118 odpowiedzi na ten temat

[Likensmart]

Moja pierwsza Zelda w 3D to OoT więc syndrom "pierwszości" nie ma tu żadnego znaczenia. Z tym czy TP jest bardziej pomysłowa? TP sporo pomysłów kopiuje z OoT. Wind Waker miał własne, świeże pomysły.

Spinner i double hookshot to pomysłowe przedmioty, ale w WW był np. Liść, Hak które miały wiele zastosowań i również były te rozbudowania na łodzi jak np. wydobywanie skarbów lub cannon. Wilk był również w Okami więc nie było to aż takie wyjątkowe.

I czy to nie dziwne, że w tym samym okresie wyszły 2 gry w których gramy wilkiem?

[Kaxi]

lepsze są od OoT bo są nowsze i na mocniejszy sprzęt. Ale to OoT zbudowaa da nich podstawy i zdefiniowała czym ma być trójwymiarowa Zelda. Poza tym pod pewnymi względami jest bardziej epicka - podróż w czasie jest nie w kij dmuchał.

[Texz]

Hah, temat o "pierwszej" Zeldzie Zadziwiające, że na Gacka wyszła najbardziej zachwycająca graficznie produkcja z całej trójki PS2/Xbox i NGC.

[Pious]

Ale jazda na Eponie nie jest tak magiczna jak pływanie łódką

Nie zgadzam się, łódka byłą świetna i uwielbiałem przemierzać morze za skarbami, ale brakowało mi jakichś konkretnych akcji na łodzi. TP to rozwiązało, jednocześnie dając kupę zabawy do monotonnego jeżdżenia koniem z OOT. Uwielbiam atakujących Bokoblinów na dzikach, pościg za tym tłuściochem, ratowanie dyliżansu i potyczkę na moście. TP jest dużo bardziej epicka od TWW, choć klimat baśni, bajkowa grafika i świat czynią TWW godnym konkurentem TP.

Poza tym właśnie kończę TWW. Mój "ulubiony" moment - zbieranie Triforce Shards. Eh... A można było dać w tym miejscu jeszcze z 4 dungeony, bo to główna bolączka tej gry - zanim się porządnie rozkręci już mamy napisy końcowe. Oczywiście jak grałem pierwszy raz odczucia miałem zupełnie inne, bo dojście do Tower of The Gods zajmowało mi dobrych kilka dni i błąkałem się przy okazji po morzu jak się dało. Teraz śmigam od celu do celu. Tu znowu lepiej wypada TP, bo nie dość, że dungeonów jest masa to jeszcze między nimi są jakieś zadania do wykonania (tego brakuje w OOT) co nie pozostawia niedosytu. No może poza Hyrule Castle, które jest IMO dużo za krótkie i proste.

Spoiler

Z kolei zamek Ganona w TWW to kompletny brak pomysłu. Tani chwyt z wielu gier (e.g. Okami), gdzie musimy, nie wiedząc dlaczego, znowu zabić wszystkich bossów po kolei.

Ten post był edytowany przez Pious dnia: 24 lipca 2011 - 13:51

[Likensmart]

To było głównie po to żeby zrobić im zdjęcia i wymienić na figurki (o ile chcesz je wszystkie zabrać).

[Pious]

To było głównie po to żeby zrobić im zdjęcia i wymienić na figurki (o ile chcesz je wszystkie zabrać).

Zdjęcia można zrobić wcześniej, bo i tak wszystkie zrobisz dopiero za 2 razem jak masz od startu kolorowy aparat (mam wszystkie, łącznie z tymi po podłączeniu gba). Ten motyw jest zwyczajnym zapchaniem miejsca bez pomysłu, a szkoda.

[BeSOS]

Ja wszystkie Zeldy 3d przechodzilem tak jak sie ukazywaly i stawiam OOT, Majore i WW na rowni bo kazda byla na swoj sposob wyjatkaowa, wspaniala, wzruszajaca, piekna i rewelacyjnie udzwiekowiona. Okaryne cenie za fabule, Majore za rewelacyjny klimat nadchodzocej apokalipsy i kapitalny pomysl na manipulowanie czasem, WW z kolei za niezapomniane rejsy przez ocean i nietuzinkowa oprawe (te wybuchy )))). Nie umielbym jednoznacznie powiedziec, ktora jest moją ulubioną, tą najlepszą. Imo obok Metroidow od Retro, Zelda jest najlepszą, najbardziej trzymajaca poziom serią w jaką grałem.

