Skocz do zawartości

Zdjęcie

Shin Megami Tensei - Devil Summoner: Soul Hackers

Atlus NISA 3DS

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
33 odpowiedzi na ten temat

#31 Tawotnica Napisany 30 lipca 2013 - 19:31

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 075 Postów:

 

Looks like we're going to be able to add some more bonus items to the Devil Survivor 2 release :) More details coming on Thursday.

 

walcie się, już mam dawno i przeszedłem, hail region-free, jak nie będę musiał to już nigdy od was giereczki video dla dzieci nie kupię!!!   :foch: /rage mode off

 

 


  • 0

#32 Tawotnica Napisany 04 października 2013 - 23:45

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 075 Postów:
Zacząłem grać w Soul Hackers. Pierwsze wrażenie – wow, sooooo 90’s! Nie mówię tu nawet o tym, że to remake gry z Saturna/PS1, ale o treści. Zaczynamy jako beta tester nowopowstałego wirtualnego miasta. Przedstawione jest to jako wielkie wydarzenie, coś czego nigdy wcześniej nie było, przełomowe dzieło, czyniące z miasta najbardziej zaawansowane technologicznie miejsce na świecie. Yeah, right. Dziwnie się to śledzi w 2013, gdzie Second Life to już 10-letni relikt, wszystko ma panele dotykowe i nawet VR się rozkręca z wynalazkami typu Oculus Rift, ale ma to swoje uroki, np. menusy jak z niskobudżetowych filmów sci-fi i scenki FMV niczym z FFVII . Po grafice również widać, że to stary tytuł i efekt 3D tu na niewiele się zdaje. Usprawniono za to gameplay i dostosowano parę elementów do dzisiejszych standardów. Można włączyć StreetPass, w którym dostajemy Nemechi, czyli swojego demona-pokemona od którego można kupować rzadkie demony do drużyny. Z każdym kolejnym passem Nemechi staje się silniejszy i ewoluuje, dodając nowe demony do sklepiku. Dobrze, że można korzystać z Play-Coinsów, bo może się to okazać całkiem przydatne do fuzji. Oprócz tego wsadzono oczywiście mapkę na dolny ekran oraz dodano opcje ustawienia poziomu trudności (również na wyższy niż standardowy). Oprócz tego pokemonowego akcentu zdaje się, że będzie jeszcze trochę punów i follow-upów do Big N, bo już natknąłem się na „your body is ready”, zwrot który na konsolach Nintendo rzadko jest przypadkowy. :reggie2:
Dodam jeszcze, że artwork Kazumy Kaneko jest wypasiony:

Shin-Megami-Tensei-Devil-Summoner-Soul-H


Download-002.jpg

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 04 października 2013 - 23:47

  • 1

#33 Tawotnica Napisany 07 października 2013 - 00:28

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 075 Postów:
~5h za mną i zdecydowanie czuć, że to spin-off. Labirynty są bardzo krótkie i prostolinijne, 2-3 piętra, parę pomieszczeń na krzyż i zazwyczaj drogę do bossa otwiera gimmickowy fetch quest na mapce. Fajna była plansza z teleportami i demonem, który wszystkie zdania wypowiadał „.bósops ikat w, ułyt do ” i zamieszczał w nich wskazówki do którego warp pointu się udać.
Liniowość gry jest o tyle ciekawa, że cały czas coś się nowego dzieje i fabuła zapierdziela do przodu. Nie ma czasu na dłuższe zwiedzanie lochów, ba, nawet czasem gierka rzuca na głęboką wodę w tzw. Vision Questach, gdzie wcielamy się w duszę zmarłego Summonera i przez chwilę możemy kierować jego poczynaniami i demonami. Grind? Nope. Demony nawet nie levelują, mocniejsze można zdobyć jedynie przez fuzje. Drużyna składa się z sześciu miejsc, cztery dla demonów, dwa dla głównych bohaterów, którzy dostają cały exp. Klasyczny MegaTen to z kolei negocjacje. Zawsze mi się strasznie podoba, tu nie jest inaczej. God-tier lvl jak nagle wpierdziela ci się w rozmowę twój własny demon, twierdząc że przynudzasz i wyłudza z 2000$ od osobnika, którego próbowałeś namówić na dołączenie :olo: Niby wszystko fajnie, ale jednak mam mieszane odczucia. Historia jeszcze nie zrobiła na mnie większego wrażenia, a w walkach za dużym czynnikiem jest szczęście. Wiadomo, że w każdym RPGu jest się czasem skazanym na RNG, ale w połączeniu z chamskimi przeciwnikami (np. blokującymi /absorbującymi magię) trochę mnie zaczyna męczyć. Dodatkowym zniechęcaczem jest podwójna waluta. Zwykłe pieniądze i Mag. To drugie maleje przy każdym kroku, jest takim jakby czynszem za demony w drużynie i mimo, że dużo go wpada z wygranych walk to hamuje mnie przed swobodnym szwendaniem się po miejscówkach. Podsumowując początek Soul Hackers – podstarzały, bardzo nietypowy MegaTen, do którego muszę się najpierw przyzwyczaić, szczególnie po takim mocno nastawionym na eksplorację tytule jak Etrian Odyssey dziwnie mi się w to gra.
  • 1

#34 Tawotnica Napisany 09 października 2013 - 08:18

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 075 Postów:
Aaaand I’m done. Trochę się pod koniec rozkręciła zarówno fabuła jak i labirynty. Przedostatni dungeon pozwalał nawet na zaawansowany crawling i trochę błądzenia ;) Mimo wszystko, Soul Hackers to takie Megami Tensei Light. Stosunkowo krótkie, bardzo liniowe i nie za trudne. Do tego gra jest nierówna. Niepotrzebnie zostały wrzucone vision questy, grindować ciężko, a po bossach zyskuje się od razu parę leveli, co mocno reguluje rozwój postaci. Czułem się trochę jakbym grał Final Megami Tensei XIII :olo:
Dobrze, że przynajmniej majstrowanie przy demonach i ekwipunku zachowało swój urok z mainlinowych odsłon. Bardzo ciekawy patent z paskiem lojalności demonów. Jak się wybierało ataki wbrew ich naturze, to pasek spadał i powodował, że były nieposłuszna albo nawet uciekały z drużyny. Pozytywnie mnie zaskoczył angielski VA, który ani chwili nie przeszkadzał. No, takie 7/10, ale dla fanów serii super ciekawostka.
  • 0



Inne z tagami: