Skocz do zawartości

Zdjęcie

Soul Edge


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
81 odpowiedzi na ten temat

#1 Shinigami Napisany 24 sierpnia 2005 - 21:53

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 382 Postów:
Aż dziw bierze, że nikt nie stworzył tematu o jednej z najlepszych gier na PSXa i w ogóle na konsole. Graliście? Na pewno. Wypowiedzcie sie.
  • 0

#2 Squall Napisany 24 sierpnia 2005 - 22:06

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:
OK - brak mi słów. :lol:

Nie no, wiadomo - godne wiecznej pamięci, jedyne w swoim rodzaju, arcyoryginalne, niezaprzeczenie najlepsze po prostu dzieło 32-bitowej ery bijatyk i takie tam. Można pisać i pisać, ale kto w to dziś uwierzy, jeśli nie zakochał się w tej grze, gdy dinozaury jadły z miski, a Flinstone'owie mieli dużą oglądalność? :mrgreen:
  • 0

#3 Shinigami Napisany 24 sierpnia 2005 - 22:09

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 382 Postów:
Nie przesadzaj Squall. Gra jak na tamte czasy była świetna, a i teraz system walki się nie zestarzał. Grafika to inna sprawa. A intro wprost zabija.
  • 0

#4 Squall Napisany 24 sierpnia 2005 - 22:15

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:
My się chyba nigdy nie zrozumiemy, Shin... U-W-I-E-L-B-I-A-M Soul Edge, mam nawet w chacie oryginał i czasami jeszcze w SE gram (szkoda, że nie działa mi na PS2), szczególnie gdy nachodzą mnie wspomnienia, ale - uwaga! - wielu ludziom (tym trochę młodszym =P) trudno jest udowodnić, że ta gra rządziła i dzieliła.
  • 0

#5 Shinigami Napisany 24 sierpnia 2005 - 22:23

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 382 Postów:
Chyba nigdy :) SE jest świetną grą i taką pozostanie. A ci którzy nie potrafią docenić klasyki nie wiedzą co tracą.
  • 0

#6 Squall Napisany 24 sierpnia 2005 - 22:29

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:

Chyba nigdy :)

Niestety, masz rację. :twisted:

SE jest świetną grą i taką pozostanie. A ci którzy nie potrafią docenić klasyki nie wiedzą co tracą.

Jak wyżej. :wink:

A zresztą - pokażcie mi drugą bijatykę na PSX-a, która pozwala na poznanie ciekawej (!!) fabuły. 8)
  • 0

#7 Shinigami Napisany 24 sierpnia 2005 - 22:34

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 382 Postów:
Wiesz za co najbardziej lubie SE, oprócz systemu walki? Za to, że ubrania postaci ruszają się. Wtedy zrobiło to na mnie wielkie wrażenie. I za zmieniającą się mimike bohaterów. Aha, no i za to, że azjaci mówili po japońsku, a reszta po angielsku. Dodawało to klimatu.
  • 0

#8 Squall Napisany 24 sierpnia 2005 - 22:54

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:
W SE wszystko dodawało (i nadal dodaje) klimatu - przecież w tej grze nawet pozornie nieistotne elementy są wykonane tak, żeby nie stanowiły skaz na diamencie (jak to ktoś kiedyś gdzieś ujął :wink:). Co do tych głosów - na takim gamespocie podniecali się, że Tekken 5 to pierwsza bijatyka, w której postaci mówią w swoich ojczystych językach. No nie bardzo. =P W ogóle SE to dla mnie pod wieloma względami gra, która wyprzedziła swoją epokę, by później przerodzić się w nie mającą sobie równych bijatykę wszechczasów. A wszystko zaczęło się od niespełna 30-stomegabajtowej wersji arcade niedocenianej w gruncie rzeczy gry... :wink:
  • 0

#9 Gość__* Napisany 24 sierpnia 2005 - 23:10

Gość__*
  • Goście

W ogóle SE to dla mnie pod wieloma względami gra, która wyprzedziła swoją epokę, by później przerodzić się w nie mającą sobie równych bijatykę wszechczasów.


