Skocz do zawartości

Silent Hill: Homecoming

Double Helix Games Konami PS3 X360 PC

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
555 odpowiedzi na ten temat

#541 Gość__* Napisany 13 lutego 2009 - 21:31

Gość__*
  • Goście
Ja nie grałem jeszcze ale mam soundtracka z tej gry i parę kawałków mi się bardzo podoba i trzyma klimat moim zdaniem.
W końcu Yamaoka..
Ale raczej z drugiej i trzeciej części ścieżka tak do posłuchania jest najlepsza ...
  • 0

#542 2dor Napisany 17 lutego 2009 - 19:33

2dor

    Link

  • Narybek
  • 291 Postów:
I tak zaopatrze się w nowego SH. Żadna negatywna recezja mnie nie odwroci od tej prawie wspaniałej serii. Wszystkie czesci oprocz The Room (ktorego nawet nie ukonczylem ze ziechęcenia) poprzechodzilem po kilka razy, musze powiedziec, ze wrecz domagam sie nowej historii i chce znow poczuc ten klimat. Faklycznie, jest kilka rzeczy ktore mi nie odpowiadaja ale to dla mnie wciaz "tak jakby" stary dobry SH. 2 stówki pojda moze w bloto.. ale co tam :wink:
  • 0

#543 Raikoh Napisany 18 lutego 2009 - 05:04

Raikoh

    Dark Hollywood

  • Forumowicze
  • 16 353 Postów:
Sciezka dzwiekowa zabija klimatem ,a szczegolnie utwor Witchcraft
  • 0

#544 Wezyr Napisany 18 lutego 2009 - 17:00

Wezyr

    nihil novi sub sole

  • Forumowicze
  • 10 409 Postów:

Sciezka dzwiekowa zabija klimatem ,a szczegolnie utwor Witchcraft

Widze, ze jak zwykle ja i Raikoh zgadzamy sie jesli chodzi o SIlent Hill :tak: Witchcraft jest absolutnie fenomenalne i klimatyczne. Teraz czekac tylko do konca miesiaca :)
  • 0

#545 Gość__* Napisany 09 marca 2009 - 08:55

Gość__*
  • Goście
Nienawidzę sytuacji, w której gra jedzie na licencji i marce, zbiera słabe oceny i jest do kitu, a jednak ma się ochotę ją kupić. No i tak właśnie mam z Homecoming... Wiem, że to szit, ale jakoś mam chęć ją kupić i skończyć.
  • 0

#546 Wredna Napisany 09 marca 2009 - 12:07

Wredna

    Suck my left one

  • Forumowicze
  • 2 509 Postów:
Bzdur, pożycz może najpierw or sth. Niektórzy wcale gry nie dissują. Podejrzewam, że z najnowszym SH może być jak i z MGS4...
  • 0

#547 Gość__* Napisany 09 marca 2009 - 12:14

Gość__*
  • Goście
Szczerze? Za późno, nie mogłem sobie odmówić tego Silenta. 130zł za kopię promocyjną to uczciwa cena. A pożyczyć i tak bym nie miał od kogo ;)
  • 0

#548 Gość__* Napisany 18 marca 2009 - 18:53

Gość__*
  • Goście
Ihaha! Po mojej początkowej niechęci do tej części SH postanowiłem dać jej szansę. Pograłem dzisiaj i...

Panie i Panowie! Toż to najlepszy Silent, jaki wyszedł po części trzeciej! SH4 to moim zdaniem gameplayowy i klimatyczny gniot, o którym nie chcę nawet myśleć. Homecoming to stary, dobry Silent z kilkoma nowinkami (system walki, kamera). Grafika jest brzydka, nie boję się tego powiedzieć, walki są czasem zbyt chaotyczne, a sama gra postanowiła pójść w trochę inny rodzaj horroru, niż SH1-3. O całej reszcie składowych tego tytułu raczej złego słowa nie powiem. W dodatku jestem dopiero w ściekach, więc jeszcze sporo przede mną :)

Przede wszystkim - zmiana developera nie poszła w parze ze zmianą klimatu towarzyszącego grze. Każdy, kto grał w Silenty poczuje się tu jak - nie przymierzając - w domu. Jest latarka (ciemność to drugie słowo tej gry, dobrze, że nie ma powtórki z SH4 pod tym względem), jest radio (którego odgłosy przypominają mi pierwszą część), jest niepokojąca ścieżka dźwiękowa. Mamy ponure miasto (a raczej miasta, bo z Shepherd's Glen stosunkowo szybko trafiamy na Ciche Wzgórze), wykręconych przeciwników (jedynie Smog jest moim zdaniem do wymiany, cała reszta jak najbardziej ok) oraz niepokojącą atmosferę. Gdy szedłem w hotelu ciemnym korytarzem i niechcący zahaczyłem o stolik z wazonem przewracając go o mało nie padłem na zawał ;) Jedynie żal mi zagadek, które do tej pory występowały w śladowych ilościach, a ich poziom to kpina z inteligencji gracza. Szkoda...

