Skocz do zawartości

Final Fantasy


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
2129 odpowiedzi na ten temat

#1 Gość__* Napisany 08 kwietnia 2004 - 16:12

Gość__*
  • Goście
Seria cooltowa. Miliony fanów. Co w niej takiego? W końcu to tylko parę chocobosów, znajomych nazwisk... Właściwie kolejne części są ze sobą wogóle nie związane. A jednak... Magia dotyka każdą część serii... Jakie są wasze odczucia na ten temat?
  • 0

#2 Gość__* Napisany 08 kwietnia 2004 - 16:23

Gość__*
  • Goście
ehhh.... smiac mi sie chce jak sobie przypomne kiedy dorwałem sie do kultowej VII... tylko było jedno "ale"... była to wersja "Mejd in Dojczland", co skutecznie zniechęciło mnie, do grania (chociaż dobrze znam niemiecki :? )
Do dzisiaj przeszedłem jedynie IX ktora w zwiazku z tym jest dla mnie najlepszš czesciš serii (ahh ten Vivi)
Po prostu 9 jako jedyna wcišgnęła mnie po uszy (8 słabiej) i darze jš najwiekszym sentymentem
W NextGenowe czesci jeszcze nie grałem :?
Mimo wszystko serie Suikoden i Chrono sš dla mnie lepsze....

Nie bijcie :wink:
  • 0

#3 Gość__* Napisany 08 kwietnia 2004 - 19:00

Gość__*
  • Goście
Nieśmiertelna seria !!! Coraz lepsze te Finale ale i tak FF VII rulez :twisted: :!:
  • 0

#4 Gość__* Napisany 08 kwietnia 2004 - 20:56

Gość__*
  • Goście

Coraz lepsze te Finale ale i tak FF VII rulez :twisted: :!:

Sorry, ale nie rozumiem.
  • 0

#5 slave Napisany 09 kwietnia 2004 - 00:26

slave

    Mega Man

  • Narybek
  • 116 Postów:

coraz lepsze te "final'e", ale i tak "ff7" rulez

sorry, ale nie rozumiem

wystarczy jesli napisze "rotfl"? co tu jest do rozumienia [ew. nierozumienia]? bartiz napisal wyraznie, ze seria stoi na coraz wyzszym poziomie, ale wedlug niego najlepsza odslona pozostanie 'siodemka'... czy jest w tym cos dziwnego?

[...] niesmiertelna seria [...]

i miejmy nadzieje, ze taka pozostanie ;]...

[...] co w niej takiego? [...]

jak to co? niesamowity klimat, cudowna fabula, znakomicie przedstawione postacie [zarowno glowne jak i poboczne] i wiele, wiele innych zalet. 'final fantasy' to seria kultowa i nikt nie moze temu zaprzeczyc - nawet jej zagorzali przeciwnicy. kazda czesc wnosi cos nowego... raz lepsza grafike, raz - fabule, raz - dzwiek...

pamietam, ze pierwsza czescia w jaka zagralem byla 'siodemka', ktora po przejsciu wciagnela mnie na tyle, ze mialem ochote zasmakowac innych odslon. dalej wpadla mi w rece 'osemka', 'dziewiatka', 'dziesiatka', a potem powrot do oldschool'u. piekne czasy. ze wszystkich gier w jakie dziabalem staralem sie wyciagnac wszystko co bylo mozliwe. spedzilem przy nich naprawde wiele czasu i nie zaluje ani sekundy. 'kwadratowi' tworzac serie zdecydowali sie na naprawde odwazny krok, dzieki ktoremu i oni sa teraz potezna, i my jestesmy bogatsi o nowe doswiadczenia, ktorymi obdarzyly nas "final'e"... i chwala im za to.
  • 0

#6 Gość__* Napisany 09 kwietnia 2004 - 09:56

Gość__*
  • Goście
Nie ma co tu duzo gadac fajnale byly, sa i mam nadzije beda az po zycia mego marneog kres :) Ostatnio doszly mnie sluchy, ze ta seria umiera co moim zdaniem jest totalnym nie porozumieniem. FFX to byla jedna z najlepszych czesci. Genialna malo powiedziec. Teraz FFX2 kwadratowi zaryzykowali i mysle, ze wyszlo to na dobre. Mamy mala odskocznie od super zakreconej fabuly i itd. Nowa koncpecja jest imo bardzo dobra i gra trzyma poziom. Mysle, ze kazdy fan ff sie ze mna zgodzi. Aha jeszcze takak mala ankieta, czyli chcielibyscie kacik rpg w Neo bo mi tego strasznie tam brakuje.
  • 0

