xDi nie dajecie rady tam wskoczyć? łaaaaa xDDD
Za uuja mam tam się łapać? xD
E.. no ten wiatrak.. góra 2h gry.. na dole taki jakby staw z wodą jest..O który młyn Tobie właściwie chodzi, Pico?
xDi nie dajecie rady tam wskoczyć? łaaaaa xDDD
E.. no ten wiatrak.. góra 2h gry.. na dole taki jakby staw z wodą jest..O który młyn Tobie właściwie chodzi, Pico?
E.. no ten wiatrak.. góra 2h gry.. na dole taki jakby staw z wodą jest..
łooołpo 30min moj mozg poradzil sobie z ta linijka kodu programistow:)ale za to moj kumpel potrzebowal 8h na ta
yeah, czekamy na koniec Okami do Euro Poland-Ukraine xDPonad 1,5 miecha gry (od włączenia intra po outro), ale to norma u mnie xD
Nie-e. Bo znów na słomianym zapale wyjdzie i gówno napiszęrwa Szymon, napisz reckę a nie się w plus i minus bawisz, ja to bym to z chęcią czytnął (nie bez strachu, ale ciekawość by wzięła górę)
Teraz SotC, spoko xDyeah, czekamy na koniec Okami do Euro Poland-Ukraine xD
Otóż to. Gra podobnie jak film powinna mieć to "coś", co nie pozwala o niej zapomnieć. Opowiedziana historia, zwroty akcji, czyste piękno ujęte w którymś momencie czy właśnie zakończenie ^^i żeby nie było.. koniec Ico to jest właśnie TO do czego powinny dążyć wszystkie 'ambitne' dzieła, czy to gry, komiksy, filmy, anime czy cokolwiek. Szczerze to u mnie nagromadziło całą mase emocji, uwielbiam to uczucie gdy gra nie kończy się w momencie w którym odkładam pada- kołatało mi się to, mocno, po łbie jeszcze do wieczora. great succes
edit: przydałaby się jeszcze świeczka z tej limitowanej edycji, choć przyznam, że to zbiorcze opakowanie imutujące mur wygląda padacznie... O.o
BTW - wiecie, że japońska i europejska okładka ICO to hołd złożony przez Uedę włoskiemu presurrealiście Giorgio de Chirico
nijak nie mogę się z tym zgodzić - IMHO, wygląda po prostu koszmarnie, no i, jak sam napisałeś, w ogóle nie kojarzy się z ICO.Ten mur nie wygląda źle
dodam jeszcze, że fascynację twórczością de Chirico można spotkać u innych znanych Japończyków naszych czasów, m.in. u Murakami'ego.Tak, już gdzieś kiedyś o tym czytałem
właśnie nabyłem zafoliowany egzemplarz ICO - pierwszy element składowy ołtarzyka ku czci Fumito Uedy.
No i właśnie - chce się do niej wracać!