co do grafiki - nie ma ona dla mnie absolutnie zadnego znaczenia (grafika nie podobala mi sie jedynie w bazie wojskowej - tam rzeczywiscie jest dosyc slaba), za to nieliniowosc gry jest dla mnie duza zaleta. Po ukonczeniu gry i wykupieniu wszystkich bonusów zaczalem grac jeszcze raz i dokonywac innych wyborów - w grze jest conajmniej kilka momentów, w których wybór jest bardzo wazny i dzieki temu gry nie odklada sie na polke po pierwszym przejsciu. Na minus gry, który nie pozwala mi na wystawienie jej z czystym sumieniem "dziewiatki" wplywa imo sterowanie - czasami w niektórych miejsach postac, która kierujemy potrafi splatac figla gdy porusza sie nie w ta strone co chcemy :? Ogolnie dla mnie Fahrenheit to gra bardzo dobra - i choc nie lubie poslugiwac sie cyferkami w ocenie gry - bez laski wystawilbym jej mocne 8.5/10.
  • 0

#19 TomisH Napisany 24 września 2005 - 10:11

TomisH

    Viewtiful Joe

  • Forumowicze
  • 1 290 Postów:
Mnie jedynie jeden moment wydał się nielogiczny, pod sam koniec, bo skoro Kain był kaputt, to jakim cudem potem ona jest w ciąży? :?
  • 0

#20 Squall Napisany 24 września 2005 - 10:53

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:
Tomish - Tyler i jego niunia rządzą. :mrgreen: A ten wał z zapłodnieniem pośmiertnym jest, niestety, jednym z wielu wałów w fabule Fahrenheit'a. :|

Cameron - ja też wystawiłbym tej grze jakieś 8,5/10, ale czy to dużo? Głównie dobija mnie sterowanie i kamera. Do tego doliczyłbym jeszcze naprawdę wiele nielogicznych rozwiązań fabularnych. Natomiast grafa i dla mnie nie jest istotna. Zwróciłem jedynie uwagę na oczywisty fakt, że pod koniec (vide: wspomniana przez Ciebie baza wojskowa) robi się jakoś tak szpetnie. ;P No i modele postaci mogłby być znacznie lepsze...
  • 0

#21 TomisH Napisany 24 września 2005 - 11:59

TomisH

    Viewtiful Joe

  • Forumowicze
  • 1 290 Postów:
Czasami myślałem co by było, gdyby Fahrenheit zrobiło Konami... Pod względem grafiki. :roll:
  • 0

#22 Gość__* Napisany 24 września 2005 - 14:55

Gość__*
  • Goście

Cameron - ja też wystawiłbym tej grze jakieś 8,5/10, ale czy to dużo? Głównie dobija mnie sterowanie i kamera. Do tego doliczyłbym jeszcze naprawdę wiele nielogicznych rozwiązań fabularnych.


Dla mnie ocena 8.5/10 to naprawde wysoko jesli chodzi o gry, zwazywszy ze "9" oznacza dla mnie gre rewelacyjna, a 9.5 dal bym tylko kilku tytulom obecnej generacji konsol (10 dal bym tylko jednej grze - ICO). Zreszta mniejsza o cyferki, imo Fahrenheit warty jest uwagi ze wzgledu na swoja nieliniowosc i nietypowe rozwiazania. Zgodze sie, ze fabula w grze nie jest idealna, ale napewno jest ciekawa i mowienie o niej jako "szmira" uwazam za nietrafione (gdyby koncówka gry miala decydowac o jakosci fabuly to polowa gier bylaby "szmira"). Gdyby poprawiono sterowanie, ciut polepszono grafike w paru miejscach i zrezygnowano z kilku motywów, które tu nie pasuja (jak chocby ten w wariatkowie przy zgaszonym swietle) - bylby to dla mnie hit przez duze H. A tak - mamy gre bardzo dobra, warta uwagi, jednak nie dla kazdego.

Inna sprawa jest popularnosc gry - na przykladzie tego topica widac wyraznie jak niewielkim zainteresowaniem cieszyl sie ten tytul wsrod konsolowców (przynajmniej z tego forum :P) do momentu premiery. IMO Fahrenheit mozna wrzucic do tego samego worka co takie Second Sight (który nota bene rowniez jest thrilerem pelna geba) - wiele osob nie gralo w ten ostatni tytul, mimo ze jest on naprawde swietna gra. Niestety, dzisiaj jesli gra nie wyroznia sie grafika i nie jest glosno reklamowana jako sequel i klon czegostam - nie ma wielkich szans na zaistnienie na rynku. Czy Fahrenheit slabo sie sprzeda? nie wiem - mam jednak nadzieje ze ludzie docenia ta gre, bo chyba wszyscy sie zgodzimy ze zagrac w nia jest naprawde warto.
  • 0

#23 Gość__* Napisany 25 września 2005 - 09:34

Gość__*
  • Goście
To wszystko co tak bardzo spodobało mi się w demie zostało jeszcze bardziej dopieszczone i rozbudowane w pełnej wersji. Fabuła świetnie się rozwija, gra jest nieliniowa (multum możliwości poprowadzenia akcji) a sekwencje akcji dodają Fahrenheit'owi dynamiki (walka na dachu Sierocińca rządzi). Niestety końcówka została strasznie skiepszczona (perfidnie pod kontyunację) chociaż i tak przedstawiona w świetnym, charakterystycznym dla całej gry stylu. Do tego akcji akompaniuje świetna muzyka (Lucas Thame - istny majstersztyk, a niektóre kawałki Theory of a Dead Men też dają radę). Mimo odbiegającej od całości końcówki i niezachwycającej grafiki ten tytuł plasuje się w czołówce najlepszych gier tej generacji, wstyd w to nie zagrać.
  • 0

#24 Gość__* Napisany 25 września 2005 - 09:46

Gość__*
  • Goście
podpisuje sie po teką. przewspaniala gra, a pierwsze 75% akcji gry to normalnie szczyt tej generacji. swietna, cholernie wciagajaca fabula, sekwencje z wykorzystaniem gałek (taki QTE) i wizje glownego bohatera to moc. muzyka zrobiona przez kolesia, ktory czesto wspolpracuje z Davidem Lynchem jest swietna.

no i mozna dymac panienki :twisted:
  • 0

#25 xell Napisany 28 września 2005 - 20:48

xell

    Odziany w bursztyn

  • Forumowicze
  • 21 228 Postów:
Uff, gra się dobrze sprzedaje. Daje to nadzieję, że Atari i inni wydawcy będą wspierać ambitne, oryginalne projekty.
http://news.teamxbox... ... es-Charts/
  • 0

#26 Voo Napisany 29 września 2005 - 09:37

Voo

    ...

  • Forumowicze
  • 691 Postów:

na przykladzie tego topica widac wyraznie jak niewielkim zainteresowaniem cieszyl sie ten tytul wsrod konsolowców (przynajmniej z tego forum )


dobrze, że dodałeś to w nawiasie ;) Nie ma się co sugerować, to forum ma w sumie dosc niewielką ilośc aktywnych userów. Co nie zmienia faktu, że generalnie gracze są dość ograniczeni w swych zainteresowaniach, do tego dochodzi presja mediów i znajomych wmawiających, że koniecznie trzeba kupić i zagrać w ente części jałowych serii jakich pełno na konsolach (sam własnie uległem tej presji zamawiając PES5 ;) )

PS co do samej gry to pozwolę sobie na nią dopiero po jakiejś obniżce albo jak uda się wyrwac okazję na allegro. Ale mam to na liście must have, zbyt wielu ludzi ma o niej dobre zdanie zeby to zlekceważyć.
  • 0

#27 Gość__* Napisany 08 października 2005 - 03:22

Gość__*
  • Goście
skończyłem tą grę tydzien temu.
Na początku mnie wciągnęła na maxa przez realistyczne podejście do wszystkiego co się tam działo i tego że trzeba było działać jak w rzeczywistości . Historia również wydała mi się nieanalna ale trzeba sobie jasno powiedziec o plusach i minusach.
Plusy:
+wciągająca historia
+realizm (w większości na początku bo potem to matrix wita)
+poczucie autentyczności historii
+poziom nastroju postaci (ciekawy pomysł)
+i ogólnie chęc zobaczenia o co chodzi co jest najwazniejsze

ale Minusy
-grałem na xboxie i zrozumiałbym gdyby gra została wydana w 2002 roku (naprawdę zrozumiałbym) ale grafika jest po prostu ohydna. Każdy kto grał w splinter cell (nie mówię broń boże o trójce) lub obojętnie co innego z tej perspektywy się po prostu załamie. Enter teh matrix wygląda o 3nieba lepiej, zero efektów, tekstury i modele postaci anemiczne
-sceny walki - wyglądają po prosu śmiesznie i sa kompletnie nie dorobione ale
kolejny minus to dziwny system wciskania klawiszy (przez który jako tako nie możemy się przyglądać prawie scenkom walk bo skupiamy się na kolorkach)
-sterowania - gdy zmienia się kamera można czasem stracić orientację ponieważ nie wiadomo jak kierowa postacią - kto grał wie o co chodzi