#7 Gość__* Napisany 09 kwietnia 2004 - 12:07

Gość__*
  • Goście
Chciałbym z góry zaznaczyć że jestem wielkim fanem serii, tak żeby nie było żadnych nieporozumień :) Niepokoi mnie jednak ewolucja głównych bohaterów tej serii. `Zniewieściałość` Squalla i Tidusa jest jeszcze do zniesienia, ale trudno po zobaczeniu Vaana z FF12 nie stwierdzić że wygląda kobieco :) . Ashe natomiast wygląda w tej czerwonej sukience jakby dopiero wyszła z dyskoteki.Być może taki design postaci niektórym osobom może się podobać, jednakże po rozmowach z różnymi osobami siedzącymi w temacie,wniosek jest dla jeden-moje zdanie nie jest odosobnione. A może jednak się mylę?
  • 0

#8 Gość__* Napisany 09 kwietnia 2004 - 14:14

Gość__*
  • Goście
Niezgodze sie i to na calej lini. Odkad siegam pamiecia to wszyscy bohaterowie fajnali (przynajmniej od 7) byli bishonenkami. I to mi sie podobalo. Nie zaden nie ogolony madafaka, 2m w klacie itd. ale zwyczajny mlody chlopak. Jesli chodzi o FF12 to uwazam ze na 99% to bedzie hit. Glowny bohater imo wyglada bardzo dobrze, babeczka niczego sobie a jej miniowka jakos mi nieprzeszkadza. Yuffie miala mini nikt sie nieczepial, Selphie miala, zaden problem. Mysle, ze ludzie zaczynaja bardziej skupiac sie na takich prozaicznych sprawach, stwarzaja nieistniejace problemy zamiast skupic sie na prawdziwie waznych rzeczach. Przeciez trailer do 12 wrecz emanuja niesamowitym klimatem i magia. Te lokacje, statki, przepych szczegolow. Coraz czescie odnosze wrazenie, ze ludzie przestaja prawdzwie "czuc" gry. Podchodzenie do wszystkiego z dystansem, najmniejszy blad juz besztanko. Kiedys tak chyba niebylo. Nie filozofujcie na temat kobiecej twarzy bohatera a kochajcie gry, czujcie je i po prostu przezywajcie to w co gracie. Jest to tylko i wylacznie moje zdanie w dodatku pisane pod presja chwili, kto wie czy wkrotce sam niebede myslal inaczej. W kazdym razie mam nadzieje, ze jest jeszcze wielu graczy ktorzy gry przezywaja a nie po prostu w nie graja.
  • 0

#9 Duo Napisany 09 kwietnia 2004 - 17:45

Duo

    Mokujin

  • Narybek
  • 28 Postów:
Ja powiem krottko iz Square powinien dac sobie z FF spokoj, albo jesli koniecznie chca to wydawac to powinni przynajmniej wypuszczac kolejne czesci w wiekszych odleglosciach czasowych. Natomiast powinnie poswiecic wiecej czasu wydawaniu niezaleznych od FF rojektow jak to bylo na PSX. Co do Serii to uwazam iz w obecnym stadium rozwoju lepiej przypomniec sobie poprzednie czesci, lub zainwestowac w troche mniej schematyczne RPG. Seria sie niestey starzeje co ja osobiscie zaobserwowalem po FFX, ktore jakos nieszczegolnie przykulo mnie do telewizoza. Natomiast odnosnie FFX-2 to na pewno gra sie przyjemnie ze wzgledu na system rozgrywki, ale o reszcie raczaj wole nie mowic.
  • 0

#10 Gość__* Napisany 09 kwietnia 2004 - 18:31

Gość__*
  • Goście
Niewiem co chcesz do FFX, ta gra jest genialna. Fabula na najwyzszym poziomie, genialne rozwiazania systemowe, masa sub questow, rozbudowanie. Mam w tej grze 85 godzin a do zrobienia zostalo mi mnostwo rzeczy. FFX rzadzi.
  • 0

#11 Duo Napisany 09 kwietnia 2004 - 18:40

Duo

    Mokujin

  • Narybek
  • 28 Postów:

Niewiem co chcesz do FFX, ta gra jest genialna. Fabula na najwyzszym poziomie, genialne rozwiazania systemowe, masa sub questow, rozbudowanie. Mam w tej grze 85 godzin a do zrobienia zostalo mi mnostwo rzeczy. FFX rzadzi.


