Disaster: Day of Crisis
#181 Napisany 03 października 2008 - 09:57
Jest europejska strona gry. Wychodzi za 3 tygodnie. Ciekawostka: kiedy zapytano Reggie'ego o datę premiery w USA, ten odpowiedział, że firma zobaczy, jak pójdzie Disasterowi w Europie. Czyli, w zasadzie, jak się nie sprzeda, to w ogóle nie wejdzie do Stanów.
#182 Napisany 04 października 2008 - 15:14
#183 Napisany 04 października 2008 - 17:27
W PL marka nintendo nie istnieje i prędko nie bedzie istniecCiekawe czy Europejczycy dadzą temu produktowi szansę. W Polsce gra praktycznie nie istnieje i nie zaistnieje, nikłe jest zainteresowanie nie tylko na forum Neo Plus. A ja myslę, że warto będzie zwrócic uwagę na Disaster, bardzo ciekawią mnie pierwsze anglojęzyczne recenzje.
A ja tam jestem zainteresowany
#184 Napisany 11 października 2008 - 19:03
#185 Napisany 24 października 2008 - 16:55
http://translate.goo... ... .6220.html
8/10
#186 Napisany 26 października 2008 - 13:36
jest kolejna, od videogamer.com, 5/10
The argument you're bound to see elsewhere is that Disaster: Day of Crisis is unique and fills a void in the Wii software library, and is therefore worth a purchase despite its many flaws, but a poor software line-up shouldn't be enough to sell you on a distinctly underwhelming game. There's some fun to be had with this Wii action game, but it's far from good and certainly not what you should be expecting from Nintendo.
#187 Napisany 26 października 2008 - 13:51
A portion of an Electronic Theater review
http://www.electroni... ... s00251008/
Ocena : 86 %
NMag - review scores
Disaster: Day of Crisis - 8/10
Disaster: Day of Crisis - review
Far from the disaster we feared, Day Of Crisis is a fun - if rather basic - adventure game.
+ Unique mix of gameplay
+ Wicked sense of humour
+ Great visuals
+ Plenty of replay value
- Very poor enemy AI
http://www.officialn... ... hp?id=6166
Ocena : 82 %
#188 Napisany 26 października 2008 - 13:55
Dobre sobie.
Niektóre katastrofy mogą robić wrażenie, Ray też się wydaje wykonany bardzo dobrze, ale niech nie robią sobie jaj, momentami gra prezentuje poziom PSXa, zazwyczaj PS2 i to troche poniżej najwyższej formy.
#189 Napisany 26 października 2008 - 15:42
#190 Napisany 26 października 2008 - 15:51
#191 Napisany 26 października 2008 - 19:38
Na te oceny od magazynów strickte nintnedowych nie ma co patrzeć. Na razie w miarę znanym i obiektywnym sajtem jest videogamer i jest to jak dla mnie dopiero pierwsza nota dla tej gry. Dobrze wszyscy wiemy, jak oficjalne magazyny o Nintendo zawyżają noty.
#192 Napisany 26 października 2008 - 22:00
#193 Napisany 26 października 2008 - 22:16
Cytat:
Wygląda na to, że nowy produkt wydany przez Nintendo jest tak gdzieś na 7-8/10. Gitarka gra
#194 Napisany 27 października 2008 - 08:55
Ocena : 7.3
http://computerandvi...e.php?id=199883
Nowe trailery :
First Look - Part 1
http://pl.youtube.co...h?v=UpvWJ2MNu1Q
First Look - Part 2
http://pl.youtube.co...h?v=2ObhSU8nWuo
First Look - Part 3
http://pl.youtube.co... ... re=related
#195 Napisany 27 października 2008 - 12:00
#196 Napisany 27 października 2008 - 19:03
Wynik sprzedaży :
Disaster Day of Crisis (Wii, Nintendo): 21,464 units sold
Release: 09/25/08
http://gamefront.de/
#197 Napisany 27 października 2008 - 19:42
Swoją drogą nie spodziewałem się wiele lepiej, dobicie do 100 000 byłoby olbrzymim sukcesem. To typowo niejapońska gra.
#198 Napisany 28 października 2008 - 09:09
Ocena : 7/10
http://www.nintendow... ... of-crisis/
Gdzieś przeczytałem , że twórcy gry jak i Nintendo nie są zaskoczeni taką a nie inną sprzedażą .Wyjaśnili ,iż jest to spowodowane dostarczeniem całkowicie nowego tytułu na rynek Japoński , tak więc nie jest źle .Swoją drogą nie spodziewałem się wiele lepiej, dobicie do 100 000 byłoby olbrzymim sukcesem. To typowo niejapońska gra.
#199 Napisany 30 października 2008 - 09:42
Disaster: Day of Crisis UK Review : 8.0
Closing Comments
http://wii.ign.com/a...4/924874p1.htmlThat said, some people will absolutely detest Disaster: Day of Crisis. It’s an awkward combination of extremes -- old-school adventuring burdened with new-fangled mini-game sensibilities; abstract game mechanics wrestled into a single plot- driven narrative; sometimes lackluster visuals and pacing thoroughly at odds with that bombastic spectacle and massive ambition. It’s also fundamentally shallow, remarkably inconsistent and chronically naff. Like the disaster movies it takes inspiration from though, Day of Crisis is ultimately more than the sum of its parts. When it works, it’s a relentless, thrilling assault on your senses; a huge grin of game. And when it doesn’t, when it starts to wobble precariously on its own flimsy parts, it’s still compulsive in its creativity, inexplicable in its uniqueness and, most importantly, one thoroughly fun ride.
#200 Napisany 27 listopada 2008 - 18:57
#201 Napisany 27 listopada 2008 - 19:33
#202 Napisany 18 grudnia 2008 - 15:21
Opłaca się kupić? Czy kicha?
#203 Napisany 22 grudnia 2008 - 21:45
-przeszukiwanie poziomu w celu znalezienia poszkodowanych , pożywienia czy też punktów doświadczenia zdobywanych z rozwalonych skrzynek lub uratowanych ludzi .
-strzelanki na szynach
-ucieczką przed kataklizmem
Fabuła przedstawiona w grze należy do kategorii B .Nie spodziewajmy się jakiejś epickiej przygody .Przedstawia się następująco , kataklizmy nawiedziły Stany Zjednoczone a na domiar złego terroryści kradną broń nuklearną .Bohater nasz dowiedziawszy się , iż jednostka SURGE porwała siostrę jego najbliższego przyjaciela postanawia wyrusz na ratunek i przy okazji powstrzymać zamachowców .Brzmi tandetnie , ale historia naprawdę wciąga.
Rozgrywka polega na typowym przejściu poziomów od punktu A do punktu B wykonując czynności , które opisałem w myślnikach .Oczywiście możemy je pomijać , ale w skutek tego możemy spodziewać się negatywnych korzyści np. braku punktów doświadczenia bądź utraty zdrowia Ray’a .Jak na Monolith Soft przystało gra ta zawiera elementy RPG , za doświadczenie pakujemy statystyki broni jak i naszego herosa .Dodatkowe spluwy uaktywniamy w treningach , które czasami wymagają dużej zręczności .Disaster jest bardzo różnorodny , faktem jest , iż jest tu dużo mini gierek typu : przenieś ocalonego do wyznaczonego punktu , reanimacja umierającego jak i drobna pomoc , ale jest to dobrze wkomponowane w grze .Oczywiście nie zabrakło ucieczki samochodem przed zbliżającym się nieszczęściem , sterowanie nie jest być może tak dobre jak w Mario Kart , lecz tragedii nie ma .Sekcja strzelana wyszła zespołowi bardzo dobrze . Mimo , że jest to typ ‘’on rail ‘’ przypadł mi do gustu .Zabicie przeciwnika jest odpowiednio punktowane , a możliwość chowania się przed ostrzałem dodaje smaku .Nie ukrywając zdarzyło mi się kilka razy zginąć.
Jeżeli chodzi o grafikę jest ona nierówna .Czasami jest na czym oko zawiesić , ale przeważnie jest to przeciętny poziom ps2 , ba nawet zdarzają się zonki – ratowani ludzie , drzewa , wyglądają jakby były robieni na konsole N64 .
Czas Disaster;a podsumować .Gra jest bardzo liniowa , brakuje mi tutaj swobody działania jak i również losowych zdarzeń ( w postaci kataklizmu czy też przeciwników ) .Kiedy przechodzimy poziomy zdarza się , że twórcy wymuszają pewne działania , które tak naprawdę mogliśmy pominąć .Tytuł ten jest lekko niedopracowany i widać to szczególnie w końcowych godzinach gry .Natomiast spodobało mi się odkrywanie nowych rzeczy w grze , klimat filmowy i perspektywa niektórych elementów rozgrywki . Crapem Disaster nie jest , niemniej jednak uczucie produktu niedopracowanego pozostaje .Moja ocena to 7- .
Jestem po 18 siostry , wiec wybaczcie jeżeli tekst został napisany niezrozumiale .
#204 Napisany 08 stycznia 2009 - 09:30
Druga sprawa, to że chociaż na półce leżą Little Big Planet, Motorstorm 2, to ja gram w Disaster. Chyba jestem zryty, ale strzelaniny są naprawdę fajne i przywodzą mi na myśl Virtua Cop, system rozwoju postaci całkiem porządny, odnajdywanie i ratowanie ofiar też może być. W dodatku podoba mi się fabuła i czuję od niej klimacik filmów klasy B, co w grach bardzo sobie cenię. Są też naprawdę niezłe momenty i gra się przyjemnie. Na razie hajlajtem była dla mnie cała walka na moście. Szkoda tylko, że za realizację tej gry wzięło się studio z tak biednym zapleczem finansowym. Ray biega jak po urazie mózgu, elementy platformowe (eufemizm) to bieda aż piszczy, a jeżdżone wyglądają gorzej niż GTAIII na PS2. W dodatku nieraz obsługa poczynań bohatera zostawia sporo do życzenia i nie da się wskoczyć w upatrzone miejsce. Gdyby szpilę zrealizował Capcom byłoby genialnie, a tak jest niezłą gierka w kiepskiej oprawie i ciekawym klimatem. Mi się podoba, widać że gra jest stworzona z pasją i ogólnie na plus bo lubię produkcje mniejszych studiów. Ale tytuł AAA z tego żaden. Ocena jak dla mnie 7.
PS. gram od razu na hardzie i ogólnie polecam ten tryb, bo strzelaniny są intensywne że aż miło.
#205 Napisany 08 stycznia 2009 - 10:10
#206 Napisany 08 stycznia 2009 - 11:01
#207 Napisany 12 stycznia 2009 - 11:13
#208 Napisany 16 maja 2014 - 20:09
No dobra, nie żeby mnie kiedyś słaba oprawa A/V do jakiejkolwiek gry zniechęciła, więc jedziemy dalej. Sam koncept Day of Crisis jako mieszanki survivalu z cover shooterem brzmi obiecująco, ale w praktyce wyszła z tego nieudolna sklejka paru pomysłów na rozgrywkę połatana okropnymi cutscenkami i przerywana co chwile loading screenem.
Najlepiej jeszcze wyszło strzelanie. Kiedy dochodzimy do miejscówki w której musimy trochę poużywać broni palnej gra automatycznie zamienia się w rail shootera, a my możemy się martwić jedynie celowaniem i chowaniem się za zasłonę.
Elementy survivalowe to jedna wielka beka. Czasami w otoczeniu pojawia się dym. Główny bohater wdychając go psuje sobie płuca, ale bez obaw - gdy już przebiegnie przez chmury trujących oparów to na świeżym powietrzu może wziąć parę głębokich oddechów i raz, dwa płucka wyczyszczone. Wygląda to komicznie, trochę jakby Ray grał w Wii Fit. Podobnie możemy sobie poradzić z ogniem. Nie ma to jak rozwalić jakąś skrzynkę i nagle się zapalić. Szybkie majtanie Wiilotem i gruchą załatwi sprawę.
Przemieszczając się od strzelaniny do strzelaniny możemy ratować ludzi. Hej, to już bardziej różnorodne niż Uncharted! Zazwyczaj podchodzimy do rannego człowieka i musimy wykonać rząd QTE bądź jakąś fikuśną akcję wiilotem typu ugaszenie pożaru strumieniem wody, założenie opatrunku Trauma Center style czy, moje ulubione jak na razie, wyciągnięcie ręki do wiszącego na jakiejś krawędzi ludka w odpowiednim momencie. Jeżeli ma się zły timing to jest się nagradzanym obrazem niczym z Walking Dead, gdzie dwójka kalicznych zombie próbuje się zjeść nawzajem.
Do tej mieszanki dochodzi ogólna toporność gry, która sprawiła, że kolejny raz spojrzałem na pudełko. Tym razem, żeby się upewnić czy to nie przypadkiem Grasshopper odpowiada za produkcję tej szpili. Nope. Okazuje się, że Monolith. To by tłumaczyło szmelcowe cutscenki.
Wartego uwagi zbieractwa za bardzo nie ma. Apteczki (old-school baby! Życie się nie odnawia samo, kolejny plus w porównaniu do Uncharted ), krakersy (na staminę) używane przez menu podczas pauzy oraz spożywane na miejscu napoje oraz artykuły spożywcze. Dookoła się zawalają budynki, ziemia się trzęście, wszystko płonie, ludzie umierają, a Ray wpindala ze smakiem olbrzymiego arbuza albo hamburgera ze skrzynki. Po tym m.in. można się skapnąć, że to Japońska gra
Do mieszanki dorzucono jeszcze elementy RPG, mianowicie możliwość upgradowania broni i statystyk gł. bohatera. Oprócz wyżej wymienionych znajdziek czasem wypadają takie niebieskie trójkąty z beczek, które dają walutę na podwyższanie statsów. Żarcie, gdy mamy pełną staminę też nam dodaje tych punktów. Bronie mają osobny licznik - BP - które zdobywa się oczywiście podczas strzelanin.
Całkiem nieźle się bawię, ale raczej nie z powodów jakie zakładali twórcy tylko z nieudolności wykonania giereczki. Hej, przynajmniej próbowali. Możliwości Wii Remote postarali się wykorzystać wszystkie - nawet głośniczek w kontrolerze używany jest jako radio i wydaje odgłosy broni (przeładowania, strzały). Wątpię, żebym dotrwał do końca, ale może jeszcze z godzinkę, dwie się pośmieję z Raya zanim mi się znudzi.
Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 16 maja 2014 - 20:10