I pare pytań niewyjaśnionych jak dla mnie: (SPOILERY)

? główny bohater (nie pamietam już jak ma na imię - to chyba źle) niby nic nie wiedział o co chodzi a tu nagle zaczął latać jak w matrixie - moim zdaniem to trochę dziwnie wyglądało
? był trupem a pani policjantka z nim uprawiała seź wcześniej mówiąc że jest zimny - DZIIWNE
? był trupem a potem dalej żył - nie było scenki pokazującej jakoby już nie był "zimny"
? po cholere męczyli mnie postacią jej partnera? to było niepotrzebne strsznie!

ogólnie gra ciekawa ale strasznie niedopracowana (szczególnie grafa)
  • 0

#28 Gość__* Napisany 08 października 2005 - 11:14

Gość__*
  • Goście
Troche odpowiedzi"

Spojlery:

- Lucas posiadał moc ponieważ kiedy byl jeszcze w łonie matki znalazł się w pobliżu Chroma Source w Wishita, stopniowo odkrywał ją w sobie. Ile to już było scen w kinie kiedy boahater nagle odnajduje w sobie siłe i mamy naper.dalanke ...

- Jak mówił ten koleś z Purple Clan'u został ożywiony więc pewnie mu stawał.

- Patrz Wyżej, kolesie z Purple Clan przywrócili go do życia, a wyglądał tak bo tak fajniej ;)

- W przypadku Tyler'a widać, że jego wątek został urwany ze względu na brak czasu ew. pod presją wydawcy który ewidentnie narzucił końcówkę.
  • 0

#29 raf Napisany 09 października 2005 - 23:08

raf

    Nightmare

  • Forumowicze
  • 875 Postów:
Gra ma poważne wady w gameplayu. Przedewszystkim beznadziejną mechanikę podczas scen hmmm... akcji? Polegającą na przechylaniu gałek w różnych kierunkach. Liczy się refleks. Straszna beznadzieja, co to ma być gra muzyczna? Sterowanie podczas eksploracji woła o pomstę do nieba, tak samo jak system kamer. Dajemy kierunek a postać biegnie gdzie indziej gdyż akurat zmieniła się kamera. Gdy musimy przed kimś uciekać mamy gwarantowany restart od ostatniego save'a. :x Beznadziejny jest też pomysł z klepaniem na przemian R1 i L1. Mashowanie prawie jak w grach o olmpiadzie :lol: . Gierka była by rewelacyjna gdyby nie te kwiatki w sterowaniu. Właściwie to taki interaktywny film, a nie pełnoprawna gra. Ja naprawdę kocham przygodówki i mam zamiar ją skończyć, tylko na razie wyzwaniem jest raczej głupia kamera, a nie zagadki.
  • 0

#30 raf Napisany 20 października 2005 - 08:29

raf

    Nightmare

  • Forumowicze
  • 875 Postów:
Gra zakończona i szczerze mówiąc nie polecam. Końcowka to cuda jakieś. Mialem nadzieję na prawdziwą kryminakną przygodę i zawiodłem się. Jeszcze początek i motywy z chowaniem dowodów byly rewelacyjne, ale później gdzieś zanikają i pozostaje proste klepanie w przyciski. Kto chce ten zagra. U konkurencji widziałem ocenę (recenzji nie czytałem), lecz 9- to zdecydowanie za dużo. Jak dla mnie max 7. Jeśli nie mniej. Maksymalnie się zawiodłem. Dla mnie gra musi mieć porządne zakończenie, a tu mamy świetny początek i końcówkę troche pośpieszną. Może gdybym dokonywal innych wyborów to fabuła by zakręciła inazej? Czy też się mylę? Szczerze mówiąc nie bardzo chce mi się to sprawdzać.
  • 0