MOZLIWE SPOILERY!!!


Co do rozgrywki nie mam jakis szczegolnych zastrzezen, ale przede wszystkim razi mnie dretwosc wypowiadanych kwestii, a najbardziej infantylnosc glownego bohatera w kluczowych dla fabuly momentach. Ma byc tragicznie, ale Tidus sobie z tego nic nie robi. Brakuje mi tez jako tako rozwiniecia historii bohaterow ktorymi dane jest nam grac. No coz do mnie podanie tej fabuly w tej formie jaka jest w FFX po prostu nie przemawia.
  • 0

#12 slave Napisany 09 kwietnia 2004 - 20:45

slave

    Mega Man

  • Narybek
  • 116 Postów:

[...] razi mnie dretwosc wypowiadanych kwestii [...]

moze sa i dretwe, ale [jak slusznie zauwazyles] wypowiadane. i to wplywa na korzysc 'dziesiatki'. w koncu po raz pierwszy bohaterowie ktoregos z "fajnali" przemowili ludzkim glosem. po prostu panowie 'kwadratowi' stwierdzili, ze trzeba nadac nieco zycia tej serii i dostalismy to, co mozemy zaobserwowac [a raczej posluchac] w 'ffx'.

[...] ma byc tragicznie, ale tidus sobie z tego nic nie robi [...]

[SPOILER] jestes pewny? moim zdaniem robi wiele. przede wszystkim to wlasnie te tragiczne momenty zmusily go do podjecia decyzji w obronie yuny [nie chcial zeby zginela, wiec poprzysiagl sobie, ze 'cos' wymysli w tej sprawie, chocby sam mial stracic zycie]. no chyba, ze chodzi ci o moment tragiczny w sensie samej smierci tidus'a. tu rzeczywiscie nic sobie z tego nie robi, ale z jednego powodu - byl na to przygotowany i tyle... [KONIEC SPOILERA]

[...] mnie podanie fabuly w tej formie jaka jest w 'ffx' po prostu nie przemawia [...]

kazdy ma prawo do wlasnego zdania, wiec twojego nie neguje. do mnie nie przemawiala zbytnio 'osemka' aczkolwiek zmusilem sie do jej przejscia czego w chwili obecnej nie zaluje... chociaz fakt faktem - duzo krwi sobie napsulem podczas pokonywania kolejnych wrogow ;].

[...] nie wiem co chcesz do 'ffx', ta gra jest genialna [...]

bardzo dobra, a genialna to dwa rozne wyrazenia ;]... genialna byla 'siodemka'.
  • 0

#13 Gość__* Napisany 09 kwietnia 2004 - 21:15

Gość__*
  • Goście

Coraz lepsze te Finale ale i tak FF VII rulez :twisted: :!:

Sorry, ale nie rozumiem.

Nikt tu moich postow chyba nie kuma :evil:

Kolega wyzej wytlumaczyl (on zrozumiał :twisted: )
  • 0

#14 Duo Napisany 09 kwietnia 2004 - 22:42

Duo

    Mokujin

  • Narybek
  • 28 Postów:

moze sa i dretwe, ale [jak slusznie zauwazyles] wypowiadane. i to wplywa na korzysc 'dziesiatki'. w koncu po raz pierwszy bohaterowie ktoregos z "fajnali" przemowili ludzkim glosem. po prostu panowie 'kwadratowi' stwierdzili, ze trzeba nadac nieco zycia tej serii i dostalismy to, co mozemy zaobserwowac [a raczej posluchac] w 'ffx'.

Tylko dlaczego nie zrobili to w stylu (chodzi mi o jakosc) gier ktore byly juz na PSX'a jak np. MGS ?

