#31 Napisany 07 kwietnia 2013 - 19:21
http://www.vg247.com...be-a-good-date/
#32 Napisany 07 kwietnia 2013 - 20:46
#33 Napisany 13 kwietnia 2013 - 21:29
Może powinienem kupić?
pamietaj, ze to gra na ps3, olo.
#34 Napisany 22 czerwca 2015 - 16:27
OŁŁ JEEE! Wyjdzie w zrozumiałym języku! Jakoś pod koniec roku na USA PSN (o Europie na razie cisza).
http://yakuza.sega.c...a5/yakuza5-ps3/
#35 Napisany 23 czerwca 2015 - 18:21
News sprzed pół roku
#36 Napisany 09 grudnia 2015 - 14:13
Jak to mówią: lepiej późno niż później
Nawet jakaś zniżka dla Plusowiczów jest.
#37 Napisany 10 grudnia 2015 - 21:34
#38 Napisany 11 grudnia 2015 - 20:16
Ja już gram jakieś 10 godzin i jest bosko.
Wątek Kazumy-taksówkarza wysadza z kapci. Wożenie ludzi po mieście patrząc na znaki, na to by miło rozmawiać z pasażerami i nikogo nie rozjechac jest mega. a do tego trafiają się oczywiście ludzkie dramaty i pościgi na autostradzie ogolnie to jest cały wątek poboczny, na jakieś dobre 4 godziny dlatego tak uwielbiam ten tytuł.
gralem jeszcze w shogi, łowiłem ryby, zbierałem śmieci, chodziłem po restauracjach, robiłem zdjęcia i oczywiście grałem w salonie Segi w pelne Virtua Fighter 2 <3 a potem w Taiko no Tatsujin <3
Aha, a w mojej taksówce gra motyw przewodni z OutRuna 2, który zamówiłem przez teleofn do pobliskiego combini <3
ta gra jest po prostu przecudowna. a nowe miasto (Fukuoka) choć malutkie jest wypelnione aktywnościami. teraz gram już kolejnych chapter Taigą i zapowiada się jeszcze lepiej.
Główny wątek to oczywiscie genialna telenowela o dawaniu sobie w ryj i honorze yakuzy.
potrzebowałem tego po tych wszystkich padakach bez duszy.
Jedyne minusy to oczywiście przegadanie (trzeba je polubić) i sporo archaizmów systemu i sterowania, ale względem poprzednich części i tak jest o wiele lepiej.
dla mnie to już top 3 tego roku - obok bloodborne'a i mgs v.
#39 Napisany 05 lipca 2016 - 17:53
POPULARNY POST!
Yakuza 5 jest na nowym silniku, i to widać: grafika jest ładniejsza, na ekranie jest więcej postaci, a jakość modeli w scenkach i podczas gameplayu nie różni się aż tak bardzo. Jednak masa elementów zostało przeniesionych z poprzednich części, co widać choćby po interfejsie, animacjach czy powracających terenach. Nadal rażą niewidzialne ściany, loadingi przy wchodzeniu do budynków, drobne przycięcia animacji i popup przechodniów.
Do archaizmów można się przyzwyczaić, a wtedy pozostaje cieszyć się unikalnym miksem RPG, bijatyki i open-world w japońskich klimatach. Gra toczy się w pięciu miastach, z czego aż cztery są nowe, więc nie czeka nas kolejne kilkadziesiąt godzin w samym Kamorochu. Świetna fabuła jest rozłożona na 5 postaci, których losy przeplatają się, by w końcu zgrabnie spleść w wielkim finale. Szczególnie cieszy grywalny epizod Haruki, w którym zamiast walki na pieści mamy pojedynki taneczne w postaci dwóch całkiem przyjemnych gier muzycznych. Każda z pozostałych postaci ma opcjonalny epizod gdzie wykonuje dodatkowe zajecie typu praca taksówkarza czy polowanie na zwierzynę. Dzięki temu zabiegowi rozgrywka jest znacznie bardziej urozmaicona niż w poprzednich częściach.
Żadna inna gra nie pokazuje japońskich miast tak dobrze jak robi to Yakuza. Mamy tu bary z orientalnym jedzeniem, kluby karaoke, salony z grami Segi, kluby z hostessami i całą masę innych miejsc do odwiedzenia. W sklepach są całe rzędy towarów, a przechodzenie rozmawiają miedzy sobą. To wszystko sprawia że ma się wrażenie faktycznego zwiedzania stoki, Osaki czy Sapporo.
System walki kontynuuje swój rozwój przez dodanie nowych ciosów bądź modyfikację starych mechanik. Finishery są jeszcze bardziej brutalne, krew tryska prawie jak w Mortal Kombat, przez co kończenie walk w ten sposób jest bardzo satysfakcjonujące.
Na oddzielny akapit zasługują scenki przerywnikowe. Twórcy dokładnie wiedzą co chcą pokazać, do tego są coraz lepsi w ich reżyserii. Gra przeważnie stara się być w miarę realistyczna, ale siła szefów Yakuzy to już poziom superbohaterów. Starcia takich tytanów zaczynają się zazwyczaj od doskonale ukazanej wymiany groźnych spojrzeń i pojedynków słownych, a po walce pełnej rozbłysków jak z Dragon Ball następuje patetyczny monolog zwycięzcy. Całość wygląda jak scena z filmów Marvela, ale dobrze pasuje do konwencji.
Zdaję sobie sprawę że Yakuza to gra niszowa, której archaizmy odrzucą zdecydowaną większość graczy. Ci którzy przez nie przebrną dostaną unikalną grę która wciąga na kilkadziesiąt godzin i nie wypuszcza aż do napisów końcowych. Piątka jest najlepszą, największą i najbardziej dopracowaną częścią serii, więc jeśli komuś pasują takie klimaty to może brać w ciemno (szczególnie jeśli załapał się na dzisiejszy błąd Sony, gdzie gra była za darmo dla posiadaczy PS+ )
#40 Napisany 08 sierpnia 2016 - 09:19
Grałem u kumpla - świetna gra !