Final Fantasy
#1 Gość__* Napisany 08 kwietnia 2004 - 16:12
#2 Gość__* Napisany 08 kwietnia 2004 - 16:23
Do dzisiaj przeszedłem jedynie IX ktora w zwiazku z tym jest dla mnie najlepszš czesciš serii (ahh ten Vivi)
Po prostu 9 jako jedyna wcišgnęła mnie po uszy (8 słabiej) i darze jš najwiekszym sentymentem
W NextGenowe czesci jeszcze nie grałem
Mimo wszystko serie Suikoden i Chrono sš dla mnie lepsze....
Nie bijcie
#3 Gość__* Napisany 08 kwietnia 2004 - 19:00
#4 Gość__* Napisany 08 kwietnia 2004 - 20:56
Sorry, ale nie rozumiem.Coraz lepsze te Finale ale i tak FF VII rulez :twisted: :!:
#5 Napisany 09 kwietnia 2004 - 00:26
wystarczy jesli napisze "rotfl"? co tu jest do rozumienia [ew. nierozumienia]? bartiz napisal wyraznie, ze seria stoi na coraz wyzszym poziomie, ale wedlug niego najlepsza odslona pozostanie 'siodemka'... czy jest w tym cos dziwnego?sorry, ale nie rozumiemcoraz lepsze te "final'e", ale i tak "ff7" rulez
i miejmy nadzieje, ze taka pozostanie ;]...[...] niesmiertelna seria [...]
jak to co? niesamowity klimat, cudowna fabula, znakomicie przedstawione postacie [zarowno glowne jak i poboczne] i wiele, wiele innych zalet. 'final fantasy' to seria kultowa i nikt nie moze temu zaprzeczyc - nawet jej zagorzali przeciwnicy. kazda czesc wnosi cos nowego... raz lepsza grafike, raz - fabule, raz - dzwiek...[...] co w niej takiego? [...]
pamietam, ze pierwsza czescia w jaka zagralem byla 'siodemka', ktora po przejsciu wciagnela mnie na tyle, ze mialem ochote zasmakowac innych odslon. dalej wpadla mi w rece 'osemka', 'dziewiatka', 'dziesiatka', a potem powrot do oldschool'u. piekne czasy. ze wszystkich gier w jakie dziabalem staralem sie wyciagnac wszystko co bylo mozliwe. spedzilem przy nich naprawde wiele czasu i nie zaluje ani sekundy. 'kwadratowi' tworzac serie zdecydowali sie na naprawde odwazny krok, dzieki ktoremu i oni sa teraz potezna, i my jestesmy bogatsi o nowe doswiadczenia, ktorymi obdarzyly nas "final'e"... i chwala im za to.
#6 Gość__* Napisany 09 kwietnia 2004 - 09:56
#7 Gość__* Napisany 09 kwietnia 2004 - 12:07
#8 Gość__* Napisany 09 kwietnia 2004 - 14:14
#9 Napisany 09 kwietnia 2004 - 17:45
#10 Gość__* Napisany 09 kwietnia 2004 - 18:31
#11 Napisany 09 kwietnia 2004 - 18:40
Niewiem co chcesz do FFX, ta gra jest genialna. Fabula na najwyzszym poziomie, genialne rozwiazania systemowe, masa sub questow, rozbudowanie. Mam w tej grze 85 godzin a do zrobienia zostalo mi mnostwo rzeczy. FFX rzadzi.
MOZLIWE SPOILERY!!!
Co do rozgrywki nie mam jakis szczegolnych zastrzezen, ale przede wszystkim razi mnie dretwosc wypowiadanych kwestii, a najbardziej infantylnosc glownego bohatera w kluczowych dla fabuly momentach. Ma byc tragicznie, ale Tidus sobie z tego nic nie robi. Brakuje mi tez jako tako rozwiniecia historii bohaterow ktorymi dane jest nam grac. No coz do mnie podanie tej fabuly w tej formie jaka jest w FFX po prostu nie przemawia.
#12 Napisany 09 kwietnia 2004 - 20:45
moze sa i dretwe, ale [jak slusznie zauwazyles] wypowiadane. i to wplywa na korzysc 'dziesiatki'. w koncu po raz pierwszy bohaterowie ktoregos z "fajnali" przemowili ludzkim glosem. po prostu panowie 'kwadratowi' stwierdzili, ze trzeba nadac nieco zycia tej serii i dostalismy to, co mozemy zaobserwowac [a raczej posluchac] w 'ffx'.[...] razi mnie dretwosc wypowiadanych kwestii [...]