Jak oceniam Homecoming po tych kilku godzinach grania? O dziwo, pozytywnie - nie jest to poziom pierwszych trzech części, fakt, ale wystarczy przestać ją do nich porównywać, a czas poświęcony nowemu Silentowi nie będziemy traktować jako zmarnowany.
  • 0

#549 2dor Napisany 19 marca 2009 - 18:57

2dor

    Link

  • Narybek
  • 291 Postów:
Jak wyglada sprawa z wielkoscia miasta po ktorym mozemy sie poruszac ? Porownywalna do SH2 ?
  • 0

#550 Gość__* Napisany 20 marca 2009 - 09:11

Gość__*
  • Goście
Lokacje są bardzo liniowe, a miasto jest mniej "free-roamingowe". W samym mieście (tzn. na ulicach) spędza się niewiele czasu, zazwyczaj biega się po nim tylko po to, żeby dojść do punktu B. Pierwsza wizyta w SH zaczyna się na ulicy, po 5 minutach (mniej nawet) już jesteśmy w hotelu. Shepherd's Glen nie lepsze, nie sprawia wrażenia ogromu. Generalnie jednak widać, że twórcy postawili na zamknięte lokacje. A żeby się gdzieś zgubić to trzeba chyba grać ze specjalną solucją :^^:

A właśnie, Hell Descent rządzi. Nawet o grafice da się tam powiedzieć miłe słowo (dobra gra świateł).
  • 0

#551 Pico Napisany 08 maja 2009 - 18:05

Pico

  • Forumowicze
  • 10 683 Postów:
Także i ja mam SH:H (ver PS3). Gra dotarła do mnie we wtorek, czyli 3 dni grania za mną. Jestem jakoś chyba w połowie (tak czuję, posiadając doświadczenie w przechodzeniu Silentów). Nie będę ani trochę spoilował gdzie, ale w połowie dajmy na to.

I... hm... no cóż...
Na tą chwilę mogę wymienić takie minusy:
- chaotyczna walka, momentami sterowanie w czasie walki jest idiotyczne. Walczy się po prostu źle (przynajmniej mi). Przez to łatwo przy kilku potworach (nawet dwóch) naraz zobaczyć napis "Game Over",
- poziom ilości apteczek i naboi jest bardzo niewyważony. A to strasznie drażni, gdy nagle w ciągu ponad pół godziny gry (gdy jest np. trochę tych cholernych walk) tych rzeczy niekiedy jest niemal zero,
- zbyt mało savepointów. Może to moje widzimisie, ale zdarzyło mi się chyba już tak z dwa razy, że przez chyba prawie godzinę grania nie było savepointa, a później był po np. 10 minutach od ostatniego. Może to przez moje lizanie ścian, nie wiem.

A plusiki to ja takie na razie widzę:
+ bohater. Jest naprawdę ok. Nie jest bezpłciowy, wygląd i głos bardzo mi odpowiadają. Jak na razie jego historia (i cała opowiedziana w grze) bez szału, ale zobaczymy jak fabularnie gra potoczy się dalej,
+ muzyka, która to jest po prostu odpowiednia do lokacji i sytuacji. Taka typowo "silentowa". Dźwięki, brzdęki i inne jęki towarzyszące naszemu bohaterowi tak samo są normą dla kolejnego Silenta - czyli wysoki poziom,
+ klimat, dzięki któremu mogą przypomnieć się czasy klimatu w pierwszych trzech Silentach i dobre, klimatyczne momenty w Origins,
+ design potworów nie zasysa i to jest dla mnie plusem. Bo np. w Origins zasysał. A w SH:H jest po prostu dobrze z tym elementem.

Ogólnie gdyby nie momentami dosłownie wku*wiająca na maksa walka. I też byłbym zdecydowanie dalej, bo "Continue" używałem w tej części już tyle razy, że pewno jest to większa ilość niż w pięciu poprzednich Silentach razem wziętych. A to o czymś świadczy.
Ale co tam - klimat Silentowy jest, Silent nowy jest, to grać będę grał. Aż do napisów końcowych (;
  • 0

#552 Raikoh Napisany 09 maja 2009 - 03:10

Raikoh

    Dark Hollywood

  • Forumowicze
  • 16 353 Postów:
Graj Pico ,bo warto. Gre mam za soba ,ale napewno przejde jeszcze raz (rowniez jak Pico wersja na PS3) . Gra jest trudna i tez psioczylem na system walki ,ale jednak potem gdy go juz dobrze opanowalem walki stwarzaly mi duza radoche -po prostu musimy byc caly czas skupieni na niej ,bo bledy drogo kosztuja. Dobre uniki i ataki to klucz do wygranych potyczek. Fabula mi sie bardzo podobala ,ale popelnilem dwa bledy i ... niestety mialem dobre zakonczenie :evil: . Muzyka to mistrzostwo ,a kawalek "Witchcraft" to cudo nad cudami ,ale wiadomo co potrafi zrobic Yamaoka. Na wielki plus moge jeszcze doliczyc bossow ,bo sa naprawde swietni i maja wspanialy design jednak do pokonania trudni nie sa. Dlatego napewno gre zalicze drugi raz ,bo wciaga i gra mi sie swietnie oraz musze miec zle zakonczonko.
Pico mam nadzieje,ze na dniach ponownie podzielisz sie z nami wrazeniami z gry.
  • 0

#553 Nyjacz Napisany 20 czerwca 2010 - 11:06

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 11 986 Postów:
Dopiero niedawno (dwa dni temu) zakupiłem Homecoming. Wszyscy psioczyli, że to już nie to itd. Okej, nie jest to Silent Hill 2, głęboka podróż w głąb siebie, po odpowiedź, itd. Ale to nadal Silent Hill. Bardzo solidne rzemiosło. Cholernie klimatyczne. Fakt, dużo bardziej komercyjne i mniejsze z tego dzieło sztuki niż poprzednie części, ale ta seria nie ma już konkurencji. A jako, że jest ciekawa, klimatyczna, straszna i nie jest tak toporna jak np. Alone in the Dark, bawi. Lubię Homecoming. I tak samo będzie z nowym Silentem.
  • 0

#554 Gość_Gonzolka_* Napisany 20 czerwca 2010 - 15:54

Gość_Gonzolka_*
  • Goście
Przeraża mnie ta seria, tak jak Resident Evil... Chyba nie dla mnie takie gry :P
  • 0

#555 Raikoh Napisany 21 czerwca 2010 - 01:17

Raikoh

    Dark Hollywood

  • Forumowicze
  • 16 353 Postów:
Nyu ja nie psioczyłem na grę, a w swojej recce wystawiłem 8.3/10 jak dobrze pamiętam. Gra jest naprawdę ok, ale grafika już nie taka jaka być powinna. Na pewno warto zagrać.
  • 0

#556 BeSOS Napisany 31 lipca 2011 - 07:54

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Temat odkopany. Gre skonczylem, glownie z sentymentu do SH2 ktory wryl sie do mojej pamieci i zajmuje tam bardzo wazne miejsce, olo.

Oczywiscie nie ejst to ten sam poziom, oprawa po trzech latach wymaga mocnych poprawek (tragiczny lip sync, wykonanie postaci, geometria, tekstury) chociaz oswietlenie wypada calkiem ok. Natomiast design lokacji jest kompletnie powtarzalny, wszystko to juz bylo przerabianae w grach sto razy i nic nie zaskakuje. To samo tyczy sie gameplayu, za malo urozmaicony polegajacy na bieganiu od A do B. Do tego walka ssie, szczegolnie podczas walk z bossami.

Na plus jak to w Silentach muzyka (motyw z filmiku kiedy przeczekamy ekran tytulowy przypominal mi nieco ten z SH2), poryty klimat, design wiekszosci potworkow (oprocz Smoga) i calkiem przyjemna fabula, ktora rozkca sie dopiero na 2 h przed koncem gry ale konczy sie fajnym twistem (typowo Silentowym co prawda ale chyba o to chodzi). Wogole z calej gry najbardziej podobal mi sie sam poczatek (motyw ze snem roxowal) i wlasnie koniec od wiezienia po ostatniego bossa. srodek przynudzal ostro.

Natomiast po skończeniu Homecoming wydaje mi sie ze wiem na cxym polega problem z przywroceniem serii do dawnej swietnosci.
Po pierwsze straszenie gracza poprzez robienie wszystkich miejscowek tak cirmnych ze trzeba na maksa regulowac jasnosc w grze i TV jest debilizmem - bieganie na slepo wcale fajne nie ejst i tylko wqurwia. Oczywiscie latarka g*wno daje w tych sytuacjach bo oświetla max 2 metry wprzod. Druga sprawa to powielanie glupot z poprzedniczek typu setka drzwi po drodze i 90% zamknietych lub zablokowanych - moze to bylo fajne 10 lat temu, teraz jest to zbedne. Oprocz tego tez widac ze autorzy za wszelka cene starali sie zlapac klimat poprzedniczek ale widac ze zrobili to na swoj zachodni sposob i czulem w tym momentach klamstwo. Do tego przydaloby sie urozmaicic gameplay, zagadek jest tu kilka i sa trywialne a cala reszta gry to bieganie, jak juz pisalem, ad A do B, zero zmian tempa gry, zero wyzwan, zaskoczen. klimat klimatem i można go zachowac urozmaicajac rozgrywke, gra tylko by na tym zyskala. Np. Podobal ki sie moment pod koniec gry kiedy schodzimy do kopalnii i przebieramy sie w ciuchy chroniace przed wysoka temperatura....ale pomyslu nie rozwinieto bo calosc trwala cale 10 sekund, a mozna bylo dorzucic jakas jazde wagonikiem, wybor trasy na torach, cokolwiek by nieco podniesc poprzeczke zainteresowania gracza...

Imo serii potrzebny jest solidny reboot, widze juz ze nastepna czesc czesciowo naprawi to co jest popsute ale to nadal za malo. Seria zawsze mocno stala klimatem i fabula, cala reszta jest imo na dzien dzisiejszy mocno w tyle za tym co oferuja killerskie tytuly.

Dlatego daje siòdemeczkę :cf:
  • 0



Inne z tagami: