Dziś zdobyłem 120 gwiazdkę i czas na małe podsumowanie (Luigim może troche pozdobywam ale zwyczajnie za dużo mam do grania żeby jeszcze raz zdobywać 120 gwiazdek mimo iż zdaję sobie sprawę że np. wyścigowy Comet jest znacznie trudniejszy i generalnie za starych czasow to bym na 100% obu wyżyłował). Dla mnie SMG jest wprost genialne. Dla mnie najgorsze były purple comets (te które się zdobywa eksplorując teren
nie przepadam za tym, za to fajnie że w niektórych planszach jest znacznie szybciej choć odpowiednio trudniej). Generalnie nie zgadzam się z opinią że SMG jest gra łatwą. To chyba wynik tego że mało kto w momencie recenzjio zdobył 120 gwiazdek. Dla mnie największą traumą były właśnie purple comets. szczegolnie zapamiętalem sobie akcję z jaskini ze statkiem (Deep coś tam galaxy bodajże) gdy mialem 99 coins i chciałem sobie monetę zdobyć bom był 1 shot od zgonu więc twist w pudełko a tam Boo i trup
FFFFFFFFFFFFUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU- to mało powiedziane. Męczyłem się z trochę z kamieniastym, sprzątaniem śmieci (2 razy
) i z planszą Luigiego (chyba jak każdy) ale o dziwo daredevil kamieniasty wpadł za pierwszym razem. Krótkie podsumowanko.
Plusy:
+ MIÓD - Ta gra wręcz topi gracza w pokładach miodu. Dopiero grając w SMG poczułem jak dużo brakuje Jaksom, Ratchetom, LittleBigPlanetom Crashom i całej reszcie do Mariana (chyba tylko jeszcze Rare z N64 może mieć głowę wysoko uniesioną). Tak naprawdę w co ja grałem przez ostatnie 15 lat??? Magia Nintendo w czystej postaci.
+ Muzyka - Jestem zachwycony muzyką w SMG. Jest po prostu wspaniała. Od remixeów starych kawałków, po orkiestrowe utwory i lekko kosmiczne kawałki tworzy genialny nastrój.
+ Pomysły i Innowacyjność - niesamowite zagrywki z grawitacją, róznorodne plansze, praktycznie na każdym kroku zaskakuje nas coś nowego.
+ Grafika- pomimo że to tylko Wii, gra jest przyjemna dla oka. Niektóre efekty są niczego sobie.
+ trudność - uważam ze trudność w Mario jest świetnie wyważona. Zdobycie 60 * nie jest problemem, ale jak ktoś chce pełną pulę to trochę musi się namęczyć. Ale gra nigdy nie staje się hardkorowa.
Mini gry - Kulki i manta mimo iż nie są orgianlnymi pomysłami (nie chcę spoilować frajdy jak ktoś będzie grał ale każdy wie OCB) są lepsze od niejednej komercyjnej gry.
pół plusika Fabuła - Mario raczej nie słynie z fabuły, a historia w SMG nie jest może porywająca, ale ma zwyczajnie swój urok. Lumy są słodkie, a historia Rosaliny rozbraja.
Neutralne
= Twist w końcówce - WTF??? czy Mario potrzebuje takich chwytów. Oczywiście nie jest to minus ale dziwne wrażenie pozostało.
= Bossowie - niektórzy mogliby być bardziej z pomysłem, i trochę za często się powtarza schemat (Bowser - worst offender), ale z drugiej strony i tak są fajne, więc cieżko powiedzieć że to minus. W innych grach byłby plus, ale to Ninny a po niektorych planszach, chciałoby się bossa na tym samym poziomie.
Minusy:
- tylko jeden ale ... SM64 - SMG jest znakomitym rozwinięciem SM64, ale właśnie jest tylko rozwinięciem, Wspaniałym, znakomitym ale podstawą jest SM64. Te same ruchy, skoki, wiecie Mario 64 jest bazą. Co dodatkowo pokazuje wartość SM 64. Żadna platformówka przez tyle lat nie był lepszy a żeby powstała gra mogąca jej dorównać musiała ona być niejako jej rozwinięciem. Pokazuje to że 101% Gulasha dla SM 64 jest jedyną sprawiedliwą oceną.
Dla mnie SMG to perełka. Z pewnością jedna z najlepszych gier tej generacji. Tytuł wspaniały magiczny. I nie mam pojęcia czy dać jej 9+ czy 10-. 9+ to ciut za mało bo jednak jest to tytuł innowacyjny, ale z drugiej strony to oparcie się na SM 64 nie pozwala mi z czystym sumieniem dać jej 10. Ale z dwojga złego dla mnie 10-. Nie można skrzywdzić najlepszej platfromówki od 14 lat.