Skocz do zawartości

Zdjęcie

Mass Effect Vs. Mass Effect 2


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
26 odpowiedzi na ten temat

#1 Godot Napisany 23 stycznia 2011 - 10:02

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Gram teraz w ME2 drugi raz, ale pierwszy zaraz po jedynce. I kurczę, gra mi się lepiej. Dwójka jest bardziej dynamiczna, miejscówki są bardziej różnorodne. Jasne, jedynka ma ten element eksploracji, zaskoczenia, odkrywania. Jest takim Star Trekiem. Ale z drugiej strony jeżdżenie Mako jest meganudne, zbieranie uzbrojenia i sprzedaż/przerabianie na żel frustrujące, miejscówek takich jak Cytadela/Noveria bardzo mało. Mimo uproszczenia elementów RPG gameplayowo dwójka jest lepsza. Ale jako całokształt stawiam znak równości między tymi grami. Co mnie zaskoczyło, bo zawsze wyżej ceniłem jedynkę. Wasze zdanie?
  • 0

#2 Kurzy Napisany 23 stycznia 2011 - 10:25

Kurzy

    DANGA!

  • Forumowicze
  • 15 970 Postów:
Ja trochę wyżej stawiam ME1 za fabułę, zwroty akcji i za Ashley. Scena z wybraniem do kogo pójść jest niespotykana jak na gry. Cała ta gra jest epicka. W ME2 jakoś tak to się rozmyło.
  • 0

#3 lukaszSA Napisany 23 stycznia 2011 - 10:45

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 915 Postów:
Obie gry są genialne, obie mają swoje słabsze i mocniejsze strony.
ME2 jest bardziej dynamiczne, ma ciekawsze postacie, dialogi mają większą moc, ale główny wątek fabularny jest gorszy niż w części pierwszej. No i misje poboczne, które owszem mają różnorodne miejscówki, ale tam w ogóle nie ma dialogów (chodzi mi o misje N7)!
ME1 ma kilka wkurzających elementów (za dużo przedmiotów otrzymujemy no i to co pisał Greg), ale główny wątek jest świetny (szczególnie Virmir a później Cytadela i tak do końca (scena kiedy Anderson jest zatrzymywany przez C-SEC w kontroli lotów miażdży!)). No i to uczucie pustki gdy lądujemy na pustej planecie i jedyne co słyszymy to wiat :cry: .
  • 0

#4 BigBoss1982 Napisany 23 stycznia 2011 - 13:06

BigBoss1982

    Sub-Zero

  • Forumowicze
  • 621 Postów:
Dla mnie zdecydowanie ME2. Tryb walki według mnie został bardziej dopracowany. Poza tym ucieszyłem się bardzo, że na każdego sub-questa nie trzeba na siłę się wlec tym klockiem MAKO tylko lądujemy i robimy porządek :) Co do grafiki , nie widzę raczej zmian. Po prostu gra mi się fajniej i fabuła też jakoś bardziej mi się podobała. Czekam na ME3. Będzie soczyście.
  • 0

#5 Kurzy Napisany 23 stycznia 2011 - 13:21

Kurzy

    DANGA!

  • Forumowicze
  • 15 970 Postów:
walka została poprawiona ale klasy i umiejętności określonej klasy jakieś pokiełbasione i pomieszane.
  • 0

#6 vagrant3 Napisany 23 stycznia 2011 - 16:51

vagrant3

    złoty członek

  • Forumowicze
  • 12 846 Postów:

Co do grafiki , nie widzę raczej zmian.

to musisz okulary umyć, bo me2 to wyraźnie ładniejsza gra. nawet jesli zastosowano po prostu lepsze sztuczki, to efekt jest taki, ze me2 wygląda dużo ładniej niż me1. no i jest wreszcie płynnie.

gameplayowo me2 też jest z przodu. scenariuszowo za to jest nieco słabiej, bo brakuje mocnego wątku albo takiego charakteru po drugiej stronie jak saren, ale poszczególne fragmenty bywają klimatyczne. zasadniczo większość trzyma poziom i nie przeszkadza mi to, ze zbieranie druzyny to całe me2. takie założenie trylogii. mogą to popsuć jak tylko każą mam robić to znów w me3...
  • 0