[SPOILER] jestes pewny? moim zdaniem robi wiele. przede wszystkim to wlasnie te tragiczne momenty zmusily go do podjecia decyzji w obronie yuny [nie chcial zeby zginela, wiec poprzysiagl sobie, ze 'cos' wymysli w tej sprawie, chocby sam mial stracic zycie]. no chyba, ze chodzi ci o moment tragiczny w sensie samej smierci tidus'a. tu rzeczywiscie nic sobie z tego nie robi, ale z jednego powodu - byl na to przygotowany i tyle... [KONIEC SPOILERA][...] ma byc tragicznie, ale tidus sobie z tego nic nie robi [...]
kazdy ma prawo do wlasnego zdania, wiec twojego nie neguje. do mnie nie przemawiala zbytnio 'osemka' aczkolwiek zmusilem sie do jej przejscia czego w chwili obecnej nie zaluje... chociaz fakt faktem - duzo krwi sobie napsulem podczas pokonywania kolejnych wrogow ;].[...] mnie podanie fabuly w tej formie jaka jest w 'ffx' po prostu nie przemawia [...]
bardzo dobra, a genialna to dwa rozne wyrazenia ;]... genialna byla 'siodemka'.[...] nie wiem co chcesz do 'ffx', ta gra jest genialna [...]
#13 Gość__* Napisany 09 kwietnia 2004 - 21:15
Nikt tu moich postow chyba nie kumaSorry, ale nie rozumiem.Coraz lepsze te Finale ale i tak FF VII rulez
Kolega wyzej wytlumaczyl (on zrozumiał )
#14 Napisany 09 kwietnia 2004 - 22:42
Tylko dlaczego nie zrobili to w stylu (chodzi mi o jakosc) gier ktore byly juz na PSX'a jak np. MGS ?moze sa i dretwe, ale [jak slusznie zauwazyles] wypowiadane. i to wplywa na korzysc 'dziesiatki'. w koncu po raz pierwszy bohaterowie ktoregos z "fajnali" przemowili ludzkim glosem. po prostu panowie 'kwadratowi' stwierdzili, ze trzeba nadac nieco zycia tej serii i dostalismy to, co mozemy zaobserwowac [a raczej posluchac] w 'ffx'.
Tak masz racje tylko moze znowu troche mnie zle zrozumiales/nie doprecyzowalem zdania. Nie czepiam sie az tak bardzo fabuly, ale tego ze Tidus wiekszosc decyzji podejmuje wedlug schematu: Myslimy...5 sekund...OK w dodatku z nieustajacym usmiechem na twarzy. Przydaloby sie wedlug mnie troche wiecej dramatyzmu[SPOILER] jestes pewny? moim zdaniem robi wiele. przede wszystkim to wlasnie te tragiczne momenty zmusily go do podjecia decyzji w obronie yuny [nie chcial zeby zginela, wiec poprzysiagl sobie, ze 'cos' wymysli w tej sprawie, chocby sam mial stracic zycie]. no chyba, ze chodzi ci o moment tragiczny w sensie samej smierci tidus'a. tu rzeczywiscie nic sobie z tego nie robi, ale z jednego powodu - byl na to przygotowany i tyle... [KONIEC SPOILERA]
Fakt faktem ze osemka ma rownie wielu przeciwnikow co zwolennikow, ale jak bylem rozczarowany po osemce tak dziesiatka rozczarowala mnie niestety jeszcze bardziej. Moze jestem jedna z niewielu osob ktore zawiodly sie na do bolu liniowej dziesiatce, ale po kilku czesciach wczesniejszych spodziewalem sie troche lepszej rozgrywki.kazdy ma prawo do wlasnego zdania, wiec twojego nie neguje. do mnie nie przemawiala zbytnio 'osemka' aczkolwiek zmusilem sie do jej przejscia czego w chwili obecnej nie zaluje... chociaz fakt faktem - duzo krwi sobie napsulem podczas pokonywania kolejnych wrogow ;].
