319 odpowiedzi na ten temat

[Godot]

Dlaczego kontrolery z GCN a nie Pro? Czemu bawić się z kablami?

[Tawotnica]

Przyzwyczajenie. Jak się od 12 lat gra na padzie od GCN to niewygodnie się przestawiać na Pro, 3DSa, cokolwiek innego. Poza tym układ przycisków na padzie od GaCka jest świetny do Smasha, bo masz B/A/X prawie w jednej linii i są one łatwe do rozróżnienia przez kształt, triggery imo też ma najlepsze. 

[Schrodinger]

Powiem szczerzę, żałuję że sprzedałem WiiU

[Kaxi]

Ale ma wytrenowane uda 

[lukaszSA]

Widzisz Taikun, a ty wolisz bić smoki razem z jakimiś homo-bykami

 

Da się grać w Classic u boku amiibo?

 

Sprawdzę dzisiaj.

[Schrodinger]

jak tak patrzę na Samsus i tego Charizarda to poważnie biorę pod uwagę fakt ponownego kupna WiiU ... kiedyś

[lukaszSA]

A wiesz, że Charizard może tutaj zmienić się w Mega Charizarda X?

[Schrodinger]

jeszcze powiedz że Samus może być bardziej sekzowna to polecę do sklepu po konsole

[lukaszSA]

Oj, Taikun, Taikun

 

Powinieneś znaleźć sobie jakąś koleżankę

Ten post był edytowany przez lukaszSA dnia: 29 listopada 2014 - 11:32

[Schrodinger]

czyli nie kupuję WiiU

[lukaszSA]

Samus ma jeszcze pomarańczowy komplecik.

 

Nie wiem w sumie czego więcej oczekujesz

[Schrodinger]

w sumie też nie wiem, po zastanowieniu bardziej jara mnie Mega Charizard, gdzie jego screeny !?

[lukaszSA]

Postaram się coś pstryknąć, ale Charizard jest ciężką postacią a ja wolę grać tymi lżejszymi. Ale spoko, zagram z CPU1 to może uda mi się Smash Balla zdobyć

[Pious]

Doszlo

[michalmarek77]

Uważajcie na spoilery, choć te, zanim wystąpią są czytelnie oznaczone...

[Pious]

Jezu, idę cisnąć!!! Ależ jestem podjarany...

[Pious]

Pograłem i jakies opinie juz mam. Przede wszystkim gra wygląda oblednie. Trailery i screeny kompletnie tego nie oddają. Jesem w szoku i niedowierzam. Genialny jest tryb events. Czysta frajda i jak dotąd chyba najfajniejsze co w smashu bylo. Na minus nowy Classic. Nie widzę wielkiej różnicy względem all star, a do tego kazda walka to 8 olayer smash co tworzy zbędny chaos. Odpaliłem tez amiibo i nam juz 4 Level po 1 walce. Fajna rzecz, jakas motywacja do grania w smash samemu. Ostatnia sprawa to sterowanie. Jezu jaka różnica względem 3ds! Niebo a ziemia. Gram na classicu i jest bomba.

 

Jestem groche przytloczony ilością rzeczy do zrobienia. Tawot pewnie skończy za tydzień, ja będę się bujal z tymi wyzwaniami do grudnia 2015.

[lukaszSA]

Chcieliście Charizarda, jest i Charizard

 

 

 

 

 

I żeby nie było

[Tawotnica]

Zgadzam się, że Events to najlepszy tryb. Przytłacza ilością zadań i potrafi być bardzo wymagający. Wyzwania typu „uśpij Jigglypuffem pozostałych 3 graczy na raz” potrafią nieźle dać w kość, jeżeli celuje się w nagrodę – otóż każdy event poza głównym celem misji ma jeszcze dodatkowe wymagania za które wpada trofik, atak specjalny czy ekwipunek. Najczęściej jest to „przejdź misję na poziomie trudności normal lub wyższym w xx sekund”.

 

Aha, warto dodać dla niezaznajomionych z poprzednimi Smashami, że w trybie Events zazwyczaj nie mamy wyboru postaci tylko musimy grać bohaterem dla którego jest przewidziana dana misja, bo twórcy wymyślają dookoła tego zawsze jakąś małą historyjkę. Kapitalne było zadanie z Falco, który musiał wykosić spadochroniarzy Mr. Game & Watch zanim dotkną ziemi. Bardzo arcadowe!  Moim ulubionym jest jak na razie epicki stamina-battle jeden na jeden Marth vs. Lucina. Na hard to coś pięknego.  Żadna z postaci nie ma ataków na dystans, więc cała walka rozgrywa się w zwarciu i staje się symfonią uników, kontr i skubania sobie po 5-7 punktów procentowych wykorzystując zblokowany smash-attack przeciwnika.   