#7 Gość_Taikun_* Napisany 23 stycznia 2011 - 16:57

Gość_Taikun_*
  • Goście
ME1 stawiam wyżej za obszerniejszy opis uniwersum, za lepszą fabułę, za to że gra była po prostu epicka.
ME2 bije jedynke pod względem gameplayu, strzelanie jest rewelacyne, bohaterowi zdecydowani lepsi - ale gdzie tu fabuła? rozwiązywanie łamigłówki? cała gra sprowadza sie do zgarniania ekipy praktycznie, potem 2 misje i go go power rangers ratowac świat

ME1 > ME2 ale tylko nieznacznie, bo mimo wszystko ME2 jest wspaniałe

edit. tak jak pisze Vag, w dwójce brakuje głównego złego, madafaki z krwi i kości jak Saren
  • 0

#8 BigBoss1982 Napisany 23 stycznia 2011 - 19:14

BigBoss1982

    Sub-Zero

  • Forumowicze
  • 621 Postów:
Vargant napisałem , że nie widzę różnicy bo w ME1 grałem dwa lata temu :) to też grając teraz w ME2 mogłem nie zauważyć jakichś znaczących zmian. Grafika w tej trylogii jest po prostu zniewalająca i urywająca łeb przy samej dupie hehe. Powrócę bo nie wspomniałem. Rzeczywiście mogło brakować jakiegoś super przeciwnika, ale to środek trylogii to też nie ma co liczyć na jakąś konkretną fabułę tylko na kontynuację akcji z części pierwszej. Tak jak u Lucasa :) Imperium Kontratakuje to środek starej trylogii , a dla wielu ( w tym mnie ) to najlepsza ze wszystkich części sagi ever !!!
  • 0

#9 Raikoh Napisany 29 stycznia 2011 - 01:47

Raikoh

    Dark Hollywood

  • Forumowicze
  • 16 353 Postów:

Gram teraz w ME2 drugi raz, ale pierwszy zaraz po jedynce. I kurczę, gra mi się lepiej. Dwójka jest bardziej dynamiczna, miejscówki są bardziej różnorodne. Jasne, jedynka ma ten element eksploracji, zaskoczenia, odkrywania. Jest takim Star Trekiem. Ale z drugiej strony jeżdżenie Mako jest meganudne, zbieranie uzbrojenia i sprzedaż/przerabianie na żel frustrujące, miejscówek takich jak Cytadela/Noveria bardzo mało. Mimo uproszczenia elementów RPG gameplayowo dwójka jest lepsza. Ale jako całokształt stawiam znak równości między tymi grami. Co mnie zaskoczyło, bo zawsze wyżej ceniłem jedynkę. Wasze zdanie?


U mnie identycznie, chociaż za mało zbroi i tego typu rzeczy. Jednak ME2 pod względem gameplayu i miejscówek troszkę wyżej w mej opinii.
  • 0

#10 cwany-lis Napisany 02 lutego 2011 - 21:50

cwany-lis

    dobrze rokujący pisarz

  • Forumowicze
  • 23 560 Postów:
Cześć pierwsza ma lepiej poprowadzony główny wątek, jest wprost skrojona pod epicką space operę. Questy trochę rozmieniają na drobne grę pod względem rozgrywki gdyż planety, lokacje i przeciwnicy są robieni na zasadzie kopiuj/wklej. Zarządzanie przedmiotami i inwentarzem to mały pier*olnik. Niemniej wątek główny harcuje jak ta lala.

Dwójka z kolei plusuje bogactwem świata przedstawionego - wypełnia uniwersum o nowe planety i rewelacyjnie skrojone charaktery. Żyłuje tym przez całą grę dając prosty wątek główny i kilka naprawdę dopracowanych zadań pobocznych. Sama rozgrywka jest dograna i poprawiona - boli mnie jedynie brak doświadczenia za pokonanych przeciwników - to zawsze był spory urok rpg'ów.

Tym samym powiedziałbym, że remis karva :ninja: obie części skradły mi serce i wierzę, że trójka da nam idealnie skomponowaną pod względem treści TRYLOGIĘ.
  • 0

#11 Little Jacob Napisany 03 lutego 2011 - 00:33

Little Jacob

    Pikachu

  • Narybek
  • 77 Postów:
Remis, obie części genialne. W jedynce jest konkretny główny wątek, Ashley i przyjemność w poznawaniu uniwersum. W dwójce jest więcej bajery, akcji, a sama konstrukcja gry choć nietypowa, to bardzo udana (wszystkie te misje znajdź członka i mu pomóż wymiatają). Tak samo to szokujące uproszczenie elementów RPG wcale grze nie zaszkodziło.
  • 0

#12 Kradziej Napisany 03 lutego 2011 - 08:00

Kradziej

    Wciąż dzieciak

  • Forumowicze
  • 16 004 Postów:
Ale wy na poważnie tak lubiliście Ashley? :P
  • 0

#13 Kakolukian Napisany 03 lutego 2011 - 10:55

Kakolukian

    Sub-Zero

  • Forumowicze
  • 556 Postów:
Mój Shep woli kosmitki ;] W jedynce Liara, w dwójce Tali ^_^

ME1 ma świetny, epicki wątek główny. Do tego dochodzą takie postacie jak Saren czy Wrex, pompujące jeszcze więcej zajebistości. Nasza ekipa jest bardziej kameralna, w przeciwieństwie do nawałnicy nowych towarzyszy w ME2, z których bez kilku można by się spokojnie obejść. Jednak dwójeczka głównie polega na zdobywaniu kumpli i wykonywaniu ich misji na lojalność. Motyw ten sprawiał mi więcej radości, niż główny wątek ze zbieraczami. Do tego dochodzą nowe patenty, ciekawostki i smaczki potęgujące radość z gry. Poprawnie twórcy rozwiązali też problem z przesadną ilością broni i dodatków, chociaż trzeba zassać DLC, żeby mieć troszeczkę większy wybór giwer oraz zbroi niż oryginalnie.
Obie części są świetne, warte poznania, i choć większe emocje towarzyszyły mi podczas kończenia ME1, to w ME2 gram stosunkowo cały rok, z przerwami i nie odczuwam znużenia. Trzeciej części wyczekuję z wypiekami na twarzy.

W sumie to ciekawi mnie jak rozwiążą motyw z członkami naszej ekipy. Mój właściwy Shepard, którym gram od jedynki dowodził tak za***iście, że wszyscy przeżyli, ale np innym razem nic nie ulepszałem w Normandii, dokonywałem złych wyborów i ostała się garstka. Mam nadzieję, że nie będzie sytuacji typu ''rozeszli się bo coś tam, czas zebrać nową załogę'' Liczę na rozwinięcie historii aktualnych towarzyszy z Shep teamu.
  • 0

#14 Godot Napisany 03 lutego 2011 - 15:58

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Gram teraz w jedynkę, ale pierwszy raz zaraz po skończeniu dwójki. Ta gra jest tak makabrycznie upierdliwa... Jeżdżenie Mako, przerabianie broni na żel, miliony elementów ekwipunku, ulepszeń, sprzedawanie tego syfu - dajcie spokój. Zamiast skupić się na fabule i akcji muszę siedzieć w menusach i jeździć po pustkowiach. Do Baldur`s Gate 2 był kiedyś taki patch, który sprawiał, że omijaliśmy lochy Irenicusa, gra uznawała wszelkie questy tam obecne za wykonane. Powinno być coś takiego w Mass Effect - klikamy w przycisk i wszystkie questy w uncharted worlds zrobione, pd i kasa dodana. I tak kompletnie nic nie wnoszą, tracimy czas. Reasumując - gameplayowo dwójka o lata świetlne wyprzedza jedynkę. Wszelkie "uproszczenia" elementów RPG w ME2 grze wyszły zdecydowanie na dobrze
  • 0

#15 Kradziej Napisany 03 lutego 2011 - 16:18

Kradziej

    Wciąż dzieciak

  • Forumowicze
  • 16 004 Postów:

Tali ^_^

W Tali zakochałem się już w pierwszej grze, więc na wieść o możliwym romansie z nią w kontynuacji skakałem z radości ;) W ogóle Quarianie bardzo mnie zaciekawili i wizyta na statkach Flotylli była dla mnie miłym doświadczeniem zarówno w ME2, jak i ME: Ascension.
  • 0

#16 Godot Napisany 03 lutego 2011 - 16:23

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Ja na statek Flotylli poszedłem z Tali i Legionem. IMO to najsłabiej zrobiony motyw drugiej części Mass Effect. Tali chcieli wygnać za części gethów, a my sobie wchodzimy normalnie wszędzie ze sprawnym i funkcjonalnym. Bullshit
  • 0

#17 Kakolukian Napisany 03 lutego 2011 - 17:25

Kakolukian

    Sub-Zero

  • Forumowicze
  • 556 Postów:
W jedynce nie przekonała mnie do siebie, tak jak i sami Quarianie, natomiast w ME2 jej lekko odpicowany image + świetny głos w PL + jej perypetie i odwiedzenie flotylli sprawiły, że w wyścigu o względy Sheparda zwyciężyła ;]
  • 0

#18 piterekd Napisany 16 lutego 2011 - 01:53

piterekd

    Dabrowsky

  • Forumowicze
  • 17 265 Postów:
Dobra jako, że jestem świeżo po przerwanym Me2 i dzisiaj rozpocząłem moja przygodę z Me1 to tez napiszę kilka słów porównania:

- w Me1 nie ma samoodnawialnego się zdrowia, tak jak jest w Me2, gdzie wystarczyło przycupnąć gdzieś z boku i postać nam zdrowiała. Tutaj pół misji już przeszedłem z 1% zdrowia.

-Me1 ma ścieżkę żywcem wyjętą z Tronu, a przynajmniej taką przypomina, szczególnie to nieodparte wrażenie pojawiło się w mojej głowie podczas usłyszenia pierwszej melodii w czasie przed tworzeniem naszej postaci. za***isty soundtrack i o wiele bardziej klimatyczny niżmuza w Me 2 :tak:

- Hakowanie jest fajniejsze w Me2, bo tutaj naciskanie kombinacji ABXY nie jest fajne.

- mam wrażenie, że bronie mają większe pierlolololololniecie w Me2 - co prawda idąc za radą Grega wybrałem biotyka, to nie podoba mi się że trzeba mieć jakieś przeszkolenie do używania głupiej snajperki LOL

- W ME2 można ocucać swoich ludzi w drużynie specjalną mocą, tutaj nie zauważyłem jeszcze takiej możliwości.

Ogólnie pod względem rozgrywki Me2 jest bardziej przystępne :tak: To dopiero wrażnie z poczatku gry zobaczę co będzie dalej :)
  • 0

#19 piterekd Napisany 21 lutego 2011 - 00:01

piterekd

    Dabrowsky

  • Forumowicze
  • 17 265 Postów:
Kurde nie mogę się odnaleźć w ME1 - drużyna mi cały czas ginie, toteż zostawiam ich zawsze z tyłu i sam dokańczam sprawę. Co ciekawe w ME2 razem naparzaliśmy i byliśmy równie twardzi!

Ale lokacje ryją beret - jestem teraz na cytadeli :)
  • 0

#20 MonsieurWoland Napisany 21 lutego 2011 - 00:05

MonsieurWoland

    Noblesse oblige.

  • Forumowicze
  • 15 249 Postów:
Jezeli chodzi o ta moc podnoszenia kamratow - nazywa sie Unity, w ME1 dostaje sie ja bardzo pozno.
  • 0

#21 BeSOS Napisany 21 lutego 2011 - 06:58

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
ME2 > ME, pomimo nieco gorszego glownego watku. Mimo to, cala reszta jak dla mnie wyszla na plus, mocarne nowe postacie w druzynie, lepszy inwentarz, lepsze lokacje z oprawa ktora jest w top 3 tej generacji, akcja...
  • 0

#22 Kradziej Napisany 21 lutego 2011 - 07:48

Kradziej

    Wciąż dzieciak

  • Forumowicze
  • 16 004 Postów:

Jezeli chodzi o ta moc podnoszenia kamratow - nazywa sie Unity, w ME1 dostaje sie ja bardzo pozno.