Tu sie zgadzamgenialna byla 'siodemka'.
#15 Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:07
nie mnie o to pytaj - nie ja jestem producentem... przyznac racje jednak musze - wiekszosc dialogow brzmi strasznie sztucznie, ale znowu nie wszystkie. swoja droga najlepszymi podkladami moga sie pochwalic auron, lulu i wakka...[...] tylko dlaczego nie zrobili to w stylu (chodzi mi o jakosc) gier, ktore byly juz na psx'a jak np. 'mgs'? [...]
gdyby przez cala gre panowal wspomniany przez ciebie 'dramatyzm', stalaby sie ona dretwa... musi byc cos, co bedzie w stanie rozladowac atmosfere i dlatego zostaly wprowadzone momenty typu: 'myslimy... 5 sekund... ok - z nieustajacym usmiechem na twarzy'.[...] przydaloby sie wedlug mnie troche wiecej dramatyzmu [...]
jak i kazda inna czesc sagi ;]... ba! jak kazda inna gra.[...] osemka ma rownie wielu przeciwnikow co zwolennikow [...]
nareszcie podobne opinie...tu sie zgadzam.genialna byla 'siodemka'.
#16 Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:16
swoja droga najlepszymi podkladami moga sie pochwalic auron, lulu i wakka...
Co do Lulu bym polemizowal, natomiast co do Wakki i Aurona zgadzam sie calkowicie. Nawet wiece wedlug mnie sa to dwie najciekawsze postacie w grze.
gdyby przez cala gre panowal wspomniany przez ciebie 'dramatyzm', stalaby sie ona dretwa... musi byc cos, co bedzie w stanie rozladowac atmosfere i dlatego zostaly wprowadzone momenty typu: 'myslimy... 5 sekund... ok - z nieustajacym usmiechem na twarzy'.
Nie no bez przesady. Wedlug mnie sa one za czesto w sytuacjach dosc waznych i nie do smiechu. Oczywiscie nie chcialbym robic z Tidusa jakiegos melancholika czy tez sztywniaka, ale troszke wiecej powagi ...
nareszcie podobne opinie...
Jak widac nie tylko tutaj.
#17 Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:26
a widzisz - ja wprost przeciwnie ;]... lulu ma w sobie to cos, co pozwala mi twierdzic, ze sztuczna nie jest. demoniczny makijaz i profesja czarnego maga w druzynie powoduja, ze panna ta wydaje sie niezwykle zimna osoba [co nie oznacza, ze taka jest]. taki tez jest jej glos - nieco ochryply i pelen chlodu...[...] co do lulu bym polemizowal [...]
pod wzgledem charakteru - faktycznie, dwie najciekawsze. jesli natomiast idzie o zastosowanie - niekoniecznie [tyczy sie to przede wszystkim wakki, bo auron ze swoim masamune potrafi czynic cuda ;]...[...] wakka i auron [...] wedlug mnie sa to dwie najciekawsze postacie w grze [...]
#18 Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:36
No kwestia gustu 8)a widzisz - ja wprost przeciwnie ;]... lulu ma w sobie to cos, co pozwala mi twierdzic, ze sztuczna nie jest. demoniczny makijaz i profesja czarnego maga w druzynie powoduja, ze panna ta wydaje sie niezwykle zimna osoba [co nie oznacza, ze taka jest]. taki tez jest jej glos - nieco ochryply i pelen chlodu...
Auron faktycznie, badazz jakich malo. U mnie Wakka sie przydaje jak chce miec duzo sile ognia, bo akurat tak go 'wyszkolilem', ale system Sphere Grid praktycznie pozwala omijac profesie, wiec jak kto lubipod wzgledem charakteru - faktycznie, dwie najciekawsze. jesli natomiast idzie o zastosowanie - niekoniecznie [tyczy sie to przede wszystkim wakki, bo auron ze swoim masamune potrafi czynic cuda ;]...
#19 Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:51
i dobrego / zlego smaku chcialoby sie powiedziec...[...] kwestia gustu [...]