[SPOILER] jestes pewny? moim zdaniem robi wiele. przede wszystkim to wlasnie te tragiczne momenty zmusily go do podjecia decyzji w obronie yuny [nie chcial zeby zginela, wiec poprzysiagl sobie, ze 'cos' wymysli w tej sprawie, chocby sam mial stracic zycie]. no chyba, ze chodzi ci o moment tragiczny w sensie samej smierci tidus'a. tu rzeczywiscie nic sobie z tego nie robi, ale z jednego powodu - byl na to przygotowany i tyle... [KONIEC SPOILERA]

Tak masz racje tylko moze znowu troche mnie zle zrozumiales/nie doprecyzowalem zdania. Nie czepiam sie az tak bardzo fabuly, ale tego ze Tidus wiekszosc decyzji podejmuje wedlug schematu: Myslimy...5 sekund...OK w dodatku z nieustajacym usmiechem na twarzy. Przydaloby sie wedlug mnie troche wiecej dramatyzmu :D

kazdy ma prawo do wlasnego zdania, wiec twojego nie neguje. do mnie nie przemawiala zbytnio 'osemka' aczkolwiek zmusilem sie do jej przejscia czego w chwili obecnej nie zaluje... chociaz fakt faktem - duzo krwi sobie napsulem podczas pokonywania kolejnych wrogow ;].

Fakt faktem ze osemka ma rownie wielu przeciwnikow co zwolennikow, ale jak bylem rozczarowany po osemce tak dziesiatka rozczarowala mnie niestety jeszcze bardziej. Moze jestem jedna z niewielu osob ktore zawiodly sie na do bolu liniowej dziesiatce, ale po kilku czesciach wczesniejszych spodziewalem sie troche lepszej rozgrywki.

genialna byla 'siodemka'.

Tu sie zgadzam :D
  • 0

#15 slave Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:07

slave

    Mega Man

  • Narybek
  • 116 Postów:

[...] tylko dlaczego nie zrobili to w stylu (chodzi mi o jakosc) gier, ktore byly juz na psx'a jak np. 'mgs'? [...]

nie mnie o to pytaj - nie ja jestem producentem... przyznac racje jednak musze - wiekszosc dialogow brzmi strasznie sztucznie, ale znowu nie wszystkie. swoja droga najlepszymi podkladami moga sie pochwalic auron, lulu i wakka...

[...] przydaloby sie wedlug mnie troche wiecej dramatyzmu [...]

gdyby przez cala gre panowal wspomniany przez ciebie 'dramatyzm', stalaby sie ona dretwa... musi byc cos, co bedzie w stanie rozladowac atmosfere i dlatego zostaly wprowadzone momenty typu: 'myslimy... 5 sekund... ok - z nieustajacym usmiechem na twarzy'.

[...] osemka ma rownie wielu przeciwnikow co zwolennikow [...]

jak i kazda inna czesc sagi ;]... ba! jak kazda inna gra.

genialna byla 'siodemka'.

tu sie zgadzam.

nareszcie podobne opinie...
  • 0

#16 Duo Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:16

Duo

    Mokujin

  • Narybek
  • 28 Postów:
Ok widze ze juz troche sie rozumiemy, ale

swoja droga najlepszymi podkladami moga sie pochwalic auron, lulu i wakka...


Co do Lulu bym polemizowal, natomiast co do Wakki i Aurona zgadzam sie calkowicie. Nawet wiece wedlug mnie sa to dwie najciekawsze postacie w grze.

gdyby przez cala gre panowal wspomniany przez ciebie 'dramatyzm', stalaby sie ona dretwa... musi byc cos, co bedzie w stanie rozladowac atmosfere i dlatego zostaly wprowadzone momenty typu: 'myslimy... 5 sekund... ok - z nieustajacym usmiechem na twarzy'.


Nie no bez przesady. Wedlug mnie sa one za czesto w sytuacjach dosc waznych i nie do smiechu. Oczywiscie nie chcialbym robic z Tidusa jakiegos melancholika czy tez sztywniaka, ale troszke wiecej powagi ...

nareszcie podobne opinie...


