Skocz do zawartości

Wyidealizowanie


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
58 odpowiedzi na ten temat

#31 Sotaku Napisany 25 stycznia 2007 - 08:26

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 679 Postów:
Mnie się wydaje że istnieje granica rozwoju grafiki 3D, dlatego trzeba będzie wymyślić coś co będzie nową rewolucją taką jaką 3d było dla 2d...niestety Amiga za tą rewolucję zapłaciła życiem:(
  • 0

#32 Gość__* Napisany 25 stycznia 2007 - 10:03

Gość__*
  • Goście

Mnie się wydaje że istnieje granica rozwoju grafiki 3D, dlatego trzeba będzie wymyślić coś co będzie nową rewolucją taką jaką 3d było dla 2d.

jak np. hologramy?
  • 0

#33 Edge Napisany 25 stycznia 2007 - 15:34

Edge

    Mega Man

  • Narybek
  • 128 Postów:
Chyba raczej na pewno nie. Prędzej VR. Już na Jaguara miał się ten stuff pojawić :lol:
  • 0

#34 Gość__* Napisany 25 stycznia 2007 - 16:19

Gość__*
  • Goście
Szczerze to ja się śmieję z tych dywagacji. To, że chwalimy stare gry to dlatego, że się świetnie przy nich bawiliśmy co jest IMO rzeczą naturalną. Może to zabrzmi patetycznie, ale skoro stare gry to kicz to dlaczego gramy w HALO 2, przecież za 100 lat pojawi się znacznie lepsza część HALO... no ale po co i na nią czekać i tym bardziej grać w nią skoro za 1000 lat pojawi się jeszcze lepszy HALO? W sumie to mnie śmieszy to gadanie, że kiedyś ludzie grali w Ponga bo nie było lepszych gier. W końcu jak już wspomniałem w przedostatnim zdaniu to nie ma sensu. Ja jako gracz biorę co jest na rynku, a że lubię w starym stylu to dlatego, że się przy nich świetnie bawiłem. Z resztą po co mówić o jakimś tytule, że to tandeta tylko dlatego, że to już jest stara gra.
  • 0

#35 Sotaku Napisany 25 stycznia 2007 - 21:56

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 679 Postów:
Przy hologramach musiałby wejść całkiem nowy sprzęt, a to nie jest na rękę producentom, co do VR to już raz się na nich sparzono, będą 1000 razy się zastanawiać nim dadzą kasę jeszcze raz na VR...moim zdaniem będzie to coś co można dokoptować łatwo do obecnych sprzętów.
  • 0

#36 Gość__* Napisany 25 stycznia 2007 - 23:19

Gość__*
  • Goście
będzie jak w eXistenZ. organiczne konsole podłączane do rdzenia kręgowego.
  • 0

#37 Sotaku Napisany 28 stycznia 2007 - 22:46

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 679 Postów:
Ludzie po Matrixie i Existenz raczej na to nie polecą;)
  • 0

#38 Gość__* Napisany 29 stycznia 2007 - 15:54

Gość__*
  • Goście

Ludzie po Matrixie i Existenz raczej na to nie polecą

Ja napewno nie polecę na to... Już na samą myśl o jednym implancie w ciele zaczynam się trząść.
  • 0

#39 torq314 Napisany 11 listopada 2007 - 19:53

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 485 Postów:

będzie jak w eXistenZ. organiczne konsole podłączane do rdzenia kręgowego.


mam inną teorię - ostatnim stadium jest uzmysłowienie sobie, ze to życie, w którym się znajdujemy, to taka forma gry, z super grafiką i efektami fizyki i psychiki.

najtrudniejszym jej aspektem jest jednak to, że jej cel jest bardzo trudny do uchwycenia i w dodatku inny dla każdego gracza. pewnych wskazówek dostarczają systemy religijne i etyczne, ale trick polega na tym, że nie ma obiektywnych źródeł informacji.

wielu się w czasie tej gry zniechęca, wielu popada w skrzywienia, większość jednak jakośtam pcha ją do przodu, po to żeby kiedy w końcu ujrzymy już napis "game over", zostać pozytywnie ocenionym przez Wielkiego Programistę.

przy wszelkich niuansach i złożoności systemu tej gry, jej komputerowo/konsolowe namiastki wydają się żałosnymi, prymitywnymi zabawkami dla jaskiniowców.

