Skocz do zawartości

Zdjęcie

Mass Effect 3

BioWare EA WiiU PS3 X360 PC

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
3491 odpowiedzi na ten temat

#61 Aras Napisany 12 grudnia 2010 - 13:42

Aras

    like a prayer

  • Forumowicze
  • 8 071 Postów:
ależ ja jedynki nie atakuje, tylko to co się stało z serią przy 2 i to co się dzieje teraz przy 3.
  • 0

#62 xell Napisany 12 grudnia 2010 - 13:47

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 316 Postów:
Wiem. Jedynka była w miarę sensowna i spójna, w dwójce scenarzyści pozwolili sobie na stek bredni bez jakiegokolwiek zastanowienia się nad ich absurdem. Niezwykłość ludzi wynikająca z ich różnorodności genetycznej, natychmiastowa komunikacja przy wykorzystaniu splątania kwantowego czy też stek nonsensów wypisanych przez Ciebie to była istna żenada.
  • 0

#63 Aras Napisany 12 grudnia 2010 - 13:50

Aras

    like a prayer

  • Forumowicze
  • 8 071 Postów:
nom, nie lubię po prostu grac z wyrazem zażenowania na twarzy (w assassins creed gram za to z uśmiechem, takie tam czołgi i bombowce są, że szkoda się żenować :lol: ).

Tylko widzisz, my tu swoje a na vga nagrodę dostaje bioware jako najlepsze studio za ME2.

...w tym samym roku, w którym San Diego wypuszcza RDR...

ech.
  • 0

#64 lukaszSA Napisany 12 grudnia 2010 - 14:00

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 952 Postów:
Haters gonna hate
  • 0

#65 Aras Napisany 12 grudnia 2010 - 14:02

Aras

    like a prayer

  • Forumowicze
  • 8 071 Postów:
dla Ciebie hate, dla mnie nazywanie rzeczy po imieniu.
  • 0

#66 Cudak Napisany 12 grudnia 2010 - 14:04

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:
Jednemu coś się podoba, jednemu nie. Nie ma co od razu wyjeżdżać z hejtowaniem.
  • 0

#67 xell Napisany 12 grudnia 2010 - 14:09

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 316 Postów:
Omawiamy rzeczy, które nie mają sensu nawet przy założeniu gotowości na "suspension of disbelief". Zbywanie dyskusji dennym "haters gonna hate" jest słabe.
  • 0

#68 phsx Napisany 12 grudnia 2010 - 14:19

phsx

    \m/

  • Forumowicze
  • 5 388 Postów:
Ale o co Ci tak naprawdę chodzi? O które głupoty? Bo skończyłem ME2 raz, na premierze i nie pamiętam nic co by mnie aż tak odrzuciło.
  • 0

#69 lukaszSA Napisany 12 grudnia 2010 - 14:20

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 952 Postów:
No bo ja nie bardzo rozumiem na co tak narzekacie. To przecież jest bajka sci-fi, która z założenia ma pełno absurdalnych głupot. Czym się różni Reaper-Człowiek od wielkiej broni w kształcie planety czy magicznego pierścionka który daje władze, a który zniszczy tylko lawa w jednym wulkanie?
  • 0

#70 Kaxi Napisany 12 grudnia 2010 - 14:24

Kaxi

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 14 159 Postów:
me2 bylo duzo slabych momentow, nawet nie chodzi mi o wymysly, to w koncu gra, ale po prostu o slabe patenty i kiepskie poprowadzenie fabuly. Nie zmienia to faktu ze gralo sie swietnie itp :) ale po ME1 to byl jednak regres i mam nadzieje ze tendencja sie odwroci.
  • 0

#71 Cudak Napisany 12 grudnia 2010 - 14:26

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:
Słabych patentów, czyli jakich? Jak już dyskusja się toczy to rozwijajmy swoje opinie bo to co jednemu wydaje się słabym patentem innemu może wydawać się czymś świetnym :)
  • 0