Jak widac nie tylko tutaj.
  • 0

#17 slave Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:26

slave

    Mega Man

  • Narybek
  • 116 Postów:

[...] co do lulu bym polemizowal [...]

a widzisz - ja wprost przeciwnie ;]... lulu ma w sobie to cos, co pozwala mi twierdzic, ze sztuczna nie jest. demoniczny makijaz i profesja czarnego maga w druzynie powoduja, ze panna ta wydaje sie niezwykle zimna osoba [co nie oznacza, ze taka jest]. taki tez jest jej glos - nieco ochryply i pelen chlodu...

[...] wakka i auron [...] wedlug mnie sa to dwie najciekawsze postacie w grze [...]

pod wzgledem charakteru - faktycznie, dwie najciekawsze. jesli natomiast idzie o zastosowanie - niekoniecznie [tyczy sie to przede wszystkim wakki, bo auron ze swoim masamune potrafi czynic cuda ;]...
  • 0

#18 Duo Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:36

Duo

    Mokujin

  • Narybek
  • 28 Postów:

a widzisz - ja wprost przeciwnie ;]... lulu ma w sobie to cos, co pozwala mi twierdzic, ze sztuczna nie jest. demoniczny makijaz i profesja czarnego maga w druzynie powoduja, ze panna ta wydaje sie niezwykle zimna osoba [co nie oznacza, ze taka jest]. taki tez jest jej glos - nieco ochryply i pelen chlodu...

No kwestia gustu 8)

pod wzgledem charakteru - faktycznie, dwie najciekawsze. jesli natomiast idzie o zastosowanie - niekoniecznie [tyczy sie to przede wszystkim wakki, bo auron ze swoim masamune potrafi czynic cuda ;]...

Auron faktycznie, badazz jakich malo. U mnie Wakka sie przydaje jak chce miec duzo sile ognia, bo akurat tak go 'wyszkolilem', ale system Sphere Grid praktycznie pozwala omijac profesie, wiec jak kto lubi :)
  • 0

#19 slave Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:51

slave

    Mega Man

  • Narybek
  • 116 Postów:

[...] kwestia gustu [...]

i dobrego / zlego smaku chcialoby sie powiedziec...

[...] auron, faktycznie - badazz jakich malo [...]

Spoiler


[...] system sphere grid praktycznie pozwala omijac profesje [...]

no wlasnie - nowy [no moze na dzien dzisiejszy juz nie, ale podczas premiery 'dziesiatki' takim byl] system zdobywania 'doswiadczenia'. square odeszlo od standardowych punktow 'exp' i wprowadzilo wlasnie sphere grid. spotkalem sie z opiniami, ze cos tu jest nie tak, ale imho jest to o wiele ciekawszy sposob na doskonalenie swoich postaci niz ot takie bieganie w kolko i szukanie oponentow, by podladowac sobie bohatera. dodatkowo zezwala nam na bardzo duza swobode i stworzenie takiej osoby jaka sobie 'wymarzymy'. co najwazniejsze jednak - nie nudzi sie tak szybko jak dotychczasowe 'pakowanie'. przynajmniej w moim wypadku.
  • 0

#20 Duo Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:59

Duo

    Mokujin

  • Narybek
  • 28 Postów:

no wlasnie - nowy [no moze na dzien dzisiejszy juz nie, ale podczas premiery 'dziesiatki' takim byl] system zdobywania 'doswiadczenia'. square odeszlo od standardowych punktow 'exp' i wprowadzilo wlasnie sphere grid. spotkalem sie z opiniami, ze cos tu jest nie tak, ale imho jest to o wiele ciekawszy sposob na doskonalenie swoich postaci niz ot takie bieganie w kolko i szukanie oponentow, by podladowac sobie bohatera. dodatkowo zezwala nam na bardzo duza swobode i stworzenie takiej osoby jaka sobie 'wymarzymy'. co najwazniejsze jednak - nie nudzi sie tak szybko jak dotychczasowe 'pakowanie'. przynajmniej w moim wypadku.

