63 odpowiedzi na ten temat

[Psycho-Mantis]

Przewertowałem archiwum i zdaje się nie ma takiego tematu, pomysł przyszedł mi do głowy po obejrzeniu limitki do Dead Island. Może przydałby się wątek coby wymienić się uwagami na temat starych, posiadanych, obecnych, przyszłych i niezapowiedzianych wersjach kolekcjonerskich gier. Owszem, takowe pojawiają się w danych tematach o grach, ale warto może wydzielić takową dyskusje, coby mieć wszystko w jednym miejscu, a i pochwalić się własnymi zbiorami , jak i powróżyć z fusów o nowych grach i podzielić się wizją tego co byśmy chcieli zobaczyć w nowych limitach, albo zmieszać z błotem gniot pokroju DI

Także zapraszam do dyskusji a moderatora o łaskę

Pozwolę sobie zacząć i wkleję fragment który chciałem napisać po obejrzeniu limitki do Dead Island:


Mam nadzieję, że przyspieszyli tak z dodatkami do New Vegas i na E3 zapowiedzą nowego Fallouta, a do jego limitki wrzucą pistolet laserowy AEP7. To byłoby coś!

[Zeus-Nelson]

http://nikogoforum.p...e-wydania-gier/ <=Już jest odpowiedni temat, ale Neon to niestety teren od którego unosi się zapach zgnilizny i większość trzyma się od niego z daleka. Dlatego zachęcam do częstszego zaglądania do tego działu

[Psycho-Mantis]

No cóż, wyszukiwarka lipna może tu się przyjmie

[Cudak]

Najbardziej czekam na edycję kolekcjonerską Mass Effect 3. Nie wiem co tam wsadzą, ale wiem, że będzie rozpierdziel. Marzy mi się model Normandy w jakiejś dużej skali.

A z obecnych bardzo podoba mi się kolekcjonerka GoW 3. Szczególnie figurka, która wygląda naprawdę za***iście.

[Cudak]

A z tych co mam to oczywiście wypasiona kolekcjonerka Fallouta 3 (kto jej karwa nie ma? ) i Mass Effekcik 2.

[Psycho-Mantis]

Kolekcjonerka F3 jest wypasiasta więc nie marudzić. Ja żałuję,że nie mam kolekcjonerki do Resistane 2 z rynku USA oraz F3 z GB i USA.

Ciekawi mnie co wrzucą do CoDa nowego? Głowice jądrową

[szczudel]

Nie bawia mnie wersje limitowane, po tym jak sprzedałem 6 gier z ps2 które kupiłem w sumie za 800pln za 40pln + przesyłka. Nie to, że nie jestem zbieraczem bo uwielbiam takie rzeczy [mam figurki z FF, importuje wydania zbiorcze komiksów - chociaz i tak czytam większośc na kompie]ale nie widzi mi sie przepłacać za grę aby podjarać się przez tydzień artbookiem który jak wrzuce na półkę to po 5 latach wywale na śmieci.
Moje obecne polowanie na gry sprowadza sie do edycji GOTY [czekam na red dead redemption jak na zmiłownaie], które kupuje orginalne.
Wogóle zmieniło sie moje podejście do gier jak juz mam na nie mniej czasu, teraz wiem że płacę za "doświadczanie gry" a nie sama grę. Idac tą filozofią uważam, że 200pln to za dużo pieniędzy za grę na premierze. Dlatego albo czekam aż potanieje lub aż wydadzą w tej cenie grę ż dodatkami. Mam dość duże zaległości więc mam w co grać i nie jestem na "głodzie".
Przykłady: God of war trilogy kosztowało mnie w MM 179pln a gołe GoW3 stało wówczas 140pln - zysk
Me2 ps3 - na premierze 189 [220 na psn] kupiłem w folii miesiąc temu za 129pln. Wracając do tematu kolekcjonerskich edycji, to nie widze większego sensu kupowania takowych gdyż jest to często solidnie przepłacona paczka z dodatkami kosztującymi z 10$ a sprzedawanymi za 50$.

[Stan]

MOje EK - Wiedźmina 1 i 2, HoM&M 5, TES IV Oblivion i Medieval II:Total War. Kiedyś miałem jeszcze Gothica III

[xell]

EK w ogóle nikogo. Zresztą rzeczy produkowanych seryjnie nie powinno się zbierać, na wuj?

[MonsieurWoland]

EK w ogóle nikogo. Zresztą rzeczy produkowanych seryjnie nie powinno się zbierać, na wuj?

Penis rosnie Jeszcze troche i bede musial wygospodarowac oddzielny pokoj na same EK OLO Swoja droga wychodzi na to ze warto jedynie kolekcjonowac dziela sztuki. Nawet wypasnie furki sa produkowane seryjnie

[burnstein]

Dlatego ja kolekcjonuję głowy dziwek, które morduję nocami.

[Psycho-Mantis]

Ja tez nie kupuje każdej limitki jak leci, tylko te które mi się podobają, a z grami mam podobnie, większość pozycji kupuję za grosze, na premierę kupuję jedynie te na których mi bardzo zależy i mam parcie żeby zagrać.

[Daddy]

kolekcjonerka Fallouta 3 (kto jej karwa nie ma? )

Ja.

I właśnie się zacząłem zastanawiać dlaczego? A, bo grę miąłem pożyczoną, a kanapek do pracy zazwyczaj nie noszę.

Ja mam Bioshock 2 Rapture Edition, bo akurat taka wersja byłą tanio na Allegro jak chciałem grę.