#72 phsx Napisany 12 grudnia 2010 - 14:30

phsx

    \m/

  • Forumowicze
  • 5 388 Postów:
No ja sobie nie przypominam. Może pamięć zawodzi bo dawno nie grałem, a może nic mi się nie wydawało słabe. Dlatego pytam się o co chodzi. A już coś mi świta. Denerwowało mnie skupianie się fabuły na postaciach pobocznych a nie na rozwoju konfliktu i to, że naprawdę kozacką fabularnie misje mieliśmy tylko na samym końcu.
  • 0

#73 xell Napisany 12 grudnia 2010 - 14:41

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 316 Postów:

No bo ja nie bardzo rozumiem na co tak narzekacie. To przecież jest bajka sci-fi, która z założenia ma pełno absurdalnych głupot. Czym się różni Reaper-Człowiek od wielkiej broni w kształcie planety czy magicznego pierścionka który daje władze, a który zniszczy tylko lawa w jednym wulkanie?

Niczym, poza tym, że jest niefajny. Problemem Mass Effect jest to, że nie wie,czy pójść w stronę bajki w stylu Star Wars czy w stronę prawdziwego sci-fi w stylu Clarke'a. Wychodzi dość niestrawna kupka, zwłaszcza że opisy naukowo-techniczne zawierają rażące błędy.
  • 0

#74 Cudak Napisany 12 grudnia 2010 - 14:44

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:

Niczym, poza tym, że jest niefajny. Problemem Mass Effect jest to, że nie wie,czy pójść w stronę bajki w stylu Star Wars czy w stronę prawdziwego sci-fi w stylu Clarke'a. Wychodzi dość niestrawna kupka, zwłaszcza że opisy naukowo-techniczne zawierają rażące błędy.


Może i tak, ale takie rzeczy zauważy niewielka ilość osób pomijając to, że niektórzy nawet nie będą tego czytać.
  • 0

#75 lukaszSA Napisany 12 grudnia 2010 - 14:46

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 952 Postów:
Już same podróżowanie z prędkością nadświetlną jest niezgodne z teorią Einsteina. To jest fikcja, więc naukowe błędy są nie do uniknięcia.
  • 0

#76 pumba132 Napisany 12 grudnia 2010 - 15:07

pumba132

    Komendant Melanżu

  • Forumowicze
  • 2 703 Postów:
Czy ME to bardzo skomplikowane rpg? Nie wiem czy brać dwójeczkę, bo na ogół nie trawię rpg'ów, a zainteresowała mnie ta seria :)
  • 0

#77 xell Napisany 12 grudnia 2010 - 15:07

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 316 Postów:

Już same podróżowanie z prędkością nadświetlną jest niezgodne z teorią Einsteina. To jest fikcja, więc naukowe błędy są nie do uniknięcia.

Owszem, ale to akurat można zwalić na karb tego, że teoria względności nie jest teorią ostateczną i "efekt masy" na takie podróży pozwala. Tłumaczenie natychmiastowej telekomunikacji splątaniem kwantowym już jest ewidentnym błędem.

Czy ME to bardzo skomplikowane rpg? Nie wiem czy brać dwójeczkę, bo na ogół nie trawię rpg'ów, a zainteresowała mnie ta seria :)

ME2 to cover shooter z elementami RPG.
  • 0

#78 Cudak Napisany 12 grudnia 2010 - 15:12

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:

Czy ME to bardzo skomplikowane rpg? Nie wiem czy brać dwójeczkę, bo na ogół nie trawię rpg'ów, a zainteresowała mnie ta seria :)


Jak chcesz RPG to bierz ME1, ME2 to to co wspomniał xellos. I nie, nie jest skomplikowane.
  • 0

#79 lukaszSA Napisany 12 grudnia 2010 - 15:17

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 952 Postów:

Tłumaczenie natychmiastowej telekomunikacji splątaniem kwantowym już jest ewidentnym błędem.

Widać nie mieli lepszego pomysłu. Trzeba się pogodzić z tym jak to wygląda i już.
  • 0

#80 xell Napisany 12 grudnia 2010 - 15:20

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 316 Postów:
lukaszSA, ale mi własnie o to chodzi, że mogli wszystkie takie elementy zepchnąć na istnienie "efektu masy", tak jak w SW wszystko się tłumaczy Mocą i nie tworzyć takich baboli, które psują spójność świata gry.
  • 0

#81 lukaszSA Napisany 12 grudnia 2010 - 15:27

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 952 Postów:

lukaszSA, ale mi własnie o to chodzi, że mogli wszystkie takie elementy zepchnąć na istnienie "efektu masy", tak jak w SW wszystko się tłumaczy Mocą i nie tworzyć takich baboli, które psują spójność świata gry.


