Szkoda, bo to znak rozpoznawczy serii. Za dużo jest tu też tej pseudo francuskiej wymowy. Wręcz nie chce mi się tych dialogów czytać.
Mario & Luigi: Dream Team Bros.
#121 Napisany 05 września 2013 - 10:44
#122 Napisany 05 września 2013 - 10:51
#123 Napisany 05 września 2013 - 11:57
A właśnie- senne miejscówki uważam za straszną lipę. Od początku wydają mi się słabe. Wszystko takie samo, jak dodają nowy patent to nie może się obejść bez tutorialu. Będę musiał przejść Inside Story ponownie, żeby mieć porównanie.
#124 Napisany 09 września 2013 - 18:10
Pious, grasz jeszcze?
#125 Napisany 09 września 2013 - 18:56
Gram, mam prawie 7h na liczniku.
Gra jest fajna, ale znacznie bardziej monotonna niż poprzednie odsłony. Po 7h dalej pojawiają się tutoriale i nawet nie można nic samemu wypróbować. W 99% tłumaczone są ruchy, które się zna lub wiadomo było co robić nawet nie próbując. Uporczywe to i okropnie spowalniające rozgrywkę.
Kolejny zarzut to dream worldy. Teoretycznie fajny patent, ciągle jakiś nowy ruch tam dochodzi (i nowy tutorial, ofkoz), ale wszystko jest kompletnie bez wyrazu.
To samo tyczy się walk. Lubiłem serię za fajnie opracowane walki, ale tutaj mam ich dość. Czuję się jak w Mario RPG, gdzie walka była co 3 kroki i w większości nawet potyczki z byle popierdółką ciągnęły się 10 tur.
Brakuje też humoru. Raptem z 3 momenty były zabawne, ale i tak na pół gwizdka, porównując do reszty serii.
Te rzeczy mnie męczą, ale z drugiej strony gra się w to fajnie. Nie ma tyle miodu co Partners in Time, czy Superstar Saga, ale nie czuję specjalnie znużenia podczas gry. Bawiłbym się 10 razy lepiej bez nachalnych tutoriali. Chwilami mam wrażenie, że gra mogłaby się grać się sama, bo ledwo zaczynam się rozkręcać to napotykam długaśny dialog lub kretyński tutorial.
Nie jest tak źle jak myślałem mimo wszystko. Spodziewałem się nudnej gry bez wyrazu, a dostałem fajne rpg i troszkę mniej udaną odsłonę genialnej serii. Paper Mario na 3DS jest dużo lepszy, ale nie skreślam gry zupełnie.
#126 Napisany 17 września 2013 - 07:52
Jestem po 16h gry i uważam, że gra jest coraz fajniejsza. Twórcy źle to wszystko zaprojektowali. Początek to ciągły tutorial i to w zasadzie najbardziej psuje wrażenia z gry. Oczywiście po 16h nie można oczekiwać, że tutoriali już nie ma, bo są cały czas. Praktycznie każda nowa plansza wymaga jakiegoś nowego ruchu, a co za tym idzie tutorialu. To jest mój największy zarzut w dalszym ciągu.
Dream worldy zrobiły się dużo ciekawsze i już nie przechodzę ich z myślą o końcu. Sam świat wcale nie jest mniej ciekawy niż w BIS. Obecnie jestem po zakończeniu misji na szczycie góry. Jak dotąd cała ta plansza była zbudowana na podstawie świetnego, typowego dla serii humoru. Wreszcie! Motyw dwóch kacapów z siłki i bossa matrioszki był bezbłędny i dużo ciekawszy niż ten mdły kwadratowy francuz przez pierwsze 10h. Da!
Nie jest to może jakieś objawienie, ale gra na pewno nie jest słaba ani bardzo przeciętna. Kolejne fajne RPG z Mario i wg mnie dla fana serii obowiązkowy zakup. Zobaczymy co będzie dalej.
Ten post był edytowany przez Pious dnia: 17 września 2013 - 07:53
#127 Napisany 28 września 2013 - 21:47
#128 Napisany 29 września 2013 - 08:26
Co? Jakie dziadostwo. U mnie update nic nie skasował.
#129 Napisany 29 września 2013 - 11:13
#130 Napisany 29 września 2013 - 11:24
Więc być może to wina cyfrowej wersji, nie łatki?If you downloaded it off of the EShop, it is very possible for the save file to randomly become corrupted, forcing you to start all over.