[...] auron, faktycznie - badazz jakich malo [...]
no wlasnie - nowy [no moze na dzien dzisiejszy juz nie, ale podczas premiery 'dziesiatki' takim byl] system zdobywania 'doswiadczenia'. square odeszlo od standardowych punktow 'exp' i wprowadzilo wlasnie sphere grid. spotkalem sie z opiniami, ze cos tu jest nie tak, ale imho jest to o wiele ciekawszy sposob na doskonalenie swoich postaci niz ot takie bieganie w kolko i szukanie oponentow, by podladowac sobie bohatera. dodatkowo zezwala nam na bardzo duza swobode i stworzenie takiej osoby jaka sobie 'wymarzymy'. co najwazniejsze jednak - nie nudzi sie tak szybko jak dotychczasowe 'pakowanie'. przynajmniej w moim wypadku.[...] system sphere grid praktycznie pozwala omijac profesje [...]
#20 Napisany 09 kwietnia 2004 - 23:59
Nowy a przede wszystkim inny od poprzednich, chociaz mimo pewnego nakierowania na profesje dalo sie na sile robic do co w FF7 bylo nagminne, czyli robienie z dowolnego z zawodnikow dowolnej profesji. Tutaj jednak system niejako wymuszy przez to iz levele nie nabijaja sie tak szybka, pewne nakierowanie postaci podlug profesji celem posiadania jak najbardziej wszechstronnej druzyna co przydaje sie niesamowicie w trudniejszych walkach i tutaj duzy plus dla FFX.no wlasnie - nowy [no moze na dzien dzisiejszy juz nie, ale podczas premiery 'dziesiatki' takim byl] system zdobywania 'doswiadczenia'. square odeszlo od standardowych punktow 'exp' i wprowadzilo wlasnie sphere grid. spotkalem sie z opiniami, ze cos tu jest nie tak, ale imho jest to o wiele ciekawszy sposob na doskonalenie swoich postaci niz ot takie bieganie w kolko i szukanie oponentow, by podladowac sobie bohatera. dodatkowo zezwala nam na bardzo duza swobode i stworzenie takiej osoby jaka sobie 'wymarzymy'. co najwazniejsze jednak - nie nudzi sie tak szybko jak dotychczasowe 'pakowanie'. przynajmniej w moim wypadku.
#21 Gość__* Napisany 10 kwietnia 2004 - 15:00
Moje małe top FF:
-FFT
-FFVII
-FFVI
-FFIX
#22 Napisany 10 kwietnia 2004 - 15:13
mozna tak powiedziec, choc 'ffx' jest tu [w mojej skromnej opinii] wyjatkiem. fabula jest stworzona tak, iz po prostu chce sie grac i po paru chwilach nie mozna odejsc od konsoli. nie to co bylo przy 'osmej' czesci, ktora czasami wrecz odpychala. 'dziewiatka' rowniez miala kilka slabych momentow, ktore jednakze zostaly nadrobione sama postacia vivi'ego, bedacego esencja tejze czesci. swoja droga to chyba jedna z najlepszych i zarazem najbardziej czulych, a takze tajemniczych osob w 'fajnalach'.[...] niestety od czesci 8 w gore cos sie zaczelo psuc [...]
zgadzam sie w stu procentach ;]. 'siodemki' dlugo nic nie przebije, a i nie wiem czy w ogole. to nie jest zwykla gra, to historia, ktora chce sie przezywac z glownymi bohaterami. i takie powinny byc wszystkie 'erpegi'. miejmy tylko nadzieje, ze nie ukaze sie sequel, ktory moglby wszystko spieprzyc, i ze 'advent children' nie beda niewypalem tak jak 'tsw'.[...] do dzis square nie wydało 'ff', które poruszyloby mnie tak, jak czesc siodma [...]
#23 Gość__* Napisany 10 kwietnia 2004 - 15:17
#24 Napisany 10 kwietnia 2004 - 16:32
#25 Gość__* Napisany 10 kwietnia 2004 - 16:34
Czytajac kilka wypowiedz nt. tej gry mozna dojsc do wniosku, ze wielu osobom cos sie pomylilo i zamiast FFX-2 mysla, ze dostali pelnoprawna kontynuacje FF(pelnoprawna nie w sensie powiazan fabularnych, vide X i X-2). Ale jak bardzo latwo zauwazyc na pudelku nie uraczymy rzymskiej cyfry XII, XIII, XIV i tak dalej, i tak dalej. A za nowe rozwiazania chwala SE, bo wszyscy chyba tego chcieli(kilka zakonczen, brak liniowosci...) Mi osobiscie nie podoba sie bieganie co jakis czas po tych samych lokacjach sprawdzajac czy ten Story Level podskoczy o 1% czy tez nie.
