Skocz do zawartości

Zdjęcie

Twoje prywatne, subiektywne top 20 giereczek wszecheverczasów


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
440 odpowiedzi na ten temat

#391 Sotaku Napisany 24 grudnia 2013 - 18:38

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 679 Postów:

Tu bardziej chodzi o ...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

:cf:


  • 0

#392 lukaszSA Napisany 24 grudnia 2013 - 21:35

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 952 Postów:

To było Tiny Toons Adventures 2? :please:

Zróbcie remake! Najlepiej z opcją zmiany oprawy jak w Monkey Island


  • 0

#393 Kurzy Napisany 24 grudnia 2013 - 22:01

Kurzy

    DANGA!

  • Forumowicze
  • 15 970 Postów:

propsuję Micro Machines i Goal 3

O tak;)

Ale Gold 5 i Gold 4 to było coś!
  • 0

#394 Hanz Napisany 26 grudnia 2013 - 01:23

Hanz

    youtube.com/dkstbeats

  • Forumowicze
  • 3 097 Postów:

Propsik Spuczan. BTW Seria Nekketsu Kunio-kun na Famicoma to samo dobro. A od Mighty Final Fight lepszą bitką było chyba Battletoads & Double Dragon i Kunio no Monogatari.


  • 0

#395 Spuczan Napisany 29 grudnia 2013 - 23:09

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 040 Postów:

*
POPULARNY POST!

Tym razem nadeszła pora na TOP gier z PC. Trochę mi z tym zeszło bo trzeba się było poważnie zastanowić. Co zaskakujące wybór nie był wcale taki trudny choć wiele porządnych gierek musiało wylecieć. Zostawiłem absolutne hity z którymi spędziłem wiele miłych chwil. To tyle słowem wstępu.

A więc do boju!

 

scbw2.jpg

StarCraft: BroodWar

Jeżeli miałbym wybierać najlepszą grę na PC w jaką grałem to StarCraft pozostawia konkurencje daleko w tyle. Mimo iż późno zacząłem w niego grać, bo dopiero na studiach, to spędziłem z nim setki tysięcy godzin. Dla mnie ideał jeżeli chodzi o RTS który pozostaje niedoścignionym wzorem do dnia dzisiejszego. Trzy rasy, mnóstwo map, wiele buildów i najlepsze jednostki na świecie zapewniały niekończące się pokłady frajdy. To jedyna gra w którą tak zawzięcie grałem w multiplayerze. I nie zrozumie mnie ten kto nigdy nie wysłał zajebistego dropa na tyły przeciwnika, kto nie pokonał w zaciekłej walce wymicrowując większą armię przeciwnika bądź zastosował fortel który przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. To były czasy gdy całkowicie wkręciłem się w świat StarCrafta. Przeczytałem wszystkie książki które nie były najgorszymi szmirami, z wypiekami na twarzy oglądałem ProLigę gdzie koreańscy prosi pokazywali reszcie świata jak się w to gra i gadałem z kumplami godzinami o nowych taktykach czy obejrzanych powtórkach.

 

bg2.jpg
Baldur's Gate II: Shadow of Amn
WIele RPGów poległo w starciu z tą gierką. Aby nie być gołosłownym wystarczy wymienić choćby Planescape Torment, NeverWinter Nights, Arcanum, The Temple of Elemental Evil itd. Co przesądziło o zwycięstwie Drugiego Baldura? Przede wszystkim grywalność! Sam już nie wiem ile razy zaczynałem grę w Baldura i ile razy go przeszedłem. Nie mam pojęcia. Pozostałymi atutami tej gry są: świetni NPC (Keldorn, Valygar, Viconia itp itd), niesamowita historia z twistem oraz świat. Tu wszystko jest tak dobrze poukładane. Są piękne lokacje, fajowe przedmioty, świetne czary, smoki i jeszcze chyba z milion innych elementów które mógłbym wymieniać bez końca. 
 
cmr2.jpg
Colin McRae Rally 2.0
Z drugim Colinem łączy mnie mnóstwo rzeczy. Choćby to, że była to moja pierwsza oryginalna gra kupiona na spółę z bratem. On nie trafił z wyborem a ja zdecydowanie tak. Toyota Corolla! Z miejsca się zakochałem i ta miłość pozostał mi do tej pory. I chociaż mam Mazdę to i tak wiem, że kiedyś będę śmigał śliczną Toyotą. Lecimy dalej i co mamy: Peugeot 206, Subaru Impreza, Seat Cordoba, Ford Focus i Mitsubishi Lancer EVO 7. Same najlepsze samochody! Trasy znałem na pamięć. Finlandia, Grecja, Szwecja, Francja, Włochy, Australia, Kenia i Wielka Brytania potrafiły zapewnić masę frajdy a fireball wystrzeliwany w potyczkach arcade przydałby mi się teraz w Gridzie. Ustalałem nawet niezłe wyniki a grę przechodziłem kilkakrotnie jeżdżąc sam na 4 graczy bo bracia dość szybko zrezygnowali. Niedługo biorę się za ponowne przejście chociaż po tych wszystkich nowych łatwych racerach pewnie będzie pot i krew.
 
comm2.jpg
Commandos 2: Men od Courage
Komandosami zaraził mnie wujek. Przyjechaliśmy kiedyś do niego w odwiedziny i pokazał nam Commandos Behind Enemy Lines. Wtedy jeszcze jako małolat nie umiałem wszystkiego rozpykać ale szybko to nadrobiłem w dwójce a potem wróciłem do pierwszej części i nie miałem z nią żadnych problemów. Z tym, że dwójka miała wszystkiego więcej i była zdecydowanie lepsza. Na zawsze zapamiętam te chwile spędzone na planowaniu by potem wykonać akcję i później posprzątać po sobie. Normalnie cud, miód i orzeszki. Dodatkowo w drugiej części pojawił się nowy koleżka Lupin i pies który nie był popierdółką jak w GTA5 ale pełnoprawnym członkiem naszej drużyny. Planuję jeszcze przejść kiedyś Komandosów jak Windows 8 na to pozwoli. A jak nie i tak ma 7kę!
 
diablo2.jpg
Diablo II
Chociaż nie prowadziłem nigdy żadnych statystyk to myślę, że po SCBW i PES5 z Diablo 2 spędziłem najwięcej godzin. Najwięcej grałem Paladynem chociaż oczywiście pykałem też Nekromantą, Barbarzyńcą i Czarodziejką. Gierkę oczywiście wyczaiłem u wujka. A jak już mieliśmy swój komputer i dowiedzieliśmy się o co z tym crackiem chodzi to się zaczęło granie na całego. Graliśmy w tak zwanych półtora godzinnych kolejkach tylko i wyłącznie w singlu bo nie mieliśmy internetu. Brat musiał chodzić do kumpla żeby nam później przerzucać jakieś fajne itemki. Bez dwóch zdań gra zasługuje na miejsce w tym rankingu a Blizzard kolejny raz udowadnia, że umie robić gry. W przeciwieństwie do BG2 Dialbo 2 doczekało się świetnego dodatku i gra zaczęła się od nowa a starcie z trzema barbarzyńcami na Area Summit nadal tkwi w mej pamięci (bynajmniej nie przez stopień trudności ale te piękne widoki!).
 