Ale później by ktoś narzekał, że efekt masy sam w sobie nie pozwalałby na transmisje danych.
Chociaż jak pisało w książce początkowo dane były wysyłane właśnie przez przekaźniki masy (umieszczano je w specjalnych bojach).

Mnie bardziej boli to, że w dużej części sci-fi (w ME też) to jaką masę ma planeta w ogóle nie wpływa na to, jak poruszają się po niej ludzie, czy tam inne stwory.
  • 0

#82 xell Napisany 12 grudnia 2010 - 15:36

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 316 Postów:
Bo to zależy od natężenia pola grawitacyjnego, które zależy od masy planety i jej promienia^(-2). Oczywiście wpraktyce powinno być na różnych planetach różne, ale właściwie nie do wykonania przez twórców gry.
  • 0

#83 lukaszSA Napisany 12 grudnia 2010 - 15:45

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 952 Postów:
Toteż właśnie to napisałem :smile:
  • 0

#84 xell Napisany 12 grudnia 2010 - 15:48

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 316 Postów:
Nie, napisałeś tylko, że zależy od masy. W istocie dwie planety o różnych masach mogą mieć takie same pole przy powierzchni.
  • 0

#85 lukaszSA Napisany 12 grudnia 2010 - 15:52

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 952 Postów:
Aj czepiasz się. Zaraz dojdziemy do gęstości i innych pierdół :wink:
  • 0

#86 xell Napisany 12 grudnia 2010 - 15:55

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 316 Postów:
Proponuję omówić prawo Gaussa i jakieś podstawy ogólnej teorii OLO. :cf:
  • 0

#87 Kradziej Napisany 12 grudnia 2010 - 16:03

Kradziej

    Wciąż dzieciak

  • Forumowicze
  • 16 004 Postów:

nie kradziej - lepiej się jarać g**nem do pocornu. nie rozumiem czemu ludzie kupują w kółko to samo.

Dobra, super, kupujemy (szara masa debili) ciągle to samo, ale co to ma do ME? Bo ME2 mocno się różnił od jedynki. A co do "gówna do popcornu" - dla ciebie. Ja się przy ME2 bawiłem genialnie.

jedynka dawała możliwość wyboru i stworzenia historii, a od kiedy dwójka ma zamiar "kontynuować" serię wg tego jak graliśmy w 1 wszystko się wali, a jak widać tójka to wszystko dodatkowo zgwałci i doda nowe bronie +40 do srutututu.

Po czym to niby widać, i gdzie to się wali? Wspominales o tym że w jedynce wybieraliśmy miejsce urodzenia Sheparda. No i super, to, że twój Komandor jest bękartem wydzierganym na statku ludzkiej floty nie zmienia faktu, że ludzkość wywodzi się z - uwaga, uwaga! - Ziemi.

jak mają robić słabo to niech w ogóle nie robią.

Cóż, szare masy świata twierdza inaczej.

na c^^j ta trylogia dawała na początku wybory, skoro potem stała się liniową masówką, z palcem na cynglu z małym inwentarzem, seksem z nadczłowiekiem, uberkosmitą z próbówki w drużynie, i akwarium w kajucie?

To ME1 było jakoś dużo bardziej nieliniowe od ME2? Bo nie zauważyłem. Nic mnie też nie raziło w seksie z nadczłowiekiem (może dlatego, że od początków przygód Sheparda zakochany jestem w Tali to i ją poderwałem w sequelu ;)) ani uberkosmicie. Serio, dla mnie te elementy pasują do uniwersum jak ulał. A akwarium to małe gówienko, byłem blisko niezauważenia go przez 30 godzin gry.

bosze, czy Ty nie widziałeś z kim walczyłeś na końcu 2? z robo-człowiekiem wielkości Katedry św. Wita stworzonym przez obcych.

I to był jeden z dwóch (!) elementów fabuły ME2, które mi nie przypasiły. Drugim: zero-jedynkowość osławionej "samobójczej misji".

