Uuu, a wystarczył mi średniak, by osiągnąć nerdgazm...
Wczoraj pograłem ze dwie godzinki u kumpla i jak dla mnie jest to więcej niż średniak. Serio, gra jest naprawdę fajna i wciąga jak cholera. Dla fana Star Treka pozycja obowiązkowa, inni mogą sobie darować. Z drugiej jednak strony kumpel woli zdecydowanie Star Wars i jedyny Trek, którego toleruje to ten z 2009r. Dlatego kupił gierkę, bo myślał, że to wprowadzenie do nowego filmu (ale chyba tak nie jest). W każdym razie ukończył ją już dwa razy. Ja z pewnościa do kolekcji też ją dołączę, bo przez te dwie godzinki świetnie się bawiłem. Niestety, muszę się zgodzić z recenzjami, że bugów jest od cholery i trochę. Gdyby nie one, dostalibyśmy naprawdę solidną gierkę, a tak sięgną po nią tylko fani uniwersum + jakiś tam % ciekawskich. Gierka z pewnością swój urok będzie miała w co-opie (niestety, nie było jak sprawdzić), bo inteligencja towarzysza to porażka. Przykład: wychodzimy z pokoju, albo z windy, Kirk powinien iść za mną (grałem Spockiem). Ten jednak stoi jak ten ciul, a gierka co chwilę daje komunikat poczekaj na towarzysza. Facet za Chiny Ludowe tyłka ruszyć nie chce. Zazwyczaj pomagało przejście do menu i spowrotem, ale nie zawsze. Postaci czasami dogrywają się po jakiejś dłuższej chwili, niby jest ona z nami, bo cały czas nawija, ale jej nie widać. Dopiero po kilku sekundach "materializuje" się przed naszym nosem. Jak robimy skok, to możemy w tej pozycji już zostać (niczym Trinity w "Matrixie"). Czasami też natrafiamy na niewidzialne ściany. Niby biegniemy i biegniemy, a stoimy w miejscu i do przodu ruszyć nie idzie. Co dziwniejsze towarzysz może się poruszać bez problemów. Takich kwiatków jest sporo i są niestety dość częste. Powiedzmy 1 babol na tak 10-15 minut. Pociechą jest to, że podobno gierka nie jest tak zwalona jak nowy Alien. W tą gierke jednak nie grałem, więc porównać nie mogę. Grafika szału nie robi, to zresztą było wiadomo od samego początku, ale tragedii też nie ma. Porównałbym ją do pierwszego "Dragon Age" z tym, że tutaj jest zdecydowanie bardziej kolorowo i efektownie. No i postaci są dużo lepiej wykonane. Głosów użyczyli aktorzy z filmu i bardzo fajnie to wyszło. Nie będę oceniał, bo ograłem tylko dwie godzinki, ale jeżeli całość utrzyma równy poziom, to pomimo tych bugów spokojnie dam 4/6. No, ale mówię najpierw muszę ograć całość.
Ten post był edytowany przez Inuki dnia: 30 kwietnia 2013 - 11:06