image.jpg
Fallout 2
Pierwsze co przychodzi do głowy jak myślę o Falloucie to KLIMAT. Zdecydowanie lepsza od swojej pierwszej części (tak jak Diablo, Baldur, Red Alert i Colin) i bardziej rozbudowana. Świat ukazany w Falloucie nie był taki jak w innych RPGach. Brud, beznadzieja, prostytucja, oszustwa to dzień powszedni dla bohatera tej gierki. Tutaj nie ma zmiłuj. Można zginąć w każdej chwili bo każdy ma broń a gdy tylko odwrócisz się na moment do ładnej kelnerki okaże się, że jakiś dzieciak zwinął Ci kasę. W dwójce wprowadzono wiele fajnych rzeczy takich jak samochód z którym związany był niemiły bug (czasami po powrocie do auta okazywało się, że bagażnik zniknął. Poza tym mamy do czynienia z tradycyjnym bigger, better and more badass co mi w zupełności odpowiadało.
 
homm3b.jpg
Heroes of Might and Magic III: The Restoration od Erathia
Kto nie lubi Hirosów może już w tej chwil opuścić pomieszczenie. Nieskończone pokłady grywalności to największa zaleta tej gierki. Grałem sam, z bratem, z kuzynką i kumplami. Partyjka Hirosów towarzyszyła nam przez długi czas i była swego rodzaju tradycją w naszej rodzinie. Nie ważne kto do kogo przyjeżdżał. Zawsze można było sobie pyknąć nową mapkę próbując swych sił innym zamkiem. Od samego początku spodobał mi się Bastion z Centaurami, Krasnoludami, Łucznikami Elfami, Drzewcami, Jednorożcami, Pegazami i Złotymi Smokami. Moi bracia za to wybierali Zamek i Nekropolię. A najważniejsze jest to, że mimo upływu tylu lat nawet teraz zagrałbym sobie jakąś mapkę i nie narzekałbym na żaden element. Taka to perełka!
 
iwd222.jpg
IceWind Dale
Każdy kto poczuł się w jakikolwiek sposób ograniczony przez twórców Baldur's Gate mógł stworzyć sobie własną drużynę od A do Z. Żadnych słabiaków! Sami wybieraliśmy rzuty, rasy, klasy a nawet mogliśmy napisać własne biografie naszych bohaterów. W dodatku gra rozwijała pomysły zapoczątkowane w BG a nie do końca wykorzystane. Na przykład Bard w Baludr's Gate nic nie daje a w IceWind Dale mamy dzięki niemu dodatkowe opcje dialogowe! Gierka na Sercu Zimy pokazywała pazury i nawet najwięksi madafakerzy wymiękali gdy w Trials of Luremaster kamienni rycerze zadawali po 50 hp. Fabuła wbrew pozorom nie była tylko dodatkiem do siekania ale spełniła swój obowiązek i potrafiła zaciekawić.
 
ra22.jpg
Red Alert 2
Swoją przygodę z serii C&C zacząłem od Tiberian Suna oczywiście u wujka. Nie mam pojęcia co się teraz porobiło z tą serią. Od czasu zamknięcia studia Westwood gry z serii C&C to marne średniaki. Ale druga cześć Czerwonego Alarmu nie należy do tego grona. Mimo iż nie ma szans w szrankach ze SCBW to i tak jest to bardzo dobra gra. Bardzo ciekawy system rozgrywki oraz świetne jednostki sprawiają, że spędziłem z nią mnóstwo godzin w kampanii oraz grach w trybie skirmish. Za późno założyliśmy internet i zagrałem w nią raptem 4 gry online a że wtedy już zawładną mną StarCraft to nie było zmiłuj. Prism Tanki, Mirage Tanki, Apocalypse Tanki, Tanya i Yuri to jedne z najfajniejszych jednostek w tamtym czasie.
 
unreal_tournament2.jpg
Unreal Tournament
Nigdy nie miałem słabości do FPSów ale w UT grałem z wywalonym jęzorem przed studiami oraz później na studiach z kumplami. Mnóstwo trybów zapewniało masę frajdy i to bez dostępu do internetu. Ostanio pykałem sobie chyba w Nierealnego jakieś dwa lata temu i wydaje mi się, że będzie trzeba sobie go odświeżyć. Ta muzyka! Te bronie i ta grywalność!
 
 
Tak naprawdę mógłbym o tych grach pisać i pisać bo sprawiło mi to nie lada frajdę ale kiedyś trzeba skończyć. Myślę, że o każdej grze napisałem wszystko co chciałem chociaż odnoszę inne wrażenie. 
 

  • 15

#396 Godot Napisany 30 grudnia 2013 - 11:34

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Daję plusa za Commandosów. Co za GRA! Niech to dadzą na iOS :cry:
  • 0

#397 plp78 Napisany 31 grudnia 2013 - 14:16

plp78

    Viewtiful Joe

  • Forumowicze
  • 1 259 Postów:

Fingus, masz ode mnie +10 do szacunku w moim prywatnym rankingu. Za co? Za Little Big Adventure (żadne Big Red Adventure, ani Littlte Big Planet - NIE MYLIĆ, KURDE!!!). Co za wspaniała, przewspaniała gra (dlaczego nie ma emotikony z nostalgiczną łezką na licu?!?). A taka zapomniana (są tacy, co nawet mylą z Big Red Adventure, dałbyś wiarę?!?) :sad:.!!! Dlatego już samo to, że o niej wspomniałeś, sprawiło mi radość! Dzięki...


Ten post był edytowany przez plp78 dnia: 31 grudnia 2013 - 14:18

  • 0

#398 Spuczan Napisany 04 lutego 2014 - 22:51

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 040 Postów:
 
Nadeszła pora na kolejne podsumowanie. Tym razem padło na znakomitą konsolę PlayStation 2. Poniżej przedstawiam listę 10 najlepszych gier z jakimi spędziłem setki godzin. Tym razem postanowiłem troszkę odchudzić TOP żeby niektórym oczu nie wypaliło od czytania.
 
ps2_residentevil4_772908.jpg
Niekwestionowanym zwycięzcą całego rankingu byłby (gdybym takiego wybierał lub trzymał się wybranej kolejności) Resident Evil 4. Ta gra to cudo w każdym calu. Fabuła to tylko dodatek do miodnego gameplayu który sprawił, że 4 część to dla mnie ideał. Zawsze miałem ochotę poprawić swój wynik, nigdy nie narzekałem na potyczki z bossami ani na sterowanie. A to były czasy kiedy miliony ludzi płakały, że Leon nie umie strzelać i chodzić w tym samym momencie. Mięczaki. Z plusów należałoby jeszcze wymienić świetną postać sklepikarza, strzelnicę, lokacje i znajdźki (Capcom zawsze rządził w tym temacie). Jak ktoś nie grał to odebrał sobie radość płynącą z grania.
 

