Ja teraz z powodu braku sensownej konsoli (xbox360) siedzę głównie na PC, bo chcę być na bieżąco z niektórymi tytułami więc potrafię cały dzień siedzieć - od 10 rano np. do 10 wieczór, oczywiście z małymi przerwami, ale to zazwyczaj pół godziny - tu na obiad, podczas którego oglądam tv , tam na coś innego. Do PS2, wrócę jak skończę wszystkie nowsze gry które mnie interesują, bo mam dużo zaległości...
Najdłuższy maraton
Rozpoczęte przez
Gość
, 10 04 2004 10:51
143 odpowiedzi na ten temat
#121 Napisany 02 listopada 2007 - 10:08
#122 Napisany 03 listopada 2007 - 17:39
Najdłuższy maraton jaki miałem to końcówka Shenmue 2 - 11 godzin non stop, żadnego wypadu po picie, żarcie, czy do kibla. Ale co to za 11 godzin. : O
#123 Napisany 03 listopada 2007 - 23:57
To była cała noc nad pierwszą częścią Fallouta. Od 20-tej do 6-7mej rano...
W zasadzie to były wtedy kilka takich nocy pod rząd...
W zasadzie to były wtedy kilka takich nocy pod rząd...
#124 Napisany 06 listopada 2007 - 01:11
Raz w życiu miałem porządny maraton. Kupiłem nowego PCta i tego samego dnia wpadł mi w łapki pierwszy KoTOR. 25h gry z małymi przerwami na jedzenie+ siusiu. Siadłem do PCta, stworzyłem postać a spać położyłem się dopiero po obejrzeniu creditsów.
#125 Gość__* Napisany 16 listopada 2007 - 14:36
Hmmm, miałem wiele takich długich "maratonów", ale nie przy byle jakich grach, o nie ! Moim najdłuższym "posiedzeniem" było granie w Legend of Mana (od 22 do 5 nad ranem), nabiłem trochę leveli, wykonałem chyba ze 20, czy nawet więcej questów. Poza tym często lubiałem sobie pograć w Endless Online do białego rana.
#126 Napisany 27 listopada 2007 - 13:10
Pamietam ze miałem zajawke na Residenta 3 na PSX wtedy i gdzies przeczytałem ze jakies gracz chyba z japoni (oni to sa hardkorowcy heh:P) ze przeszedł gre w 3,5 h wiec zasiadłem typowo do gry najpierw przeszedłem w 7 h pozniej 5 h i na tym zaprzestalem bo juz nie wytrzymałem heh ale warto było;p podajrze RE3 przeszedłem z kilka razy i wypas...
#127 Napisany 28 listopada 2007 - 11:55
To było dawno. Pierwsze odpalenie PSX'a i GT. Przycisk ON o 5' rano, a przycisk OFF ok. 2' w nocy. Gały czerwone jak królik, pierwszy raz w życiu widziałem z częstotliwością 50Hz, wszystko mi migało przed oczami, ale w głowie ciągle siedziało pytanie "kurde może jednak wydłużyłbym tą dwójkę w Twin Turbo". 4h snu i znowu ON...
#128 Gość_jachu2_* Napisany 28 listopada 2007 - 21:53
Zdarzało się wstać rano i zasnąć rano, niekiedy z "nocki" w PES3 u znajomych wrócić do domu o 14 na obiad. Miałem co najmniej kilka bezsennych nocy przed konsolą, np. przy GTA:SA i misji, w której kradniemy policyjne motory odstawiając je na lawetę. Generalnie zasada jest taka, że gra się do ostatniego papierosa lub do pierwszej krwi z nosa.
#129 Napisany 28 listopada 2007 - 21:58
Nocne maratoniki teraz mam co tydzień właściwie. Co piatek, włączam konsolę koło 11 -12 i gram do 4. Nikt nie przeszkadza, elegancko się gra poza tym siedzę wtedy na łóżku a nei na podłodze:)
#130 Napisany 04 grudnia 2007 - 17:22
Oj,było ostro. U kumpla starzy wyjechałi na 3 dni (były wakacje) więc poszedłem do niego
na te 3 dni i szpilaliśmy i graliśmy 48h !! Była tylko przerwa na kibel ,śniedanie ,obiad i kolacje. To był jak dobrze pamiętam 1998r i graliśmy na szaraku (Final7,G-Police,Miedival,Resident) .To był Hardcore maksymalny. Zero spania!!!!
na te 3 dni i szpilaliśmy i graliśmy 48h !! Była tylko przerwa na kibel ,śniedanie ,obiad i kolacje. To był jak dobrze pamiętam 1998r i graliśmy na szaraku (Final7,G-Police,Miedival,Resident) .To był Hardcore maksymalny. Zero spania!!!!
#131 Napisany 07 grudnia 2007 - 04:24
rotflgra się do ostatniego papierosa lub do pierwszej krwi z nosa
A było w życiu kilka dwunastogodzinnych maratonów, było. Stare dobre czasy...
#132 Gość__* Napisany 17 grudnia 2007 - 23:41
Konsole:
GTA 3 koło 18h po których myślałem że odpłynę
Pc:
Lineage 2 36h masakra jak mmo wciąga
GTA 3 koło 18h po których myślałem że odpłynę
Pc:
Lineage 2 36h masakra jak mmo wciąga
#133 Gość__* Napisany 19 grudnia 2007 - 17:16
Respekt. Ja bym nie wyrobil Zwlaszcza tyle przed PCKonsole:
GTA 3 koło 18h po których myślałem że odpłynę
Pc:
Lineage 2 36h masakra jak mmo wciąga
#134 Napisany 19 grudnia 2007 - 21:19
Ja bym nawet 18 nie wyrobił, zwłaszcza przed tivikiem 21 x_x
#135 Gość__* Napisany 19 grudnia 2007 - 22:58
Jak grałem wtedy to kawa leciała równo. Potem spałem chyba 16h
#136 Napisany 13 stycznia 2008 - 20:57
Najdłurzej grałem w Tomb raider2 na PSX,pełne12 godzin.
#137 Napisany 13 stycznia 2008 - 21:23
Kotor 1 - skończyłem całą grę i poszedłem spać.
Mu - całe wakacje wyglądały tak, że grałem po 15 godzin. Tak samo z Anarchy Online(najdłużej grana przez mnie gra).
Mu - całe wakacje wyglądały tak, że grałem po 15 godzin. Tak samo z Anarchy Online(najdłużej grana przez mnie gra).
#138 Gość__* Napisany 13 stycznia 2008 - 22:33
Faki dla kumpla z Rembertowa za niewypalonego sylwka. ale z drugiej strony dzieki temu, od godziny 18 00 dnia 31.01.2007r do godziny 22 dnia 01.01.2008r pocinałem na Xie (moze dlatego mam teraz RRoDa?)
#139 Gość_Zero_* Napisany 23 stycznia 2008 - 23:15
Ile godzin dokładnie to nie wiem, ale pamiętam że MGS2 przeszedłem bez żadnej przerwy
#140 Gość__* Napisany 24 stycznia 2008 - 17:29
Kiedyś, jak byłem chory, zdobyłem z bratem wszystkie postacie w Tekkena 3 nie wyłączając konsoli (memorka nie działała ). Z 8 godzin się zeszło.
Innym razem ja, dwaj bracia, brat cioteczny i kolega graliśmy w Fran Turismo nieprzerwanie, aż zarobiliśmy na Vipera. Po kupnie podjarani włączyliśmy wyścig i okazało się, że nie da się tym jeździć Bączki na każdym zakręcie, poślizgi, itp.
Innym razem ja, dwaj bracia, brat cioteczny i kolega graliśmy w Fran Turismo nieprzerwanie, aż zarobiliśmy na Vipera. Po kupnie podjarani włączyliśmy wyścig i okazało się, że nie da się tym jeździć Bączki na każdym zakręcie, poślizgi, itp.
#141 Napisany 10 marca 2008 - 11:08
Dzieki Uncharted siedziałem przed konsolą 8h 22min od początku do końca gry, zacząłem ok.18:15 a skończyłem o 2:52.
#142 Gość__* Napisany 11 marca 2008 - 18:23
U mnie to różnie bywało. Mile wspominam 10-11 godzin ciągłego napieprzania w Shenmue . I maratony z kumplami - na początku z Dreamcastem potem z ps2. Cały dzień w Quake 3 - fragi i wulgaryzmy ostro i czesto padały 8) , potem przesiadka na tag battle'a w Deado or Alive 2, Dynamite Cop, Soul Calibur, Ikaruga itp. Na ps2 co-op i multi w Timesplitters3, Soul Calibur 2 i 3.
#143 Napisany 13 czerwca 2010 - 16:06
kiedyś graliśmy dwa dni na C-64 w Vermeer'a bo nie było save'a na wersji kasetowej i gralibyśmy dłużej, ale zasilacz odmówił posłuszeństwa i doszedł do siebie dopiero po dniu odpoczynku
#144 Gość_Jose_* Napisany 18 czerwca 2010 - 17:51
Bodaj coop w System Shock 2. Z kumplem przeszliśmy godzinkę, odbiliśmy się, wróciliśmy parę dni potem i... graliśmy aż do końca. Jakieś 23h. Dobrze wspominam też GTA IV, które też skończyłem jakoś za jednym podejściem.
Jakby się głębiej zastanowić, to większość gier tak kończę (przykładem ostatnio Alan Wake i Conviction), problem w tym, że większość z nich jest na tyle krótka, że to dopuszczalne.
Jakby się głębiej zastanowić, to większość gier tak kończę (przykładem ostatnio Alan Wake i Conviction), problem w tym, że większość z nich jest na tyle krótka, że to dopuszczalne.