166 odpowiedzi na ten temat

[Sotaku]

w Dark Souls pograj, naprawdę by Ci się spodobało.

a co tam też nie ma frustracji?

[Kaxi]

Mi się nie zawiesiła jeszcze ani razu (review code na ps3 i retail version na x360).
Jest kuferek, tylko trzeba zrobić quest by dostać własną chatę. Kuferek w chacie jest połączony z innymi, jeśli ma się kilka domów.

[Sotaku]

zawieszanie się dodali w patchu

[Daddy]

nikt tutaj oprócz Ciebie w to jeszcze nie grał

Kaxi grał I Kradziej, bo go przydybałem na PSN, ale jeszcze się nie pochwalił, bo ostatnio go tu mało.

w Dark Souls pograj, naprawdę by Ci się spodobało.

Wątpię - nie lubię marnować czasu na powtarzanie w kółko rzeczy po śmierci. Mnie to nie motywuje, tylko demotywuje. Nie mam na to czasu

Mi się nie zawiesiła jeszcze ani razu (review code na ps3 i retail version na x360).
Jest kuferek, tylko trzeba zrobić quest by dostać własną chatę. Kuferek w chacie jest połączony z innymi, jeśli ma się kilka domów.

Tak jak myślałem - sensowna wygoda pełną gębą

zawieszanie się dodali w patchu

[Sotaku]

To co napisał Kaxi zachęcilo mnie jeszcze bardziej, ale wszędzie gra stoi za 190 zł...poczekam trochę

[Cudak]

W demku brało mnie na rzyga, ale widzę, że jest lepiej. Daddy, oddasz sprzedasz mi grę jak skończysz, ok?

[Sotaku]

pewnie pożyczył

[Cudak]

Wklejał do szopingu więc chyba kupił.

[Daddy]

pewnie pożyczył

No wiesz

Tą akurat kupiłem

W demku brało mnie na rzyga, ale widzę, że jest lepiej. Daddy, oddasz sprzedasz mi grę jak skończysz, ok?

Zobaczę, bo nie wiem ile mi ona zajmie, po drugie jest już do niej kolejka do pożyczenia (na razie 1 kumpel) i nie wiem, czy w ogóle się z nią rozstanę (zobaczymy jakie plany DLC) a jak tak, to czy na coś nie wymienię. Będę pamiętał o Tobie jak co

[torq314]

Wątpię - nie lubię marnować czasu na powtarzanie w kółko rzeczy po śmierci. Mnie to nie motywuje, tylko demotywuje. Nie mam na to czasu

gadanie. szkoda że tak daleko mieszkam, bo pożyczyłbym Ci na weekend i już byś się nie oderwał.

[Daddy]

gadanie. szkoda że tak daleko mieszkam, bo pożyczyłbym Ci na weekend i już byś się nie oderwał.

Dziękuję. Ja to pożyczyć mogę, bo kumpel ma. Tylko nie mam ochoty i czasu na nią. Nie wykluczam w przyszłości, ale nie najbliższej.

[fingus]

Nie ma czegoś takiego "nie mam czasu na tę grę". Albo masz czas na grę, albo nie masz, ale dlaczego nie na tę? Bo zje Ci go więcej niż inna? Jeśli wolisz przejść dwie gry zamiast jednej, to są to symptomy bardzo paskudnej choroby i można się nią zarazić od kontaktu z metalami szlachetnymi (np. platyną), więc uważaj. DS to świetna gra, więc rzucasz wszystkie inne i grasz w nią - proste.

[Daddy]

Bo zje Ci go więcej niż inna?

Tak, między innymi o to chodzi. A przede wszystkim dlatego, że jak już pisałem, nie lubię w kółko ginąć w danej grze i w kółko podchodzić do tego samego po śmierci. Wnerwia mnie to - piszę szczerze - i nie motywuje do dalszej gry, wprost przeciwnie. Więc jeśli gra jest w zasadzie oparta na tym założeniu, to nie dziwcie się, że mnie nie pociąga.

Wyzwania w grach lubię, ale zazwyczaj takie, które sam sobie wybieram. I często łączą się one z trofeami, to prawda, niekoniecznie z platyną jednak. Ale nie mam ochoty na frustrację związaną z ciągłym ginięciem - wolę przejść 2 gry zamiast niej, bo lubię "zaliczać" gry i z tego czerpię satysfakcję równie dużą, jak podczas grania w te gry. Nie musicie tego rozumieć.

[torq314]

A przede wszystkim dlatego, że jak już pisałem, nie lubię w kółko ginąć w danej grze i w kółko podchodzić do tego samego po śmierci. Wnerwia mnie to - piszę szczerze - i nie motywuje do dalszej gry, wprost przeciwnie. Więc jeśli gra jest w zasadzie oparta na tym założeniu, to nie dziwcie się, że mnie nie pociąga.

prawdopodobnie nie grałeś w Darka, tylko o nim czytałeś. i problem - bo to źle Ci sprzedano.

w każdej grze zwykle jakośtam giniesz. w Super Mario nawet ginie się co chwila. a ginięcie wcale nie jest istotą Dark Souls, tylko ciągłe parcie do przodu. ile razy w międzyczasie zginiesz - to zależy od Ciebie. i grając, wcale nie zwracałbyś na to uwagi. raczej - chłonąłbyś rewelacyjny, gęsty klimat i przede wszystkim - czułbyś prawdziwe wyzwanie.

sam się gdzieśtam chwalisz przy okazji platyny czegośtam jaki to masz skill, tym bardziej nie ma się co jeżem nastawiać. zobacz w wątku Darka ile osób z forum pisze "dopóki nie spróbowałem, to nie wiedziałem jaka to jest gra!".

[fingus]

To ciągłe ginięcie jest nieco mitologizowane, po części pewnie przez samych graczy, ktorzy chcą mieć poczucie, że są hardkorami, bo skończyli grę. W rzeczywistości nie jest tak źle. Ok, zdarza się zginąć, ale rzadko jest to śmierć bezsensowna, bo zachowujesz zdobyte przedmioty, możesz też odzyskać niesione dusze. Gra nie jest mocno skillowa, tu liczy się raczej wiedza, gdy giniemy, to zazwyczaj dlatego, że nie spodziewaliśmy się czegoś tam. Następnym razem idziemy przygotowani.

[Daddy]

Dobra chłopaki.

Torq masz rację, w grę nie grałem, to, co opisuję jest moim odczuciem na podstawie recenzji, wypowiedzi, filmików.

Jak pisałem, nie lubię "marnować" czasu na powtarzanie. Ale powiem szczerze, tymi dwoma ostatnimi postami obaj sprzedaliście mi tą grę. Postaram ją się przy najbliższej okazji pożyczyć od kolesia i spróbować, może rzeczywiście zbyt negatywnie niepotrzebnie się nastawiłem... Albo przynajmniej na własnej skórze się przekonam co to jest i tylko upewnię, że jednak miałem rację, ale przynajmniej będzie to poparte doświadczeniem własnym.



I love you guys

[Sotaku]

Następna w kolejce jest Hanka?

[Daddy]

Ja tu o prawdziwym graniu, ja tu kalam się za podejście zaliczeniowe na rzecz spróbowania źle ocenionej przeze mnie dobrej gry, a Ty tak z platynowym ostrzem wyskakujesz?

Et tu, Debe?

Dobra, EOT, bo temat o fajnej grze jest a nudzimy o moim podejściu do grania.

[fingus]

Obstawiam, że dotrzesz do pierwszego bossa i zniechęcisz się po pięciu zgonach.

Ad rem: właśnie ściągam demo, wkrótce zamierzam je obadać.

edut: pobrane, zaraz odpalam

Ten post był edytowany przez fingus dnia: 14 lutego 2012 - 20:50

[Daddy]

Obstawiam, że dotrzesz do pierwszego bossa i zniechęcisz się po pięciu zgonach.

Obaczę. Koleś, który jest pierwszy w kolejce do Amalura ode mnie ma właśnie DkS, to jak nie zbył jeszcze to wezmę akurat wtedy, jak KOA skończę.

[fingus]

Pograłem w demo. Całkiem przyjemne. Ładna grafika - prosta, ale czytelna, w bajkowym klimacie, bardzo urocza, podoba mi się. Gameplay podobny do Fable, walka wygląda widowiskowo, choć po Soulsach wszystko będzie się wydawać zbyt płytkie. Coś się kopało z animacjami postaci - przy aktywowaniu zdarzało się (często), że postać znikała na moment. Ale to chyba zdołali(by) poprawić do premiery. Na sterowanie i kamerę nie zamierzam narzekać, bo to raczej standard w tym gatunku. Za to podczas walki z trollem wyskoczył mi finisher w postaci QTE i tu gra z miejsca dostaje ode mnie solidnego minusa. Twórcy! Y can't U make good gamez?

[117]

Ja kupilem pelna wersje, chociaz mialem nie kupowac teraz nic. Skonczylo sie na tym, ze lezy nieodfoliowana na polce od soboty. Kazda wolna chwile i tak poswiecam nadal skyrim. Licze, ze niedlugo skoncze... wiekszosc questow mam zrobionych...

[Daddy]

Za to podczas walki z trollem wyskoczył mi finisher w postaci QTE i tu gra z miejsca dostaje ode mnie solidnego minusa. Twórcy! Y can't U make good gamez?