361.jpg
Metal Gear Trzeci to przede wszystkim fajne potyczki z bossami. Wielu na nie narzekało a ja nie zamierzam ich bronić. Chociaż nie, wróć, właśnie, że zamierzam! Ocelot, The Pain, The Fear, The End, The Fury, The Sorrow, Volgin, Shagohod i wreszcie The Boss. MGS3 to także zmierzch dla zamkniętych lokacji. Czas powitać otwarte przestrzenie* (warto nadmienić, że są to japońskie otwarte przestrzenie co sprowadza się do korytarzyków w stylu Final Fantasy) i fajny patent jakim był niewątpliwie kamuflaż. Dla mnie była to niezapomniana przygoda która zresztą zamierzam powtórzyć ogrywając kolekcję HD.
 
beyond.jpg
To jedna z ostatnich gier w jaką grałem na PS2. Trzeba zaznaczyć, że jest to mocno nierówna gra. To znaczy, że zdarzają się fenomenalne pomysły (fabuła, robienie zdjęć) oraz niedopracowane aspekty które nie powinny mieć miejsca (walka, żałosne ulepszanie pojazdu). Ja przy tej gierce bawiłem się przednio. Nawet kiedy natrafiałem na różnego rodzaju toporności i archaizmy zagryzałem wargę i starałem się rozkoszować tym co sprawiało mi najwięcej radości. W Beyonda grałem wtedy gdy na PS3 już na dobre szalały trofea a mimo to nic nie było mnie w stanie odciągnąć od tej gierki. Dlatego wciąż czekam na część drugą...
 
Devil_may_cry_3_cover_ps2_by_Sevenknot77
Pierwsze spotkanie z serią. Zostałem zmiażdżony i zrównany z ziemią. Nic już po tej grze nie było takie samo. Tego co Dante wyprawia w powietrzu lub na ziemi nie da się opisać. To trzeba zobaczyć. Zagrać! Oczyszczanie całej planszy bez draśnięcia potrafi dostarczyć mnóstwo zabawy. Oczyszczenie całej planszy bez draśnięcia a do tego zebranie wszystkich orbów oraz wbiciu SSS potrafi dostarczyć jeszcze więcej zabawy. Arsenał w tej grze jest idealny. Nie to co to gówno z 4ki. Nie wiem ile razy przechodziłem te misje. Pewnie setki. Pamiętam, że później wziąłem się za najwyższy poziom trudności ale nie dałem rady. Bossowie to dla mnie najwyższa półka jeżeli chodzi o gry wideo.
 
Final_Fantasy_X_Dvd_ntsc_cdcovers_cc_fro
Nie kumam i nigdy nie kumałem fenomenu jRPGów. To znaczy nie kumałem dopóki nie kupiłem z bratem FFX na spółkę. I można powiedzieć, że wtedy się zaczęło. To były wakacje, rodzice gdzieś pojechali wiec sru przed TV. Granie 24/7 na zmianę. Jak brat szedł spać to ja grałem. Jak ja padałem na ryj ze zmęczenia to on wskakiwał przed TV. Pamiętam, że mój kuzyn obraził wtedy Tidusa (powiedział, że wyglądał jak gej co jest w 100% prawdą - wtedy jednak byłem zbyt zauroczony grą żeby to widzieć) oj zagrzałem się wtedy :D Czytając ostatnio fabułę tej części w PSX zorientowałem się, że parę rzeczy mi umknęło :) Do tej pory mam muzykę z gry na telefonie. Wakka, Rikku, Auron, Lulu, Kimahri i Yuna na zawsze pozostaną w mojej pamięci.
 
God_of_War_PAL.jpg
Pamiętam, że parę razy miałem tęgą rozkminę czy GoW jest lepszy od DMC czy nie. Dziś nie miałbym problemu z odpowiedzią na to pytanie zwłaszcza po zajebistym DmC. Niemniej GoW to bardzo dobra gra która pojawiła się w idealnym momencie. Mitologia też swoje zrobiła. Bardzo fajnie było pośmigać sobie po greckich krainach i pourywać łby różnym stworom. 
 
gtasa.jpg
Najlepsze GTA ever! Dziękuję za uwagę.
Płakałem, płakałem ze śmiechu biorąc udział w kolejnych misjach SA. Potyczki słowne między głównymi bohaterami oraz świetna fabuła i dużo, mnóstwo, masę wybornych patentów stawiają to GTA na szczycie. Warto wspomnieć także o świetnej muzyce, trzech "miastach" i barwnych postaciach (Tenpenny!).
 
kz_cover.jpg
Chociaż już nie grywam w Killzone'y to i tak pierwszą część bardzo sobie cenię. Przede wszystkim dlatego, że była to chyba pierwsza gra FPS w jaką grałem na PS2. Pamiętam, że dużo grałem z kolegami oraz braćmi w multi na splitcie. Pamiętam, że fabularny twist
Spoiler
jaki zafundowała mi GG totalnie mnie pozamiatał. Lubiłem Luger i Rico no i może Templara. Ale przede wszystkim lubiłem te giwery. Te zajebiste giwery.
 
proevo3.jpg
Długo się zastanawiałem czy wybrać PES5 czy PES3. Chyba nad tym zastanawiałem się najdłużej tworząc ten ranking. Ostatecznie wygrał PES3 chcociaż nie jestem do końca tego taki pewny. Wybrałem go bo to pierwszy PES w jakiego dane mi było grać na mojej własnej konsoli. Grałem sobie niewiniątko w Karierę aż brat przyprowadził kolegę. No i ten kolega nas pozamiatał. To były czasy kiedy pady latały do często. Biedy Dual Shock 4 pewnie rozsypałby się w proch po tygodniu. DS2 jednak dumnie i zawsze z uniesionym czołem znosiły nasze haniebne postępki. 
 
silent_hill_2.jpg
Na sam koniec zostawiłem sobie grę która zapewniła mi największy szczęko opad w tej generacji. To bez dwóch zdań najlepszy SIlent Hill. Żaden nigdy nie zbliżył się już do tego poziomu. I to była również ostatnia gra w jaką bałem się grać sam. 
 
 

 


  • 7

#399 Rudolf Napisany 19 kwietnia 2014 - 19:31

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 734 Postów:

*
POPULARNY POST!