Aras, niech ci się ME3 nie podoba ni ciut-ciut po króciutkim trailerze (mimo, że w innym temacie ciśniesz ludzi, bo po minutowym filmiku skreślają szpilę), ale co do tego ma EA? Ja wiem, że najfajniej by było, jakby gry były robione w garażach: wtedy każdy miał by pełną swobodę twórczą i gralibyśmy w pozycje o komandosach robowaginach. Ale EA w tej generacji odwala swietna robotę, wydając oryginalne pozycje, jak Mirror's Edge czy Dead Space. Skąd hejt?
  • 0

#88 Kaxi Napisany 12 grudnia 2010 - 16:45

Kaxi

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 14 159 Postów:
Mi w dwójce przeszkadzala budowa fabuly ograniczajaca sie do:
- kolektorzy atakują
- zbierz druzyna
- walka z kolektorami
- upgradeuj druzyne
- walka z kolektorami

Poza tym Kolektorzy wcale nie intrygowali ani nie budzili szacunku, bo dosc szybko (nie pamietam czy na samym poczatku czy troche pozniej) w misji z nimi walczymy wiec wiadomo ze to mięsko armatnie jak każde inne.

Te dwa elementy położyły narastanie napiecia przez całą grę. Fabula jakby nigdzie szczegolnie nie zmierzała. Nie bylo wiekszych twistow fabularnych, od razu wiadomo bylo czego sie spodziewac na koncu (poza robotochłopem).
Ja wiem ze najtrudniej w trylogii zrobic druga czesc, ale BioWare wyszlo to gorzej niz bym sie po nich spodziewal.
  • 0

#89 xell Napisany 12 grudnia 2010 - 16:49

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 316 Postów:
ME1 było mistrzowskie, Bioware właściwie zdradziło całą fabułę zapowiadając grę, a i tak śledziło się to kapitalnie.
  • 0

#90 Aras Napisany 12 grudnia 2010 - 16:54

Aras

    like a prayer

  • Forumowicze
  • 8 071 Postów:
Ea zepsuło burnouta, zepsuło ME, nie chce zrobić Mrrors Edge 2, bo jedynkę kupili za późno żeby zdążyć zepsuć, a Dead Space to faktycznie szczyt ich możliwości - gra na 6+, ze słabą fabułą, bohaterem-landryną, słabymi skryptami i głównym motywem polegajacym na zwalnianiu czasu by strzelać w nogi kosmitów bo inaczej nie umrą. Polski hydraulik w kosmosie po prostu.

skoro naprawdę w grze w której ani trochę nie klei się zbieranie (pseudo nieliniowe) bandy wykolejeńców z różnych krańców galaktyki, by dla firmy która potrafi robić zmartwychwstania, wykraść schemat prakosmitów i zobaczyć gigantycznego roboczłowieka nic Cie nie razi to nie mamy o czym rozmawiać w kwestii jakiegokolwiek scenariusza - ja nawet nie wnikam tak głęboko jak xellos, by kwestionować sensowność technologii - opomysł na efekt masy łykam jak doda tabletki na pamięć. Problem z ME2 jest taki, że nawet w powierzchownym odbiorze się nie broni.


I jeszcze ten illusion man to prawdziwy hologramowy future-mason. ech.



A miejsce urodzenia sheparda ma znaczenie, bo uwaga - w mojej wersji przygody ziemi nigdy nie widział. Czy jeżeli Twój dziadek byłby nigeryjczykiem, to w razie jakiegoś konfliktu Nigerii z USA rzuciłbyś swego iphonea i wskoczył w spódniczkę z trzciny, i z dzidą gonił ludzi odpowiedzialnych za wypromowanie Britney Spears?


Wszystko się po$%ało, bo dójka chciała być epic, co wymusza liniowość, ale trzeba było to łączyć z jedynką no i dać co niektórym uczucie nieliniowości "bo to przecież gra bioware ach ach" - no i osiągnięto swoje, wIELKĄ epopeję z pokemonami zamiast towarzyszy walki i samobójcza misją, której patos mnei przygniótł już w chwili gdy słuchałem techno na planecie opryszków.
  • 0



Inne z tagami: