Pogadajmy sobie o naszych PS2, bo jakoś tu nudno jest.
#241 Napisany 18 października 2011 - 18:42
kupiłem po jakimś czasie ps2 coby "ponadrabiać klasykę" ale wyszło tak, że gram raz na miesiąc...
stacjonarne granie chyba już nie dla mnie
#242 Napisany 29 października 2011 - 14:29
#243 Napisany 29 października 2011 - 17:19
#244 Napisany 29 października 2011 - 19:30
raczej nie paraliż konsolowy tylko brak czasu/chęci na stacjonarne granie. Po pracy trzeba poćwiczyć, filmik, książka, periodyk itp. już po prostu nie mam czasu na włączanie stacjonarki.Chwilowy "paraliż konsolowy"! Też tak miałem. Odpocząłem sobie od grania na jakiś czas i ochota sama wróciła. Masz slimke czy fata?
Wolę na NDS lub na komórce popykać
A PS2 mam w wersji Slim. Fajna, malutka ale niestety ma głośny mechanizm przesuwający laser
#245 Napisany 01 listopada 2011 - 15:48
#246 Napisany 01 listopada 2011 - 16:50
Tak, to jest prawdziwe
#247 Napisany 01 listopada 2011 - 19:15
#248 Napisany 01 listopada 2011 - 19:17
#249 Gość_gofrowsky_* Napisany 01 listopada 2011 - 19:22
#250 Napisany 01 listopada 2011 - 21:31
A czemu pykanie na komórce jest niepokojące?
#251 Gość_gofrowsky_* Napisany 02 listopada 2011 - 00:58
#252 Napisany 02 listopada 2011 - 15:51
#253 Napisany 02 listopada 2011 - 17:34
Też ostatnio sprawiłem sobie nową, pachnącą slimeczkę jak poszedłszy do serwisu z moim drugim fatem (pierwszego zajechałem aż rozpadł się na milion małych kawałeczków takich) pani powiedziała, że nie majo już takich laserów od ćwierćwiecza. Teraz poluję na okazje na allegro z tanimi gierkami, człowień może się czasem za głowę chwycić jak widzi, że nieosiągalne kiedyś pozycje teraz po dyszkę chodzą (:
To Co Ty z nią robiłeś?
#254 Napisany 02 listopada 2011 - 17:44
#255 Napisany 04 listopada 2011 - 15:02
#256 Napisany 07 listopada 2011 - 20:02
Właśnie wracam do MGS 2 i pytam się dlaczego ta kamera jest tak przyrodzeniowa. Za to postaci kopią zad, dawno się tak nie uśmiałem jak z Vampa i tej mudżynki malowanej, stara dobra japońska szkoła nakreślania osobowości.
#257 Napisany 07 listopada 2011 - 21:22
Według mnie jeżeli ktoś ma czas na granie na komórce a nie ma czasu na granie na stacjonarnych konsolach to znaczy, że ma mało czasu i to jest dla mnie niepokojący symptom. Potem trudniej wrócić do grania w te dłuższe i wymagające gry.A czemu pykanie na komórce jest niepokojące?
To nie Muminek. Przekręciłeś nicka w formie żartu? Urocze. Nie fapuje do starych gier. Widzę, że ktoś miał zły dzień.Jak coś nie bierz odpowiedzi człowieka fapującego do starych giereczek, mającego Muminka na avku i nick Szpuszczan_ na poważnie
Mam to samo. Aż ciężko się czasami powstrzymać od zakupu na Allegro lub różnych promocjach w sklepach.Też ostatnio sprawiłem sobie nową, pachnącą slimeczkę jak poszedłszy do serwisu z moim drugim fatem (pierwszego zajechałem aż rozpadł się na milion małych kawałeczków takich) pani powiedziała, że nie majo już takich laserów od ćwierćwiecza. Teraz poluję na okazje na allegro z tanimi gierkami, człowień może się czasem za głowę chwycić jak widzi, że nieosiągalne kiedyś pozycje teraz po dyszkę chodzą (:
Szczerze powiedziawszy też pomykam w MGS2 i nie mam problemów z tą kamerą. Kwestia przyzwyczajenia.No raczej.
Właśnie wracam do MGS 2 i pytam się dlaczego ta kamera jest tak przyrodzeniowa. Za to postaci kopią zad, dawno się tak nie uśmiałem jak z Vampa i tej mudżynki malowanej, stara dobra japońska szkoła nakreślania osobowości.