Coś mnie tak nostalgia (oraz nuda) ogarnęła i zrobiłem coś o czym myślałem odkąd zobaczyłem ten temat, a na co wcześniej nie miałem jakoś ochoty- spisałem swoją własną listę ulubionych giereczek! Lista ma 22 pozycje i jest tylko listą- kolejność nie ma znaczenia, nie potrafię  stwierdzić co jest moją ulubioną grą.

 

1.Arcanum

2.Fallout

3.Fallout 3/Fallout:New Vegas

4.Warcraft 3 plus Frozen Throne

5.Bioshosck/Bioshock: Infinite plus dodatki

6.Burnout 3:Takedown

7.Gears of War

8.Halo Reach

9.Dark Souls/Demon Souls

10.Metal Gear Solid

11.Mass Effect

12.Kingdom Hearts

13.Castlevania Aria of Sorrow oraz Dawno of Sorrow

14.Final Fantasy VII:Crisis Core

15.Half-Life 2 plus epizody

16. F.E.A.R.

17. Crash Bandicoot oraz Warped

18.Metal Slug- seria

19.Ratchet & Clank

20.Sly Cooper  and the Thevius Racoonus

21.Last of Us

22. Castlevania:Lords of Shadow

arcanum_-of-steamworks-and-magick-obscur

Arcanum

Powiedzieć, że uwielbiam tę grę to za mało. Jakby to był ranking to dzieło Troika Games znalazłoby się spokojnie w top3. Tu po prostu  wszystko pasuje! Scenariusz, który wciąga na długie godziny, jest przepełniony intrygami i i świetnymi dialogami. Jego złożoność oraz ilość questów pobocznych (a ich poziom :kult: )  sprawiają, że grę się da przejść i nie poznać nawet połowy tego co ma do zaoferowania. ( Mechanika walki, która może być prowadzona w trybie rzeczywistym jak i turowym (w końcu twórcy Fallouta). Muzyka, do której lubię  wracać po latach (motyw przewodni głównego miasta to mistrzostwo świata ) i sprawiająca, że klimat gry staje się jeszcze lepszy. No i właśnie-klimat! Świat stworzony w tej grze, miks steampunkowej  technologii z magią jest niewiarygodny! O tej grze umiem mówić tylko w samych superlatywach- moja ulubiona gra z gatunku RPG.

Fallout1.jpg

Fallout

Gra, która sprawiła, że pokochałem post-apo. Świat, klimat i jeszcze raz klimat. Wolę tę część od 2 ze względu na start- wyjście z vaulta w nieznane to jednak jest coś! Duża ilość questów pobocznych oraz fabuła, która była wcale niezła sprawiały, że przed monitorem przesiedziałem naprawdę sporo godzin. Fallout jest gorszy od Arcanum  (imo oczywiście) praktycznie pod każdym względem, ale dalej jest prześwietną grą, ekipa z Interplay i Troiki to naprawdę byli goście  :tak:

3211-1-1232708472.jpgFallout 3 oraz Fallout:New Vegas

Na 3 czekałem lata i okazała się naprawdę genialną grą, ludzie z Bethesdy idealnie przenieśli system gry z turowego RPGa na  szczelankowego RPGa.  Udało im się stworzyć świat równie ciekawy jak w poprzednich częściach (o ile nie ciekawszy!) z poruszającymi  (oraz często strasznymi) historiami do odkrycia (vaulty!) i dobrze poprowadzonymi questami pobocznymi. Jedyne co odstawało to wątek główny, które był tylko ( w porównaniu do reszt elementów gry) dobry. Ludzie z Obsidian poprawili to w New Vegas z nawiązką, główne misje, zdobywanie sojuszników i same pomysły po prostu powodują opad (he he) szczęki.

warcraft3maps.jpg

Warcraft 3 oraz Frozen Throne

Gra, która sprawiła, że dzieciak, który wcześniej i tak już lubił RTSy, stał się ich miłośnikiem. Nieskomplikowana, ale wciągająca fabuła, przyjemna cukierkowa grafika (ze sporą ilością krwi), ciekawe postacie, elementy RPG i przemyślany gameplay-  to musiało wypalić. Do dziś lubię sobie przejść którąś misję w tej grze. Jedna z gier mojego dzieciństwa.

 

bioshock_3.jpgBioshock oraz Bioshock:Infinite z dodatkami

Uwielbiam pierwszego Bioshocka. I nie, nie grałem nigdy w System Shocka. Uwielbiam tę grę za świat, klimat, rozwiązania gameplay'owe oraz twist fabularny, który sprawił, że pad niemal wypadł mi z ręki.  W tę oraz inną grę, która pojawi  się na tej liście zagrałem pierwszy raz (i przeszedłem oczywiście) w czasie ferii zimowych w roku szkolnym 2007/2008, obie mnie zmasakrowały. Infinite jest prawie w każdym stopniu gorszy od jedynki- to prawie to fabuła, postacie oraz twist. Te elementy sprawiły, że 3 jest przeze mnie traktowana niemal na równi z jedynką. Dodatki do niej poprawiły w moim mniemaniu wszystko. Ba! Sprawiły, że 1 i 3 już zawsze będzie przeze mnie traktowana jako całość i pozostanie w mojej pamięci na długo.

simburnout3006.jpg

Burnout 3

Nigdy nie byłem wielkim fanem wyścigów, ale ta gra sprawiła, że przed pierwszym xboxem siedziałem godzinami. Poczucie prędkości, świetna grafika, tryb crash, w którym na zmianę z ojcem pokonywaliśmy swoje wyniki, split, który dostarczał masę frajdy. Wisiało mi to, że gra nie ma licencji (dalej mi wisi), to co działo się na ekranie powodowało taki opad szczeny, że do dziś jak myślę o xboxie to myślę właśnie o tej grze. Nienawidzę Criterion za to co zrobili z serią w Paradise, bo wiem, że przez to oraz to jak wygląda obecnie rynek ścigałek arcade, nigdy już nie wyjdzie taka gra 3. Burnout 2 był już bardzo dobry, ale trójka zrobiła wszystko to co tam było dobre jeszcze lepiej. Moje (oraz mojego ojca) ulubione wyścigi.

gears-of-war-20061107035032612.jpgGears of War

Najlepszy co-op kiedykolwiek. Bliski tego jest RE5, ale łatwość z jaką można było wskoczyć do  tej gry sprawił, że za każdym razem jak jakiś kumpel wpadał do mnie z wizytą i mieliśmy w coś pograć na xboxie 360, to kończyło się na tej grze. Dodać do tego najlepszą kampanię w serii, świetne multi oraz masę dobrych pomysłów (hammer of dawn, berserker czy rozdział na pociągu  :bowdown: ) i mamy grę, dla której trzeba było kupić x'a. Cover system może nie był pierwszy, ale był tak dobrze zaimplementowany oraz tak intuicyjny, że stworzył nową modę w grach video.