 

Classic chyba był lepszy na 3DSie. Nie wiem czy mi się do końca podoba 8-player Smash z siedmioma CPU. Jeszcze łatwiej w tym całym zamieszaniu stracić głupio życie przez item czy smash attack, tzn. jeszcze bardziej się liczy (nie)szczęście niż skill. 

 

Smash Tour też mi się mniej podoba niż hanhdeldowy Smash Run. Za mało akcji jak na mój gust i samemu z CPU nie ma za bardzo sensu w to grać.

 

Wygrywa natomiast tryb Crazy Orders. Mamy 10 minut na zaliczenie jak największej ilości potyczek i kończymy rozgrywkę walką z Crazy Hand. Przerwać, tzn. zaatakować CH możemy po każdym zakończonym sukcesem Smashu. Im więcej Smashów przejdziemy zanim pojedynkujemy się z bosskiem tym więcej nagród zdobywamy pod koniec. Gdzie haczyk? Przegrywając jedną walkę tracimy wszystko, a „bilet wstępu” kosztuje 5k, jeżeli nie zdobyliśmy w innych trybach darmowej wejściówki. Przy pierwszym poważnym podejściu zrobiłem 10 walk, zostało mi ~4min. Myślę, że do 15 spokojnie uda się wycisnąć. Powiedziałbym, że ten tryb to taki lepszy All-Star Mode.

 

Ubolewam nad tym, że Target Blast to tak jak w wersji na 3DS zabawa bombą, a nie 3-levelowa platformówka w której musimy użyć całego swojego movesetu, żeby rozwalić każdą tarczę jak np. w Melee. Była to zdecydowanie moja ulubiona minigierka z całej serii Smash Bros.

 

Nie miałem jeszcze okazji pograć na wszystkich planszach, ale już mnie parę zaczęło lekko irytować: z Luigi’s Mansion strasznie ciężko się zrzuca przeciwników (np. event Wario vs Dr.Mario prze to jest przekichany), a koncept z zawalającą się planszą Wrecking Crew w ogóle do mnie nie przemawia.

 

Aha, i najbardziej wkurzająca rzecz to jak gram na GamePadzie, żeby zmienić sobie schemat sterowania muszę wybrać  profil, do którego jest przypisałem zmodyfikowane obłożenie przycisków. Defaultowo jest ustawiony profil „Player 1” i przy wyborze postaci cały czas o tym zapominam, że muszę wybrać swój, przez co notorycznie wyłażę z już rozpoczętych walk z powrotem do menu. Muszę pogrzebać w opcjach czy istnieje możliwość zamiany domyślnego gracza, bo jak nie to mega-fail i mam nadzieje, że to spatchują, bo to podobny ból jak „Next Race” poniżej „Watch replay” w Mario Kart 8 – wybiera się z automatu i potem się tylko wkarwia człowiek. 

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 29 listopada 2014 - 16:18

[Pious]

Chciałem właśnie napisać o tym sterowaniu. Odpalam Classic Marianem, podbiegam do wroga i zamiast rzucić w jego stronę solidna plombę, wesoło go przeskakuje, a zamiast uratować się skokiem od śmierci boksuje się z powietrzem tracac życie. Moja pierwsza potyczka w Classic i juz poszli przez to kurwy, po czym to samo mialem w każdym trybie. Defaultowo powinno wybierać profil ostatnio używanego użytkownika i tyle.

[Godot]

Screeny wyglądają fatalnie szczerze mówiąc, ale wierzę, że na żywo jest osom. Szkoda, że zupełnie nie potrafię się do tego tytułu przekonać

[ramzes64]

W imperium brytyjskim nie ma paczkomatów?

 

Ja w ogóle bym przeczytal jak oni to programuja, figurka sama sie uczy podczas grania czy ustala sie jej zasady walnij supera -> jak postac ma mniej niz 20% zycia itp

 

Uczy się obserwując ciebie.

