W związku z tym mam pytanie, czy warto ryzykować grą w Warrior Within, żeby poznać fabułę i mieć punkt wyjść do trzeciej części?
Szczerze mówiac to nie wiem czemu nie zagrałes jeszcze w WW, skoro tak bardzo spodobał Ci sie POP.
Jeśli o mnie chodzi to w POP:WW grałem z równie wielką fascynacja co w POP:SOT. Jasne, gra jest mroczniejsza, ale bez przesady o_O....Prince'a z WW polubiłem tak samo jak jego wczesniejsze wcielenia z Piasków, fabuła też niczego sobie a na pewno bardziej zaskakujaca niż w jedynce.
Co do klimatu....jest nieco inny, ale tez bez przesady. Muza akurat mi nie przeszkadzała a i bardziej orientalne kawałki też można w niej usłyszec. Do tego imo dobry dubbing no i jak zwykle genialne elementy zrecznościowe.
Tak samo nie zgadzam się z tym, że walka jest w WW wazniejsza niż elementy platformowe. W POP walka była na maksa nudna - wytłucz całe pomieszcze nie a książe pokornie schowa kosałkę i można dalej eksplorowac o_O. W WW nareszcie można pobawić się bronią, jest wiecej ciekawych ciosów i niektóre akcje naprawdę wygladaja fachowo.
Co do tej całej 'mrocznej otoczki' - Prince przez cała gre raz wypowiada słowo 'bitch'....ojej, normalnie czuje się zgorszony
Oprócz tego nie jest prawdą, że miejscówki są bardziej przygnebiajace, bo sa tu imo powalające Ogrody skąpane w zachodzącym słońcu - imo powalajacy widok
Dlatego Xelloss imo powinieneś skończyć WW - fabuła jest ciekawa a gra imo jeśli POPowi wystawiłbym dajmy na to 9, to WW dostałby 8+
A jak wiemy nowy POP ma miejsce bezpośrednio po WW
Oczywiście to moje zdanie
A co do tematu, bo chyba nie o tym miało być o_O
Oczywiscie na POP:TTT czekam od momentu skończenia POP:WW i bedzie to mój ostatni tytuł na ta generacje konsol :]
EDIT:
http://www.neo-plus.... ... 5&start=25