No i? Jedno QTE na koniec walki raz na ruski rok dyskwalifikuje według Ciebie grę jako dobrą?

[Cudak]

Będę pamiętał o Tobie jak co

Dzięks. Jestem Rad jak Skłodowska-Curie.

[fingus]

Nie dyskwalifikuje, ale jest minusem. Potem też, jak zauważyłem, można ładować jakiś paseczek czegośtam i wyzwalać to naciskając dwa spusty, i znów "bawić się" w QTE, czy raczej mashowanie buttona. To karykatura dobrego gameplayu. W dodatku wpletli to w normalną mechanikę gry, więc jest trudniej zignorować, niż gdyby zachowali tylko na jakieś specjalne, scenariuszowe sekwencje.

[Kradziej]

Na szybko wpadłem.
@fingus - na końcu walki to nie tyle QTE było, co sekwencja, w której maszujesz buttona. Tzn, to jest QTE niby, ale w tych sekwencjach (które odpala się Fateshiftem - doszedłeś do tego?) ZAWSZE na końcu maszujesz buttona. Więc nie jest źle, choć dla mnie to zbędny duperel jest. Serio, nic do gry nie dodaje.

Edit: hm, spóźniłem się trochę.

[ACZ]

maszowanie jednego przycisku to nie QTE. nie wiem kiedy to zrozumiecie.
QTE tez juz przestalem lubic w grach i powinno sie od tego odchodzic (a jak juz to niech to bedzie jak w GoW3, gdzie wykskakujące buttony nie zaslaniają akcji i nie trzeba sie na nich skupiac, bo wciska sie buttony intuicyjnie bez nerwów)), ale motyw maszowania buttona jest dobry w niektorych sytuacjach. złapał nas boss za pysk i za chwilę nas zgniecie? "wysil sie wiec fizycznie i maszuj przycisk, aby sie wyrwac i nie stracic życia". moim zdaniem dobre rozwiazanie w tego typu sytuacjach.

[fingus]

Tu akurat mashuje się, gdy to my kogoś pochwycimy, że niby jakoś nabijamy moc, czy co tam, nie wiem. Dla mnie za bardzo pachnie to Mario Party. Zabawa dla każuali. I trochę smrodu QTE w tym jest, bo w odpowiednim momencie musimy klepnąć przycisk, aby uruchomić sekwencję, a potem mashować to, co nam każe gra. To, że w GoW "buttony nie zasłaniają akcji" wcale nie jest żadnym ulepszeniem - bo i tak musisz ich szukać wzrokiem, jakaś część percepcji musi być zaangażowana w obserwowanie ikonek, zamiast skupiać się na akcji. Podoba mi się, jak bardzo niektóre gry starają się, aby ukryć przed graczem to, że gra w grę - minimalistyczny interfejs, albo jak w Dead Space wpleciony w świat. A tutaj takie bezczelne niszczenie immersji - patrz, oglądaj ikonki, zapomnij o akcji. A nic to nie wnosi.

[Kradziej]

I trochę smrodu QTE w tym jest, bo w odpowiednim momencie musimy klepnąć przycisk, aby uruchomić sekwencję, a potem mashować to, co nam każe gra.

Nie. Sami decydujemy, kiedy chcemy odpalić sekwencję. Możemy nawet w ogóle jej nie aktywować, tylko wyłączyć tryb SĄDU (reckoning, nie? ), powodując tym samym sporą eksplozję. Z reckoningiem wszystko jest OK poza durnym maszowaniem, bo nic ono nie wnosi.

[ACZ]

To, że w GoW "buttony nie zasłaniają akcji" wcale nie jest żadnym ulepszeniem - bo i tak musisz ich szukać wzrokiem, jakaś część percepcji musi być zaangażowana w obserwowanie ikonek, zamiast skupiać się na akcji.

Pisałem nie o serii GoW, a konkretnie o GoW3.
Właśnie w GoW3 nie trzeba ich szukać wzrokiem i lukać jaki symbol wyskoczył, bo ikonki wyskakują na krawędziach ekranu, więc jak patrzysz na środek ekranu na akcje to kątem oka widzisz po prostu, że wyskoczyła ikonka i wiesz, który przycisk klepnąć. Jak wyskoczyła na górnej krawędzi ekranu to wiesz, że musisz klepnąć trójkąt. Nie trzeba lukać jaki symbol wyskoczył. Równie dobrze na ekranie mogłyby wyskakiwać same strzałki i też byś wiedział jaki przycisk klepnąć. Jest to bardzo intuicyjne i jak już producent chce QTE w swojej grze to niech to zrobi jak w GoW3.