Imo nieco od tej trojki odstaje TP. Wydala misie najbardziej wtorna, najmniej natchniona, najmniej pomyslowa i zaskakujaca. Nie zaskoczyla mnie ani oprawa, ktora wydawala sie nieco przestarzala, pomysl z wilkiem choc fajnie podany byl tylk rozwinieciem tego co bylo juz dostepne w Majoras Mask, fabula jakos mnie nie wkrecila i gra byla pozbawiona jakichkolwiek questow (nie liczac nudnego zbierania robakow). Gra na 9, ale juz bez tego impactu, ktory towarzyszyl poprzedniczkom.

Dlatego boje sie, ze ten sam los podzieli SS, bo znow nic nie zapowiada wielkich zmian, oprawa wyglada tylko ok, pomysl z niebem jak dla mnie tez jest malo oryginalny i czerze mowiac zaden element nie wzbudzil mojego zaintesowania. Skoncze ja na pewno bo jest to moj obowiazek jako fana serii, ale jakos ne wierze w doznania jakich dostarczyla mi wielka tròjca o ktorej pisalem wczesniej.

[Pious]

Dlatego boje sie, ze ten sam los podzieli SS, bo znow nic nie zapowiada wielkich zmian, oprawa wyglada tylko ok, pomysl z niebem jak dla mnie tez jest malo oryginalny i czerze mowiac zaden element nie wzbudzil mojego zaintesowania. Skoncze ja na pewno bo jest to moj obowiazek jako fana serii, ale jakos ne wierze w doznania jakich dostarczyla mi wielka tròjca o ktorej pisalem wczesniej.

Ja się wstrzymam z osądami dopóki nie zagram, bo jestem ciekaw rzekomych zmian w budowie gry, które zostały zaimplementowane. Filmiki jak dotąd nic nowego nie ukazują, ale kto wie. Nastawiony jestem pozytywnie, bo jakoś nigdy nie narzekam na wtórność gier, szczególnie tych z najwyższej półki, więc spodziewam się, że będę się bawił tak jak przy TP co najmniej.

Co do TP, nie wiem jak inni, ale dla mnie miała najbardziej pomysłowe dungeony. Swietne kopalnie z wykorzystaniem metalowych butów, czy poziom w niebie były naprawdę dobre i nawet Wind Waker ze swoimi lochami zostaje imo w tyle.

[BeSOS]

IMO dungeony najlepsze byłu w OOT i Majorze, ale w obie gry grałem tylko raz zaraz po premierze więc może w porównaniu do tych z TP czy WW faktycznie juz tak nie błyszczą - nie wiem, nie pamiętam. Ale w TP cholernie nie podobał mi się dungeon w niebie (imo nie pasował do gry) oraz ten pierwszy, ala Deku tree. Z WW z kolei fajnie wspominam dungeony - zarówno ten w drzewie jak i góra ze smokiem czy ta wieża na środku oceanu...ach, port świń z początku gry tez wymiatał

Ale dungeony Majory były chyba najbardziej monumentalne i pokręcone ze wszystkich

[Likensmart]

Zdjęcia można zrobić wcześniej, bo i tak wszystkie zrobisz dopiero za 2 razem jak masz od startu kolorowy aparat (mam wszystkie, łącznie z tymi po podłączeniu gba).

Da się za pierwszym podejściem, musisz tylko cyknąć fotki w odpowiednich miejscach szczególnie tych postaci które się już więcej nie pojawią. To było by bez sensu nie dać możliwości zdobycia ich za pierwszym razem. Jeśli spalisz ma się jeszcze 2 quest do zebrania wszystkich.

[Pious]

Ale dungeony Majory były chyba najbardziej monumentalne i pokręcone ze wszystkich

Szczególnie ostatni, istny obłęd.

Co do TP to imo żaden nie był zbędny. Trochę zaniedbali Twilight Temple, bo zasługiwał na dużo więcej.

[BeSOS]

Lol, dopiero teraz w to grasz po eaz 1szy?