Nowy a przede wszystkim inny od poprzednich, chociaz mimo pewnego nakierowania na profesje dalo sie na sile robic do co w FF7 bylo nagminne, czyli robienie z dowolnego z zawodnikow dowolnej profesji. Tutaj jednak system niejako wymuszy przez to iz levele nie nabijaja sie tak szybka, pewne nakierowanie postaci podlug profesji celem posiadania jak najbardziej wszechstronnej druzyna co przydaje sie niesamowicie w trudniejszych walkach i tutaj duzy plus dla FFX.
  • 0

#21 Gość__* Napisany 10 kwietnia 2004 - 15:00

Gość__*
  • Goście
Ok, moja przygoda z Fajnalami zaczęła się od szóstej części, która do dziś jest IMO jednym z najlepszych RPG. Później przyszła kolej na siódemkę i Tacticsa (ten z kolei do dziś jest jednym z moich dwóch ulubionych RPG). Gry-dzieła ze wspaniałymi fabułami i niesamowitymi postaciami. Niestety od części 8 w górę coś się zaczęło psuć. Oczywiście to tylko moje zdanie, ale do dziś Square nie wydało FF, które poruszyłoby mnie tak, jak część siódma. Wiadomo, zdania są różne. Najbardziej rażą chyba te tasiemcowe wręcz motywy miłosne. Cóż, to kwestia gustu, ale ja nie dotrwałam nawet do 3 płyty ósemki, kiedy grałam za pierwszym razem. Że o dziesiątce nie wspomnę (ta przynajmniej ciekawą fabułę miała ;)). W dziewiątce kwadratowi najwidoczniej chcieli powrócić do korzeni serii, niestety nie za bardzo im się to udało. Gra jest niczego sobie, jak zresztą każdy Fajnalek, ale to jednak nie to.
Moje małe top FF:
-FFT
-FFVII
-FFVI
-FFIX
  • 0

#22 slave Napisany 10 kwietnia 2004 - 15:13

slave

    Mega Man

  • Narybek
  • 116 Postów:

[...] niestety od czesci 8 w gore cos sie zaczelo psuc [...]

mozna tak powiedziec, choc 'ffx' jest tu [w mojej skromnej opinii] wyjatkiem. fabula jest stworzona tak, iz po prostu chce sie grac i po paru chwilach nie mozna odejsc od konsoli. nie to co bylo przy 'osmej' czesci, ktora czasami wrecz odpychala. 'dziewiatka' rowniez miala kilka slabych momentow, ktore jednakze zostaly nadrobione sama postacia vivi'ego, bedacego esencja tejze czesci. swoja droga to chyba jedna z najlepszych i zarazem najbardziej czulych, a takze tajemniczych osob w 'fajnalach'.

[...] do dzis square nie wydało 'ff', które poruszyloby mnie tak, jak czesc siodma [...]

zgadzam sie w stu procentach ;]. 'siodemki' dlugo nic nie przebije, a i nie wiem czy w ogole. to nie jest zwykla gra, to historia, ktora chce sie przezywac z glownymi bohaterami. i takie powinny byc wszystkie 'erpegi'. miejmy tylko nadzieje, ze nie ukaze sie sequel, ktory moglby wszystko spieprzyc, i ze 'advent children' nie beda niewypalem tak jak 'tsw'.
  • 0

#23 Gość__* Napisany 10 kwietnia 2004 - 15:17

Gość__*
  • Goście
Właśnie tego się obawiam. W końcu jeśli chodzi o AC to poza paroma screenami i trailerami nie za wiele wiemy o fabule, a przecież to jest najważniejsze. Najnowsze Fajnale też pod względem graficznym prezentowały się pięknie, a jak przyszło co do czego okazuje się, że nie dorównują do pięt nawet starej, pikselowatej szóstce. Ale nie kraczmy, poczekamy, zobaczymy ;)
  • 0

#24 Mani Napisany 10 kwietnia 2004 - 16:32

Mani

    Big Boss

  • Forumowicze
  • 5 629 Postów:
moja przygoda z serią FF zaczęła się w czasach poczciwego Pegasusa (nasz odpowiednik NES'a) jednak szaleństwo zaczęło sie przy Finalu 4....a o FF6 to sie nawet nie wypowiadam....poprostu zmiażdżyła mnie....potem nastały czasy PSX'a...FF7 (niestety po niemiecku) jednak najwieksze wrażenie wywarła na mnie 8 poprostu te postacie,filmiki,grywalność....kocham ją za to...zakochałem sie w lasce Squall'a i nic na to nie poradze :lol: następne części jakoś nie bardzo mi sie podobają...jakoś brakuje im tego czegoś co miały poprzedniczki....ja chce kolejne części Chrono oraz Sword of Mana.
  • 0

