
Sporo mi zeszło na ten pierwszy tytuł (dwa tygodnie mojego casualowatego grania), teraz wezmę się za trochę krótsze gry - Muramasa i Sin&Punishment.
W każdym razie HD ere tymczasowo mam gdzieś i fajnie, że tyle grania na Wii jeszcze przede mną

Gdybym oceniał jakość Zeldy po tytule, to możesz być pewny, że nawet bym się za tą grę nie brał, ale jak widzisz - planuję się zabrać. Mało tego, planuję się zabrać, pograć, a nawet skończyć! Szok, nie? Wiem, zaskoczyłem Cię, ale wierz mi, niektórzy naprawdę tak robią. Potem zjadę ją od góry do dołu, a jeżeli plan nie wypali i jednak gierka mi się spodoba, to pewnie nawet ją pochwalę publicznie tutaj na forum.Normalnie jak ludzie z Angoli, którzy nie chcą mieć szpitala w wiosce, bo nacieranie się liścmi jest lepsze.
Pociesza mnie, że mam znajomego, który jakość gry również oceniał po tytule i wedle tej eksperckiej metody "nie jarały go gierki" (rypał w jakieś pecetowe klikaniny), ale w zeszłym roku w końcu uległ hype'owi i po 13 latach sprawdził Okarynę, przeszedł ją w tydzień i teraz kupuje różne konsole i gra w każdą Zeldę. Tak więc człowiek rozwija się całe życie, przynajmniej czasami.
Trójka to moja ulubiona część serii Prime (oczywiście jedyna ma mega plusa za bycie pierwszą, ale jednak...) i prawdziwy benchmark możliwości Wii (w różnych aspektach). Wraz z Red Steel II najładniejsza gra i najlepszy FPS na Wii.
W S&P polecam zacząć od Easy, dopiero potem próbować na wyższych poziomach trudności.
nie wiem po co wpisywac SSX, jak lada chwila oderzy odslona na HDgeny.
Jako party game jak najbardziejSMB? Really?
Z powyższych do jakiejkolwiek listy zaliczyłbym tylko Zack and Wiki, IMO lepszy pokaz możliwości wiilota niż Zelda SS. Poza tym śliczna przygodówka, kojarzy mi się z Goblins.
Po to że ten temat już dawno przestał być rozmową o najlepszych grach, wymienia się w nim wszystko co nie jest crapem
Ochota mnie naszła na jakąś miłą, lekką grę.
Grałem tylko w tego z GBA, średnio mi leżał, ale pomyślę
Ogólnie nie chodzi mi o jakiś mega bezstresowy tytuł, a po prostu pozycję z jakiegokolwiek gatunku, przy której nie będę się co dziesięć minut wkurwrzał, że nie wiem jak coś zrobić
Grałem tylko w tego z GBA, średnio mi leżał, ale pomyślę
Ogólnie nie chodzi mi o jakiś mega bezstresowy tytuł, a po prostu pozycję z jakiegokolwiek gatunku, przy której nie będę się co dziesięć minut wkurwrzał, że nie wiem jak coś zrobić
Ten post był edytowany przez Mateo dnia: 13 sierpnia 2018 - 12:08