#258 Napisany 20 listopada 2011 - 19:34
Uwaga: zdecydowanie depresyjna
No i może nie wszystkim spodoba się efekt "Władcy Much", czyli okrucieństwa dzieci wobec postawienia ich nierozwiniętej psychiki w danej sytuacji i w danych możliwościach
#259 Napisany 20 listopada 2011 - 20:23
#260 Napisany 23 listopada 2011 - 21:16
Gra jest świetna. Może gameplay to nie zabójstwo ... ale nie, cofam. Jest świetny! Sterowanie jest intuicyjne, zagadki świetnie pomyślane (wymagają słuchania i pomyślunku ... naprawdę to starcza. Przykład, to szukanie kluczy na sterowcu w oparciu o historyjkę dziecięcą), walki nie męczą i nie starają się zabierać jakiegokolwiek głosu "jestem ważna!" (jak w nowych Silentach). Muzyka jest uber (jakoś przypomina mi to, co zrobił Kow Otani w SotC), dźwięki, nastrój ... przedmioty podnoszone/używane "mówią" do bohaterki, wszelkie dialogi pojawiają się w formie opisu jak z bajek. Ogólnie atmosfera uczestniczenia w ponurej opowieści braci Grimm osadzonej w 1930 roku.
Mój osąd na teraz: jeśli lubicie Silenty, atmosferę jaką opisuję, bierzcie. Takich horrorów (właśnie: horrorów, nie survival horrorów!) już się nie robi.
I wbrew temu, co się bałem, gra mnie nie zaszczuła, nie przeżuła, wypluła i podeptała jak Forbidden Siren. Zdecydowanie przystępne, ale nie traktuje gracza jak debila (co większość gier teraz robi). Jest umiejętnie wymagająca, nagradzająca, umiejętnie podawane tempo akcji, rozwoju historii ... świetna sprawa. Idealnie trafiło w mój gust
Wirtualne dzięki dla Kyo, bo to z dyskusji z nim trafiło mnie zbadanie owego tytułu
Przykład muzyki: do zwiedzania horrorowatych wnętrz, idealna
#261 Napisany 27 listopada 2011 - 16:24
Tu dokładnie moment, o którym mówię: http://www.youtube.c...TcT4f340#t=200s
Gram dalej
"For inspiration, Punchline drew on the cruelty found in fairy tales by the Brothers Grimm and Edward Gorey" - ha, czyli dobrze wyczułem
#262 Gość_Kazuo_* Napisany 27 listopada 2011 - 16:58
#263 Napisany 27 listopada 2011 - 19:52
Strasznie na klimat wpływają cutscenki, jak ta z mego ostatniego postu. Nawet nie chodzi o tło, czy głosy, a samą konstrukcję (jeśli tak można rzec) postaci. Ziemista cera, nierealne wymiary ust i uśmiechów, chorowity wygląd, nienaturalne poruszanie ... ogólnie w trakcie gry ciągle towarzyszy takie uczucie, że każde napotkane dziecko może nas nagle kopnąć, uderzyć, poniżyć, zaciąć i kompletnie nic na to nie poradzimy. To jest dobre psychologiczne zaszczucie (faktycznie zaczynamy czuć się wpędzeni w rolę Jennifer, która jakoś temu szaleństwu nie ma siły się przeciwstawić).
Kolejna rzecz, bardziej gameplayowa: zbieractwo. Nasz piesek, gdy damy mu przedmiot do wąchania, zacznie szukać innego, ukrytego (np. pudełko z ciasteczkami prowadzi do ciasteczek, a z fabularnych: list do jego właścicielki). No i dziś 2/3 czasu gry spędziłem ganiając za duperelami (które posłużą do handlu z Red Crayon Aristocracy). I fajnie, bo plansza, a raczej miejsce akcji, jest cudne, i jego zwiedzanie NIE nudzi!
Ciekawe też to, że gra nie traktuje gracza jak debila i nie pokazuje: teraz tu/tam (no ... pies pokazuje ... ale to kontrolujemy). I dużo rzeczy, scenek, wydarzeń, da się przegapić, jeśli idzie się po drodze, do celu, a nie przy okazji zwiedza i szuka. Zatem lepiej nie grać w nastroju "byle do celu", a z chęcią szperania
Taki kolejny niedoceniany klejnot na PS2
#264 Napisany 02 grudnia 2011 - 14:12
#265 Gość_Kazuo_* Napisany 02 grudnia 2011 - 15:45
#266 Napisany 02 grudnia 2011 - 20:16
#267 Gość_Kazuo_* Napisany 03 grudnia 2011 - 16:11
Dokładnie nie powiem, bo grałem zaledwie kilka krótkich godzin i na tym się skończyło (bynajmniej nie dlatego, że mi się gierka nie spodobała, po prostu kupowałem w tym czasie ps3 i wszystko inne poszło w odstawkę). Jakby w każdym razie nie patrzeć dzisiaj ta gra może wydawać się trochę archaiczna (oprawa, sterowanie chociażby).
#268 Napisany 03 grudnia 2011 - 17:33
#269 Napisany 13 marca 2012 - 10:58
#270 Napisany 18 czerwca 2013 - 11:10
Odpaliłem coby elektronika trochę popracowała
Ten post był edytowany przez Otacon dnia: 18 czerwca 2013 - 11:11