#131 Napisany 29 września 2013 - 12:14
#132 Napisany 29 września 2013 - 22:09
Uroki kupowania gierek na 3ds cyfrowo.
#133 Napisany 30 września 2013 - 08:11
Równie dobrze problem mógł wystąpić w pudełkowej wersji
#134 Napisany 30 września 2013 - 10:00
Równie dobrze mógł wystąpić w w innej grze, na innej kąsoli.
Ten post był edytowany przez burnstein dnia: 30 września 2013 - 10:00
#135 Napisany 09 października 2013 - 08:29
Tawot, pomóż. Jestem na etapie zbierania części Ultibed. Mam już je, ale nie mogę przejść do walki z Wigglerem. Stoi tam ten złodziej i nie pozwala mi wejść. Mówi, że potrzebuję więcej expu i przedmiotów. Mam rozumieć, że muszę expić i jak osiągne jakiś tam lv to wejdę?
#136 Napisany 09 października 2013 - 17:00
#137 Napisany 09 października 2013 - 17:12
Tak, pominąłem jedną rzecz. Dziś ro zrobię. Myślałem, że mam 4, mój błąd.
#138 Napisany 14 października 2013 - 17:24
Rzeczywiście pominąłem jedną rzecz. Zapomniałem, że jedną ukradła mi ekipa Bowsera, więc rozwiązałem problen. Jestem już dalej.
Muszę przyznać, że okrutnie wkarwiają mnie walki gigantów. W poprzedniej części już ten patent był debilny, ale tu jest chyba nawet gorzej. Walki są długie i nudne, bo każdy ruch trwa kilkanaście s. Do tego unikanie ciosów w 3/4 mi nie wychodzi. Timing przy gestah na ekranie jest dużo trudniejszy niż przy guzikach. Do tego moje ciosy zabierają wrogom z 1-2mm energii, a przeciwników z 1cm od razu i najczęściej przyjmuje się z 3 takie plomby na raz. Każdą z tych walk wygrywam mega fuksem na ostatnim mm energii. Dłużyzny animacji to nie wszystko, bo każda z tych walk musi oczywiście zawierać krótki dialog co ruch. To jest tak niedzisiejsze, że jak zaczyna się takie starcie to od razu mam ochotę wyłączyć konsolę.
Apropos dłużyzn- twórcy mają gracza za kompletnego idiotę. Nie mówię tu o tutorialach co 10minut. Chodzi mi o momenty jak jeden, który właśnie miałem w nudnym jak flaki z olejem dream world. Wchodzę do pomieszczenia i widzę zablokowany kryształ, do którego naturalnie muszę się dostać od drugiej strony. Wszystko ok, ale przecież nie wystarczy, że wpadłem na to od razu po wejściu do pokoju. Pojawia się dialog, gdzie postać mówi, że kryształ jest zablokowany i musimy się dostać od drugiej strony Karwa, przez takie momenty uważam tą grę za absolutnie przeciętną. To mógł być świetny tytuł, ale twórcy ekstremalnie przesadzili z przeciąganiem każdego możliwego momentu.
27h na liczniku i chyba zbliżam się już do końca. Na razie 8/10 maks, bo z tych 27h z 3h to zbędne tutoriale i kretyńskie dialogi.
#139 Napisany 23 października 2013 - 20:55
JA też zbieram częście łóżka... co prawda dwa tygodnie później niż Ty ale mam dokładnie te same uczucia... najbardziej zawiodły mnie dialogi która są o wiele gorsze niż w poprzednich częściach. Tam było zbawnie, tu nie bardzo.
#140 Napisany 24 października 2013 - 08:33
Daj spokój, mam ostatnią planszę. Gram w to z miesiąc i ledwo dobijam do końca. Na szczęście zostało mi mało sekretów, bo większość wylizałem po drodze. Mam 35h na liczniku. Karwa 35h, a sekrety robiłem po drodze po prostu brnąc naprzód. Ta gra jest tak rozpasła w negatywny sposób, że aż za głowę się łapię. Skondensowaliby to do 15h i byłaby o wiele lepsza pozycja. A tak od pustyni nie było żadnego fajnego patentu. Dialogi to nuda, a seria słynęła z zajebistego poczucia humoru i autoironii. Tutaj żarty są tak miałkie i banalne, że można podejrzewać, że grę robiło jakieś inne studio.