No ale (prawie)wszyscy tego chcieli, jednakze po premierze okazalo sie zupelnie co innego...
Nigdy nie mialem specjalnych oczekian wobec X-2 za to mam ogromne oczekiwania co do FFXII gdzie zebral sie caly dream team SE.
Matsuno np. byl odpowiedzialny za fantastyczna fabule w FFT i za wykreowanie Ivalice
Itou za rewolucyjne systemy walk(np. ATB w FFIV i profesje), byl takze rezyserem FFIX, a dla mnie to gigantyczny plus, bo mi ta czesc bardzo do gustu przypadla, a nawiazanie do wczesniejszych Finali wg. mnie sie udalo i gra zadziwiala coraz bardziej...nawet jesli nie grales w 'oldskulowe' Finale to nie dzieki temu zagrasz, a jesli juz grales to zagrasz jeszcze raz.
Zapomnialem takze wspomniec, ze Hiroyuki Itou byl rezyserem FFVI, ktora jest majstersztykiem do potegi n-tej i gdyby byla jeszcze ciut dluzsza to w moim prywatnym rankingu bylo by miejsce pierwsze jak nic.
To samo odnosnie muzyki, ktora w "dwunastce" bedzie bardziej filmowa i mroczna dzieki panu Sakimoto(OST m.in. z VS i FFT). Narazie uslyszalem kilka kawalkow i musze powiedziec: "I like it...very much"
Z calym szacunkiem dla pana Kitase, ale od jego zakreconych gier musze troszke odpoczac, bo mysli czy [SPOILERS]Ultimetia to Rinoa, jak Yu Yevon stworzyl SIN'a[/SPOILERS] czy inne rzeczy to narazie nie dla mnie. FFX-2 dal mi odpoczac w czysto techniczny sposob, co prawda nie chce aby fabula FFXII stala na takim samym poziomie(i wiem, ze nie bedzie), ale nie chce tez zeby potem(czyt. z kilka lat po premierze gry) ktos sie zastanawial czy Judge to ojciec Vaan'a albo czy Balfear styknal sie z Fran/Ashe(to bylo tylko czysto teoretyczne gdybanie, bo o fabule "jak wiadomo, nic nie wiadomo" ).
Jeszcze cofajac sie troche w przeszlosc, czyli do FFX/VII...
Dla mnie FFX to gra genialna, ktora przezywalem, a FFVII jest dla mnie "overrated" na dzien dzisiejszy. Oczywiscie nie kwestionuje tu jej geniuszu, bo takowy wystepuje i sie wprost z niej wylewa. Gra sama w sobie byla rewolucja w roku 1997, ale nie chce do tego wracac, nie chce juz sluchac/czytac, ze FFVII i VIII to jest "cos" a reszta to nedzne popluczyny po niegdys wielkiej serii. Ciesze sie, ze zyje w roku 2k4, a nie 1997...
Mozna zarazem napisac, zebym tego nie sluchal/czytal....ale powiedzcie, czy to takie proste? To jest wszedzie, wszedzie jest ten FF'owy pesymizm. Nie znosze go...
#26 Gość__* Napisany 10 kwietnia 2004 - 17:46
#27 Gość__* Napisany 10 kwietnia 2004 - 19:21
Skoro to Forum to powiedzialem co mysle w sposb 'grzeczny' i nie powiedzialem wielu innych rzeczy z racji tego iz jestem leniwy ^^
Nie liczac z juz tego, ze totalnie wymiekam, bo tlumaczenie kilu kartek A4 z niemieckiego na polski to niezbyt przyjemna rzecz. Ale Ja nie o tym...
Mam tylko nadzieje, ze kazdy bedzie mial subiektywne opinie(tak jak poki co zauwazylem), na ten temat(seria FF wczoraj, dzis i jutro....i w ogole), a nie uzaleznione od 'wiekszosci'.
Pozdro
#28 Napisany 10 kwietnia 2004 - 19:28
#29 Gość__* Napisany 11 kwietnia 2004 - 01:00
Pomimo tego, że wygląda to tragicznie ;P to czuć tą magię...