21 odpowiedzi na ten temat

[Texz]

RSS to: http://en.wikipedia.org/wiki/RSS




Zamiast latać po setce stron w jednym miejscu możemy mieć interesujące nas niusy. Wcześniej się z tego korzystało aby oszczędzić na rachunkach modemowych, obecnie jest to ciekawa forma przeglądania Internetu, gdy ktoś nie jest piterkiem i nie ma nadmiaru wolnego czasu.
Sam korzystam z RSS codziennie, nie wyobrażam sobie kawki przy odpalonym RSS readerze na iPadzie (Puls News lub przy genialnym Flipboardzie), a na PC śmigam przy odpalonym oknie Google Readera. Tego ostatniego też polecam jeżeli ktoś chce sprawdzić z czym się ten RSS je. Można sobie wrzucić na swoje readerowe konto takie stronki jak "NeoGo (ostatnio ujowo ten ich RSS jest skonstruowany) Joystiq, Gamespota, Playboya czy co tam chcecie. Mało tego jeżeli ktoś chce może wrzucić RSS jakiegoś forum i śledzić na bieżąco nowe tematy, lub odpowiedzi w już istniejących.
naprawdę polecam korzystanie z RSS, oszczędza masę czasu, którą normalnie spędzamy na brnięciu przez dziesiątki stron. A tak wszystko w jednym miejscu, chronologicznie w zależności od czasu napisania informacji. 2011 nigga!
Korzystacie? Wpis. A może macie jakiś specjalny program czy plugin pod przeglądarkę? Też wpis.

[Texz]

Nobel dla TEXZa

A może byś coś na temat napisał? Co?

[117]

nie uzywam, nie lubie rss. Nie odwiedzam tak duzej liczby stron bym marnowal na nich czas.

[Razel]

Fail Taikun, bo ja nie używam RSS, nie wiem co to jest, oprócz tego, że istnieje

[Texz]

Dużo osób nie wie z czym się ten RSS je, a szkoda. Sam z tego nie korzystałem bo wydawało mi się to niewygodne i nie do zastąpienia w porównaniu ze zwykłym oglądaniem stron. Myliłem się.
Co najlepsze jest to idealny sposób na filtry w pracy. Informatyk widzi, że wchodzicie na google, ale nie widzi że przeglądacie przez niego strony po RSS.

[Razel]

Raz to chyba Twój fail nie mój

Widzę, że jest na stronkach, ale mnie to nigdy nie interesowało. Że Ty jesteś zjebem informatykiem, to nie znaczy, że ja się takimi pierdołami interesuję.

[Texz]

tu nie trzeba być zjebem informatykiem, starczyło kliknąć ikonkę

I dostajesz stronę w skrócie? I o to tu chodzi?

Odpowiem: nie.

Cały myk polega na organizacji tych wszystkich informacji w danym programie w taki sposób, żeby przedstawiały bardziej interesującą formę niż zwykła strona www. Bo jeżeli tak nie będzie, nie ma to wszystko najmniejszego sensu.


Informatyk zj** XD

[keogh]

jakbym był moblinym człekiem to pewnie bym korzystał, a nie jestem, więc nie korzystam

[Texz]

Wystarczy być leniem, bo korzystam z tego na komputerze stacjonarnym. Nawet nie chce mi się już wchodzić na niektóre strony, bo po co skoro czerpię z nich niusy bez tych wszystkich zapychaczy, reklam i innych pierdół.

[ACZ]

Mniej więcej orientuję się co to jest to całe RSS, ale mam je w dupie, tak samo jak twittery, blipy, sripy, fejsbuki i inne gówna.

[117]

no tak, ty nawet wirtualnych przyjaciol nie masz...

[Texz]

Mniej więcej orientuję się co to jest to całe RSS, ale mam je w dupie, tak samo jak twittery, blipy, sripy, fejsbuki i inne gówna.

Skoro stawiasz to obok FB I ćwierkacza to naprawdę dobrze się orientujesz co to takiego RSS

[keogh]

czyś nawet nasze forum ma rsa

[harlock]

Od 2,5 roku korzystam z czytnika google, bo przestałem ogarniać ten szum informacyjny. Nie wyobrażam sobie życia bez czytnika kanałów rss.

[Daddy]

Ja wiem co to RSS, na iGoogle mam najważniejsze strony, ale nie wiedziałem o tym Czytniku. Chyba sobie o nim pomyślę, bo też jestem leń informacyjny czasem.

[Danteusz]

Do RSSów używam Opery, nic więcej nie potrzebuję

[torq314]

znam, używam iGoogle jako klienta.
od drugiej strony - oprogramowywałem rss w portalach jakie budowałem w asp.net, działają, to żadna filozofia.

jak dla mnie podstawowy problem niektórych implementacji to zbyt duży czas cacheowania dokumentu albo jakieś inne bliżej niezidentyfikowane problemy, skutkujące dużą nieaktualnością niektórych kanałów.