337 odpowiedzi na ten temat

[Nyjacz]

To i tak wiem, że ciachniesz platynę w 6. W tryb Raid nawet nie grałem, już samo Mercenaries sprawiło sporo frajdy mimo, że nie żyłowałem wyników, tylko typowo dla zabawy z gorzej grającymi ziomkami.

 

Obecnie Resident, w którego najmniej chce mi się zagrać to Revelations 2. W koopie jest taki sobie, bo jeden gracz tylko sobie macha latarką, ale docelowo zapewne pozbieram wszystkie na PS4 - a tak się składa, że razem z nadchodzącą dwójką, to będzie tylko trójki brakowało, by mieć całą kolekcję.

 

Obyśmy się tylko nie zawiedli, bo RE6 też wyglądał na trailerach obiecująco, ale nie było tam widać największych wad tej produkcji.

[Kazuo]

Ponoć przy produkcji RE2 uczestniczyli goście z Invader Games (czyli ci którzy chcieli wypuścić swojego fanowskiego rimejka), więc jest spora szansa, że Capcom nie spyerdoli tej gry. 

 

Co do coopa to faktycznie w Revelations 2 został on beznadziejnie rozwiązany. Ale Raid w pierwszej części powinien Ci się spodobać, dla mnie jest o wiele grywalniejszy od Mercenaries i chętnie bym znowu w niego pograł. 

[Nyjacz]

Ci z Invader niewiele mi robią - oni jedynie odtwarzali grę w trójwymiarowym środowisku inspirując się czwórką i nie zmieniając kompletnie nic. Nie żeby każdy to potrafił, ale oni nawet nie musieli czuć klimatu ani stworzyć swojej wiji. Zupełnie przeciwnie jest w tym, co pokazał Capcom - nowa, przerażająca interpretacja RE2 zmieniająca wiele elementów gry. Szkoda tylko, że nie będzie VR; tak, też jestem tradycjonalistą i wolę grać w normalny sposób, ale RE7 na VR to niesamowite doświadczenie i chętnie przeszedłbym grę na oba sposoby. Tym bardziej, jeśli RE2 jest na silniku siódemki i nie ma w nim co-opa.

 

To, co bym na pewno chciał w RE2 to możliwość zamiany celownika HUD na celownik laserowy. Świetnie się w ten sposób strzela. Obiecałem sobie, że już nie będę oglądał żadnych trailerów, by zobaczyć wszystkie wydarzenia po prologu po raz pierwszy.

 

No ale wracając do tematu wspólnego grania, to na Revelations (+ Raid) się na pewno piszę, tylko nie teraz, kiedy czeka mnie platynowanie piątki.

[Kazuo]

 

 

Ci z Invader niewiele mi robią - oni jedynie odtwarzali grę w trójwymiarowym środowisku inspirując się czwórką i nie zmieniając kompletnie nic. Nie żeby każdy to potrafił, ale oni nawet nie musieli czuć klimatu ani stworzyć swojej wiji. 

 

A co innego mieli zrobić przy swoich zasobach? Wiadomo, że nie mieli takich możliwości, żeby wypuścić remake'a na miarę tego co zaprezentował Capcom, nie dysponowali ani takim budżetem, ani taką ekipą, więc jedyne na co mogli sobie pozwolić to na ulepszenie grafy i wrzucenie perspektywy z RE4. Tu raczej chodzi o fakt, że ci goście to hardkorowi fani RE tacy jak ja czy Ty, którzy "czują" tę serię lepiej od cwaniaków z Capcom i jestem pewny, że sporo z tego co zobaczyliśmy na trailerze to ich zasługa (w końcu robili za konsultantów i niejako przedstawicieli sceny fanowskiej). Brawa też dla samego Capcomu, że w końcu tak się otworzyli na wielbicieli serii i zaczęli robić to o co od dawna prosiliśmy.

 

 

Jeżeli chodzi o wspólne pykanie, to będę czekał za pm'ką. Obecnie ostro cisnę w FFX-2, które pewnie zajmie mi parę miesięcy do splatynowania, ale w międzyczasie chętnie będę sobie przegryzał Residentami

[Nyjacz]

Czy o to Ci chodzilo, kiedy mowiles, zeby oszczedzac granaty?

https://imgur.com/CKkggD7

A tutaj statsy:

https://imgur.com/t3JtwdL

Generalnie gralo mi sie bardzo latwo, czulem jakbym na kazdy, doslownie kazdy moment mial od razu idealny patent. Bardzo oszczedzalem amunicje, strzelalem z najslabszych broni, gdy moglem sobie na to pozwolic. Po nogach, a potem headpunch i noz. Ostatni boss padl za pierwszym razem, podobnie jak ten najwiekszy mutant, albo skorpion. Krausera powtarzalem z 7 razy, ale ostatecznie padl w mniej niz minute. Te 40 zgonow to glownie wina mojego oszczedzania apteczek i zostawiania ich na czerwony pasek zdrowia. Do wszystkich najlepszych broni wykupilem exclusive (Red 9, Striker, TMP i automatyczna snajpa) oprocz do Killer 7, nie starczylo. Przeczesywalem na spokojnie kazdy kat, by zbierac itemy.

"Platynka" siedzi. Merce olewam, pogramy w RE5. Pogralem juz chwilke i nie umiem kompletnie grac ze wzgledu na lepsze sterowanie.

PS. Nie ogarniam obslugi forum na telefonie.

[Kazuo]

Nieźle, to teraz dawaj run bez zgonów

Czerwone granaty mogłeś wykorzystać na U-3, pięknie sobie z nim radzą. A teraz smaruj dupsko na RE5

[Nyjacz]

Byloby ciezko, ale jak to ze wszystkim bywa po ilus tam spedzonych godzinach i opanowaniu problematycznych momentow daloby rade. Jak jestes takim fanem przechodzenia bez zgonow (a jeszcze pamietam, ze przeszedles Maxa 3), to uderzaj w Dooma, bo kosztuje 3 dyszki, podobal Ci sie i ma tryb Ultra Nightmare na jedno posiedzenie.

Ja generalnie w grach nie lubie grania pod presja czasu albo limitowanej liczby prob, eiec ja takie bajery odpuszczam. W DMC na DMD robienie S-ek tez wydaje mi sie niesympatycznym doswiadczeniem. Lubie wyzwania bez presji : P

W RE5 moglbym pograc nawet dzis wieczorem, jutro to samo, a w niedziele na dluzsze pogranie.

[Kazuo]

Dzisiaj już nie dam rady, ale jutro wieczorem i w niedziele oramy do porzygu.