 

Na dziś tyle, bo bym musiał chyba pisać z godzinę jeszcze co najmniej. Gry nie są w kolejności wydawania, po prostu wypisałem sobie z głowy jakie tytuły powinny się znaleźć na tej liście i tak jak je zapisałem tak je opisuję. Powinienem się zmieścić w 3 częściach, kolejne jutro i pojutrze.

 

 

 


Ten post był edytowany przez Rudolf dnia: 19 kwietnia 2014 - 20:01

  • 11

#400 Rudolf Napisany 19 kwietnia 2014 - 20:07

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 734 Postów:

Sama lista  dodana jak coś


  • 0

#401 szczudel Napisany 19 kwietnia 2014 - 22:29

szczudel

    Big Boss

  • Nieaktywni
  • 4 593 Postów:

zastanawiajaca jest obecnosc FFVII:CC a nie samej FFVII. Przeciez bez tej pierwszej gra traci polowe swojej sily wyrazu.


  • 0

#402 cybercotlet Napisany 19 kwietnia 2014 - 22:32

cybercotlet

    Official Fullblox Master

  • Forumowicze
  • 8 598 Postów:
Zapomniałeś napisać, że za dużo obrazków jest w temacie i jak to dasz wszystkich na ignora.
  • 0

#403 szczudel Napisany 19 kwietnia 2014 - 22:33

szczudel

    Big Boss

  • Nieaktywni
  • 4 593 Postów:

To juz nie rysa, to wyrwa. Podejrzewam ze odnotowali ten trzask i na innych kontynentach.


  • 0

#404 Rudolf Napisany 19 kwietnia 2014 - 22:44

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 734 Postów:

FF VII też przeszedłem, ale jak już mam o jrpgach mówić to na liście by prędzej wylądowała VIII albo X (a jak widać żadna z tych gier się w końcu tam nie znalazła). CC wylądował na liście za system walki na modłę KH, świetnie poprowadzoną fabułę (dodatkowo gracz wie jak się to wszystko kończy, a i tak się wczuwa-bardzo poruszająca gra), sporo epickich scen plus gra z powodu tego, że została wydana wiele lat po VII ma zrobione dużo lepiej takie elementy jak choćby muzyka i voice-acting, co ma wielki wpływ na klimat. Poza tym system gry idealnie nadawał się kieszonkonsolkę.


  • 0

#405 cybercotlet Napisany 19 kwietnia 2014 - 22:58

cybercotlet

    Official Fullblox Master

  • Forumowicze
  • 8 598 Postów:
Jakby Ci się kiedyś chciało możemy się kiedyś zmierzyć w W3 TFT :D

Ten post był edytowany przez cybercotlet dnia: 19 kwietnia 2014 - 22:58

  • 0

#406 Rudolf Napisany 19 kwietnia 2014 - 23:05

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 734 Postów:

Ja w to w multi zasysałem strasznie  :ftopa: Techniki, które sprawdzają się w singlu nie mają prawa bytu online  :olo:  Jedyny RTS, w którym coś nawet wygrywałem  to był Dawn of War pierwszy, a to i tak pewnie tylko dlatego, że trafiałem na takich ćwoków co grali jak ja, czyli obwarować się i budować armię supreme olo


  • 0

#407 Druciak Napisany 19 kwietnia 2014 - 23:08

Druciak

    Vice City

  • Forumowicze
  • 12 445 Postów:

Za Arcanum masz dożywotni props. :bowdown:


Ten post był edytowany przez Druciak dnia: 19 kwietnia 2014 - 23:08

  • 0

#408 Rudolf Napisany 19 kwietnia 2014 - 23:12

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 734 Postów:

Bo to taka gra jest no  :sir: Pierwszy raz zagrałem jakoś w 2005 i od razu się zakochałem.


  • 0

#409 Druciak Napisany 19 kwietnia 2014 - 23:17

Druciak

    Vice City

  • Forumowicze
  • 12 445 Postów:

Najlepsze były wybory, świat i klimat. Połączenie nauki z magią, tworzenie przedmiotów no i pamiętam jak rozkminiałem kilka razy napad na bank. :tak: Cudna gierunia. Chyba sobie ją odświeżę. :gusta:


  • 0

#410 Rudolf Napisany 19 kwietnia 2014 - 23:22

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 734 Postów:

W ogóle początek w tej grze jest chyba najtrudniejszy, jak się to ogarnie (napad na bank, pokonanie tych zbirów przy moście) dobrze i poczuje system to potem gra się pięknie. Grzebanie w śmieciach, żeby znaleźć elementy potrzebne do schematów, same schematy, gazety, tarcia na linii technologia-magia, Virgil :D  Kocham tę grę  :bowdown:


  • 0

#411 szczudel Napisany 20 kwietnia 2014 - 06:32

szczudel

    Big Boss

  • Nieaktywni
  • 4 593 Postów:

Crisis core pokazal jak wspanialym bylby remake 7ki. Znajomosc fabuly orginalu i uczucie nieuchronnego konca robia z tej gry niezapomniane przezycie. Sam salbym na takiej liscie raczej kompilacje Ff7 bo dirge of cerberus i AC dokladaly cegielke. Moze nie byly wszystki czesci rownie dobre ale i tak wzbogacaly uniwersum.


  • 0

#412 Rudolf Napisany 20 kwietnia 2014 - 13:07

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 734 Postów:

Na liście są gierki, które są dla mnie ponadczasowe, mogę do nich przysiąść nawet teraz i się świetnie bawić. FF VII się brzydko zestarzał  pod względem gameplay'owych rozwiązań, a dodatkowo nie jestem obecnie w stanie grać w turowe  jrpgi (ciągle wierzę, że kupno vity i P4 to zmieni...) z losowymi starciami, po prostu nie jestem.

 

Jestem po świątecznym śniadaniu, więc oto obiecana druga część listy:

120100224085606.jpgHalo: Reach

Lubię Halo. Lubię to uniwersum (czytałem coś nawet!), rozwiązania zastosowane w tej serii, świetną sztuczną inteligencję, design oraz multum możliwości jakie dawały gry Bungie. Jedyne części, których nie skończyłem to 2 (grałem na pierwszym x i jakoś tak wyszło, że zanim skończyłem grę to go sprzedałem) oraz 4 (tu już w ogóle nie miałem styczności, sprzedałem 360 jakoś rok jak nie dwa przed premierą gry). Czego nie lubię w tej serii (swoją drogą chyba większość tak ma) to Flood... Tu tego nie ma. Są za to różnorodne misje, sporo nowych elementów (pozytywnych!), jeśli chodzi o poprzednie części  oraz fabułą oraz postacie, które są najlepiej napisane, jeśli patrzymy na serię jako całość (w 4 jak już pisałem nie grałem, więc nie wiem jak tam jest). Wisi mi to, że gra ma się nijak w porównaniu do książki (czytałem, wcale dobra rzecz- polecam, a co!), traktowałem ją jako coś oddzielnego i bardzo mi się podobało. Świetne multi, fajny tryb "hordy" i jak już pisałem boska kampania. Moje ulubione Halo i jeden z najlepszych Fpsów w jakie grałem.