:)
  • 0

#40 Gość_jachu2_* Napisany 13 grudnia 2007 - 21:18

Gość_jachu2_*
  • Goście

mam inną teorię - ostatnim stadium jest uzmysłowienie sobie, ze to życie, w którym się znajdujemy, to taka forma gry, z super grafiką i efektami fizyki i psychiki.

najtrudniejszym jej aspektem jest jednak to, że jej cel jest bardzo trudny do uchwycenia i w dodatku inny dla każdego gracza. pewnych wskazówek dostarczają systemy religijne i etyczne, ale trick polega na tym, że nie ma obiektywnych źródeł informacji.

wielu się w czasie tej gry zniechęca, wielu popada w skrzywienia, większość jednak jakośtam pcha ją do przodu, po to żeby kiedy w końcu ujrzymy już napis "game over", zostać pozytywnie ocenionym przez Wielkiego Programistę.:)


Fajnie byłoby gdyby także tutaj było kilka żyć, możliwość wczytania save'u w razie niepowodzenia, czy też cheat na gotówkę. Niestety gramy na ostatnim poziomie trudności i każde potknięcie czy zły wybór zmniejsza szansę na miejsce w hall of fame.

W zasadzie to coś w tym jest. Niektórzy nawet piszą poradniki i solucje. To gra RPG w perspektywie FPP będąca ostatecznym stadium rozwoju przemysłu. Masz rację, że wszystko inne jest prymitywną namiastką. Ale... wychodzi na to, że tutaj wszystko jest teoretycznie możliwe. Możemy rządzić, albo być nikim. Możliwości są niespożyte. Możesz zabijać i możesz zostać zabity, możesz kraść i ucieć z więzienia, możesz zdobyć fortunę i stać się sławny, możesz też przez cały czas gry ciułać na przeżycie i odejść anonimowo. Chciałoby się czasami kilka z tych rzeczy na raz, ale podejście jest tylko jedno.
  • 0

#41 piterekd Napisany 17 marca 2008 - 22:43

piterekd

    Dabrowsky

  • Forumowicze
  • 17 265 Postów:
Co do idealizacji gier to doskonałą odpowiedzią jest cytat Scorpia z innego tematu w tym dziale (mam nadzieję że nie będziesz miał mi za złe że zacytuje bo bardzo mi się podoba :) ):

Powtarzam, ale powiem to raz jeszcze. Wszelakie HoMM, RTS, RPG, strategie z grafiką 2D są do dziś grywalne w większości bez mrugnięcia. A grafika 3D starzeje się cholernie i (o zgrozo) częściej niż w przypadku starych gier 2D to właśnie nie grafiką gry muszą się bronić. Zwykle wtedy idzie sentyment (kurde - w recenzjach starych pozycji powinnie taki czynnik osobno uwzględniasz) :)

Zgadzam się z nim w 100%, bo tak jest z Command & Conquer Red Alert 1 i 2, Tiberian Sun, Baldurs Gate, Icewind Dale, Planescape Torment, Falloutami etc. Dlatego 'tamte' gry wydają się być lepsze od współczesnych i ładniejsze. Nie małą rolę odgrywa tu sentyment też ;)

A co do samych współczesnych gier 3d i dążenia do jak najlepszej grafiki, to myślę że to będzie tak:
Programiści dojdą do fotorealistycznej grafiki, takiej że z trudem będzie można odróżnić świat rzeczywisty od wirtualnego, ale takie gry szybko się znudzą ludziom, bo przecież po to się gra żeby właśnie zaznać czegoś innego niż rzeczywistość (odpocząć od niej) i zaczną powstawać gry całkowicie odbiegające od rzeczywistości, np. takie Okami, z tym że będziemy mogli się obracać do woli (nasze google 3d będą na to pozwalały) i dopiero wtedy doznamy prawdziwego szoku i dopiero wtedy gry staną się ponadczasowe :)
  • 0