[Pious]

Nie spamować!

Zgarnąłem pierwszą perłę, ależ ta gra jest za***ista

A ja dziś ukończyłem. Chyba 15 raz. Żadnych emocji już niestety i znużenie końcówką, bo jest fatalną przy poprzednich dungeonach. Ale pierwszy raz i kilka kolejnych był magiczny.

[BeSOS]

Ostatni dungeon faktycznie ssal ale chyba nie tak bardzo jak w TP, gdzie tworcom chyba zabraklo czasu lub wyobrazni. Tutaj poprzedniczki z N64 rulzują ( sam nie wiem czy bardziej podobala mi sie koncowka oot czy majory).

za***iscie by bylo gdyby N kiedys jeszcze zrobilo kontynuacje WW ale wszystko wskazuje na to ze kolejna Zelda bedzie w stylu OOT.

[ogqozo]

Już trzy Zeldy w tym stylu były przez ostatnie 8 lat. Na pewno jeszcze do tego wrócą.

[Pious]

Ostatni dungeon faktycznie ssal ale chyba nie tak bardzo jak w TP, gdzie tworcom chyba zabraklo czasu lub wyobrazni.

Oj chyba jednak nie. Obejrz sobie może na YT obie końcówki, bo TP mimo, że miała końcówkę na szybko, bo dungeon był z potencjałem zupełnie niewykorzystanym, to jednak biła TWW na łeb, gdzie

Spoiler

końcówka to może 8 pokoi z czego 4 to powtórki walk z bossami i ten kretyński pseudo labirynt z Phantom Ganonem. Praktycznie nic się tam nie robi.

Ustawiłem spoiler dla kolegi, który gra pierwszy raz.

[Likensmart]

za***iscie by bylo gdyby N kiedys jeszcze zrobilo kontynuacje WW ale wszystko wskazuje na to ze kolejna Zelda bedzie w stylu OOT.

Ale już zrobiło

Spoiler

Phantom Hourglass

[Pious]

Ale już zrobiło

Spoiler

Phantom Hourglass

Spoiler

I później Spirit Tracks kontynuuje PH.

[Kaxi]

W związku ze skończeniem Ocariny i wciąż dośc daleką premierą SS, ogrywam TP po raz trzeci Nie wiem czy mi starczy zapału ic zasu by skończyć (zazwyczaj nie kończę gier kilka razy, a już na pewno, jeśli nie jest to new game plus), ale chętnie sobie przypomnę fabułę i co ciekawsze zagadki.

[torq314]

Phantom Hourglass.

I później Spirit Tracks kontynuuje PH.

czemu to jest w spoilerach?

i jak można te nieudane Zeldy porównywać do WW?

[Kaxi]

ST przynajmniej było ok, choć do zeld ze stacjonarek startu nie miał. i nikt nie porównywał, tylko mówił o fabularnych kontynuacjach

[Likensmart]

A czy ja coś porównywałem? Mówię tylko że była już kontynuacja WW. PH do Wind Wakera się nie umywa, a ST to lepsze rozwinięcie PH. Jak ktoś chce prawdziwej kontynuacji WW to nie ma na co liczyć,
koncept WW został już maksymalnie wyeksploatowany.

[Pious]

PH bezpośrednio kontynuuje TWW, a ST PH. Ja dałem spoiler, bo wyżej był spoiler i myślałem, że tak trzeba

[Pawlik]

Pytanie z innej beczki. Ile zajmuje przejście gry ? Tak średnio.

[Tawotnica]

około 20 godzin. Na zeldawiki piszą, że najszybszy run ktoś zaliczył w 6h 42min

[Razel]

Przejście WW 20h? Lol, osobiście nie przeszedłem, ale miałem ze 20h i nie byłem nawet w połowie. No chyba, że ktoś nic nie robi i gra by przejść wszystko omijając.

[BeSOS]

Main quest w 20h jest możliwy ale szczerze mówiąc w grze jest tyle questów i rzeczy odciągających od głównego wątku, ze robienie speed runa w 20h byle skończyć jest głupota, tutaj wszystko jest ze sobą świetnie powiązane a sub-questy to sam miód.

Pawlik, grałes w jakakolwiek Zeldę?