Oojojoj...wyprzedzila swoja epoke????? O czym Ty piszesz??? Jakie to wzgledy???

A zresztą - pokażcie mi drugą bijatykę na PSX-a, która pozwala na poznanie ciekawej (!!) fabuły.


Ahm, ekhm, jakby tu...A KOGO ONA TAK NAPRAWDE OBCHODZI W FIGHTERACH!!! Po prostu zarysowanie akcji i FIGHT!!!
  • 0

#10 Squall Napisany 24 sierpnia 2005 - 23:19

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:

W ogóle SE to dla mnie pod wieloma względami gra, która wyprzedziła swoją epokę, by później przerodzić się w nie mającą sobie równych bijatykę wszechczasów.


Oojojoj...wyprzedzila swoja epoke????? O czym Ty piszesz??? Jakie to wzgledy???

Ten przyimek łączący się z zaimkiem osobowym w dopełniaczu nie jest tam przez przypadek. :wink:

Napisałem, że wyprzedziła swoją epokę, ponieważ to jedyna bijatyka z czasów 32-bitów, która miała tak dopracowaną grafę, tak złożoną fabułę, tak genialne intro i tak profesjonalny soundtrack, że zakochałem się w niej z miejsca, nie będąc w stanie odnaleźć do czasu pojawienia się Soul Calibur bijatyki, która byłaby tak dopracowana (sytem walki był jednak trochę toporny). Tak - nawet Tekken 3 nie był, według mnie, tak dopracowany (choć system walki w T3 jest sto razy głębszy niż w SE).

A zresztą - pokażcie mi drugą bijatykę na PSX-a, która pozwala na poznanie ciekawej (!!) fabuły.


Ahm, ekhm, jakby tu...A KOGO ONA TAK NAPRAWDE OBCHODZI W FIGHTERACH!!! Po prostu zarysowanie akcji i FIGHT!!!

I właśnie dlatego Soul Edge jest wyjątkowy - to pierwsza i ostatnia bijatyka, w której zainteresowała mnie fabuła. :wink: Nawet dziś lubię czasem przejść tryb Weapon Master.

Soul Edge to bijatyka dla ludzi, którzy nie szukają głębokiego systemu, aby toczyć emocjonujące walki, doskonaląc nieustannie (czyli do czasu wyjścia kolejnej części =P) swoje umiejętności - w tej grze liczy się klimat, a nie złożoność walk.
  • 0

#11 Gość__* Napisany 24 sierpnia 2005 - 23:32

Gość__*
  • Goście

No, ale napisałem, że wyprzedziła swoją epokę, ponieważ to jedyna bijatyka z czasów 32-bitów, która miała tak dopracowaną grafę


Z calym szacunkiem: NIE. Ja tez kocham ta gre, ale badzmy jednak realistami. T3 jest duuzo bardziej dopracowany pod wzgledem grafiki...

tak złożoną fabułę


Na litosc boska...Znowu ta fabula...O jakiej fabule my tu mowimy??? O tym ze Voldo zostal zamkniety w lochach przez zlego pana i tam uczyl sie swojego stylu itp rzeczy???? Litosci...

tak genialne intro i tak profesjonalny soundtrack


No,tu nie ma nawet o czym dyskutowac, bo to do dzis ekstraklasa!!!

Tak - nawet Tekken 3 nie był, według mnie, tak dopracowany (choć system walki w T3 jest sto razy głębszy niż w SE).


Aha....Pozostawiam bez komentarza...

Soul Edge to bijatyka dla ludzi, którzy nie szukają głębokiego systemu, aby toczyć emocjonujące walki, doskonaląc nieustannie (czyli do czasu wyjścia kolejnej części =P) swoje umiejetności - w tej grze liczy się klimat, a nie złożoność walk.


No coz, akurat w tej kwestii wypada mi sie z Toba zgodzic. Przegralem w SE kuuuupe czasu, ale wrocic do niej teraz, kiedy moge sobie zapuscic SC (bo nie jestem fanem SC2)
juz by mi sie nie chcialo...
  • 0

#12 Squall Napisany 24 sierpnia 2005 - 23:43

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:

Z calym szacunkiem: NIE. Ja tez kocham ta gre, ale badzmy jednak realistami. T3 jest duuzo bardziej dopracowany pod wzgledem grafiki...

No to się nie znam po prostu, bo dla mnie NIE jest.

Na litosc boska...Znowu ta fabula...O jakiej fabule my tu mowimy??? O tym ze Voldo zostal zamkniety w lochach przez zlego pana i tam uczyl sie swojego stylu itp rzeczy???? Litosci...

A mi do dziś podoba się motyw zabicia przez 16-letniego chłopaka własnego ojca, obsesja Mitsurugi'ego na punkcie doskonalenia własnych umiejętności oraz wplecenie w to wszystko greckich bogów i pożerającego ludzkie dusze Hiszpana - o słodkiej azjatyckiej niuni, pragnącej udowodnić ojcu, że jest już dorosła, nie wspomnę. :D

Aha....Pozostawiam bez komentarza...

Trudno - ja i tak uważam, że nie odbiegam od prawdy, twierdząc, że w SE wszystko, poza systemem walki, było na wyższym poziomie, niż w T3 (chociażby design postaci, które do dziś się bronią, podczas gdy te z Tekkena nie przetrwały próby czasu).
  • 0

#13 Gość__* Napisany 24 sierpnia 2005 - 23:55

Gość__*
  • Goście

No to się nie znam po prostu, bo dla mnie NIE jest.


Tu nawet nie chodzi o "znanie sie". Wystarczy popatrzec na te 2 gry w ruchu przez 2 minuty...

A mi się do dziś podoba motyw zabicia swojego ojca przez 16-letniego chłopaka, obsesja Mitsurugi'ego na punkcie doskonalenia własnych umiejętności oraz wplecenie w to wszystko greckich bogów i pożerającego ludzkie dusze Hiszpana - o słodkiej azjatyckiej niuni, pragnącej udowodnić ojcu, że jest już dorosła, nie wspomnę. :D


Z tego,co wiem, to jestes fanem rpg...I to naprawde widac...Bo we mnie to, co zacytowalem budzi usmiech politowania. Ale na pewno sprawdza sie doskonale jako zarys i wstep do MIECHA!!!

Trudno - ja i tak uważam, że nie odbiegam od prawdy, twierdząc, że w SE wszystko, poza systemem walki, było na wyższym poziomie, niż w T3.


Poczucie wlasnej nieomylnosci...Jak milo...A ja i tak uwazam, ze nie odbiegam od prawdy twierdzac,ze mylisz sie...SE ma lepsza muzyke i jest ORYGINALNIEJSZY niz T3. Tyle...
  • 0

#14 Squall Napisany 25 sierpnia 2005 - 00:09

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:

Tu nawet nie chodzi o "znanie sie". Wystarczy popatrzec na te 2 gry w ruchu przez 2 minuty...

Tak więc jestem ślepy.... Nie chcę się kłócic, niczym dziecko o to, która babka z piasku wyszła ładniej, ale tak uważam, niestety... :wink:

Z tego,co wiem, to jestes fanem rpg...I to naprawde widac...Bo we mnie to, co zacytowalem budzi usmiech politowania. Ale na pewno sprawdza sie doskonale jako zarys i wstep do MIECHA!!!

Nie zaprzeczam, nie potwierdzam - powiedzmy, że coś w tym jest. ;P

Poczucie wlasnej nieomylnosci...Jak milo...A ja i tak uwazam, ze nie odbiegam od prawdy twierdzac,ze mylisz sie...

Poczucie własnej nieomylności w tej kwestii - uściślijmy. :wink:

Soul Edge ma przyzwoitą fabułę, Tekken 3 fabułę ma żałosną. Tekken 3 ma świetną grafę, ale pod względem czysto technicznym. Soul Edge ma za to o wiele lepiej zaprojektowaną grafę, która pod względem technicznym jest wprawdzie w tyle w stosunku do tej z T3 (animacja postaci w SE nawet nie umywa się do tej z T3), ale ogólne wrażenia estetyczne są IMO pozytywniejsze w przypadku właśnie tej gry, bo świetny design SE w starciu z trochę nowszym enginem T3 wygrywa u mnie perfectem. Do tego dochodzi lepsza muza i masa smaczków (jak np. te, które wymienił Shini) i oto mamy grę, która dla mnie jest bardziej dopracowana, niż T3 (nie licząc systemu walki, oczywiście).
  • 0

#15 Scorpio Napisany 25 sierpnia 2005 - 09:36

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Akurat fabuła zawsze grała w serii Soulowej dużą wagę. Jakoś milej podchodzi się do rozgrywki jako samurai pragnący udoskonalić swój styl i goniący za pojedynkiem z najsilniejszą bronią - Tanegashimą, a nie z kolejnym samuraiem bez celu. Jak lubisz Tekkena 3 bardziej niż SE, to nic dziwnego że o fabule nie mówisz. Swego czasu grałem duuuuuuuuuuuuuuużo w T3, ale tam nie czułem się częścią gry i historii. Jakieś miśki, roboty, całość bez ładu i składu wrzucona do 1 worka i zmieszana.
Osobiście nie traktuję gier w sposób jawnie przedmiotowy, tzn. mam mordobicie to od razu do treningu i arcade by jak największe combosy zarządzać. Nie za to daję kasę :P Lubie jak działania każdej osoby mają większy sens, jak za prostym pojedynkiem 2 postaci kryje się jakaś głębsza pzyczyna, jak czuję chęć walki. Mściciel z nunchako na barce wodnej (Li Long), szaleniec słyszący głos zmarłego pana, i wymienieni wcześniej inni. Ich opowiedziana historia w Weapon Master Mode daje dużo ciekawych przeżyć. IMO dlatego właśnie SE jest tak wielki. Granie w SE bez poznawania fabuły to tak jak grać w MGSa i przewijać rozmowy/filmiki. Inna sprawa że sam lubię RPG. :wink:
Acha, może postacie w T3 były ładniejsze i więcej FPSów było, ale za to tła nie były 3D z ruchomymi obiektami.
  • 0

#16 Gość__* Napisany 25 sierpnia 2005 - 10:30

Gość__*
  • Goście
Też macie porównanie...SB i T3. Phi bezsens. T3 wyszedł 2 lata później niż SB i to logiczne że ma lepszą grafę i animację. To tak jakby porównywać FFVII z FFVIII :wink: . Powinniście porównać sobie raczej SB z T2 bo te gry wyszły mniej więcej w tym samym czasie.
  • 0

#17 Squall Napisany 25 sierpnia 2005 - 10:36

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:
Aramis, przecież to jasne jak słońce, ale (skoro już wspomniałeś o FF) takie FFVII przez wielu fanów tej części jest uważane za grę z lepszą grafą niż ta w FFVIII (co jest po części prawdą, a po części bzdurą - wszystko zależy od tego, co jest dla nas w grafie najważniejsze, oraz od tego, jaki klimat wolimy). Ja mam tak z Soul Edge. Nie moja wina, że kolega tank_t tego nie rozumie. :wink: Zauważ też, że wbrew pozorom SE i T3 nie dzieli przepaść technologiczna (podobnie jak FFVII i FFVIII), więc takie porównania nie są całkowicie pozbawione sensu, co najwyżej bezstronniczości. :wink:
  • 0

#18 Gość__* Napisany 25 sierpnia 2005 - 11:05

Gość__*
  • Goście
SB/SE był / jest grą , w którą na pewno da się grać . Ja odkryłem go stosunkowo niedawno , ponieważ kiedyś niegustowałem w bijatykach , i bardzo mi się spodobał .
Jest jedno "ALE" . Niestety system niszczenia broni mnie rozwalił poprostu . Bardzo niedobry pomysł . Oczywiście IMO .
  • 0

#19 Scorpio Napisany 25 sierpnia 2005 - 12:27

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
A właśnie dobry, bo dwa odpowiednie bloki i wojownik bez broni już zostaje. Ponadto lepiej były wyświetlane statystyki broni. W SCII daleko jest od tej inuicyjności i widocznego porównania z pozostałym orężem.

Pamiętam do dziś jeden młot Rocka. Wszystkie statystyki na maxa, prócz jednej. A statystyk Soul Edge'a do końca życia nie zapomne :D
  • 0

#20 Squall Napisany 25 sierpnia 2005 - 12:29

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:

A statystyk Soul Edge'a do końca życia nie zapomne :D

To właśnie jeden z tych smaczków, o których pisałem wyżej, dla których jeszcze w to gram i które utwierdzają mnie w przekonaniu, że SE to najbardziej klimatyczna bijatyka na PSX-a, oraz przy okazji jedna z najlepiej dopracowanych gier na tę konsolę. :wink:
  • 0

#21 Gość__* Napisany 25 sierpnia 2005 - 12:34

Gość__*
  • Goście
Porównałem FFy bo nie chciało mi sie szukać innego przykładu hehe

SB ma ten swój mistycyzm, świetne postacie, klimat, stage, muzykę i absolutnie niszczące intro. System ma prosty, ale to jest gra z czasów T2 wiec trzeba jej to wybaczyć (ale trzeba zaznaczyć, ze gra miała Side Stepy - ten system dopiero raczkował bo oprócz SB tylko VF3 miał SS (Evade button), a w T2 to chyba tylko Kazuya miał SS poprzez p,N (Mist Step)).
  • 0

#22 Squall Napisany 25 sierpnia 2005 - 12:37

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:
Które później przerodziły się w genialnego w swoje prostocie 8-way runa. Między innymi dlatego, według mnie, SE wyprzedził swoją epokę. :wink:
  • 0

#23 Scorpio Napisany 25 sierpnia 2005 - 14:31

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Dla nie znających tematu: Soul Edge był bronią, której charakterystyki skakały jak szalone od wartości minimalnych do maksymalnych, tak że każdy cios to ruletka była :D
  • 0

#24 Shinigami Napisany 25 sierpnia 2005 - 14:36

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 382 Postów:
Czyli mówiąc jeszcze prostszym językiem, w czasie jednego kombosa mogłeś zadać np. dwa ciosy super mocne i jeden strasznie słaby. SE nie miał tylko zmiennych statystyk siły. Skakały wszystkie, czyli waga, blok itp. Dlatego właśnie nie da się powiedzieć, że Soul Edge był najlepszą bronią ze wszystkich.
  • 0

#25 Nightmare Napisany 25 sierpnia 2005 - 14:50

Nightmare

    Blanka

  • Narybek
  • 196 Postów:
Soul Blade był,jest świetny pierwszy raz go zobaczylem w SS a na "żywo" na demku dołączonym do PSXa,szkoda,że to było tylko video 30 sek.a nie demówka :( .Intro SB ,zgadzam się miażdżyło przeżuwało i wypluwało konkurencje,napewno jedna z zbsolutnie obowiązkowych gier na szaraka.W sumie na teraz chyba wolałbym,nie napewno wolałbym zagrać w SB niż Tekkena3.Dla mnie fighter nr1 na PSXa na równi z T3.
  • 0

#26 Gość__* Napisany 25 sierpnia 2005 - 14:50

Gość__*
  • Goście

T3, ale tam nie czułem się częścią gry i historii. Jakieś miśki, roboty, całość bez ładu i składu wrzucona do 1 worka i zmieszana.

Wlasnie do T3 (liczac z nim wlacznie, moze nawet do T4) Tekken mial fabule... Zalezy tez odgracza - tego o czym mowisz w SB nigdy nie doswiadczylem (chociaz daze ja szacynkiem z innych wzgledow), a w T3 tak. Teraz Teczken fabularnie, to posys jakich malo. Ogolnie, ostatnio sobie tak siedzialem suchajac OST'a z T3 i doszedlem do wniosku, ze chcialbym aby czasy PSX'a wrocily - brak przewyjepanczych mozliwosci graficznych, powodowal ze developerzy mieli czas, aby dopracowac inne aspekty gry. Wtedy bijatyki mialy to cos. Nie wiem, moze teraz tez maja a ja sie poprostu postarzalem, ale jakos nie dostrzegam tej zajawki co kiedys (moze tylko w jednym tytule, do ktorego w chwili oecnej kuzwa nie mam dostepu ;/)
  • 0

#27 Shinigami Napisany 25 sierpnia 2005 - 16:27

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 382 Postów:
Była już mowa o mistycznych mieczach to może i opisać nieświadomym jak wyglądało główne demoniszcze :) Soul Edge pojawiał się po tym gdy pokonaliśmy Cervantesa. Po walce była scenka podczas której ciało Cervantesa spalało się i powstawał główny boss. Wyglądem nie przypominał nizego tzn. był człekokształtnym płomieniem w kamizelce, butach i rękawicach (pozostałości stroju Cervantesa) z płonącą czaszką ala Ghost Rider. Soul Edge występował w czterech kolorach - czerwonym, żółtym, zielonym i niebieskim (normalnie jak klawiatura Foldejbl :P ). Jego plansza była jeszcze bardziej odjechana niż on sam bo była to przezroczysta arena zawieszona gdzieś w przestrzeni w której unosiły się pozostałości portu w którym walczyło się z Hiszpanem. Całej walce towarzyszyła niezwykle klimatyczna muzyka, szczególnie gdy przestawiło się ścieżkę dźwiękową na Khan Super Session. Doubtful Judgement rządzi. Inferno i jego płonąca arena wymiękają.
  • 0

#28 Scorpio Napisany 25 sierpnia 2005 - 16:33

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Z powodu fabuły trochę zniesmaczyłem się również Soul Calibur II. Chodzi o tryb Weapon Master (czy jak się zwie). Nie dość, że bronie kupujemy (w jedynce wygrywaliśmy, przez to wszystkie bronie miały własną historię, nie tylko postacie!) to jeszcze gramy charakterem -noname-. Odrobinę ratuje sytuację fakt, że każda z broni jest osobno ładnie opisana (ale nie ma klimatu w tych opisach) i każda z postaci ma historię, ale gdy porównać to do SE ma sie wrażenie, że całe miejsce na DVD nie wiadomo do końca na co poszło. Bo nawet filmików nie ma.

Bo w Soul Edge każda postać miała filmik interatkywny na koniec!!! Można było wybrać, czy odzrzuci Soul Edge'a czy pozwoli nim sobie zawładnąć. Nieliniowe mordobicie - jedyne do tej pory :P
  • 0

#29 Shinigami Napisany 25 sierpnia 2005 - 16:36

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 382 Postów:

Bo w Soul Edge każda postać miała filmik interatkywny na koniec!!! Można było wybrać, czy odzrzuci Soul Edge'a czy pozwoli nim sobie zawładnąć. Nieliniowe mordobicie - jedyne do tej pory :P

Wszystko za naciśnięciem guzika lub ruszaniem strzałkami (ukłon w strone zakończenia Volda ;) ) w dobrym momencie. A wszystkich fanów Nightmare'a uspokajam odrazu bo on zaczął swoją karierę właśnie w SE i nie chodzi mi tu o Siegfrieda.
  • 0

#30 Squall Napisany 25 sierpnia 2005 - 16:36

Squall

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 459 Postów:

Soul Edge występował w trzech kolorach - czerwonym, żółtym, zielonym i niebieskim (normalnie jak klawiatura Foldejbl :P ).

Shini... co Ty miałeś z matmy? :twisted: :wink:

Wyobraź sobie, że miałem napisać coś innego. Lepiej to poprawie :P - Shinigami

No jasne, jasne... Nie wątpię - to takie podobne do siebie wyrazy, że można się pomylić w czasie ich wstukiwania. ;P
  • 0