#42 Scorpio Napisany 17 marca 2008 - 23:19

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Powiem o jeszcze jednej pozycji na PC (bo, właściwie, to o grach na tą platformę w takim aspekcie zwykle gadamy) - Heroes of Might and Magic 4. Co można o niej powiedzieć to można, ale grafika do dziś jest przepiękna i powalająca ... co o grafie z HoMMV powiedzieć nie mogę (serio ... pod względem grafiki to takie 3D jakie tam jest jest dla mnie średnim rozwiązaniem).
Z grafiki 2D na konsolach choćby Final Fantasy Tactics czy Legend of Mana - tu wchodzi fakt, że dodatkowo wszystko jest absolutnie przeurocze ^^

2D ma swoje przywileje - przez lata przyzwyczailiśmy się, że mogą mieć mniejszy zakres możliwych animacji ruchu (choćby NPC w grach Black Isle) czy pikseloza. Ale cholera, jakie wrażenie robi to do dziś! To się da oglądać, dażyć sympatią, podziwiać jakość detali i fakt, że każde pomieszczenie inaczej wygląda ... 2D dla mnie ma czar. I sam przez siebie je do dziś wyidealizowuję (ów sentyment).
A 3D to 3D ... dziś zwykle gry tylko grafiką powalają ... przez to za kilka lat nikt o nich gadać nie będzie. Zdaję sobie z tego sprawę (takie to pustawe czytać w reckach gier PC peony o grafie wiedząc, że to znaczenia w ostatecznym rachunku mieć nie będzie. Pewnie dla większości ma, ale ja lubię pozycję do których można wracać po latach) i trochę to boli.
  • 0

#43 piterekd Napisany 17 marca 2008 - 23:35

piterekd

    Dabrowsky

  • Forumowicze
  • 17 265 Postów:

Ale cholera, jakie wrażenie robi to do dziś! To się da oglądać, dażyć sympatią, podziwiać jakość detali i fakt, że każde pomieszczenie inaczej wygląda ... 2D dla mnie ma czar.

Lokacje są ręcznie rysowane, czego w grach 3d raczej nie znajdziemy..
  • 0

#44 piterekd Napisany 17 marca 2008 - 22:43

piterekd

    Dabrowsky

  • Forumowicze
  • 17 265 Postów:
Co do idealizacji gier to doskonałą odpowiedzią jest cytat Scorpia z innego tematu w tym dziale (mam nadzieję że nie będziesz miał mi za złe że zacytuje bo bardzo mi się podoba :) ):

Powtarzam, ale powiem to raz jeszcze. Wszelakie HoMM, RTS, RPG, strategie z grafiką 2D są do dziś grywalne w większości bez mrugnięcia. A grafika 3D starzeje się cholernie i (o zgrozo) częściej niż w przypadku starych gier 2D to właśnie nie grafiką gry muszą się bronić. Zwykle wtedy idzie sentyment (kurde - w recenzjach starych pozycji powinnie taki czynnik osobno uwzględniasz) :)

Zgadzam się z nim w 100%, bo tak jest z Command & Conquer Red Alert 1 i 2, Tiberian Sun, Baldurs Gate, Icewind Dale, Planescape Torment, Falloutami etc. Dlatego 'tamte' gry wydają się być lepsze od współczesnych i ładniejsze. Nie małą rolę odgrywa tu sentyment też ;)

A co do samych współczesnych gier 3d i dążenia do jak najlepszej grafiki, to myślę że to będzie tak:
Programiści dojdą do fotorealistycznej grafiki, takiej że z trudem będzie można odróżnić świat rzeczywisty od wirtualnego, ale takie gry szybko się znudzą ludziom, bo przecież po to się gra żeby właśnie zaznać czegoś innego niż rzeczywistość (odpocząć od niej) i zaczną powstawać gry całkowicie odbiegające od rzeczywistości, np. takie Okami, z tym że będziemy mogli się obracać do woli (nasze google 3d będą na to pozwalały) i dopiero wtedy doznamy prawdziwego szoku i dopiero wtedy gry staną się ponadczasowe :)
  • 0

#45 Scorpio Napisany 17 marca 2008 - 23:19

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Powiem o jeszcze jednej pozycji na PC (bo, właściwie, to o grach na tą platformę w takim aspekcie zwykle gadamy) - Heroes of Might and Magic 4. Co można o niej powiedzieć to można, ale grafika do dziś jest przepiękna i powalająca ... co o grafie z HoMMV powiedzieć nie mogę (serio ... pod względem grafiki to takie 3D jakie tam jest jest dla mnie średnim rozwiązaniem).
Z grafiki 2D na konsolach choćby Final Fantasy Tactics czy Legend of Mana - tu wchodzi fakt, że dodatkowo wszystko jest absolutnie przeurocze ^^

2D ma swoje przywileje - przez lata przyzwyczailiśmy się, że mogą mieć mniejszy zakres możliwych animacji ruchu (choćby NPC w grach Black Isle) czy pikseloza. Ale cholera, jakie wrażenie robi to do dziś! To się da oglądać, dażyć sympatią, podziwiać jakość detali i fakt, że każde pomieszczenie inaczej wygląda ... 2D dla mnie ma czar. I sam przez siebie je do dziś wyidealizowuję (ów sentyment).
A 3D to 3D ... dziś zwykle gry tylko grafiką powalają ... przez to za kilka lat nikt o nich gadać nie będzie. Zdaję sobie z tego sprawę (takie to pustawe czytać w reckach gier PC peony o grafie wiedząc, że to znaczenia w ostatecznym rachunku mieć nie będzie. Pewnie dla większości ma, ale ja lubię pozycję do których można wracać po latach) i trochę to boli.
  • 0

#46 piterekd Napisany 17 marca 2008 - 23:35

piterekd

    Dabrowsky

  • Forumowicze
  • 17 265 Postów:

Ale cholera, jakie wrażenie robi to do dziś! To się da oglądać, dażyć sympatią, podziwiać jakość detali i fakt, że każde pomieszczenie inaczej wygląda ... 2D dla mnie ma czar.

Lokacje są ręcznie rysowane, czego w grach 3d raczej nie znajdziemy..
  • 0

#47 Sotaku Napisany 14 lutego 2009 - 10:34

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 679 Postów:
Heroesy rzeczywiście bardzo powoli się starzeją, chociaż taki HoMM już teraz trudno przełknąć, już HoMM 2 jest do łyknięcia nawet dziś. Trójka jest u mnie w pracy przez większość zagrywana w każdej wolnej chwili, czwórka miała rzeczywiście piękną grafikę jednak system czarów był tak skapczony, że dało się samymi heroesami wygrać z pół milionem przeciwników:(. Dla mnie jednak piątka jest śliczna, chociaż na pewno starzeje się szybciej i za parę lat łatwiej łyknie się 4 niż piątkę. Próbowałem też przypomnieć sobie ostatnio Silenta jedynkę i szybko go wyłączyłem to samo tyczy się RE 2
  • 0

#48 Scorpio Napisany 14 lutego 2009 - 12:28

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Ostatnie oglądałem retrospective z pokazaniem RE2 i RE3. O ile dialogi dziś wołają o pomstę i zemstę do niebios, podobnie animacja postaci, tak grafika i projekt wnętrz wciąż dają radę. No dobrze, czasem bije ubogość detali, ale gdyby to od nich zależało czy miałbym grać, grałbym jak najbardziej :) Jak napisał Aras - grafika 2D starzeje się wolniej, co właśnie najlepiej widać po tym jak wygląda RE2: tła się łyka bez szczególnego problemu, ale wykonanie i grafikę postaci już nie ...
  • 0