 

rev-demons-souls-2.jpgDemons Souls oraz Dark Souls

Demonsy ściągałem z USA na premierę i od razu dałem się grze porwać.Klimat, rozwiązania,  bossowie oraz niektóre lokacje (Latria!!!) to topowy przykład tego, że Japończycy nawet dziś jak chcą to potrafią. Dark Souls skończyłem niedawno i jest to równie dobra gra jak Demonsy. Masa godzin spędzonych przed konsolą i ponownie świetne walki z bossami (chociaż nie wszystkie-o tym pisałem we właściwym temacie). Tym właśnie jest dla mnie ta seria- symulatorem bohatera, który niczym Beowulf wyrusza by zabić Grendela. I tak kilkanaście razy. Dojście do bossa jest dla mnie sposobem osiągnięcia celu, a walka z nim celem samym w sobie. Uwielbiam te starcia, skillowe, wymagające skupienia i i cierpliwości- chwila nieuwagi i widzisz znienawidzony napis... Gdyby nie pojedynki z bossami to te gry by się nie znalazły na tej liście. I pojedynek właśnie jest słowem klucz, jeśli chodzi o Soulsy- tylko nasza postać kontra boss (no ich jest czasem więcej, ale wiecie o co chodzi). Inaczej ta gra traci moim zdaniem sens. Dwójkę mam zamiar przejść w wakacje i zobaczymy czy dołączy do tej listy.

metal-gear-solid-1.jpeg

Metal Gear Solid

W serię nigdy nie grałem chronologicznie, a w jedynkę właśnie skończyłem pierwszy raz z 2-3 lata temu na psp. Ta gra nawet dziś jest świetna, grafika nie przeszkadzała mi (jej kwestia nigdy nie była dla mnie problemem),  a scenariusz był wciągający, pełen zwrotów akcji oraz nie zawierał żadnych (no przynajmniej nie aż takich) udziwnień oraz fabularnych pierdół i rozwiązań  jakie Kojima serwował w późniejszych częściach serii. Świetne walki z bossami, filmowość oraz klimat, który czuć nawet dziś. Mój ulubiony MGS.

Mass_Effect.jpgMass Effect

Druga gra, którą skończyłem w czasie ferii zimowych, o których wspominałem wcześniej. Obie gry były wtedy nowe, o żadnej praktycznie nic nie wiedziałem (mówię tu o fabule, wiadomo Neo i Extrima się czytało) i obie mnie  zniszczyły.  Moja ulubiona gra od Bioware, co może dziwić ze względu na to, że jest to firma, która wydała BG oraz NW (no i Kotora, ale tego aż tak nigdy nie lubiłem). Jest tak przede wszystkim dlatego, że przy ME Bioware stworzyli uniwersum od podstaw i wyszło im to fantastycznie. Nigdy nie byłem fanem Forgotten Realms (przeczytałem z 10 książek, grałem w D&D, ale to tyle) oraz uniwersum SW mnie nie porywa (też przeczytałem kilka książek, w tym te lepsze-wyszło jak wyszło olo). Przy przygodzie Sheparda Bioware stworzyło wszystko samodzielnie, postacie, historia świata, rasy oraz zasady. Pierwszy ME jest doskonałą mieszanką RPGa ze strzelanką tpp ( nie shooterem tpp z elementami RPG jak pozostałe części...).. Dodatkowo jest dla mnie najlepszy i najbardziej porywający z całej trylogii  pod względem scenariusza, gdyż konstrukcja 2 i 3 jest podobna do siebie i dosyć standardowa, jedyne co te części robią lepiej to sposób napisania postaci pobocznych i właśnie owe postacie drugoplanowe (dwójka na minus ma jeszcze najgorszego finałowego bossa w grach video ever). Mój ranking ME wygląda tak: 1>2>3, a ranking gier Bioware tak: ME (tu powiedzmy jako całość)>NW>Jade Empire (bardzo fajna pozycja, tu również Bio zrobili uniwersum od podstaw, a zarazem spróbowali zrobić coś nowego, jeśli chodzi o rozwiązania gameplay'owe w RPGach).

Kingdom_Hearts_HD_13571656124150.jpg

Kingdom Hearts

Jak myślę o graniu za dzieciaka na Ps2 to właśnie myślę o tej grze. Uwielbiałem wtedy Finale i (jak każdy dzieciak, chociaż to w przeciwieństwie do zamiłowania do Finali zostało mi do dziś) filmy Disney'a. Czym więc była dla mnie wtedy ta gra? Ideałem! Piękna kolorowa grafika. która wygląda dobrze nawet dziś (a nawet lepiej mam nadzieję- HD remix zamówione i niedługo będzie ogrywane  :raikoh: ), design postaci, świata (a raczej światów- majstersztyk!)  i przeciwników, fabuła, która nie była jeszcze tak przekombinowana i przyjemna muzyka- wtedy w tej grze zagrało wszystko. Jakby ktoś się mnie zapytał 10 lat temu o ulubiony tytuł to bez wahania wymieniłbym właśnie tę pozycję.

 

Castlevania-Dawn-of-Sorrow-Cool-Weapon.j

Castlevania: Aria of Sorrow oraz Dawn of Sorrow

Wahałem się czy nie dać tutaj przygody Alucarda, ale jednak motyw z żonglowaniem mocami przeciwników jest na tyle udany, że te dwie części są moimi ulubionymi przedstawicielami serii o łowcach wampirów w 2d. Jakbym miał mówić, która z dwóch części o przygodach Somy jest lepsza to chyba wskazałbym jednak tę z GBA. Dlaczego? Ano dlatego, że pomimo świetnych i ciężkich potyczek z bossami w obu częściach to jednak na DSie pod koniec trzeba mazać ekran i z nerwów czasem zdarzało mi się to źle zrobić i spraprać walkę, co prowadziło do ponownej   walki  z szefem, któremu odnowiło się zdrowie ( i jak tu się nie wnerwić?). Idealny miks vaniowych lokacji, fantastyczne walki z bossami, dobra klimatyczna muzyka, potrzeba używania wielu mocy by zaliczyć progres w grze, masa przedmiotów, jakieś tam elementy craftingu i ulepszenia broni, kilka zakończeń i swego rodzaju wybory- dla mnie Castlevania idealna.

