Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 12 grudnia 2019 - 17:33
#1 Napisany 14 września 2011 - 10:10
#2 Napisany 15 września 2011 - 11:44
karwa, szarpneloby to psp
#3 Napisany 15 września 2011 - 12:11
#4 Napisany 05 października 2011 - 15:05
#5 Napisany 05 października 2011 - 15:18
#6 Napisany 06 października 2011 - 08:57
#7 Napisany 15 czerwca 2013 - 11:54
Jeeee gra wyjdzie w USA! Czyli nawet jeśli w EU by miała nie wyjść to i tak BEDE GRAU W GRE!!11dwa
#8 Napisany 29 października 2013 - 04:48
NISA <3Santa Ana, Calif. (October 28, 2013) – NIS America is proud to announce its plan to partner with
XSEED Games/Marvelous USA, Inc. to publish Ys: Memories of Celceta throughout Europe in early
2014 for the PlayStation®Vita system. Ys is a long-running, much-loved action RPG series from Nihon
Falcom.
For more information, visit http://www.nisameric...s/eu/ys_celceta
a w USA wychodzi pod koniec listopada
#9 Napisany 08 listopada 2013 - 12:59
Angielskojęzyczny trailer. Premiera w USA 26 listopada.
Wygląda całkiem przyzwoicie. Może się skuszę jak już wyjdzie w Europie :hmmm:Brakowało mi trochę takich RPG na Vicie.
#10 Napisany 12 grudnia 2013 - 16:47
Gierka wyjdzie w Europie 21 lutego w wersji pudełkowej i 25 lutego na Playstation Store.
#11 Napisany 15 grudnia 2013 - 10:30
#12 Napisany 15 grudnia 2013 - 18:32
#13 Napisany 22 grudnia 2013 - 23:40
To Ys mi przypomniało jak dawno w żadnego aRPG nie grałem. Mam wielką radochę po prostu łazić po wielkim lesie i zabijać każdego napotkanego stwora. Nawet z fast travel zbyt często nie korzystam, bo tak dobrze się ciacha. Gdzieś ok. połowy gry za mną i jak na chińską gierkę przystało jest liniowo i trochę wtórnie, ale nie przeszkadza to, żeby się na maksa wciągnąć. To, co Ys robi dobrze, to syndrom „zwiedzę jeszcze tylko jedną miejscówkę i skończę”, po czym nagle mijają 4h. Eksplorajca przez duże E. Tym gierka stoi, bo fabuła i oprawa to typowe animu. Bohater z amnezją, ratowanie świata, nieletnie dziewczynki (Yaaay!):
Grafika nie zachwyca, jest dosyć kwadratowo:
ale są koty:
Można je karmić i w zamian dostaje się surowce. Są też inne zwierzęta. Świnki, kozy etc.:
Czasem widoczki są nawet-nawet, jak jest się na wąskiej uliczce i w tle się coś dzieje:
Główny bohater, Adol(f), wyrusza na questa w poszukiwaniu swojej pamięci i przy okazji kompletuje mapę. Mapa to chyba najlepszy bodziec napędowy gierki – progres wyrażony w procentach, olbrzymi teren do zwiedzenia i tak można skubać po parę procent. Przy czym fabuła jest tak skonstruowana, żeby nam się to hasanie po lesie zbyt szybko nie nudziło. Często zmusza nas do zrobienia przerwy w eksploracji co nawet objawia się to chamskim „nie pójdziesz teraz w tą uliczkę, bo masz najpierw iść do miasta i pogadać z mieszkańcami”. Nie lubię takiego narzucania pacingu, szczególnie że ten problem można byłoby rozwiązać nowymi skillami jak w metroidvaniach. To dziwi tym bardziej, że w dungeonach są wykorzystane różne przedmioty pozwalające szybciej biegać, robić dziury w ścianach czy zmniejszać się do rozmiarów krasnoludka, cos jak w Minish Cap:
Na mapie świata te umiejętności nie znajdują odzwierciedlenia. Jedynie parę skarbów dodatkowych da się odkryć.
A propos Minish Cap. To nie jedyna rzecz, która mi przypominała Zeldę. Podobnie jak w trójwymiarowych przygodach Linka, żeby szybciej się przemieszczać używam non stop skoku/uniku do turlania się. W centrum uwagi są tajemnicze maski (nie Majory, ale zawsze coś):
Wszystkie cut-scenki są na enginie gry (to tak jak w Zeldach, gdyby ktoś nie wiedział), więc szału nie robią:
Muzyka jest ok, bardzo energiczna. Niektóre kawałki wprawdzie na dłuższą metę wkurzają, ale są perełki, które brzmią jak żywcem wyjęte z DSowych Castlevanii:
Typowo „openingowe” tracki:
i trochę spokojniejsza, dalej typowo jRPGowa muza w miastach. Trochę Personę może przypomina, bardziej Trauma Center ;p
Ogólnie jest dobrze.
Seria, podobnie jak –vania, słynie ze swoich walk z olbrzymimi bossami i te nie zawodzą. Zabijamy przeróżne plugastwa:
Design jest imo średni, ale same starcia dosyć spoko zrobione z nastawieniem na dużo uników i atakiem w odpowiednim momencie.
Podsumowując, Ys to szczypta Zeldy, dwie szczypty Igavanii, łyżka stołowa animu, porządnie doprawione hack’n’slashem. Smaczny, lekkostrawny miks, którego nawet sztampowa fabuła nie powinna nikomu obrzydzić, bo lokalizacja Xseed jest jak zwykle na wysokim poziomie i z jajem:
Na koniec więcej screenów:
Edea Widać chętnie wykorzystywane w jRPGach imię
#14 Napisany 23 grudnia 2013 - 15:24
Się napracowałeś
Jednak robienie screenów to jeden z lepszych ficzerów Vity. Od razu lepiej się czyta takie posty i łatwiej kogoś nakręcić na gierkę
U mnie zainteresowanie jest +1.
#15 Napisany 24 grudnia 2013 - 07:59
Końcówka gry jest zdecydowanie ciekawsza niż początek. Miejscówki wyglądają lepiej, tak bardziej mistycznie
Walki i dungeony stają się bardziej wymagające, ale nie obyło się oczywiście bez pokemonów:
Zapomniałem wspomnieć, że pojawiają się gdzieniegdzie puzzle z wykorzystaniem ekranu dotykowego:
Cały interfejs gry możemy również obsługiwać tycając w szybkę, co jest wygodne, bo nie trzeba się przeklikiwać strzałkami przez menusy, a podczas walk bezpieczniejsze niż wduszanie kiepskich na Vicie start/select.
Więcej plugastw:
Endgame był godny.
Jak na japońską produkcję, to gierka jest przyjemnie krótka. Przejście z w miarę dokładnym uzupełnieniem mapy zajmuje niewiele ponad 20h. Mój log sprzed ostatniej walki:
Jest NG+ i boss rush, więc z post-game oprócz masterowania spokojnie da się jeszcze wiele wyciągnąć. Polecam zaczynać na hardzie, bo normal jest zbyt prosty i zbyt łatwo się przelevelować, na czym najbardziej tracą walki z plugastwem.
Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 24 grudnia 2013 - 08:13
#16 Napisany 24 grudnia 2014 - 21:38
https://store.sonyen...SMEMORIESOFC013
może ktoś się skusi, kawał solidnego aRPG.
#17 Napisany 25 grudnia 2014 - 00:18
#18 Napisany 12 grudnia 2019 - 17:31
#19 Napisany 30 kwietnia 2020 - 18:59
https://youtu.be/uPwStjQMu6U
Tego samego dnia co TLoU2