Czy w świetle ostatnich dwóch miesięcy Neo+, w których był jasno widoczny wysyp RPG wszelkiej maści, nadal można mówić o recesji? Oczywiście, większość z tych pozycji jeszcze na półki nie trafiła ale fala pewniaków uderzających zaraz po wakacjach jest ... powalająca. Takie tytuły, że trzeba by było nic, tylko grać bez chwili przerwy do końca roku
Moim zdaniem jest niezle, ale nie az tak dobrze jak sugerujesz, europejscy gracze nadal bowiem nie wiedza czy zagraja w niektóre gry. Procz Final Fantasy XII i KH 2 nie widze zadnych oficjalnych zapowiedzi gier RPG na PS2 po wakacjach. Digital Devil Saga pojawic sie ma w lipcu, Suikoden V nie jest jeszcze oficjalnie zapowiedziany, VP2 i SH 3 moga w PALu nie wyjsc wogole. Nie widze tu wiec zadnego wysypu jesli chodzi o Europe. Choc mam nadzieje ze jednak wszystkie powyzsze gry sie pojawia.
BTW a jeśli chodzi o ilość rpg'ów na current gen'ach, to warto sprawdzić http://www.rpgfan.com . Wychodzi na to, że naprawdę dobrych JRPG, choćby na ps2, wyszło chyba tyle samo co na psx. Problem tylko jest taki - albo nie wyszły poza Japonię, albo nie pojawiły się w Europie.
Dokladnie - nie wiem jak ktos np. grajacy na piratach moze narzekac na brak dobrych RPG - przeciez naprawde dobrych erpegów na PS2 jest co najmniej 10. Brakuje chyba tylko genialnych tytulów pokroju Xenogears czy Chrono Cross, ale coz - tamte gry byly jedyne w swoim rodzaju. Dla mnie taki Lucifer's Call jest gra naprawde swietna i wcale nie gorsza od takiego Dragon Questa (wg. mnie nawet lepsza). Z drugiej strony seria SMT jest malo mainstreamowa i chyba dlatego nigdy nie zdobedzie popularnosci poza Japonia. A szkoda, bo to naprawde swietne gry. Ale przeciez poza SMT jest rowniez seria Shadow Hearts, Disgaea, Star Ocean 3, Xenosaga. Czy te gry sa slabe? Nie sadze.
Wracajac do glownego watku - mnie osobiscie sie wydaje ze cale gadanie o recesji w gatunku spowodowane jest dwoma czynnikami. Glownie tym, ze zbyt malo jrpg wybija sie ponad oceny 80 % - 85%. Nie powiem - fajnie jest widziec jak gra oceniana jest przez zachodnie serwisy internetowe wysoko, ale cyferki nie powinny byc jedynym powodem dla którego siega sie po jakis tytul - zreszta wystarczy spojrzec jaka srednia ocen ma np. FF Tactics (uwazany przeciez za kultowa gre) - 83 % czy Valkyrie Profile (ze o akcji Gamespotu i IGN, który po jakims czasie podwyzszyl wczesniejsza ocene Xenogears nie wspomne). Na PSX-a bylo kilka RPG które mialy mega wysokie noty (powyzej 90 %), na PS2 jak narazie jest tylko jeden taki RPG - FF X i wyglada na to ze tak pozostanie do premiery FF XII. Powaznym problemem jest rowniez mentalnosc europejskich graczy, którzy niechetnie siegaja po gry RPG innych firm niz Square-Enix. Bo nie wierze, ze taki Shadow Hearts: Covenant nie przypadlby do gustu wiekszosci graczy kochajacych Final Fantasy, tymczasem ludzi którzy grali w ta gre jest bardzo niewielu. O SMT nawet nie wspomne bo seria ta traktowana jest po macoszemu nawet przez pisma pokroju Neo Plus. Mysle, ze gry RPG maja sie dobrze, nie tak super jak na PSOne, ale napewno nie ma zadnej recesji, o to mozna byc pewnym.