Do tego walki, które są za długie. Widzę wrogów to rzygam. W kółko muszę walić ten sam najmocniejszy cios, bo inaczej walka trwa 3x za długo. Często przeciwnicy zadają swoje kombinacje ciosów po 20s. Karwa, nieznośne to jest!
A najgorzej poczułem się właśnie na koniec. Lasek był fajny, taki zeldopodobny. Wchodzę do zamku Bowsera (żaden spoiler, wiadomo było przed zapowiedzią gry, że to ostatnia plansza) i pierwsze wrażenie super. Przelazłem w 40minut sporo i... karwa mielona, kolejny kawałek jest oparty na identycznym patencie, jedynie krótszym. Nosz k....
Końcówka ostro mnie wymęczyła dlatego tak ostro negatywnie podchodzę. Gra jest o 3 klasy gorsza od reszty serii. Jest po prostu nijaka. Maks 8/10 bym dał, bo gameplayowo jest ok, ale cała otoczka psuje odbiór. Powiem tak, ostatnio mam zwyczaj sprzedawać gry, które mnie nie bawiły za bardzo. Lubię trzymać całe serie, ale w przypadku tej gry poważnie myślę nad puszczeniem tego na allegro.
#141 Napisany 31 października 2013 - 16:31
Skończyłem. Końcówka doprowadziła mnie do furii. Czułem, że na koniec jeszcze będzie jakaś debilna walka gigantów i się nie zawiodłem. Koszmar. Ten kto wymyślił ten patent, który chyba był już w BIS powinien przestać projektować gry. Kiedy czuję, że jakaś gra to śmieć zawsze przypominam sobie walki gigantów z M&L. To jest tak zje***e, że aż jestem w szoku, że to weszło do gry. Walki mają być widowiskowe, a tylko się ciągną i wk***iają. Nie dość, że każdy ruch to kilkunastosekundowa animacja to jeszcze w trakcie postaci muszą ze sobą wymienić komentarze na zasadzie "uważaj, teraz on atakuje", albo "twoja kolej". Karwa, kto to projektował Do tego walki są tak k**ewsko nieuczciwe, że rzygać się chce. W ostatniej tego typu walce myślałem, że połamię konsolę. Zabierasz wrogowi dosłownie 3mm energii zajebistym ciosem z młota, a ten ci jebnie zaraz taką serię, że tracisz 3/4 energii, a odnowienie kosztuje ruch i kolejne baty. Oczywiście tylko gracz traci ruch, bo każdy jeden wróg może w tych pojebanych walkach ruszać się po 6 razy na turę. Najsłodsze jest jak po około 15 minutach walki, irytacji i unikania gównianych ciosów poprzedzonych 30s animacją nagle konsola nie odczytała dotyku na ekranie i dostajesz wjeb, bo unik się nie udał i od nowa. Koszmar, dawno mnie coś wgrze tak nie wkarwiało jak to.
Grałem 40h, niewiele zbaczałem z głównej drogi. Zebrałem raptem kilka brakujących poduszek, ale zajęło mi to dosłownie z 30min. Obrzydliwie rozpasła jest to gra. Ciągnie się bez końca, ale niestety nie atakuje gracza coraz to ciekawszymi patentami tylko w kółko wałkuje to samo. Dreamworldy wyszły mi bokiem, tutoriale skończyły się dopiero po 25h gry lub lepiej. Tu nawet najoczywistsze oczywistości muszą zostać powiedziane graczowi, bo ten jest przecież mongołem i nie myśli.
Nie wiem jak podejść do tej gry. Z jednej strony to rozpasanie sprawia, że powinno się w to grać małymi kawałkami ze względu na nudę. Z drugiej strony w ten sposób można to pół roku kończyć. Gra jest po prostu źle zaprojektowana. Plansze są za długie, patenty nieciekawe, plansze zresztą też. Brakuje fajnego humoru z reszty serii. Plusem zawsze były walki w tej serii, ale nie tu. O ile ciosy i przeciwnicy są ok, tak już ślamazarność samych starć niekoniecznie. Nawet byle goomba potrafi zająć kilka tur. Na początku to normalne, ale tak jest całą grę.
Najsłabsza część serii. Niepotrzebnie rozciągnięta, za długa, za wolna, traktująca gracza jak ofermę, łaknąca ciekawych patentów, które ożywiłyby akcję na te 40h. Zagrać warto, bo seria jest fajna, ale gra jest mocno przeciętna.