Crisis-Core-Final-Fantasy-VII.jpgCrisis Core: Final Fantasy VII

Nie grając wcześniej (lub po prostu nie znając) w Finala VII traci się bardzo dużo przyjemności z tej gry.  Znając wydarzenia i postacie z VII Crisis Core staje się tytułem bardzo wzbogacającym tamtą historię, tytułem poruszającym, gdyż każdy kto grał w przygody Clouda wie na starcie jak kończy się historia Zacka. Sama historia w grze jest świetna, naprawdę da się wczuć i przywiązać do bohaterów co przy zakończeniu, którego jesteśmy świadomi jest katastrofalne w skutkach dla naszej psychiki (da się popłakać, a co! :cry: ).Porzucenie turowego systemu walki na rzecz starć w trybie rzeczywistym jest strzałem w dziesiątkę, system materii oraz limitów (oraz jednoręki bandyta) są świetnie zaimplementowane i pomimo swojej prostoty jego wymasterowanie może trochę trwać. System misji dodatkowych i zleceń idealnie sprawdza się na handheldzie. Muzyka i CGI to mistrzostwo świata, walki z bossami to epickość i dwumetrowe miecze. Na moje Crisis Core jest najlepszym tytułem na pierwsze PSP eot.

 

Dziś to na tyle, jutro obiecana część trzecia.


  • 6

#413 Sylvan Wielki Napisany 15 września 2014 - 00:51

Sylvan Wielki

    Demigod

  • Forumowicze
  • 8 616 Postów:

Soul Blade
Pierwszy raz ją widziałem w MO (Multimedialny Odlot - przyp. SW). To była miłość od pierwszego wejrzenia. Następnie intro wszechczasów.
cudowna szata graficzna, ulubiona (tuż obok Castlevanii: SotN) ścieżka dźwiękowa, ogromna grywalność. Topowe 40/40.

Twisted Metal 2
Ależ ja się w niego z tatą zagrywałem. ten klimat, ta muzyka, nawet jakość grafiki nie przeszkadzała. A miód najwyższej klasy.
Podobnie miałem przy Vigilante 8, tyle, że ta już kruszyła grafiką. Wyróżniam ową pozycję z tego miejsca jak 69.

Front Mission 3
Niezbyt zachwycająca grafika, ale cała reszta - KLASA. Chciałbym reedycje jej ujrzeć na UE4.

Castlevania: Symphony of the Night
Największe zaskoczenie w historii gier. Ograłem ją na kilku platformach, od PSX poprzez kieszonsolki, do nowych sprzętów. Najwspanialsza (obok Soul Blade) ścieżka dźwiękowa.

Tekken 3
Coś niebywałego. Binarny dowód na to, że elektroniczna rozrywka łączy. Ileż ja wspaniałych osób dzięki grze namco poznałem.
Sama w sobie była kapitalna pozycją pod każdym względem.

Gran Turismo
Pierwsza gra wyścigowa, która w tak bezceremonialny sposób skradła mi serce.

Burnout 3: Takedown
Sfera A/V, intro, uniwersalna zabawa i to coś, że nawet moja ówczesna partnerka się w tę grę zagrywała. Najlepsza obok Paradise, odsłona serii.

Resident Evil 2.
Klasyk. Najcudowniejsza odsłona serii. Szkoda, że nie doczekał się TAKIEGO formatu odświeżenia co RE na GC.

Bioshock
Przez pierwsze 4 godziny sądziłem, iż jest moją grą życia. Ekscytacja opadła, ale i tak pozostawił niesamowite wrażenie.

THPS
Już jedynka była genialna. Kontynuacja jest pod każdym względem lepsza.

CoD 4:MW
Nawet minuty nie grałem w tryb wieloosobowy, ale tryb dla pojedynczego gracza zmiażdżył konkretnie. To chyba jedyny FPS, który przeszedłem dwukrotnie.

Killzone 2
Z żadną grą tyle czasu w trybie wieloosobowym nie spędziłem. Ba, mało tego. Mam każdego liczącego się bardziej, bądź mniej przedstawiciela gatunku FPS na półce, niemal w ogóle nie grywam w multi, ale w niego mi się chciało. Dodatkowo za nieziemska szata graficzna oraz muzyka....

Suikoden 2
Fantastyczna fabuła, wyborne postaci - zarówno te złe, jak i dobre. Z pańską pogarda ta gra spogląda na to co przyniosło ze sobą takie FF XIII, a oprócz bardzo dobrego systemu i pięknej grafiki nie przyniosło nic.

FF 8

Jedyny jRPG, który zaliczyłem dwa razy. Boska produkcja.

Diablo II
"Szukasz Baala....", a jak do tego rewelacyjnego klimatu, przeolbrzymiej grywalności i niesłychanej sfery audio - jesteś w domu.

Disciples II
Świetna grafika, a grywalność TAKA, że przeszedłem ją każda rasą, a demonami dwukrotnie. Hirołsy R.I.P.

Demon's Souls
Mam wszystkie trzy wersje, w każdej 100% zdobyte. Najlepsza gra poprzedniej generacji.

Bayonetta
Z pańską pogardą spogląda na gatunek slaszerów. Coś niebywałego.

Raczet i Klank Trzeci

Jedna z niewielu gier, które gdy zaliczyłem, brałem się za nie z marszu po raz kolejny.

Warcraft III: The Frozen Throne
Mój ulubiony RTS. 4ta część niechaj przybywa.... Nowa karta już czeka :hihi:










 


  • 3

#414 szczudel Napisany 15 września 2014 - 06:17

szczudel

    Big Boss

  • Nieaktywni
  • 4 593 Postów:

Ja to bym przytulil nawet Front Mission 4 w wydaniu ps2 classic, nie mowiac o FM3:Re. Nie wiem czy 4 jest tak dobra jak 3 bo nie gralem ale fakt chcialbym zobaczyc jakies taktyczne FM conajmniej na ps3.

Nie wiem czy bylby rynek na taktycznego jrpga z mechami. Japonia mozeby i oszalala ale jesli mialoby byc to dobre a nie super-manga-deformed musialby swiatowy a nie tylko japonski konsument to kupic. Smutna prawda chcemy gier jako doswiadczeni gracze ktorych producenci nie sa nam w stanie ofiarowac. Ba, przeciez SE juz na TRa narzekalo a to przeciez mocno zachodni tytul byl...


Ten post był edytowany przez szczudel dnia: 15 września 2014 - 06:19

  • 0

#415 Sylvan Wielki Napisany 15 września 2014 - 09:42

Sylvan Wielki

    Demigod

  • Forumowicze
  • 8 616 Postów:

Mordobicia straciły całkowicie niemal swoją moc. To nie czasy Saturna/PSX, gdzie mówiono "by konsola się sprzedała musi mieć koszące wyścigi i mordobicie - VF2+Sega Rally. RPG także nie radzą sobie najlepiej - spora zasługa w tym tego, że seria FF przygasła. Wyścigi dalej mają mocną pozycję. Rządzą wszelakie strzelaniny FPS. Boli mnie, że z RTS taka bieda wyszła. Turowe strategie z elementami RPG, to jest to - FF Tactics. Fani (a tych jest sporo) kupiliby. Dla reszty byłoby zbyt skomplikowanie, nudno, za długo.
FM 4 także był grą wartą polecenia. Szkoda, że seria padła.