#25 Gość__* Napisany 10 kwietnia 2004 - 16:34

Gość__*
  • Goście
Wydaje mi sie, ze to zalezy od tego czego sie po kolejnych czesciach FF oczekuje. Nie mozna bylo po FFVIII liczyc na druga "siodemke", a po FFIX na trzecia. To samo(tz. w podobnym znaczeniu) tyczy sie FFX-2...
Czytajac kilka wypowiedz nt. tej gry mozna dojsc do wniosku, ze wielu osobom cos sie pomylilo i zamiast FFX-2 mysla, ze dostali pelnoprawna kontynuacje FF(pelnoprawna nie w sensie powiazan fabularnych, vide X i X-2). Ale jak bardzo latwo zauwazyc na pudelku nie uraczymy rzymskiej cyfry XII, XIII, XIV i tak dalej, i tak dalej. A za nowe rozwiazania chwala SE, bo wszyscy chyba tego chcieli(kilka zakonczen, brak liniowosci...) Mi osobiscie nie podoba sie bieganie co jakis czas po tych samych lokacjach sprawdzajac czy ten Story Level podskoczy o 1% czy tez nie.
No ale (prawie)wszyscy tego chcieli, jednakze po premierze okazalo sie zupelnie co innego...
Nigdy nie mialem specjalnych oczekian wobec X-2 za to mam ogromne oczekiwania co do FFXII gdzie zebral sie caly dream team SE.
Matsuno np. byl odpowiedzialny za fantastyczna fabule w FFT i za wykreowanie Ivalice
Itou za rewolucyjne systemy walk(np. ATB w FFIV i profesje), byl takze rezyserem FFIX, a dla mnie to gigantyczny plus, bo mi ta czesc bardzo do gustu przypadla, a nawiazanie do wczesniejszych Finali wg. mnie sie udalo i gra zadziwiala coraz bardziej...nawet jesli nie grales w 'oldskulowe' Finale to nie dzieki temu zagrasz, a jesli juz grales to zagrasz jeszcze raz.
Zapomnialem takze wspomniec, ze Hiroyuki Itou byl rezyserem FFVI, ktora jest majstersztykiem do potegi n-tej i gdyby byla jeszcze ciut dluzsza to w moim prywatnym rankingu bylo by miejsce pierwsze jak nic.
To samo odnosnie muzyki, ktora w "dwunastce" bedzie bardziej filmowa i mroczna dzieki panu Sakimoto(OST m.in. z VS i FFT). Narazie uslyszalem kilka kawalkow i musze powiedziec: "I like it...very much" :wink:
Z calym szacunkiem dla pana Kitase, ale od jego zakreconych gier musze troszke odpoczac, bo mysli czy [SPOILERS]Ultimetia to Rinoa, jak Yu Yevon stworzyl SIN'a[/SPOILERS] czy inne rzeczy to narazie nie dla mnie. FFX-2 dal mi odpoczac w czysto techniczny sposob, co prawda nie chce aby fabula FFXII stala na takim samym poziomie(i wiem, ze nie bedzie), ale nie chce tez zeby potem(czyt. z kilka lat po premierze gry) ktos sie zastanawial czy Judge to ojciec Vaan'a albo czy Balfear styknal sie z Fran/Ashe(to bylo tylko czysto teoretyczne gdybanie, bo o fabule "jak wiadomo, nic nie wiadomo" :P ).

Jeszcze cofajac sie troche w przeszlosc, czyli do FFX/VII...
Dla mnie FFX to gra genialna, ktora przezywalem, a FFVII jest dla mnie "overrated" na dzien dzisiejszy. Oczywiscie nie kwestionuje tu jej geniuszu, bo takowy wystepuje i sie wprost z niej wylewa. Gra sama w sobie byla rewolucja w roku 1997, ale nie chce do tego wracac, nie chce juz sluchac/czytac, ze FFVII i VIII to jest "cos" a reszta to nedzne popluczyny po niegdys wielkiej serii. Ciesze sie, ze zyje w roku 2k4, a nie 1997...
Mozna zarazem napisac, zebym tego nie sluchal/czytal....ale powiedzcie, czy to takie proste? To jest wszedzie, wszedzie jest ten FF'owy pesymizm. Nie znosze go... :/
  • 0

#26 Gość__* Napisany 10 kwietnia 2004 - 17:46

Gość__*
  • Goście
Tu nie chodzi o FFowy pesymizm. Chociaż może... Ale chyba mamy podstawy. Ok, już nie raz podkreślałam, że są to kwestie gustu. Możliwe, że tu nie chodzi o to, że gry te są gorsze od siódemki. Bo tego nie mówię. Po prostu mi się bardziej podobają. Być może chodzi tu o coś innego. A mianowicie... Kiedy FFVII ukazało się, było prawdziwą rewolucją. Epickim RPG, ze wspaniałą jak na tamte czasy grafiką i cudowną fabułą. FFVII było początkiem przygody z RPG dla wielu graczy. Zachwycał niesamowity przeskok, jaki widać było porównując tą pozycję z poprzednią częścią. A to, co nam się podoba zależy także od aspektów, które oceniamy. Ja patrzę na fabułę i pod tym względem stwierdzam, że do dziś nie ma lepszych od Suikodena 2, Vagrant Story i Xenogears (mam słabość do gier poruszających kwestie religijne ;)). Ale rozumiem, że równie dobrze ktoś inny może się rozkochiwać w ósemce, bo ceni sobie motywy miłosne (albo w X-2, bo ceni sobie zgrabne panienki :P mnie to nie rusza ;)). Dlatego też uważąm, że skoro wybór faworyta jest kwestią gustu nie ma sensu kłócić się tutaj, a po prostu wyrażać swoje opinie i czytać co mają do powiedzenia inni :)
  • 0

#27 Gość__* Napisany 10 kwietnia 2004 - 19:21

Gość__*
  • Goście
Oczywiscie, ze to kwestia gustu zreszta niczyjego zdania tu nie kwestionowalem i nie mam zamiaru tego robic(i oczywiscie w poprzednim moim poscie nie bylo ani troche aluzji odnoszacych sie do jakichkolwiek person wlasnie z tegoz Forum).
Skoro to Forum to powiedzialem co mysle w sposb 'grzeczny' i nie powiedzialem wielu innych rzeczy z racji tego iz jestem leniwy ^^
Nie liczac z juz tego, ze totalnie wymiekam, bo tlumaczenie kilu kartek A4 z niemieckiego na polski to niezbyt przyjemna rzecz. Ale Ja nie o tym...

Mam tylko nadzieje, ze kazdy bedzie mial subiektywne opinie(tak jak poki co zauwazylem), na ten temat(seria FF wczoraj, dzis i jutro....i w ogole), a nie uzaleznione od 'wiekszosci'. :wink:

Pozdro
  • 0

#28 Mani Napisany 10 kwietnia 2004 - 19:28

Mani

    Big Boss

  • Forumowicze
  • 5 629 Postów:
nie wiem...ale FF8 jakoś mi bardziej podszedł...jest taki bardziej realistyczny (FFX tesh zresztą) ma ludzkie problemy (miłość,rywalizacja,wrogość - ale chyba w każdym FF one występowały nie wiem bo w sumie nie krałem w każdego tak dogłębnie oprócz FF8)...a FF7 tak naprawde cenie gdyzto właśnie ona ruszyła serie FF w 3D ...miała ciekawą i wciągającą fabułę...a następne części jak dla mnie są jej kalką tylko w nowym opakowaniu ale moge sie mylić jestem w końcu tylko człowiekiem ;)
  • 0

#29 Gość__* Napisany 11 kwietnia 2004 - 01:00

Gość__*
  • Goście
Ostatnio odpaliłem Final Fantasy I na emulatorku.
Pomimo tego, że wygląda to tragicznie ;P to czuć tą magię...
  • 0

#30 Mani Napisany 11 kwietnia 2004 - 01:51

Mani

    Big Boss

  • Forumowicze
  • 5 629 Postów:
a teraz ma być remake starych części na GBA (podobno)
  • 0