Każdy kto się zawiedzie na tej pozycji powinien zagrać w Paper Mario. Teraz jeszcze bardziej widać jak bardzo tamta gra jest niedoceniona.
Edit. W tej złości obejrzałem gameplaye z poprzednich części i co by nie włączyć to widać, że tu coś nie gra. Nie ma nawet fajnego klimatu pół żartem pół serio.
Ten post był edytowany przez Pious dnia: 31 października 2013 - 19:15
#142 Napisany 31 października 2013 - 22:55
Jak Cię czytam, to czuję tę mękę, jaką czułeś podczas gry.
I cieszę się, że sprzedałem. Pewnie bym czuł wielki niesmak, gdybym na siłę kończył i zorientował się, że zmarnowałem 40h życia.
#143 Napisany 01 listopada 2013 - 07:41
Chyba też to puszczę z resztą serii. Lubię mieć pełne komplety, a tak po co.
Ktoś chętny na superstar sagę, partners in time i bowser's inside story?
#144 Napisany 01 listopada 2013 - 07:55
#145 Napisany 01 listopada 2013 - 08:11
Zdecydowanie. Najgorsze, że jak patrzę na gameplaye z poprzedniczek to czuję wylewający się klimat. Dialogi z bossami przezabawne, fajna graficzka i levele z jajem, barwne postaci i świetny gameplay. Tutaj wszystko jest jakieś wyprane. Motyw przewodni usypia, a przecież bazuje na podobnym patencie co żołądek w BIS. Nie pomaga to rozdęcie całości. Gra aż się prosi o zabranie jej z 15-20h gry. Byłoby intensywniej i bardziej świeżo. Ostatni zamek to kropka nad i w całej tej smętności. Niby fajna plansza, ale tak bezczelnie przeciągnięta, że ręce opadają. Kończysz dość długi etap, który sam w sobie byłby całą planszą i nagle... robisz to drugi raz. Kończysz i zadowolony idziesz dalej, żeby... karwa, jechać 3 rundę tego samego. Ale zaraz zaraz, to nie koniec. Potem jeszcze dość długi kawałek, który znowu jest nijaki. W ten sposób ostatnia plansza to jakieś 3h gry, 150 bossów na koniec i na maksa popierdolona walka gigantów, która wymaga trzymania 3ds bokiem i korzystania z gyro
Paper MArio był niby zawodem (bzdura, świetna gra, idealnie zmieniona pod handhelda), ale DTB to jakiś obłęd. Zero klimatu i frajdy z gry psuje wizerunek serii.
#146 Napisany 05 marca 2014 - 08:53
Gra jest w promocji na eShopie od jutra w związku z kończącym się rokiem Luigiego. Szok i niedowierzanie.Mario & Luigi: Dream Team Bros. (downloadable version of packaged software)
Sale price: £27.99 (was £34.99)
From 06/03/2014 14:01 (UK time) until 13/03/2014 22:59 (UK time)
Uncover the power of Dreamy Luigi in Mario & Luigi: Dream Team Bros. on Nintendo 3DS!
#147 Napisany 05 marca 2014 - 09:01
niech sobie w 4 litery wsadza takie "promocje"
#148 Napisany 08 grudnia 2022 - 15:46
Jestem półtorej h w grze i faktycznie tych tutoriali troche jest ale część pomijam. Póki co jest dość przyjemnie zobaczymy czy też będę hejtowal gierkę po 8h jak Greg
Inne z tagami:
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Nintendo Switch →
Mario vs. Donkey KongRozpoczęte przez Tawotnica , 12 mar 2024 NST, Nintendo, Switch |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Nintendo Switch →
Endless Ocean: LuminousRozpoczęte przez Tawotnica , 22 lut 2024 ARIKA, Nintendo, Switch |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Nintendo Switch →
Mario vs. Donkey KongRozpoczęte przez Tawotnica , 15 wrz 2023 NST, Nintendo, Switch |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Nintendo Switch →
Another Code: RecollectionRozpoczęte przez cybercotlet , 14 wrz 2023 Nintendo, Switch |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
Oldschool →
Fire Emblem: The Blazing BladeRozpoczęte przez Tawotnica , 06 lip 2023 Intelligent Systems, Nintendo i 3 więcej... |
|
|