  • 0

#416 Spuczan Napisany 15 września 2014 - 19:48

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 040 Postów:

Rudolf bardzo fajnie się czytało. Kiedy kontynuacja?


  • 0

#417 Rudolf Napisany 15 września 2014 - 19:57

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 734 Postów:

Właśnie po wpisie Sylvana sobie przypomniałem, że nie dokończyłem :ftopa: Jutro napiszę   :tak:


  • 0

#418 Stan Napisany 15 września 2014 - 19:58

Stan

    No.1

  • Forumowicze
  • 27 206 Postów:

. RPG także nie radzą sobie najlepiej - spora zasługa w tym tego, że seria FF przygasła.

Chyba tylko jRPGi. 


  • 0

#419 Inuki Napisany 15 września 2014 - 21:16

Inuki

    Viewtiful Joe

  • Forumowicze
  • 1 118 Postów:

Ostatnio robiłem porządki w kolekcji gierek na PC, w celu ich spieniężenia, i tak mnie jakoś wzięło na wspominki. To moje TOP20 na PC (kolejność przypadkowa, oprócz TOP 3), potem może wstawię na konsolę. Z góry uprzedzam, że u mnie gatunkiem dominującym są RTSy :snejk:

 

1. Kocham RTSy, ale uwielbiam też gry RPG, dlatego na pierwszym miejscu moja ulubiona gra z tego gatunku - Planescape: Torment. Nie Baldury, nie Icewind Dale, nie Neverwinter Nights, ale właśnie Torment jest moją najlepszejszą grą RPG. Ukończyłem ją chyba ze 20 razy, a i tak cały czas mam wrażenie, że wszystkiego nie odkryłem. To była moja pierwsza gra RPG w jaką w ogóle grałem. Gdy ją odpaliłem nie miałem bladego pojęcia z czym to się je; czemu trzeba czytać tyle tekstu, czemu nie ma nagranych do niego dialogów, czemu taki dziwny widok na postać, co to za statystyki?. Pytań było sporo, ale gdy już rozgryzłem o co chodzi - wsiąkłem na maksa. Historia Bezimiennego jest kapitalna, rozbudowana i nie raz mnie zaskoczyła. Wyraźni i świetnie nakreśleni towarzysze (Morte i Anna wymiatają niczym Morrigan i Alistair z Dragon Age ;D), brudne, cuchnące zgnilizną Sigil tworzyło (i tworzy nadal) naprawdę mocy, przytłaczający klimat. W dodatku ścieżka dźwiękowa - jedna z najlepszych jakie powstały do gier sprawiły, że dla mnie jest to gra IDEALNA.

 

2. Diablo II - "Torment" to mój najlepszy RPG w ogóle, ale Diablo II, to moja najlepsza gra. Spędziłem z nią setki godzin, i pomimo, że teraz głównie zagrywam się w trójkę, to dwójka obowiązkowo cały czas na dysku się znajduje. Najlepsza postać? Zabójczyni :ph34r:

 

3. Pizza Syndicate - podczas, gdy większość kumpli tworzyła nowe wioski dla osadników, ja wolałem układać stołki w restauracji, tworzyć nowe przepisy, a wieczorami ze spluwą podkradać zapasy konkurencji (i podkładać im karaluchy ;D ). Do tej gry mam szczególny sentyment, bo była to moja pierwsza gra na PC (i w ogóle), oczywiście oryginalna. W dodatku nawet dzisiaj uważam, że poziom trudności miała dość wysoki.

 

4. Tzar - Ciężar Korony - gra, która na dobre wciągnęła mnie w temat RTS. Do dzisiaj mam płytkę z pierwszego wydania (niestety, bez dużego pudła).

 

5. WarCraft - co tu dużo pisać - KLASYK; a co do 4 części, to Blizz kiedyś powiedział, że nie mają zamiaru robić kolejnej części, bo fabularnie będą historię ciągnąć w WoW i kolejny RTS jest nie potrzebny. No, ale to było kilka lat temu, więc może coś im się odmieniło (oby)

 

6. StarCraft - jak wyżej - KLASYK

 

7. Emperor: Battle for Dune - przez wielu uważana za crapa, ale ja do nich nie należę. Obok obu pierwszych części Red Alerta, to dla mnie najlepsza gra Westwood Studios. Gra miała 3 kampanie, które wcale krótkie nie były (cała gra, zajęła mi ok 40 godzin), w dodatku grafika 3D nawet dzisiaj wygląda bardzo ładnie. No i filmiki z żywymi aktorami - coś pięknego :please: Szkoda tylko, że nawet teraz gra potrafi mocno przyciąć.

 

8. Homeworld - kolejny RTS, który musiał znaleźć się na tej liście. Bitwy kosmiczne w trójwymiarze naprawdę robiły wrażenie. Szkoda, że tak mało jest strategii w kosmosie.

 

9. Disciples - strategie turowe nigdy do mnie nie przemawiały. Owszem grałem w "Hirołsów", ale nigdy nie mogli mnie przyciągnąć na dłużej. Nie wiem, co "Disciples" w sobie ma, ale to jedyna seria tego typu do której wracam (głównie do 1 i 2 części, bo trójka nie ma już tego "czegoś")

 

10. Age of Mythology - wolę tą grę niż "Age of Empires", z jednego powodu - klimat mitologii greckiej ;D

 

Pozostałą 10 tylko wymienię (może jutro coś jeszcze dopiszę):

 

11. Zeus: Pan Olimpu

 

12. SpellForce

 

13. BloodRayne

 

14. Doom

 

15. Star Trek Voyager: Elite Force

 

16. Fable: Zapomniane opowieści (wiem, że jest na konsolach, ale pierwszą styczność z serią miałem właśnie na PC)

 

17. MDK

 

18. Majesty

 

19. The Longest Journey: Najdłuższa podróż

 

20. Myst

 

 


Ten post był edytowany przez Inuki dnia: 15 września 2014 - 21:18

  • 4

#420 Kradziej Napisany 15 września 2014 - 21:26

Kradziej

    Wciąż dzieciak

  • Forumowicze
  • 16 004 Postów:
Inuki, plusik poleci jutro, jeśli wytłumaczysz mi ten fragment:

Morte i Anna wymiatają niczym Morrigan i Alistair z Dragon Age

:yuno: ?!?!?!?!?! :yuno: ?!?!?!?!?! :yuno: ?!?!?!?!?!
Porównywanie takich niktów jak Morrigan i Alistair do Anny I KURNA MORTEGO to jest nie wiem, co, ale na pewno coś bardzo złego, czyn moralnie odrzucający i wymagający nagany.
  • 2