#49 Gość__* Napisany 14 lutego 2009 - 12:37

Gość__*
  • Goście
Zależy od podejścia, ja ostatnio odświeżyłem sobie RE2 i spędziłem z nim sporo miłych chwil. Owszem, w erze HD i Killzone 2 gra jest brzydka, ale wystarczy zapomnieć na chwilę o nowych konsolach. Zwłaszcza, że oprawa graficzna to w moim przypadku jeden z - powiedziałbym - środkowych czynników decydujących o sięgnięciu po grę. Nie powiem, że "grafika się nie liczy", bo się liczy (gdybym miał dzisiaj grać w pierwszego Metal Gear czy Final Fantasy na czymś większym niż ekran telefonu to chyba popełniłbym seppuku), ale też nie od niej zależy moja decyzja o łyknięciu gry. Jest jeszcze jeden czynnik w przypadku serii RE, który pozwala grać w jej stare części bez zbędnego marudzenia - system. Te wszystkie archaizmy, jak skrzynie na przedmioty, statyczne ujęcia kamery czy też zapisywanie gry i tusz do maszyn to coś, czego w HD nie uświadczymy. Może i szkoda, bo jakby wrzucić RE2 w HD, podciągnąć jakość modeli i temu typu pierdoły to byłoby słodko. Cóż, pozostaje poczciwy Szarak, Czarnulka, Chlebak albo emulacja.
  • 0

#50 Wezyr Napisany 14 lutego 2009 - 12:43

Wezyr

    nihil novi sub sole

  • Forumowicze
  • 10 409 Postów:
Za to mnie zdziwila reakcja na Silent Hill. Fakt to pierwsza czesc serii, ale mimo wszystko dalej zajebista. Nie wazne z jaka grafika, dalej straszy. W SH opiera sie to gl. na zabawie swiatlem, dziwiekami z radia i orginalny designem. W sumie mechanizmy gry tez sa prawie identyczne, wiec nie ma wiekszych problemow z przesiadka z Silent Hill X na Silent Hill 1 na PSX. Gra w ktorej grafika nie ma znaczenia (vide Silent Hill), nie zauwazalem nigdy, aby cos mi w samej grze przeszkadzalo.
Spoiler

  • 0

#51 Scorpio Napisany 14 lutego 2009 - 12:46

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Może chodziło o rozpikselowanie grafiki, bo w przypadku SH1 jest z tym faktycznie problem ;)
  • 0

#52 Wezyr Napisany 14 lutego 2009 - 12:54

Wezyr

    nihil novi sub sole

  • Forumowicze
  • 10 409 Postów:

Może chodziło o rozpikselowanie grafiki, bo w przypadku SH1 jest z tym faktycznie problem ;)

Komu jak komu. Ja ostatnio zajebiscie sie bawie grajac w Donkey Kong64. Grafika tez zasysa, ale czuje sie fun. Podobnie z Silent Hillem z tym, ze tam czujesz pierwotny strach bazujacy na najbardziej podstawowych instynktach :)
  • 0

#53 Gość__* Napisany 14 lutego 2009 - 13:08

Gość__*
  • Goście
Ja bym poszedł dalej i powiedział, że serii SH służą te niedokładne tekstury. Dzięki temu widząc obraz gracz może domyślać się jego kontekstu, ale nie będzie miał absolutnej pewności, że to, co widzi jest prawidłową jego interpretacją. To w tej serii jest piękne - masa miejsca na osobiste przemyślenia grającego przy minimalnym podawaniu czegokolwiek na tacy.
  • 0

#54 Scorpio Napisany 14 lutego 2009 - 13:26

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Coś w tym jest - bo gdy grałem w pierwszą część marzyłem strasznie by zobaczyć na własne oczy, jak transformuje się miasto na naszych oczach. A gdy do tego doszło w najnowszej części ... może to i efektowne i nawet zgodne z mą wyobraźnia, ale przekonałem się, że część rzeczy musi zostać niedopowiedziane i zostawione wyobraźni. Zwłaszcza w horrorach!
  • 0

#55 Sotaku Napisany 14 lutego 2009 - 15:17

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 679 Postów:
Macie rację, że w SH chodzi o klimat, że muza go też robi, ale graficznie ta gra jest biedna strasznie i trudno mi obok tego przejść obojętnie, a np. grafę w Sensible World of Soccer łykam bez popitki, mimo, że gra ma 14 lat. Grafika 3d szybko się starzeje i widać to szczególnie w grach FPP niech ktoś spróbuje dziś zagrać w pierwszego Quake'a.
  • 0

#56 Gość__* Napisany 14 lutego 2009 - 16:23

Gość__*
  • Goście
Ja przed chwilą skończyłem RE2, bo nie wytrzymałem i pobiegłem pograć. Naprawdę fajnie jest odświeżyć sobie tytuł, o którym tylko się mówi i rozpamiętuje.
  • 0

#57 Sotaku Napisany 14 lutego 2009 - 16:55

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 679 Postów:
Jak widać nie wszyscy się tak przejmują wyglądem w 3d jak ja:)
  • 0

#58 Kyo Napisany 08 kwietnia 2009 - 17:02

Kyo

    Master Chief

  • Forumowicze
  • 2 503 Postów:

Grafika 3d szybko się starzeje i widać to szczególnie w grach FPP niech ktoś spróbuje dziś zagrać w pierwszego Quake'a.


Ja całkiem niedawno odświeżałem. Grało mi się w to tak świetnie jak te 12 lat temu, lepiej niż w czwartego kwaka, czy Doop 3 ;P .

Inna sprawa, że wyszło od wooja i trochę modów znacznie, a raczej ZNACZNIE poprawiających grafę ;P (nie na mojego kompa jednak to).
  • 0

#59 drAKul Napisany 07 sierpnia 2009 - 15:33

drAKul

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 1 904 Postów:
Wy to leszcze jesteście :P Spróbujcie pograć w stare gry na PC z grafiką w VGA :lol: Dziwne że wciąż potrafię na PCta znaleźć perełkę o której nie słyszałem. Np. taki sword of the samurai. Niby prosta gra (jedną z minigierek stworzył Sid Meier) ale założenia i koncept niszczą. Jest to gra rpg-zresznosciowo-strategiczna gdzie startujemy jako samuraj i stopniowo rośniemy w siłę i awnasujemy (uczciwie bądź nie), płodzimy dzieci, ratujemy wioski i prowadzimy wojny by zostać w końcu Szogunem i zjednoczyć Japonię. Naprawdę gra przekozak.

Ale generalnie dla mnie liczy się grywalność a nie grafika. I uważam że teraz też wychodzą tabuny świetnych gier. Potrafię zagrać w Valkyrie Profile, potem przerzucić się na Chrono Triggfera by skończyć na Marianie na NESa. Dla mnie graficznie najgorszy okres to śrenio-zaawansowane 3-d (średni0-pozne PSX, bo wczesne polygony ala , Virtua Fighter, Battle Arena Toshinden itp mają swój urok) i obrzydliwe rendery w 2d świecie (w zasadzie cała blioteka GBA, Planscape:Torment, Diablo, Sonic:Spinball itp itd). Co nie znaczy że gra są złe IMHO po prostu najgorzej się zestarzały.

A apogeum gier (i rasy ludzkiej) to będzie fotorealistyczna grafika + virtualna rzeczywistość. Na cholerę mi w zasadzie wszystko jak mogę być najlepszym piłkarzem świata, gwiazdą czy jakieś inne dyrdymały. Ba nawet własne życie od nowa może być fajnym przeżyciem. Przecież to unlimited replay value.
  • 0