A kijeczek, bo moc tę można wyciumkać tuż po zostaniu Widmem.
  • 0

#23 Kakolukian Napisany 01 marca 2011 - 10:03

Kakolukian

    Sub-Zero

  • Forumowicze
  • 556 Postów:
Wczoraj ponownie ukończyłem ME i na świeżo mogę trochę wzbogacić swoją wcześniejszą wypowiedzieć. Ogólnie dopiero teraz zauważyłem jak bardzo ME2 poszło w kierunku akcji, strzelanki, call of dutyzacji, w przeciwieństwie do poprzedniczki. Od ME bije erpegiem zdecydowanie mocniej, mamy xp za pokonanych wrogów, bardziej rozbudowane drzewko rozwoju, eksploracje, ekwipunek z masą broni i ulepszeń. Dwójeczka wprowadza radykalne zmiany, traci trochę z rpg, ale gra mi się w nią zdecydowanie lepiej. Jest szybsza, efektowniejsza, walki są lepsze, dynamiczniejsze. Jednak to co najważniejsze było dla mnie w jedynce, w dójce powróciło, nawet w lepszej formie, a mianowicie genialne dialogi, interakcja z postaciami. Dziw bierze ile radości może przynieść zwykła gadka szmatka. Mass Effect ma jednak to, czego nie posiada aż w takim stopniu część druga. Fabułę ogółem, rozwijający się konflikt, Protean, Żnwiarza Suwerena, Sarena Arteriusa, Sheparda jako Widmo no i oczywiście kopiącą dupę końcówkę. Tak samo jak podczas wcześniejszego grania, również i wczoraj ciarki przechodził mi po plecach gdy Suweren z Gethami wyskakiwali z nadświetlnej by zaatakować cytadelę, gdy flota przymierza na czele z Normandią i wybuchającą w tle Destiny Ascencion pikują wprost w otwierające się ramiona cytadeli. Wszystko to oprawione obłędną muzyką. Sytuacja mająca miejsce dwa lata po śmierci Shepa sprawia, że musimy działać w cieniu, o panującym konflikcie wie niewielu, a ostateczny bój rozgrywa się tam, gdzie nikt poza naszą ekipą nie dotarł. Mamy pokaźne pier*****ęcie, ale ja zawsze byłem pies na pompatyczną muzykę, epickie bitwy i efekty specjalne. Niewielką domieszkę takiej epickości odczułem w DLC Lair of the Shadow Broker. Dodatek opowiada nam jeden z najlepszych wątków w całym ME2. Świetny motyw z Handlarzem, efektowne akcje i fajny montaż scenek. Ogólnie jeśli chodzi właśnie o montaż scenek, przechodzenie z jednych do drugich, to ME jest pod tym względem lepsze, płynniejsze.
W ME3 widziałbym za to większą interakcję miedzy członkami Shep teamu. Wszyscy herosi zaciągnięci na Normandię zostają ziomkami komandora, zaś między nimi samymi nic się takiego nie dzieje. Jak dla mnie byłby to nawet ciekawy motyw, jakiś drugi romansik na statku, Vakarian grający w karty z Kriosem, Zaeed siłujący się na łapę z Jacobem czy coś w tym stylu. Kłótnie między Mirandą i Jack, Tali i Legionem oraz Jokerem i EDI są dobrym przykładem, jak jeszcze można urozmaicić niektóre wątki.
  • 0

#24 Aras Napisany 01 marca 2011 - 10:28

Aras

    like a prayer

  • Forumowicze
  • 8 071 Postów:
cóż, jak ktoś nie lubi rpga za bycie rpgiem to potem będzie truł jak to mu życie ekwipunek z 1 niszczył i oesu jakie to zawiłe i bez sensu :lol:

a jak ktoś lubi strzelaniny tpp to ma ich tonę, lepiej zrealizowanych, poprowadzonych i ciekawszych niż me2.
  • 0

#25 piterekd Napisany 01 marca 2011 - 13:12

piterekd

    Dabrowsky

  • Forumowicze
  • 17 265 Postów:
Mi się ME1 podoba, ale dwójka jest dynamiczniejsza i przystępniejsza. Gdybym chciał true rpg to bym znowu sięgnął do Falla 3 lub NV :tak:
  • 0

#26 Kradziej Napisany 01 marca 2011 - 13:26

Kradziej

    Wciąż dzieciak

  • Forumowicze
  • 16 004 Postów:

a jak ktoś lubi strzelaniny tpp to ma ich tonę, lepiej zrealizowanych, poprowadzonych i ciekawszych niż me2.

Ale pozbawionych boskich dialogów i za***istych postaci.
  • 0

#27 Stan Napisany 01 marca 2011 - 13:35

Stan

    No.1

  • Forumowicze
  • 27 201 Postów:
Tak krótko i zwięźle: ME = 8+/10, ME2 = 9/10. ME2 to chyba najlepsza gra zeszłego roku obok God of Wara III i Heavy Rain, w która grałem.
  • 0