Np, gdy nigdy nie będziesz używać przedmiotów, to amiibo nie będzie wiedziało jak używa się przedmiotów. Jeśli ciągle będziesz uciekać przed wszystkimi, to amiibo też będzie uciekać.

 

a paczkomaty to nie jest jakis wymysl polaków? Gdzies bylo kiedys napisane, ze chcą z paczkomatami wejsc do UK. Wtedy bylaby fajna forma wysylki do UK i odwrotnie,.

 

czy moze mi sie coś pokiełbasiło?

 

http://paczkomaty.pl...zyla-500-maszyn

 

na samym dole jest napisane https://inpost.co.uk/  .......... 2014 InPost Ltd. Designed by 1000ideas. Created by evl.pl

0330 335 0950 i odnosi do polskich stron

[lukaszSA]

Dobre, bo polskie Ale w UK i tak już chyba są

 

A wybór sterowania też mnie oczywiście wkurza. Pierwsza rzecz, jaką muszą naprawić w patchu

[Pious]

W uk tez działa inpost, wiec musza być.

 

Tawot, popraw mnie jesli się mylę, ale gra jest z 3 razy trudniejsza niż na 3ds. Classic na 6lv na 3ds to bulka z masłem, tu juz na 5 potrafią nakopać i wygrać. Eventy są kosmicznie trudne jak się chce wygrać nagrodę.

 

Zagralem tez w crazy order i się zniechęciłem. Głupi blad i strata biletu i nagród, troche zbyt sroga kara. Smash tour jest dość spoko, choc zdecydowanie nastawione na Multi.

 

Mam juz 20 kafelków odblokowanych. W zasadzie liznalem wszystkiego po trochu i lapie się za głowę ile tu jest grania. Nawet target smash zrobili w 3 wersjach i na bank trzeba zrobić wszystkie kazda postacią.

[Tawotnica]

Nie wiem jak classic, bo dopiero liznąłem na 5,7 (na więcej kasy nie miałem), ale eventy to hardcore. "zrób to na hard w 45 sekund" "przejdź tamto bez dostania obrażeń", yup, nagrody są trudne.

 

a tak swoją drogą to pamiętajcie, że na Club Nintendo jest do zgarnięcia soundtrack w gratisie jak zarejestrujecie dwie wersje nowego Smasha. Ja właśnie wklepałem kod z WiiU i dostałem informację, że na początku 2015 będą wysyłali płyty. Oprócz tego DLC z Mewtwo też się dostanie jak będzie gotowe. 

[lukaszSA]

Soundtrack na płycie to super sprawa. Siedziałem chwilę w Sound Testcie i mogę tylko jedno powiedzieć

[Tawotnica]

Sound Test to szaleńśtwo. Już na wstępie  >300 kawałków do wyboru i jakieś kolejne 100 do odblokowania.  

[Pious]

Około 15 minut walczyłem z pierwszym eventem, żeby załatwić DK i Bowsera bez obrażeń... na easy. Kosmos momentami, tak trudno jest.

[Pious]

A i w ten sposób znalazłem kolejne złe rozwiązanie w grze. Brakuje opcji restart. Więcej czasu spędziłem wybierając misję niż w nią grając, bo każdy cios wymagał wyjścia do menu i wyboru misji. To i profil sterowania wymagają szybkiego patcha.

[Luke]

To mój pierwszy Super Smash Bros i jak na razie jest przyjemnie, ale nie porywa. Coś miejscami zaczyna mi się udawać, ale walka jest tak niejasna, że próby jakiegoś bardziej konstruktywnego ataku niż mashowanie A są męczące. Czasem kiedy spadam mogę się ratować, a innym razem bohater zachowuje się jak kamień. Graficznie czegoś mi brakuje, tła czasem ładne, czasem brzydkie jak NESowy rainbow road. Kolory jakby wyprane trochę, usypiające. Zdarzyło mi się włączać "autopilot" i myśleć o niebieskich migdałach. To bardzo relaksujące, ale klimat gry jest jednocześnie beznamiętny. Taka papka, w której nie wiadomo o co chodzi. Wydaje mi się, że klimat Super Smash Bros próbuje budować wiele pięknych cegiełek Nintendo, ale brak zaprawy murarskiej pomiędzy nimi prowadzi do rozsypania się całości. Brak logiki, nawet tej Japońskiej bywa frustrujące, nie lubię kiedy przyczyny wydarzeń próżno gdziekolwiek szukać.