Mnie EK w ogólnie czeszą, bo nie zbieram gier. Ale rozumiem tych, którzy mają skrzywienie na tym punkcie (shinian ), jakieś 7% mnie też by tak chciało.

[BeSOS]

Kolekcjonerki interesowały mnie jak jeszcze byłem gnojem z nadmiarem odłożonej gotówki, teraz najzwyczajniej szkoda mi kasy, bo gry i tak albo sprzedaję albo wymieniam po skończeniu. Choć czasem robię wyjątki ale gra tez musi byc tego warta (np na bank kupiłbym kolekcjonerkę BGE2 czy innych serii, które ubóstwiam).

[cwany-lis]

prawda jest taka, że w przypadku gier interesuje mnie jedynie zawartość płytki - w ogóle wolałbym dyskietki, mniej miejsca by mi zajmowały te pudełka bo i tak od jakiegoś czasu gry do XO trzymam w szafie - w pewnym wieku trzymanie gierek na widoku i eksponowanie edycji nie platynowych i kolekcjonerskich przestało mnie bawić, chociaż książki to co innego - te najchętniej kupowałbym wszystkie w hardcoverze ...

[xell]

prawda jest taka, że w przypadku gier interesuje mnie jedynie zawartość płytki - w ogóle wolałbym dyskietki, mniej miejsca by mi zajmowały te pudełka bo i tak od jakiegoś czasu gry do XO trzymam w szafie - w pewnym wieku trzymanie gierek na widoku i eksponowanie edycji nie platynowych i kolekcjonerskich przestało mnie bawić, chociaż książki to co innego - te najchętniej kupowałbym wszystkie w hardcoverze ...

Kup sobie Kindle'a, wyrośniesz ze zbieractwa książek po tygodniu, po dwóch przekażesz kolekcję lokalnej bibliotece.

[Holden]

kolekcjonerki mnie nikogo, bo są drogi a te dodatki w rodzaju hełmu master chieffa (w ogóle jakiekolwiek dodatki) mnie tak nie rajcują by wydawać na nie piniążki.

[cwany-lis]

Kup sobie Kindle'a, wyrośniesz ze zbieractwa książek po tygodniu, po dwóch przekażesz kolekcję lokalnej bibliotece.

próbowałem czytać na ebook readerze ale to nie dla mnie, wole kupić sobie 3-4 ksiązki wmiesiącu i wertowac prawdziwe strony

[Holden]

jakiekolwiek e-czytanie ssie, i w tym wypadku zgadzam sie z cwanym lisem

[hubson]

Najfajniesza limitka ostatnich lat to Halo Reach : Legendary Edition.
Osobiście limitek mam w pytke i zdecydowanie je wole niż zwykłe gołe wersje gier. Wersji steel book nie kupuje, bo to dla mnie zwykła wersja w ciutek innym pudełku.

[Otacon]

jakiekolwiek e-czytanie ssie, i w tym wypadku zgadzam sie z cwanym lisem

czytanie na lcd ssie. e-ink jest fpyteczkę. czytanie na kindlu jest w większości przypadków wygodniejsze niż klasycznej książki. gorzej jeśli w książce są np. jakieś mapki, do których często się cofamy aby polukać (Metro)- wtedy lepsza klasyczna książka.

[cwany-lis]

ale na ekranie lcd czy epapierze? bo to spoora różnica

oczywiście, że epaper - nie ma to jak udac się do księgarni, szperać, macać, przeglądać, poczytywać i oglądać i w końcu wybrać sobie jakąś pzoycje do lektury - ebooki są bezpłciowe, co śmieszne kosztują praktycznie tyle samo co papeirowy odpowiednik - o ile ktoś się uprze by płacić za ebooki - dla mnie jedynym argumentem czytania na ekranie byłby fakt, iż miałbym wszystkie ksiażki za darmo, a że na ksiązki mnie stac to kicham na takie nowinki technologiczne FU FUF UFFFFFFUFFUF !

[Otacon]

nie ma to jak udac się do księgarni, szperać, macać, przeglądać, poczytywać i oglądać

też tak myślałem dopuki nie kupiłem kindla ;]

w papierowej wersji kupuję od tej pory pozycje dla mnie bardzo ważne. resztę czyli 99% wolę na kindla- kolekcji nie wzbogacą a po co mają kurz zbierać?

[xell]

oczywiście, że epaper - nie ma to jak udac się do księgarni, szperać, macać, przeglądać, poczytywać i oglądać i w końcu wybrać sobie jakąś pzoycje do lektury - ebooki są bezpłciowe, co śmieszne kosztują praktycznie tyle samo co papeirowy odpowiednik - o ile ktoś się uprze by płacić za ebooki - dla mnie jedynym argumentem czytania na ekranie byłby fakt, iż miałbym wszystkie ksiażki za darmo, a że na ksiązki mnie stac to kicham na takie nowinki technologiczne FU FUF UFFFFFFUFFUF !

Najważniejsze w czytaniu jest całe czytanie, otoczka jest nieistotna. Ja wolę mieć jedno dwustugramowe urządzenie niż kilkaset kilogramów książek w szafie, im mniej śmiecia w domu tym lepiej.

[cwany-lis]

też byłem zdania, że minimalizm jest "supcio" ale każda kupiona ksiązka to inna historia, nowa przygoda, zdobyta wiedza i wnioski do wyciągnięcia - być może mam takie zdanie gdyż od jakiegoś czasu czytam głównie lketury z szeroko pojętej górnej półki/kanonu/top10 etc. i czasem je przeplatam jakims harlequinem z serii star wars albo forgotten relams - takie proporcje w lekturze są zdrowsze niż na odwrót